Butterfly_m

A właśnie miałam pisać do Magdy... Miejmy nadzieję, że szybko wrócą do domu. Rany, Paweł dzisiaj jest po prostu nieznośny, nie wiem, co się dzieje. Dobrze, że Marcin wrócił już z pracy,bo dostawałam powoli pierdolca..

No i zjedliśmy owsiankę z truskawkami. Bardzo mi smakowała 😉

A z tą asertywnością, to dowiedziałam sie o modelu FSO- Fakty, Straty, Oczekiwania. Powiem Wam na przykładzie akcji z Marcinem ostatnio. Powiedziałam mu, żeby umył naczynia, ale oczywiście "zapomniał. A że ja akurat byłam po szkoleniu 🙂 to stwierdziłam, że sobie na nim zaeksperymentuję. I mówię: Nie umyłeś naczyń (FAKT). Jestem zmęczona, a muszę to zrobić sama (STRATA). Chciałabym, żebyś następnym razem nie zapominal o moich prośbach. (OCZEKIWANIE). Marcina wgięło 🙂 Na następny dzień naczynia umyte- hahhahaha! Na drugi dzień dowiedziałam się od koleżanki, że zastosowała do swojego syna, bo miał wyjść z psem,a nie wyszedł i się zesrał na dywan 😉. A ona ze stoickim spokojem mówi do niego: Nie wyszedłes z psem i zrobił kupę na dywan (FAKT). Teraz trzeba wyszorować dywan. (STRATA) Chciałabym, abyś następnym razem mnie posłuchał i zabrał psa na spacer (OCZEKIWANIA) 😉 Dalej w tej metodzie idą jeszcze konsekwencje typu: Jeśli nie wyjdziesz jutro z psem, nie będziesz mógł iść do kina z kolegami. Niby to takie bzdury, ale ja uwielbiam wszystko co ma związek z NLP i często stosuję różne takie rzeczy. Nieprawdopodobne, jak nieświadomie ludzie poddają się temu!

Jak Was to interesuje,to możecie poczytać: http://www.nlpmentor.pl/2011/jak-dzialaja-slowa/ Skrót to nie jest co prawda, ale ciekawe. To akurat o stosowaniu słów "nie", "ale", "spróbuj". O tym też miałam szkolenie. I już staram się nie stosowac wobec mojego Marcina słowa "spróbuj" 😁

mikaanka napisał(a): Tak, parafrazowanie jest jedną z technik aktywnego słuchania. Kurczę,..dużo tego..postaram się to w jakimś skrócie Wam opisać, tylko muszę się skupić, zeby Wam nie namieszać 🙂

A poza tym dowiedziałam się, ze mój mąż jest skrajnym kinestetykiem i pokazano mi, jak najlepiej sie porozumiewać z takimi ludźmi.Hahahha

A tak trochę z innej beczki...Mialam w tym tygodniu dwa dni szkolenia ze skutecznej komunikacji. Myślałam, ze już wszystko na ten temat na studiach przerobiłam, ale okazało się, że tylko mi się tak wydawało. W każdym razie nasza szefowa (która jest też trenerem) pokazywała nam sposób na wyrażanie pewnych kwestii w asertywny sposób albo stosowanie słówka "zanim".. W każdym razie zastosowałam do Marcina kilka takich tekstów i.... wczoraj dzwoni do mnie do pracy i mówi, że...właśnie umył naczynia! Uwierzcie mi, u nas to jest święto! 🙂

Wyciągnęłam trochę mrożonych truskawek. Na drugie śniadanie chce dać Pawełkowi z owsianką. Chyba może być, co? Albo może podam mu to na deser, a teraz kaszkę...

Pewnie trafiłyście na ta stronkę, ale ja jestem zacofana strasznie i się ucieszyłam, ze znalazłam coś takiego: http://www.edziecko.pl/jedzenie/0,79376.html Co do chorób to rzeczywiście masakra. Dziś byłam u sąsiadki na chwilę i jej Malutka też chora na antybiotyku leci. Ja mam nadzieję, ze już sie Pawełek wychorował na dłuuuugi czas. Ciekawe jak tam Marysia nasza..

