Skocz do zawartości

isa8_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    1019
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez isa8_m

  1. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    pierwsza noc w nowym pokoju zaliczona . Szymek po kąpieli odrazu popedzil do łóżka, i kazał sobie czytać bajkę o kocie w butach. Usunął bez problemu. Ja w razie w poukladalam materace jakby spadł. Ale calutka noc spał na łóżku i zero pobudek. To ja w pokoju obok co chwilę się budzilam bo było mi dziwnie. 😉 rano przyszedł do mnie i dumny powiedział ze spał sam w swoim nowym pokoju hehe. Bardzo się cieszę że tak zareagował pozytywnie. Agn super zdolna Maja. U nas z wierszyków to ślimak ślimak, stary niedźwiedź i siala baba mak. No i nie zazdroszczę tych pobudek.
  2. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    i nadszedł czas... Szymek ma swój pokój 😉 [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/41711b90b5147d0f.html][IMG]http://images70.fotosik.pl/291/41711b90b5147d0fmed.jpg[/IMG][/URL] . [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3498101dc9114e73.html][IMG]http://images68.fotosik.pl/291/3498101dc9114e73med.jpg[/IMG][/URL] . [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/06320b2026d04481.html][IMG]http://images67.fotosik.pl/292/06320b2026d04481med.jpg[/IMG][/URL] . [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/32ace24a28d87644.html][IMG]http://images66.fotosik.pl/291/32ace24a28d87644med.jpg[/IMG][/URL] syn zafascynowany że ma swój pokój, swoje łóżko i swój kącik 😉
  3. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    A u ortopedy zapisy na luty 2015 spoko! idę z młodym prywatnie. sandra ja sie nie znam wcale i dlatego panikuje... młody jest szczuplutki a kolanka do środka uciekają... kupiłam już specjalne buciki i upominam go jeśli siedzi na 'żabkę' wydaje mi się że pediatra trochę przesadziła z tym skierowaniem. no nic skontroluje i zobaczymy co powie ortopeda. zrobi mu usg i będę pewniejsza...
  4. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    latka u nas śniadanie/kolacja też mega uciążliwa... zaczyna sie wtedy grymas, ''to nie, nie mam smaku, nie dawaj, nie jestem głodny'' itp... ale ostatnio (już trzy dni z rzędu) na kolacje same owoce plus jogurt naturalny. lekko, pożywnie, zdrowo. w kostkę kiwi, jabłko, winogron, banan, brzoskwinia i to popija to jogurtem naturalnym. niestety to zależy od dnia... czasami parówka, tosty z serem, kakao, płatki z mlekiem, aaa i niestety on jest anty kaszki. czasami idzie spać o głodzie bo nic nie ruszy. śniadania i kolacje wyglądają tak samo. staram sie urozmaicać mu menu ale to też różnie bywa. za to obiady zjada i nie wybrzydza czasami nawet podwójną porcje... ostatnio posmakowała mu zupka przecierana z dyni i grzankami. dzisiaj pierożki, jutro zrobię lasagne. więc codziennie coś innego. a ile ma frajdy bo ze mną przygotowuje jedzonko... szał 😁 od 3 dni nie miał nic słodkiego i nawet sie nie upomina... uf... myślałam że gorzej pójdzie z odstawką łakoci 😉 a czy Wasze dzieciaczki śpia jeszcze w dzień?? ja już wysiadam przy moim łobuzie... wstaje o 8 idzie spać o 21 z bólem a w ciągu dnia tylko ma godzinny/półgodzinny maraton na łóżku, ALE tylko leży i ogląda bajki... nie uśnie.
