Skocz do zawartości

lusi_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    419
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lusi_m

  1. hej dziewczyny, ewelek, jak tam u Ciebie, męczy się Malutka??? W ogóle to ta sytuacja z pogryzieniem jest niedopuszczalna, co w tym czasie robiły opiekunki?!!!Przecież na pewno słyszały jak Lenka krzyczała i uciekała...ja bym tego tak nei zostawiła!!! I mam nadzieję,że ten chłopczyk się od niej zaraził!!! 😉 Zazdroszczę urlopu, my w tym roku siedzimy w domu...A przygotowujecie jakoś specjalnie Lenkę na zmianę klimatu? Ja nawet sobie nie wyobrażam ile rzeczy dziecka trzeba zabrac na taką wycieczkę!!! W ogóle to tak właśnie sobie przypomniałam, że w zeszłym roku mniej więcej o tej porze nasze dzieciaczki zaczynały chodzić!!!! MIłego dnia 🙂
  2. hej, ewelek, współczuję z ospą. U nas jest tak, jakby jej nie było:P Jeśli Lenka zaczyna Ci się drapać to podawaj jej krople fenistil, nam lekarka kazała podawać to 3 razy dziennie jak tylko zobaczymy, że Łucję coś swędzi!
  3. hej dziewczyny, u nas OSPA!!! Życzę wszystkim,aby wasze Szkraby tak przechodziły tę chorobę jak jest u nas. Łucja ma może z 5 krostek i zero jakichkolwiek objawów. Sama w życiu nie pomyślałabym, ze to ospa, obstawiłabym, że pogryzły ją komary lub jakieś muszki!! Zaczęło się w środę od gorączki max 38 stopni, na noc dostała czopek i następnego dnia już wszystko było ok. Zrobiłam jej na wszelki wypadek mocz, bo coś pokazywała, że ją boli przy siusianiu. Żadna bakteria nie wyszła, tylko obniżone leukocyty. PAni w laboratorium powiedziała, że to na pewno przez gorączkę. W sobotę dzwoni do mnie koleżanka, że jej syn ma ospę. Łucja nie miała z nim kontaktu,ale ja miałam. Tak mnie jakoś zaczęły zastanawiać krostki u Małej, bo faktycznie się tak nagle pojawiły. Zaczęłam szperać po necie w poszukiwaniu zdjęć, ale jakoś nie przypominało tego co ma Łucja. W każdym razie dla świętego spokoju pojechaliśmy do lekarza i proszę Ospa 😮 Dzisiaj Łucji doliczyłam tylko 3 krostki i to już takie malutkie, nawet zaczęłam się zastanawiać, czy lekarka się nie pomyliła, bo w niczym Łucja nie przypomina chorej na ospę. Miejmy nadzieję, że diagnoza jest prawidłowa i będziemy mieć to już za sobą!! 🙂 wkreciara, trzymam kciuki,aby się udało z domkiem. My mamy taką sytuację, jaką Wy chcecie mieć, tzn. wynajmujemy mieszkanie i powiem Ci, że to wcale nei jest tak kolorowo. Najpierw trzeba znaleźć fajnych lokatorów, a z nimi bywa różnie. My mamy już trzecich i pierwsi okropnie zaniedbali mieszkanie....no ale cóż, z tym się trzeba liczyć. Poza tym wiecznie nie pasował im czynsz i musieliśmy im obniżyć 😠 Płacą mniej, ale przynajmniej w mieszkaniu jest czysto 😜 Co do urodzin, to my w tym roku bardzo skromnie, czyli torcik dla najbliższych ( dziadkowie i chrzestni +moja siostra z dziećmi ) Niestety urodziny Łucji wypadają dwa dni przed trzydziestką mojego M.,a tu się szykuje gruba impreza, także nawet nie myślimy o jakimś kinder party dla naszej Małej!!! AAA i jeszcze jak byliśmy u lekarza to lekarka była w szoku, że Łucja jest taka drobna....wiecie, że ona waży tylko 9,5 kg!!!!A czasami zje tyle, że nei wiem gdzie ona to mieści!!!!! Miłego dnia