Ja lubie Wysokie Obcasy, bo wielokrotnie otwierają mi oczy na zacofanie innych 😉

Tak dla "rozrywki": http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114757,11447503,Niech_ZUS_kontroluje_ciezarne.html

Hej. Oglądacie DDTVN? Własnie mówią o fotelikach i montowaniu ich w autach. Rozwaliły mnie testy, jak wsadzili dziecko do fotelika Recaro... Tzn. nie chodzi o firmę, bo błędem było zapiecie, ale szok dosłownie! Przy 47km/h dziecko wypadło z fotelika dosłownie i rozwaliło zapięcie z przodu! U nas dziwnie, bo Paweł już o 9:20 postanowił sobie zrobić drzemkę, a zawsze było to ok.11... O nocach to już mi się nie chce gadać, bo wstaję 3-4 razy. Marcin nic nie słyszy 🤢 Mam dziś wolne, chciałam iść na jakiś spacerek, a tu kuźwa od rana śnieg padał!Jak tu nie łapać wirusów?? Magda, mnie też się od razu z rota skojarzyło to, co Marysi dolega. Ja bym chyba też pojechała na izbę, choć jestem z tych co to robią takie rzeczy w ostateczności. Dziewczyny, mocno rozcieńczacie soczki?

Hej. Gosia, ja po tym, jak mi ginekolog kazał odstawić Małego to karmiłam jeszcze 2 razy i koniec. To było jakieś 2 tygodnie temu. Magda, nie zazdroszczę, ale moja teściowa też wyhodowała lenia jakich mało... Jeśli Marcin cokolwiek robi w domu, to tylko dlatego, że sobie to wywalczę. Sam z siebie bardzo rzadko...ale zdarza się. W kazdym razie często ostatnio mam ochotę zabrac się i wyprowadzić, bo mnie wku...wia jego niemoc. Też nie potrafi uspokoić Pawełka. Ale ja wiem,ze to głównie dlatego, że mu się nie chce, bo trzymając Go na rękach, myśli o sobie tylko i wyłącznie. Niestety, moi teściowie wychowali swoich synów w poczuciu, że im się wszystko należy ot tak po prostu. I teraz życie to weryfikuje. Zarówno u Marcina, jak i u jego brata. Wyszłam sobie dzisiaj na 2h spaceru z Pawłem po pracy. Dobrze jest się tak dotlenić! Marlena takich znajomych to trzeba po prostu pieprznąć w gębe 🙂

Hej! Mikaanka, strasznie Ci gratuluję! Kurcze, faktycznie się rozkręca...Ja to pierdzielę normalnie...dziewczyny, dajecie czadu, nie ma co! Zazdroszczę! U nas wreszcie wróciły codzienne spacery, Pawełek radosny. Znaleźliśmy laryngologa, który przyjmie nas w każdej chwili (państwowo), więc nie trzeba czekać do maja. Mamy podejrzenie trzeciego migdałka... No zobaczymy. Gosia, ja jak postanowiłam zakończyć karmienie, to dwa razy zdarzyło mi się takie mocne twardnienie piersi. Pawełek ściągnął i już się to nie powtórzyło i już nigdy więcej cyca nie dostał. Od tamtej pory mam normalne mięciutkie 🙂 Niedługo wybiorę się do brafiterki!

My znowu po kontroli. Już wszystko zeszło, gardełko czyste, nie słychać, żeby coś gdzies zalegało poza...dziwnym katarem. Tzn,nie ma kataru, ale Paweł chrumka. Nic kompletnie nie schodzi Fridą, a coś zalega bardzo wyraźnie. No i ciągle jest chrypka. Dostaliśmy skierowanie do laryngologa....najbliższy termin to 8 maja. Masakra... Ale Pawełek taki radosny jest, że szok! Przespał dziś wreszcie caluteńką noc od 21 do 7. Tak się super bawił, że poszedł spać dopiero przed chwilą! A ja dziś byłam na spotkaniu z koleżankami ze studiów. Oj, było mi potrzebne takie wyjście! Magda, Wy to sie naprzezywacie. Ale jestem pewna, że Marysia szybciutko sobie poradzi z chorobskami!

Super! A ja właśnie się wzięłam za oglądanie ofert na urlop... Musiałam już w pracy określić termin swojego dwutygodniowego urlopui wybraliśmy dwa ostatnie tygodnie sierpnia. Stwierdziliśmy, że z Pawełkiem to nie wyruszymy na żaden hardcore, więc pojedziemy bgdzieś blisko, gdzie pewnie sami nigdy byśmy nie pojechali. No i padło na Balaton.