  5. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Dobry, Latka Twój Tymek to ma taką samą wagę jak Szymek, a różnica w wzroście 8cm... to sobie wyobraź jakiej postury jest Szymon przy takim wzroście i wadze... każdy mówi że za drobny. i widzisz, skromny i wg. pediatry ma koślawe kolanka. więc nie ma do rzeczy, dziecko drobne a grube. ale wydaje mi się że moja pediatra troche przesadziła, wszystko okaże się u ortopedy. swoją drogą to u nas w rodzinie wszyscy są wysocy. a od strony mojej mamy to wujkowie mają po 190cm wzrostu. a i mój mąż ma przecież 188cm 😁 i ja 168cm 🙂 zresztą jak to moja pediatra powiedziała nie ma do rzeczy czy dziecko teraz jest wysokie, przy kości itp... za rok, dwa, trzy wszystko się może zmienić, Szymon może przystopować ze wzrostem i rówieśnicy go nadgonią.
  6. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Dzo GRATULACJE!! 🤪 co do soków to pijemy, i to 100% naturalne... jabłka, śliwki z naszego sadu przecieram i pijemy... pomarańcza również tylko ze sklepu 😉 więc nawet to go nie rusza. wczoraj zjadł 4 kiwi, jabłko i popił jogurtem naturalnym i co??? i nic! 😁 Doti co jest? Karolka Ula pewnie później podskoczy do góry ! za to waga podobna. co prawda Szymek ma bardzo chudziutkie nóżki jak patyczki i wg doktorki jest skromny przy takim wzroście taka waga, widać niektóre kostki tu i ówdzie 😁 ... ale wszystko zajada więc pewnie ma tak już ma. aaa ze spodniami też mamy problem bo w pasie za duże ale za to nogawki ok. a jak dam spodnie z dobrym pasem to nogawki za krótkie ;/ i tak sie musimy męczyć w podwijanie i sznurkowanie w dresach.
  7. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    cześć. my po bilansie... Szymek ma 93cm wzrostu i 12kg. ciuszki nosimy 92 i niektóre 98 😉 niestety p.doktor dała nam skierowanie na leczenie specjalistyczne do ortopedy 'nabyte zniekształcenia układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej - koślawość kolan' 🤨 dodatkowo na jego problemy ze stolcem przez miesiąc zero słodkiego, zero potraw 'zatykających' czyli ryż itp... jeść dużo jabłek, śliwek, kiwi... do tego dała nam lekarstwa Laximed i Duphalac (bo. wg niej jeśli zaparcia ciągle sie utrzymują coś jest na rzeczy i trzeba sie za to zabrać) tak więc kontrola za miesiąc czy jest poprawa, bo jak dalej będzie robił raz na 3-4dni z bólem to kolejne badania ale już w szpitalu... właśnie szukam ortopedy który nas w miarę szybko przyjmie. 😞
  8. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Doti może w jakiejś fundacji? szukanie i niesienie pomocy innym... dużo takich organizacji powstaje i naprawde oni się nie nudzą i mają ciągle ręce roboty... pracę wykonują wszędzie w domu, biurze itp... stały dostęp do komputera, telefonu... mi się takie coś podoba. co prawda związujesz się z ludźmi, i raz sie uda a czasem nie ale to praca między ludźmi i dla ludzi! co do ECDL to możesz w każdej chwili zrobić. ja ten certyfikat zrobiłam na studiach i szczerze to bardzo dużo mi pomógł.