  4. hej dziewczyny... gosia, super, że Piotre łapie nowe słowa, u nas bez zmian. Mała tylko stosuje swój język 😞 A co do dworu, tak to jest z dziećmi. JAK tylko jest pogoda to uciekają z domów 🙂 ewelek, dumna Mamusia to szczęśliwa Mamusia.!!!!!! Oj zazdroszczę mowy u Lenki, ja czekam i się nie mogę doczekać tej umiejętności. A jakie plany na urlop, że wyrobiliście Lence paszport? A te problemy z pamięcią to na pewno z powodu zmęczenia...bo przecież młode laski jesteśmy 🙂 🤪 U nas Łucja sprawdza swoją sprawność fizyczną, wszędzie włazi. Ostatnio jej ulubionym miejscem jest szklany stolik kawowy.. skacze po nim!!!POza tym wdrapuje się na przeróżne płotki 🙂 Już nie wyrabiam z ta bieganiną za nią.....ach i uwielbia rozlewać swoje picie!!!!Co się da to wylewa na stolik i później myje buzię- oj jak mnie tym wpienia!!!!!! Dziewczyny może macie jakieś pomysły na wieczór panieński, bo właśnie jestem w trakcie jego przygotowywania i każda pomoc sie przyda!!! MIłego weekendu
  5. hej, hej... dziewczyny a co tu taka cisza.... 😞
  6. hej dziewczyny, wkreciara, przez chwilę myślałam, że jesteś w ciąży 😜 Wchodzę na forum, a tam podwójna wiadomość od ewelek, jeszcze do tego pogrubiona....!!!!!Więc taka szybka myśl mi do głowy wskoczyła, że może drugi dzidziuś...a tu matura 😁 Oczywiście z całego serca Ci gratuluję wyników, bo pamiętam ile trudu kosztowała Cie nauka....teraz korzystaj z wakacji 🙂A jaki kierunek wybrałaś? A siostrzenica ile ma lat, bo skoro zmusiłaś ją do wspólnych ćwiczeń, to już pewnie starsza dziewczyna! Co do wycieczki do Ciebie to teściowie nam trochę plany popsuli, bo jadą na tydzień do Zakopanego 😞 Także nei będzie jak im Łucji podrzucić,ale może jeszcze kiedyś się uda. Dziewczyny, co do wesela to było cudownie. Młodzi szczęśliwi i zakochani, rodzice dumni, a goście objedzenie i opici :P 😉 Ale wiecie co było najważniejsze, mój efekt ćwiczeń został osiągnięty, bo jedna z koleżanek się mnie zapytała, jak to jest możliwe, że mam taką figurę mając dziecko!!!!! 🤪 byłam wniebowzięta, oczywiście wszystko dograł makijaż i fryzura, no i oczywiście sukienka pięknie podkreślała to co można uwydatnić i chowała niedoskonałości 😁 Moja Łucja też zrobiła furorę, bo biegała po sali jak mały perszing!!! Wszystkie małe dziewczynki ją otoczyły i chciały się nią opiekować, wycałowały ją i wyściskały!!!A Łucja zadowolona, że w centrum uwagi 🙂 W kościele musiała się nią zająć moja siostra ( które specjalnie w tym celu przyjechała), bo szybko zaczęło jej się nudzić i za głośno się zachowywała. Niestety krytyczny moment przyszedł podczas pierwszego tańca, gdy wystrzelili serpentynami z tub, hałas dość mocny i Łucja bardzo się wystraszyła!!! Wytrwała do 19.30!!!Przyjechała po nią moja siostra i zabrała ją do domu, a my mogliśmy się pobawić 🙂 A na zdjęcia będziecie musiały trochę poczekać, bo oczywiście naszym aparatem zrobiliśmy niewiele i głównie Łucji, także musimy czekać na fotki od fotografa 😞 Miłego dnia