My dzisiaj mieliśmy intensywny dzień. Obiad na świeżym powietrzu w restauracji, bo chciałam trochę przewietrzyć Pawełka (mimo tej jego choroby...). Potem spacer, a potem pojechaliśmy do teściowej na kawę i zostaliśmy już na kolację 🙂 Pawełek padł szybciutko, ja już w łóżku, a Marcin jedzie umyć moje auto na myjnie 🙂 Gosia, co to jest "plackowe"?? NIgdy się nie spotkałam z takim określeniem..

Hej. U nas nocka ok. Pobudka o 4:30 starego czasu, ale dałam piciu i zasnął znów, a potem o 5:30 starego czasu, wzięłam go do siebie, posadziłam między nami, chwilkę się pośmiał, pobawił, a potem go położyłam na boczku, smyrałam i mówiłam wierszyk : Poszła Ola do przedszkola... UIwielbia go. I zasnął znowu 🙂 Wstaliśmy o 6:30 starego czasu, więc jest ok.

Adenowirus? Cóż to jest?! Zaraz otwieram wujka Googla... A my dzisiaj zakupiliśmy fotelik. POjechaliśmy do sklepu mojej kuzynki, bo już wariowałam od wyboru i uznaliśmy, że doradzi nam najlepiej. No i stanęło na MaxiCosi Priori. Pawełek zrobił w nim już prawie 100km i jest bomba! U nas znowu cichy wieczór z powodu babci Marcina... Ja odpadam już w tej kwesti.. Boli mnie brzuch, nie mogłam się dzisiaj załatwić 😞 pewnie dlatego Iza, ale Niki nie ma nic rozciętego?? Dorota, ja mam książke z przepisami dla dzieci, ale nie jest jakaś super, trochę przekombinowane te przepisy... http://www.troy.net.pl/produkt/17214/Dobra-kuchnia.-Kuchnia-dla-dzieci-(miekka).html

Ja kupiłam dzisiaj Pawełkowi Morlinki dla dzieci. Mają niby pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka, Zobaczymy. Pawełek jutro dostanie jedną z bułeczką. Niestety nic nie mogłam znaleźć z tego Rolmlecza. Gdzie to kupujecie???

Aha, mama moja poszła z Pawłem do lekarza i dalej czerwone gardło ma... w poniedziałek mamy przyjść ponownie. I kazała brac ten Zyrtec koniecznie. No nic, podam mu dzisiaj. Ale nie 2 razy dziennie jak chciała, tylko raz. Tak mi żal tego maleństwa. W weekend chcieliśmy z nim gdzies pojechać, pospacerować. Jak sądzicie? Mogłabym przy takiej pogodzie? U nas słońce jak nie wiem...nawet moja mama po lekarzu poszła z nim jeszcze troszkę pochodzić, bo on od 2 tygodni w ogóle nie wychodzi! W końcu zrobi się tak, ze będzie chorował za każdym razem, kiedy gdzies wyjdziemy!

Hej. Piątki w pracy z taka pogodą to masakra 🙂 Gośka bierz się za siebie natychmiast!! Chyba też musze zacząć z tym serkiem... Już mam plan na paróweczki (mimo tego co piszą, czasem chcę podawać. Podobnie jak Danonki- u nas tak 1-2 razy w tygodniu są w użyciu).

Czyli tak źle i tak niedobrze. Co do Madzi to mnie wcale to nie dziwi. Czekałam tylko aż wybuchną takie rewelacje. Idę oglądać Gesslerową 🙂

Ja jak pisałam o miesiąc wychowawczego to właśnie napisałam tylko, że proszę o udzielenie mi url.wych. w terminie od...do... Iza, przypomniałam sobie jakie to uczucie widzieć pierwszy raz swoje maleństwo..achh..zazdroszczę. Paweł ostatnio ma dość spania o 5:10. Niedługo tak wyrobię, zwłaszcza, że wiecznie musze się wykłócać z Marcinem, zeby choć trochę się nim zajął. W końcu ja też pracuję i też chcę pospać! Już nie ma co powiedzieć, bo nie siedzę w domu cały dzień... Jutro kontrola u lekarza. Nie wydaje mi się, żeby coś się poprawiło,a Zyrtecu nie podaję. Jakoś nei mam przekonania, zeby takie leki podawać dziecku.

Też muszę się zaopatrzyć w parówki. A ktoś poza Ivonką kupuje jakieś z jakiejś firmy??