  9. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Doti musisz się zastanowić co Cie kręci... co chcesz robić. jestem pewna że Ci się uda 🙂
  10. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Doti !!!!!!!! nie możesz tak mówić! musić zmienić swoje podejście do siebie! Jesteś wspaniałą mamą, zapewne stać Cie na wiele wiele więcej niż sobie wmawiasz! ja i tak Cię podziwiam za to że dajesz radę z dzieciakami. Ja to wymiękam przy jednym a co dopiero TY! Powinnaś chyba pomyśleć co chciałabyś robić... (ale nie ucinaj sama sobie skrzydeł) dzieciaki podrosną, a Ty znajdziesz się tam gdzie nawet sobie nie wyobrażasz... może pomyśl o szkoleniach? no nie wiem... ale nie wolno Ci mówić że masz niską samoocenę! może wszystko Cie przeraża, że ciągle z dziećmi, zero wypadów, dom-dzieci-obiad-spanie. dzień w dzień to samo ale ciesz się tym bo dzieci jeszcze trochę i odfruną z gniazda a Ty będziesz za tym tęsknić... buziak! :* mixi ja teraz porównuje wypłatę miesięczną mojego M tą z Polski i tą z Belgii... bez porównania, Polska jest daleko w tyle. no ale co za tym idzie - Szymon odzwyczaił się od taty, na Skype nie chce już z nim gadać i przestał o nim wspominać... tak jakby zapomniał. a jak go zobaczy to mówi "tatuś kiedy będziesz? bo smutno" to ja sama wychodzę z pokoju bo płakać mi się chce... jeszcze ostatnio mąż powiedział mi że ma dużo zleceń i nie wie kiedy wróci... tak więc coś za coś. ale już wolałabym tułać "biedę" razem niż żyć tak na odległość!! bo dziecko to bardzo przeżywa. co do rozmowy to chyba każdo dziecko na tym etapie pięknie rozmawia. mój też mówi pełnymi zdaniami i odmienia. 😉 karolka super że Ula tak szybko się odnalazła w swoim pokoju... inirtam dzisiaj kupiłam te kropelki... zobaczę czy i nam pomoże 😉 Szymek zdrowieje. o ile można to nazwać chorobą... tylko katarek. za to mnie rozbiera ma maxa... pęcherz dokucza, stan podgorączkowy i katar! nienawidzę takiej pogody. dookoła choróbska. mam nadzieje że przez weekend młody pożegna się z katarem a ja wrócę do formy bo mamy bilnas. a dodatkowo po weekendzie mam dostać ten przelew z UE i szykuje mi się życie poza domem... jeżdżenia po sprzęt i szkolenia z maszyn... teraz mam problem co z młodym. wcześniej chociaż co drugi dzień sobie ucinał drzemki a teraz przez te moje formalne załatwienia młody całkowicie zrezygnował z drzemki w ciągu dnia... wstaje o 8 chodzi spać o 20. i ciągle na obrotach... mam dość! zaczyna mnie męczyć wszystko bo ciągle jest 'mamuś chodz sie bawić, mamuś chodz kolorować, mamuś chodz na spacer'' chciałabym tylko ODSAPNĄĆ! a nawet nie mam kiedy się gorącej kawy napić 😞
  11. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Doti zdrówka dla dzieciaczków i sił dla Ciebie!! Karolka pokoik mega piękny!! a jak w nocy? Ula śpi sama w tym pięknym łóżku czy są akcje?? Jeny dziewczyny jestem padnięta... to chyba przez pogodę bo ciągle pada deszcz i wieje wiatr, jestem do bani... nie mam sił. chyba przesilenie jesienne daje mi w kość... mam tyle do załatwiania a my jeszcze siedzimy w piżamach 😁 Szymon od wczoraj kicha kicha kicha... w nocy pojawił się mega katarek że bidulek spać nie mógł tak go męczył... a to wszystko przez chlapanie w kałużach i bieganie w deszczu ;/ apteczka poszła w ruch.
  12. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    ... no i dwa latka za nami! 🙂 imprezy nie było! wszystkim mówiłam żeby się nie kosztowali, nic nie kupowali, bo nic nie organizuję... Szymon w kółko dzisiaj powtarza że ma urodziny i kończy dwa latka. jak pytam co chce dostać mówi 'całusia' więc dzisiaj został obcałowany przez domowników na zaś! bardzo mi się to podoba. nie w głowie mu prezenty 😉 razem z moją mamą zrobiłam torta, sałatkę i gołąbki... jutro będziemy się opychać! a jak zjedzie mąż to zrobimy większą imprezkę.