  7. hej dziewczyny 🙂 Ja sie wczoraj z M. wybrałam na wycieczkę do Częstochowy 🙂 Łucja została z Dziadkami a my mieliśmy wychodne 🙂 wkreciara, moze uda mi się zabrać też z M. w Twoje strony 😁 Dziadkowie mają urlop, więc teraz mogę sobie trochę pojeździć z M. po POlsce 🙂 ewelek, super, że wyjście się udało. A jak Lenka zasnęła bez problemu bez Was? A restauracji nie znam, może kiedyś się wybiorę 🤔 Dziękuję za propozycję pożyczenia sweterka,ale udało mi się kupic śliczne bolerko 🙂 wkreciara, a macie już na oku to mieszkanie, czy to tylko taki pomysł. Trzymam kciuki,aby plan się ziścił !!! DZiękuje za miłe słowa...tzn. że Łucja coraz bardziej podobna do Mamy 🙂 🙂 🙂 🤪 A z tymi przeciekami to masakra, ale tak to jest- wszystko wychodzi z czasem. Najgorsze jest to,ze teraz musimy się prosić faceta, który robił dach,aby przyjechał poprawiać...no ale cóż 🤢 Zmykam zrobić sobie gorącą kąpiel, bo strasznie wczoraj przemarzłam na Jasnej Górze 🙂
  8. hej dziewczyny, ale u nas ulewa...pada non stop od wczoraj od 22!!!!masakra, z racji, że mamy kominek to trochę nam salon podlewa:P. Okazało się też, że sam komin gdzieś przecieka i w łazience rano była kałuża...no ale tak to jest, uroki domu, zawsze znajdą się jakieś niedoskonałości 🥴 CO tam u Was dziewczyny? Jakaś mega cisza zapadła 😞 No ale pewnie wrócicie na forum, bo pogoda się zepsuła i niestety trzeba siedzieć w domu 🙂 A co jest lepszą rozrywką niż krótki pościk!!!! 😉 Jak Wam minął Dzień Tatusia? My zrobiłyśmy laurkę i Łucja przeszczęśliwa dała ją Tatusiowi 🙂 NIestety M. nie wykazał ani krzty skruszenia z okazji Dnia Matki i chyba nawet nie było mu głupio,że on o niczym nie pomyślał!!!!No cóż - CHŁOPY!!! KOlejny raz muszę przyznać, że chwalenie się czymś na forum jest ZŁE!!to chyba jakieś fatum nad nim wisi, bo jak tylko napisałam, że Łucja zajada się warzywami podczas obiadu, to następnego dnia jej ulubiona marchewka zrobiła się bleee...Od kilku dni muszę ją sposobem zmuszać do warzyw, mam nadzieję że to tylko chwilowe i znowu wszystko wróci do normy 🤨 My wielkimi krokami przygotowujemy się do sobotniego wesele, niestety z racji pogody muszę szukać nowych butów. Myślałam, że będzie ciepło i mam takie z odkrytymi palcami i piętą, teraz muszę kupić zabudowane i rajstopy, bo inaczej to przymarznę przy tych 12 stopniach 😠 MIłego dnia
  9. dobra napiszę jeszcze raz, tylko w skrócie: Przez te upały Łucja nie chce mi spać w nocy i dzisiaj od 2 do prawie 5 męczyła się u mnie w łóżku. M. nie było, więc sama musiałam ją zabawiać 😞 Siku mamy już opanowane, nawet ostatnio na wyjazd do dziadków jej pampka nie założyłam i na szczęście udało się nie obsikać fotelika 🙂 ewelek, gratulacje z okazji rocznicy !!!!Bawcie się dobrze na kolacji i ciesz się chwilą tylko we dwoje!!! A gdzie się wybieracie, macie jakąś ulubioną knajpkę? Uciekam trochę poćwiczyć, bo w mały zastój ostatnio wpadłam 🙂
  10. mojego posta też zjadlo :/
  11. oj , wkreciara się wkurzyła.... 🤪
  12. hej, co do truskawek, to Łucja niestety nie lubi..a szkoda, bo mam ich mnóstwo, tak obrodziły w tym roku. Wczoraj próbowałam jej przemycić z makaronem, ale wypluwała i w ostateczności na obiad zjadła suchy makaron 😁 Ogólnie za owocami też nie przepada, ale za to nadrabia w warzywach, w obiadach musi to być ich główny składnik, zwłaszcza marchewka!!!! Dziewczyny mam pytanie, na jakich poduszkach śpią Wasze Szkraby, na tych płaskich czy już bardziej "dorosłych"??