  13. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Doti ja i tak Cię podziwiam... każda matka ma ten zły czas! mnie też młody czasami doprowadza do szału, jednak zauważyłam im bardziej ja się denerwuje tym bardziej on daje w kość. zaczęłam z nim dużo rozmawiać i tłumaczyć jak dorosłemu. a jak już brakuje mi sił i czuje że zaraz eksploduje to wychodzę i nabieram sił 😉 chętnie bym wyszła z tobą na kawusię.... tylko te kilometry... a urzędnicy stwierdzili że ja jako jednoosobowa działalność gospodarcza muszę osobno odprowadzać odpady komunalne (na podwórku musi stać osobny kubeł na śmieci firmowe 😮 ), płacić podatek od m2 za biuro ;/ dzisiaj kolejny dzień w urzędzie... wyliczanie, os zacowanie i podpisywanie umowy śmieciowej 🤢 szlak jasny mnie trafia... a w poniedziałek do skarbówki i zus po oświadczenia... już jestem bliżej końca niż początku więc jest ok. ważne że księgowy wszystko pięknie mi tłumaczy więc o tyle dobrze!! ważne że w CEIDG moja firma już widnieje 🤪 Kochane... ostatnio wgłębiłam się w historię Antka z Puław... codziennie rano i wieczorem wyglądam na fb czy wszystko z nim ok... tak bardzo mi go żal.. dzięki jego historii śmiało mogę napisać że stałam się lepszą mamą, innymi oczami i z innym zachowaniem podchodzę do mojego synka, nauczył mnie pokory i utwierdziłam się w przekonaniu że w życiu najważniejsze jest zdrowie, wszystko inne jest do zdobycia... codziennie nawet zaczęłam się modlić za chore dzieci. a Szymek uwielbia mówić ''Aniele Boży stróżu mój..." . Jestem wdzięczna że mam zdrowego synka, wszystko inne nie istnieje! ...i liczę na cud!
  14. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Cześć kobietki! 🙂 Przepraszam że nic sie nie udzielam znów ale mam tyyyle na głowie że ledwo wyrabiam... pochwalę się dostałam wynik pozytywny co do dofinansowania 🤪 .. jestem w trakcie zakładania firmy, robienia regonu, zakładania konta... mam dość bo tułam się od urzędu do urzędu... pozamawiałam cały sprzęt... teraz czekam na przelew i ruszam z koksem 😁 aaaaa i mój syn jest mega grzeczny bo wszędzie chodzi ze mną i nic a nic nie przeszkadza, urzędnicy są w szoku 😉 urodziny Szymka chyba będą skromniutkie bo od M nikogo nie ma i on sam nie zjedzie.... wszyscy za granicą. więc nie będę robić jakiś wystrzałowych. mama obiecała że upiecze tort. ja nawet nie mam sił i czasu myśleć o imprezach... jak sie wszystko ustabilizuje, M wróci to może wtedy zrobimy jakąś większą imprezę. przy nadmiarze czasu obiecuję że Was nadrobię 🙂