  13. hej dziewczyny, wkreciara, szacun za nagrywanie filmików w taką pogodę, ja to nigdy nie wyszłabym na balkon. A widzę, że mieszkasz dość wysoko, więc widok miałaś niesamowity. Lipa Wam wyszła z tym autem...szkoda, bo wiadomo, że wydaje się wszystkie zaskórniaki, a tu taki klops od matki natury 😞 Mam nadzieję, że więcej przygód nie będziecie już z nim mieć!!! A tak a propos, to jak jeszcze mieszkałam we wro, to mieszkanie mieliśmy na 10 pietrze, także też wiem jak to jest , jak się wszystko z góry ogląda 🙂 anya, super masz z tą pracą. Idealne rozwiązanie, byle teraz tylko kogoś do opieki nad Małym ściągnąć!!! Z dofinansowaniem nie pomogę, nawet nei miałam pojęcia, że jest to możliwe!!! 🤨 Co do Dnia Ojca, to jeszcze się waham....bo zdecydowanie nie zasłużył. Ale tak sobie myślę, jak Łucja będzie dumna, gdy mu zaniesie laurkę, także chyba będziemy coś razem wycinać. 🙂 Dziewczyny a u nas weekend minął imprezowo. W piątek M. wyjechał do Krakowa a ja miałam się szykować na panieński. Ale wiadomo jak to jest, gdy jest ważna impreza, to dziecko się zawsze rozchoruje 😞 Łucja dostał okropnego kataru i gorączki, działałam jak tylko mogłam i o dziwo się udało. W sobotę Łucja wstała zdrowiutka, jak gdyby nigdy nic!!!!!! Także dziadkowie ją zabrali, a ja całą noc szalałam w babskim gronie :P Do dzisiaj boli mnie większość mięśni, już zapomniałam jak to jest szaleć i tańczyć całą noc. Do domu wróciłam o 6, ale na szczeście moje Dziecko Dziadkowie przywieźli dopiero wieczorem, także cały dzień miałam na regenerację 😁 lecę zerwać truskawki na obiad :P MIłego dnia
  14. hej dziewczyny, anya, miło Cię znowu czytać...mam nadzieję, że teraz częściej zajrzysz 🙂 Misiek widać kocha bardzo mocno Waszego czworonoga i dlatego nie pozwala nikomu się z nim bawić...super!!! U nas piesek powoli ma dość Łucji przytulanek i teraz więcej czasu spędza na podwórku z dala od Małej :P CO do mówienia to u nas bardzo słabo..tzn. Łucja mówi,ale dalej po swojemu, rzadko kiedy powtarza normalne wyrazy. A ostatnio podłapała "nio" ,więc przestała używać tak 😜 Dziewczyny niepotrzebnie pochwaliłam Łucji zasypianie....już nigdy tego nie zrobię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od niedzieli mamy jakiś kryzys i nie chce mi spać w dzień. Co chwilę mnie woła, wyrzuca wszystko z łóżeczka, zdejmuje pampersa,,,,,i o śnie nie ma mowy!!! Właśnie słyszę, że wyrzuciła pampersa 😠 No cóż musze ją przetrzymać i mam nadzieję, że wszystko wróci do normy 🥴 P.S. jest dzisiaj tak cudnie,ze zaraz idę sie opalać 🤪
  15. hej, ewelek, czytałam o tej cystografii....nie chce nawet myśleć jak lekarze to wykonują, miejmy nadzieję, że obędzie się bez tego!!! Jeśli masz możliwość to zostaw Małą z Twoja Mamą, na pewno dla nich obu będzie to wielkie święto, a WY sobie troszczkę poszalejecie! A wiesz jak jest, jak ten pierwszy raz będziesz miała już za sobą, to później będziesz tylko szukała okazji, aby Lenka została z Babcią 🤪 wkreciara, Łucja dostaje mleko zaraz po przebudzeniu, później podjada ze mną moje śniadanie, zazwyczaj skubnie troszkę chlebka. Ale jej głównym śniadaniem jest mleko z kaszką. Po 3 h daję jej jogurcik i idzie spać. Gratulacje za postępy nocnikowe!!!super!!!! U nas też jest dobrze, tylko, że my mamy łatwiej, bo na dworze też jesteśmy bez pampersa z racji bliskości z domem, za to jak jadę z nią gdzieś dalej to zakładamy, no i do snu też 🙂 ostatnio nawet udało nam się zużywać 1 pampersa na dobę, bo w czasie drzemki w ogóle w niego nie sikała i wykorzystywaliśmy go na noc 🙂 Taka u nas oszczędność 😉 Czasami jeszcze się posika w majteczki,ale to już pojedyncze przypadki 🙂 A z tym samodzielnym spaniem to na pewno smoczek pomógł, jeszcze dodatkowo musi być pieluszka do memłania w rączkach 🙂 Szkoda, że nie masz bliskich obok...ja uważam, że nie ma to jak siostra. NIkt inny tak nie zrozumie jak rodzeństwo 🙂 wkreciara, u mnie basen kosztuje 8 zł za godzinę, także mogę jeździć do woli 🙂 U nas właśnie grzmi i Łucja boi się usnąć :/
  16. hej dziewczyny, ewelek, pewnie, że Ci grożę 😜 hihi i pocieszę Cię, bo u nas tez nie jest aż tak kolorowo i niestety dalej Łucja śpi ze smoczkiem. I coś czuję, że szybko jej tego nie oduczę, bo w nocy jak go gdzieś zapodzieje to zaraz budzi się z płaczem i się go domaga 😠 ewelek, u nas Łucja też pije z niekapka, ale to z wygody, bo nie rozlewa i zawsze ma go dostępnego.Ale kiedyś go zapomniałam do teściów i okazało się, że Łucja super sobie radzi ze zwykłym kubkiem, także podejrzewam, że Lenka też już będzie umiała 🙂 A i co najważniejsze pije wodę z takich zwykłych butelek z dziubkiem. Jest to super przydatna umiejętność na spacerkach. 😁 Dziewczyny co do usypiania to nie było łatwo, tzn. my od urodzin Łucji mieliśmy zasadę, że nie śpi w naszym łóżku (chyba,że jest chora). Na początku usypialiśmy ją śpiewając, głaszcząc po główce itd. Trwało to często w nieskończoność...czasami byłą walka/ Ona wstawała a my ją z powrotem na poduszkę. Po jakimś czasie, chyba z pół roku temu, M stwierdził, że czas nauczyć ją zasypiać samą. TO głównie jego zasługa, bo ja nie miałam serca jak krzyczała i nas wołała. Muszę się przyznać, że wieczorami M. trzymał się nowego planu,ale za to w ciągu dnia ja wisiałam nad nią i usypiałam po staremu. Po jakimś czasie (chyba po tygodniu) załapała. Oczywiście zawsze jak nas zawoła to przychodzimy, mówimy żeby spała itd. i wychodzimy. No i jakoś się udało i wiecie co, moment jej usypiania kiedyś był dla mnie koszmarem, a teraz siedzę popijam kawkę i pisze posta, a Łucja mruczy sobie w łóżeczku 🙂 wkreciara, faktycznie, obie jesteśmy non stop z córkami, a jakie różnice w ich zachowaniu. Ja CI powiem, że u nas to jest tak, że jak jest M. i ja gdzieś jadę, to Łucja jak tylko widzi,że się zbieram od razu mi macha, daje buziaka i idzie dalej bawić się z Tatą. Najlepiej jest u dziadków, jak ją tam zostawiamy to nawet nie ma czasu się z nami pożegnać, machnie tylko szybko ręką i tyle...zero tęsknoty..czasem to mi aż smutno. 😞 Także Łucja juz dawno pozbyła się Mamusinej pępowiny, ale to chyba dlatego, że ja jestem tą "złą" w domu, bo to ja wprowadzam zasady i kary, no i staram się być konsekwentna, jak na coś nie pozwalam to koniec!!! Co do planu dnia to Łucja wstaje około 8, na dzień dobry dostaje flachę mleka (210ml) z 5 miarkami kaszki ryżowej i to samo je przed snem. Drzemka po 11, wieczorny sen 20-21. Zazwyczaj o 20 ją kąpiemy i tak wszystko się zbiera do 20.30. ALe nigdy o tej porze od razu nie usypia, leży w łóżeczku ok 30 do 60 min. Niestety u nas nie udało sie wprowadzić kaszki na gęsto, Łucja jak tylko ją widzi to pluje i krzyczy NIE. DLa mnie jest to dziwne, bo w butelce pije bez problemu, a w miseczce nie chce. Także u nas dalej mm 2 x po 210 plus 5 miarek kaszki ryżowej. wkreciara, nie rezygnuj z drzemki, myślę że jest ona tak samo potrzebna Tobie jak i LIli :P I niestety winko pozostało zamknięte, ale jakoś tak troszeczkę stopniały te lody między nami. Kazałam mu raz w tygodniu robić coś dla siebie (w jego przypadku siłownia), bo nie może tak żyć praca-dom. Może to go trochę rozluźni a i ja na pewno dzięki temu skorzystam 🙂 W końcu wyszło słońce i od razu jakoś tak przyjemniej 🙂