  15. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Wyniki z dofinansowaniem miały być 29.09 a szanowny dyrektor od tego projektu dzwonił i wysyłał maile że przedłużyli ocenianie do 8 dni roboczych.... noo szlak mnie trafi 😠 co chwile zaglądam na skrzynkę pocztową i nosze wszędzie telefon bo niewiadomo kiedy dadzą wyniki. Mixi pokaż fotę z nową fryz. ja mam już włosy po dupę a i tak ciągle chodzę w spiętych bo mi przeszkadzają, czasami na jakieś imprezy/święta rozpuszczam i zauważam ich okropną długość 😮 szkoda mi ich zciąć bo wiem że będę żałować:P a czasami jednak nachodzi mnie zrobić jakąś mega zmianę... Doti wczoraj były chrzciny Dawidka? i jak? byl grzeczny? 🙂 doczytałam Twoje posty odnośnie pracy... kobieto Ty to jesteś matką roku! ogarnąć trójkę to dopiero wyczyn! ja czasami z jednym ciężko wyrabiam... wydaje mi się że jak się sytuacja ustabilizuje i będziesz miała możliości może faktycznie zrobić jakieś szkolenia lub coś podobnego... może odnajdziesz się w czymś o czym nawet nie myślałaś? jakaś odskocznia od dzieci itp... trzymam kciuki żebyś odnalazła swój wymarzony cel 😉 Sandra Szymon też ma swoje humory i czasami daje popalić... ale zastosowałam 'kary' i chyba dzięki temu mam ciągle ochotę się z nim pobawić, pomalować i pouczyć 😉 bo zawsze jeśli chce czymś rzucić ostrzegam że do końca dnia nie będę się z nim bawić i nie wyjdziemy do dzieci, będzie siedział sam w pokoju i na szczęście zawsze działa i odrazu mu przechodzi... inirtam jak po pierwszym dniu pracy? jak się czujesz i oczywiście jak synuś?? 🙂 co do płacenia to muszę powiedzieć że na nasz rejon tzn. przedmieścia, wsie itp to 500zł za przedszkole to właśnie dużo:P ale taki urok prywatnych przedszkoli. do samej stolicy mojego województwa mamy spory kawał... a tam już ceny dwa razy droższe... a niestety to jedyne przedszkole w naszym otoczeniu gdzie można zapisać 2,5latków... wszędzie od 3/4 lat... a żłobka brak. najbliższe właśnie kilkadziesiąt km. ale ja uważam że cena ok. w szczególności że wyżywienie mnie nie interesuje tak jak i cała edukacja wraz z j.angielskim. ...ale mi się tęskni za M... 😞
  16. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    No u nas dopiero dzisiaj słonko wyszło i w miarę ciepło. a tak to cały czas pada i pada. w nocy tylko 4 stopnie nad ranem ledwo 10 więc byłooo zimno. jesiennie. aaaa zarezerwowałam miejsce w przedszkolu 🤪 . wstępnie jest ustalone że cały luty mamy na adaptacje tak aby w marcu już normalnie z dziećmi chodził. chciałam młodego na sezon zimowy zapisać ale niestety pani dyrektor powiedziała że zapisują małe dzieci ale tylko 2,5 latków którzy już nocnikują. z nocnikiem nie mamy problemu ale niestety czasami się zapomni; do marca mam nadzieje się już przyzwyczai w 100%. Szymkowi się tam bardzooo spodobało i ciągle mówi że chce jechać do dzieci 🙂 jest to przedszkole prywatne cena od dziecka na miesiąc (poniżej 3 lat) 500zł na miesiąc w tym jest wyżywienie (śniadanie i 2 śniadanie oraz obiad i owoce i napoje), w cenie jest edukacja z j.angielskiego i dla zmęczonych drzemka. czynne od 6:30 do 16:30. od wczoraj chodzę bardzo zadowolona. M również się cieszy. mam nadzieję że zima szybko zleci bo już się nie mogę doczekać.
  17. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    mamuśki jakie macie zabawy tzw. 'domowe' ? ostatnio ciągle u nas pada i jest zimnoo, zbliżają się dłuuugie wieczory... Szymon nawet nie chce na polko wychodzić bo już mu się znudziło chodzenie po kałużach, rower tylko na chwilkę, plac zabaw cały zmoczony, a mokry piasek mu nie odpowiada itp... w domu już sama nie wiem jak mam go zająć, i kończą mi się pomysły. bawimy się klockami, puzlami, samochodzikami itp... później czytamy, kolorujemy, wycinamy, przyklejamy... +farby, plastelina, kredki itp. ale ile można? bajki w tv/cd tylko chwilkę poogląda. więc ostatnio eksperymentujemy: np. fasola, ryż, makaron, mąka, woda, ciasto, przelewamy przesiewamy, miętosimy itp. ale to już powoli się nudzi.. wczoraj zrobiłam 'domki' z krzeseł i koców, coś nowego i jest mega zabawa... ale co następne?? zabawy w chowanego, stary niedźwiedź też opanowane do perfekcji... podpowiedzcie proszę bo już nie mam pomysłów 🙂
  18. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    cześć mamuśki. przepraszam że nie zaglądałam ale ostatnio ledwo nadążam... mąż siedzi już chwile ze granicą a ja przeszłam wszystkie etapy rekrutacyjne z tym dofinansowaniem i tydzień temu oddałam cały biznesplan wraz z finansówką na dwa lata działalności. ostatnie dni były koszmarne, miałam masę zleceń dodatkowo dopiąć wszystkich dokumentów, pozwoleń itp. ale to i tak pikuś z tym co mnie czeka! do 29.08 maja dać ostateczną decyzję i chodzę jak na szpilach... później to się zacznie.. przelew na konto i trzeba będzie kombinować i godzić zajmowanie się młodym i biznesem, kupnem maszyn, szkoleń itp.... zastanawiam się nad żłobkiem/przedszkolem dla Szymka ale najbliższe jest 50km odemnie i nie wiem czy to się będzie opłacać. niby każdy się oferuje do opieki nad ale przyjdzie co do czego to muszę go wszędzie zabierać bo nie ma kto z nim zostać. ostatnio jak składałam biznesplan z małym to kobita bardzo zdziwiona i tylko czułam że coś jej niepasowało, na szczęście Szymon stał obok mnie i nawet nie pisnął słowa więc skończyło się tylko na zmierzeniu mnie wzrokiem przez cały sztab oceniających (mam nadzieję że to nie wpłynie na końcową decyzję). Szymon wręcz mnie zaskakuje, pięknie mówi prawie zdaniami, bardzo głośno i wyraźnie. Waży 11kg, i ciągle nosimy 92/98 (ostatnio nic nie jadł bo wychodzą mu dolne dójki i kły więc troche zleciał z wagi), co drugi dzień mamy drzemkę i to zauważyłam powoli z niej rezygnuje więc będzie wesoło. Odkąd M wyjechał jakoś mam więcej czasu dla siebie i małego. tylko mam dylemat czy robić urodziny małemu czy nie, M prawdopodobnie nie będzie, teść i teściowa też wyjeżdżają na wrzesień, siostry męża też zagranicą, a najmłodsza u babci, więc chyba zrobię tylko mały poczęstunek dla 'domowników', a w ramach urodzin jak będzie pogoda zabiorę go na pokaz multimedialnych fontann lub jakąś inną atrakcję. takie życie... wieczorem postaram się was troszkę nadrobić bo aż wstyd...
  19. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    cześć doti jak u was? lepiej? sandra z tym zachowaniem to chyba u każdego podobnie, jak coś idzie po jego myśli to super pięknie ale jak już odwrotnie to czasami moje nerwy są na skraju wytrzymałości... piszczy, marudzi, pokazuje swoje JA. po nocach też się budzi 😉 więc witaj w klubie... u nas jest budzenie tylko i wyłącznie na wodę i przytulanie wiec o tyle dobrze że nie muszę się bawić z mlekiem w środku nocy. aaaa pochwale się! : siku i kupa już ląduje w