  17. hej, wkreciara, co TY wygadujesz, jak to forum nie jest potrzebne....ja to codziennie zaglądam 😜 I nie wyobrażam sobie, abyście nagle przestały pisać. Wtedy Was znajdę i nakopię w cztery litery 😜 ( do ewelek mam blisko, więc będzie łatwo 😉 ) Z Lili faktycznie masz przechlapane,u nas tak nie jest. Jak tylko Tatuś wraca z pracy to Łucja z nim spędza czas, czasami ja się dołączę. ALe i tak są to ich chwile 🙂 POza ty kąpiel i usypianie to też Tatuś, z tym, że u nas jest łatwo, bo usypianie polega na przeczytaniu bajeczki. Łucja sama usypia (czasami potrafi nawet 1.5h leżeć w łóżeczku i bawić się misiami, ale nas nie woła ). Ja z Łucją też się nudzę w domu,ale jak tylko jest gorsza pogoda to wsiadamy w auto i jedziemy do mojej Mamy. Z nią mieszka moja siostra, ona ma 2 chłopaków, którzy uwielbiają Łucję, więc ma się z kim bawić. A poza tym to my mamy dość sprytny plan dnia, bo Łucja wstaje ok 8 a o 11 już ją kładę (także mam czas na spokojną kawkę), pośpi z 2 h i później szalejemy na podwórku. Ale nie ukrywam, chwała temu kto wymyślił programy dla dzieci w tv, one zawsze u nas ratują sytuację 🙂 wkreciara,a co do wakacji, to ja tylko tak w przenośni, chodziło mi o wyjazd na weekend, bo dłużej to chyba bym z tęsknoty uschła. A co do szaleństwa, to w tym roku czeka mnie go dość sporo, bo na dwa wieczory panieńskie wyjeżdżamy nad morze!!!Także będzie się działo 🤪 A z M. mam w planie dzisiaj porozmawiać, kupiłam nawet wino,aby było łatwiej hihi Zobaczymy czy plan wypali 🥴
  18. hej, tak szczerze to ja już nie wiem co robić. Mam dzień, że myślę aby jak najdłużej siedzieć z Małą w domu, ale mam też dzień, że pragnę coś zmienić. wkreciara mi poweru dodało wprowadzenie swoich zajęć, staram się 2x w tygodni jeździć na basen. Dzięki temu sie odstresowuję i robię coś da siebie! CO do żłobka to plan był u mnie taki, że od września zapisujemy Łucję, z tym, że jeśli nie znajdę pracy to będzie to dodatkowy koszt, który nijak nam pasuje w naszym budżecie (zważając na tegoroczne koszty związane z ważnymi dla nas imprezami ). Więc decyzja się przeciąga.... ewelek, lubię czytać jak piszesz, że Lence jest dobrze w żłobku. Przynajmniej potwierdza to moją opinię, że warto aby dzieci do niego uczęszczały 🙂 U nas jakoś tak niefajnie, z M. chyba nigdy jeszcze nie było aż tak źle. Tzn. niby jest normalnie,ale żyjemy jakby całkowicie osobno. Czasem nawet nie ma o czym porozmawiać 😞 Chyba koniecznie potrzebujemy wakacji, takich tylko we dwójkę....może to by pomogło nam wrócić do formy 🙂 No ale cóż póki co musimy odkładać na wesela, bo chłopaki sobie wymyślili w ramach kawalerskiego mojego szwagra wyjazd do Krakowa. I tak o to na przyjemności M. ma się rozejść 600 zł 😠 Troszkę się pożaliłam, to pewnei ten deszcz za oknem tak melancholijnie na mnie wpływa:/
  19. hej dziewczyny, co tam u Was słychać? pogoda do d****, więc i humor jakiś taki nijaki 😞 ewelek, jak Lenka w żłobku?