nocniku, oczywiście czasami zdarzy mu się obsikać ale sporadycznie... już potrafi powstrzymać siku, zawiadomić mnie i sam biegnie na nocio... a jak chodzi w samych majtkach po podwórku i chce mu się siku i nie widzi nocnika to wyciąga siusiaka i sika na trawę, komicznie to wygląda ja chowam się żeby mnie nie widział bo pękam ze śmiechu i nie chce żeby się peszył... a on czasami kieruje na buty ale co tam, ważne że wie jak sie sika 😁 dużo zawdzięczam M bo zawsze rano zabiera go ze sobą do wc i sikają razem 'na stojaka' 😁 tak samo przed kąpielą, a w ciągu dnia to już ja przyjmuje pałeczkę i często przypominam o sikaniu. teraz pampersy tylko na noc. i oczywiście jak idziemy gdzieś do kogoś albo na spacer jeszcze nie mam takiej pewności to też zakładam, oczywiście młody się buntuje i mówi że nie chce... muszę się kiedyś odważyć i spróbować iść z nim gdzieś w samych majtkach, ciekawe jak zareaguje?! smoczka używamy (jeśli można nazwać to używanie) tylko na noc. i to w sumie ma go tylko w rączce bo przygryziony i nie ma jak zassać 😁 w dzień chowa go pod swoją poduszkę i mówi papa mocio. no i zaczyna wszyściutko powtarzać... oczywiście raz mu wychodzi a raz nie... mówi baba Juzia choć jeść, idzie buzia, teraś pada, symi chce pole, symi sce spać, jeść itp... więc już dużo się z nim nagadam... trajkota cały dzień czasami mnie to denerwuje bo ciągle chce żeby ktoś z nim gadał... a czasami naprawde chciałabym w spokoju zjeść obiad czy wypić kawę. a tu gęga i gęga... mama mów, mama mów, pytam co mam mówić baje i o masz... nauczyłam go na opowiadanie bajek i teraz mam, już nie wiem co mam wymyślać. co drugi dzień ma drzemkę... wszystko je... chodzimy do kościoła co niedzielę i potrafi całą mszę przesiedzieć a jak nie siedzi to drzemie a jak chce chodzić to chodzi oczywiście jeśli ma kolegów bo sam nie będzie chodził 😁 żeby nie było tak kolorowo to oczywiście jak każdo dziecko ma swoje chimery. dostaje zawsze trzy upomnienia, jeśli dalej pokazuje fochy trafia do swojego pokoju, tam popłacze ale po chwili mu przechodzi... a jeśli nie przechodzi to trochę 'pokrzyczę' i mówie że za karę siedzimy w domu itp... oczywiście on wtedy zawzięty i mówi swoje 'nie nie nie mama ić tam' i sfochany zamyka drzwi... po chwili słyszę że się bawi to już wiem że mu przeszło 😁 wprowadziłam zasadę kar i nagród. i powiem wam że działa. jeśli przez cały dzień jest grzeczny to daje mu w nagrodę lizaka (zwykły za 25gr), albo biorę go na plac zabaw oczywiście ciągle mu mówię że dostaje to bo był/jest grzeczny. a jeśli zaczyna swoje chimery to mówię że nie dostanie ciuciu i nie pójdziemy na plac zabaw bo jest niedobry, tylko dobre dzieci chodzą się bawić itd... wszyscy mówią że się naczytałam za dużo poradników 😁 😁 może i tak... ale za to wiem że do dziecka trzeba meeeeega dużo cierpliwości i uwagi. aleeee sie spisałam 🤪 przepraszam. ale młody ma właśnie drzemkę a ja mam trochę czasu to tak się głupio rozpisałam. eh
  20. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Pati wiem wiem że długa droga... teraz po zsumowaniu pkt jestem na 9 miejscu a 25 dostanie dofinansowanie więc nie jest chyba źle 😉 w sobotę przeszłam test na przedsiębiorczość, psychologiczny i miałam też rozmowę z doradcą zawodowym... teraz tylko czeka mnie kilka szkoleń no i obrona biznesplanu więc jestem już bliżej końca niż początku. ale i tak w razie W złożyłam papiery na podobne dofinansowanie więc będę walczyć aż dostanę !! Doti duuużo zdrówka!! podziwiam Cię! inirtam udanego wyjazdu!!