  20. hej dziewczyny, przede wszystkim dziekuję Wam bardzo za życzenia!!! Oj kolejny roczek minął, następny to już okrągła 30, aż strach pomyśleć o tej trójce z przodu 🙂 wkreciara, pogoda jest nieważna, najważniejsze, że więzi z Dziadkiem i Wujkiem udało się stworzyć. Teraz pewnie będziecie częściej ich odwiedzać 🙂 I kłaniam się nisko dla Twoich umiejętności za kierownicą. Ja w życiu nie pojechałabym do obcego dużego miasta...szacunek :P U nas tez dłuższe podróże z Łucją są fatalne, nigdy nie chce spać i szybko się nudzi.. Także zawsze mam pod ręką jakieś ciasteczka, przeróżne zabawki i książeczki. Czyli nie wracasz do pracy? Czy będziecie szukać innego rozwiązania, np. Nianie? wkreciara, co do spacerówki, to my mamy właśnie taką małą do auta. Nie jest to typowa parasolka, bo one wydają mi się niezbyt wygodne np. dla spiącego dziecka . My mamy taki http://allegro.pl/wozki-graco-lekki-wozek-spacerowy-mirage-gratisy-i3264896870.html, jego plus jest taki, że jest bardzo lekki i łatwo się mieści w bagażniku, fajne jest też to, że ma tackę z przodu. Łucja zawsze sobie wkłada tam picie i ciasteczka 🙂 ALe ma też minusy, jak Łucja przyśnie w pozycji siedzącej, to tak dziwnie w nim zjeżdża, ale wtedy rozkładam go do leżącej 🙂 No i na pewno nie nadaje się na przejażdżki po wiejskich ścieżkach!! ewelek, w tym tygodniu jadę szukać jakiegoś bolerko-sweterka dla Łucji, jeśli rzeczywiście nic nie uda mi się znaleźć to bardzo chętnie skorzystam z Twojej propozycji, z tym że do jej sukienki będzie pasował tylko ten jasny sweterek. Sukienkę ma biało- granatową, także róż odpada 🙂 Mam nadzieję, że Lence będzie lepiej w nowym żłobku. Trzymam kciuki,aby się szybko zaklimatyzowała, a Panie opiekuni wykazywały się większą starannością w opiece!!! U nas weekend nudów. A mieliśmy tyle planów..ale wszystko zepsuł deszcz 😞 POza tym Łucja nauczyła się gwizdać gwizdkiem i teraz cały czas chodzi z nim po domu i gwiżdże....trochę głośno się zrobiło 🙂 Przynajmniej będzie umiała zdmuchnąć świeczkę na torcie 🙂 MIłego dnia...
  21. hej dziewczyny, ewelek, uważaj bo jeszcze skorzystam z propozycji 🙂 Wesele mamy 29 czerwca, także jeszcze trochę czasu na mały shopping 🙂 Co do probiotyków..wstyd się przyznać,ale zapomniałam. Tak się skupiłam na podawaniu elektrolitów, że zapomniałam o probiotykach. ALe na szczęście chyba nie będą już potrzebne, bo Łucja rano zrobiła rzadką kupę i na tym się dzisiaj skończyło.Poza tym apetyt i humor jej dopisywał. Zobaczymy jak bedzie jutro. Współczuję z Lenki zakażeniami 😞 NIe jest to przyjemne dla Niej ani dla Was,a pomyśleć, że wystarczyłoby,aby opiekunki w żłobku się lepiej przyłozyły!!!No,ale niestety na to nie macie już wpływu 😞 A kiedy przenosicie sie do żłobka na KOzanów? Może tam bedzie lepiej!!! wkreciara, palaczu wstrętny!!Rzuć te fajki, po co Ci one, tyle wytrzymałaś bez, więc teraz też dasz radę!!! A co do gorszych dni z M. to u nas tez nastąpiły,ale to dlatego, że ja jestem wściekła za Dzień Matki, a on jak zwykle nic nie rozumie!!!! wkreciara,a ta sukienka co kupiłam, to przede wszystkim sexowna, bo z tyłu ma plecy z przezroczystej koronki 🤪 Także, mam w planie zrobić wow 🙂 Bądź twarda z LIlii i nie daj się jej humorom i wymuszeniom.... 🙂 Trzymam kciuku, aby z M. sie jak najszybciej ułożyło!!! Idę po lampkę wina....na poprawę humoru 🙂