  21. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Doti no niestety... w sumie to teraz i tak więcej go nie ma jak jest, a jak jest to dzieli ten czas pomiędzy synem a córą, bo jak bierze małego to i ja muszę być bo nie dał by rady z dwójką na raz... więc w sumie jestem non stop z małym a M wyręcza mnie kiedy ma czas (rano przed pracą, i wieczorem jak zdąży) . wydaje mi się że ten wyjazd dobrze zrobi nam, niestety napewno nie Szymkowi... ale już nawet przestałam się o to wykłócać, bo ileż można sie kłócić. 😞
  22. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    czesc, doti dużo zdówka i sił!! marylu cierpliwości... jeszcze troszkę a będziecie na swoim! inirtam gratulacje działki, teraz to pójdzie 'z górki' u mnie ok. powoli godzę się z tą całą sytuacją... nie jest łatwo i kolorowo. teraz skupiam się na sobie i synu. reszta mnie nie interesuje... dofinansowanie ok, przeszłam do kolejnego etapu i teraz czekam na rozmowę kwalifikacyjną i test, później sumowanie pkt i mam nadzieję że już ze niedługo będę działać 'na swoim' mąż dostał swoje obiecane (załatwione) dofinansowanie z up i założył działalność co za tym idzie - praktycznie nie ma go w domu bo ciągle coś. na dniach ma wyjechać za granicę i wraca dopiero na jesień, wtedy zamierza też działać z fundamentami. z córą M ok , spotykamy się dość często. sama nie wiem jak to opisać. dziwnie jest i tyle. Szymon zdrowiutki, ciągle mnie zaskakuje... ale każde dziecko w jego wieku na swój sposób jest 'udane' i cwane więc nie ma co rozdrabniać co potrafi czego nie itd... ważne że się prawidłowo rozwija. https://www.youtube.com/watch?v=Ixc3FVPxH8g buziaki i zdrówka dla wszystkich dzieciaczków!!
  23. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    ...o wszystkim wiedziałam, tzn o tym ze gdzieś tam jest niewyjasniona sprawa... Powróciła i uderzyła z podwojona siłą. Już nawet nie mam sił płakać. Trzeba się z tym pogodzić. Mam tylko nadzieje ze to wszystko idzie do dobrego i nie zrujnuje mi/nam życia. Dobranoc.
  24. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    Sandra tamten gość robił i nie jest jego córką, zresztą ona jest tak strasznie podobna do rodziny mojego M że to widać na odległość. A tamci Ciągle są ze sobą tylko ze po rozmowie z małą wnioskuję ze chyba się wcale tamten gość nią nie interesuje... Mówi o nim same negatywy albo neutralnie. Mają syna który ciągle leży w szpitalach a ona obecnie jest u 'babci' w miejscowości mojego M bo wg niej tamten brat jest ważniejszy i potrzebuje stałej opieki. 🤨 Jutro wkleję fotkę z ostatniego spotkania.bo teraz pisze z tel. Pati mam nadzieje ze do tego nie dojdzie... To już by mnie zlamalo doszczętnie... Ale dałaś mi do myślenia. A co najlepsze nosi panieńskie nazwisko matki a nie tamtego faceta :/
  25. isa8_m

    Wrzesnióweczki 2012

    ...no niestety/stety spotkalismy sie i co dziwne a raczej mega zaskakujące po 8latach mój M wziął się ostro za tatusiowanie, spotykają się dość często, piszą ciągle smsy, córa bezpośrednio mówi/pisze do niego 'tato'. Robi rysunki z dedykacjami 'dla braciszka' itd. Ja osobiście do tej pory niedowierzam i płakać mi się chce. Jak doszło do takiej sytuacji?!. Była M odezwała się i na pierwszym spotkaniu był mój mąż,ona i córa, i prosta piłka przedstawianie typu to jest Twój prawdziwy tata. Szok dla męża. Na trzecie spotkanie zabrał nas bo tak chciała, ja byłam pełna obaw..... Szymon co dziwne obrazu się z nią skumplowal, ja ciągle stałam z boku i obserwowałam mając morze łez na wylaniu... Bardzo mądra dziewczynka, widać że musiała wiedzieć juz o wszystkim bo wie o nas wszystko, kiedy urodził się Szymon, jak to wszystko się stało itd. Ja ciągle mam obawy bo po spotkaniach czuje ze Ona strasznie chce być w naszym życiu. Nie mogę tego zabronić w szczególności jak widzę ze mężowi zależy. Jutro dalej spędzamy czas razem we czwórkę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...