  22. hej dziewczyny, u nas wdała sie jakaś jelitówka. Na szczęście dość słaba, bo Łucja tylko raz zwymiotowała,ale za to cały czas ją czyści 😠 Także ewelek łącze się z Tobą i mam nadzieję, że Lence i Łucji szybko przejdzie!!!! A jak to jest z ZUM, że on się powtarza u Lenki, są tego jakieś powody? ewelek, dzięki za info odnośnie sweterka, niestety dla mnie cena za wysoka. Będę musiała poszukać coś na wyprzedażach, bo niestety pogoda nie wskazuje na to,aby miało być cieplutko 😞 A co do prezentu od Lenki, super!!!!M. naprawdę sie postarał.....nie ukrywam, że zazdroszczę 😉 😜 W ogóle to zapomniałam się pochwalić, że udało mi się kupić Łucji nowiutką sukieneczkę Wójcika w ciuchlandzie za 20 zł 🙂!!! U nas zrobiło sie tak zimno, że od 3 dni pale w kominku....normalnie paranoja. Koniec maja a my dogrzewamy dom 😞!!!! A tak chciałam rodzinnie spędzić Dzień Dziecka na jakiejś małej wycieczce...a tu lipa!!!! Miłego dnia...
  23. hej dziewczyny, dzisiaj nasz ważny dzień, także życzę Wam pociechy z dzieciaczków!!! Mam nadzieję, że Wasi panowie Was zaskoczyli i razem z dzieciakami przygotowali jakąś niespodziankę!! U mnie niestety mój M., podobnie jak w zeszłym roku, zlał całkowicie sprawę i nawet słowem nie wspomniał o Dniu Matki. No ale cóż, czasami są niereformowalni...ale nie omieszkam mu nie wspomnieć, że jest mi przykro 😞 Miłego świętowania 🙂
  24. hej dziewczyny, u mnie (a raczej w najbliższej rodzinie ) też mały kołowrotek się zrobił,ale powoli wszystko wraca do normy!! My szykujemy się pełną parą na wesele, musimy jeszcze tylko kupić M. koszulę i krawat, a Łucji jakiś sweterek i tu mam pytanie od Ciebie Ewelek: na zdjęciu na FB Lenka ma prześliczny sweterek, mogę wiedzieć gdzie go kupiłaś i w jakiej cenie? Łucja przechodzi gorszy okres, podejrzewam, że piątki dają jej popalić i w nocy budzi się z płaczem. Przyzwyczaiła się i od razu gramoli się do nas do łóżka. Także codziennie mam nockę z Łucji stopą na brzuchu lub twarzy. Zawsze mnie jakoś dziwnie skopie a Tatusia nawet nie dotknie 😠 Co do Dnia dziecka, to chrzestny coś wspominał o ZOO,ale jak sobie pomyślę o tym tłumie to chyba musze mu to wyperswadować. My kupiliśmy Łucji w Ikei Mule 🙂 Ewelek, ta kuchni dla Lenki jest super, taka wypasiona 🙂 mam nadzieję, że nic Mała nie złapie, zwłaszcza, że to już ostatnie dni w starym żłobku (o ile czegoś nie pokręciłam? ) 🥴 A co do gastroskopii to szczerze współczuję, ja nigdy nie miałam, ale byłam z siostrą na tym badaniu fuuuuu!! wkreciara Lili będzie widziała pierwszy raz w swoim życiu Dziadka, czy pierwszy raz będziecie go odwiedzać? Ciekawa jestem reakcji!! POdrzucam Ci link do strony, tylko, że jest to gotowanie w parowarze, ale zawsze możesz durszlak połozyć na garnek i stworzyć sobie prowizorkę parowaru 🙂 http://kuchniawchmurach.blogspot.com/ Trzymam kciuki za żłobek 🙂 Anya współczuję pracy w domu, bo tak naprawdę to ani nie masz kiedy odpocząć od dziecka ani od pracy. Zawsze jest coś!!! Mam nadzieję, że wyjazd się udał i pogoda dopisała!!! Miłego dnia 🙂
  25. hej dziewczyny, gdzie pouciekałyście??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...