Skocz do zawartości

edithd_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    885
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez edithd_m

  1. no no, ale newsy.... gosia, ja bym chyba wracała na Twoim miejscu do Twojej gin...niech cie kurka gdzies w warszawie połozą bo to jest az dziwne ze tam u Ciebie takie szopki odstawiają... megan, powiem Ci super!!!!!! polowa drogi za Toba 🙂tylko nas informuj 🙂
  2. baiser, jaki nawilżacz kupiliście???
  3. SUPER BAISER ZE JUZ TAK SZYBKO DOSZŁAS DO FORMY. JA MIAŁĄ 14KGNA PLUSIE, NIE MAM WAGI WIEC NIE WIEM ILE ZGUBIŁAM, BRZUCHA NIE MA, ALE CIAŁO INNE NA RAZIE.. KARI MI JAKOS PSIKA...O NIEEEEEEEEE
  4. JA UZYWAM Z ROSSMANNA I BARDZO SOBIE CHWALĘ. TE BABYDREAMY. SCHODZI MI ICH ZE 3-4 DZIENNIE, BO MAŁY DUZO SPI TO CO GO BEDE BUDZIC 🙂
  5. andzia, mam przeczucie ze cie wezmie dzis albo jutro... anka, z tymi swietami masz racje..juz kiedys myslalam co ja bede jadła...ale spoko damy rade. ja wiem ze potrafie sobie odmowic, tym bardziej dla dobra malego
  6. wiem ze nie wolno cytrusów i orzechów bo uczulają, czekolady i kakao bo zatwardzaja, kalafior, brokuł wzdyma, truskawki i pomidory uczulaja (ale nie wiem jak sa przegotowne?????) kari tolerowala pomidory, teraz i tak nie kupuje bo bez smaku sa... ja nie jem wielu rzeczy bo chce w miare sybko wrocic do formy, brzuszek juz mi zniknął ale to jeszcze nie jest TO
  7. anulka, wszystko zalezy od dziecka...przy kari wcinałam banany i danio, ale widzę przy maćku ze banany odpadają na razie. najlepsz zasada: wprowadzaj po 1 produkcie nowym dziennie i obserwuj.. w szpitale nam dawali wszystko co innym onnym oddziałom wiec trzebabyło to wziąśc na zdrowy rozsądek...zupy kalafiorowej nie jadłam.... oto moje jedzonko: sniadanko jabłko i za jakąs godzinkę płatki z jogurtem (tez musisz sprawdzić czy toleruje) albo mlekiem, albo bulka grahamka z szynką albo serem zóltym obiad: czysty rosołek (bez zielonej pietruszki - gdzies złyszałam ze nie jest dobra przy karmieniu) ana drugie gotowane miesko (drób) z kaszą (ale mam wzdęcia po kaszy) lub ziemniakiem, marchewka gotowana, buraczki bez octu/oliwy, dodaję tylko sol delikatnie potem jakaś przkąska (jogurt, galaretka, kisiel) kolacja jakas lekka (bułeczka z czyms) i ok 21 jabłko 🙂 piję duzo kawy zbozowej
  8. pati - powodzenia anulka, korzystaj jak chlopak chce ci pomóc 🙂 zaszkodzić nie zaszkodzi na pewno 🙂))) megan - dziwne z tym pieczeniem...moze masz jakąs zołądkową zgagę...czuprynka dziecka cie smyra. ja zgagi nie miałam bo oboje moich dzieciaczków to były łysolki, troszynkę włosków ale ze mną na sali lezała laska, której córa urodziłą sie z długimi włoskami, mozna było spinki i gumki jej wpinac - serio. polozne sie nadziwic nie mogły, a dziewczyna mi mówiła ze całą ciężę miała zgagę.... baiser, ja jadła banany po porodzie, ale zauwazyłam ze chyba Mały ich nie toleruje zbyt dobrz e (spinał sie bardzo), więc na razie banany out. jem jabłka surowe i jest ok. dla obu stron są korzyści. co do szewków to miała 1 zewnętrzny który mi połozna przecięła bo okropny był węzeł, ale w środku jestm poszyta, chyba z 5 szewków miałam. gdyzby moj synuś nie włosył ręki do kanału i sobie na głowce nie połozył to bym bez nacięcia urodziła, a tak trochę mnie poszarpało...w srodku mam te samorozpuszczjące się... ale brzyską mam tą ranę, muszę jak najwięcej siedziec bez bielizny i psikac sie octaniseptem. ale nie boli wic jest super
  9. baiser, ja zaparć nie mam, codziennie rano i wieczorem zjadam 1 jabłko, widzę ze Macius leoiej po tym kupka no i mnie tez spoko kibelek wita codziennie rano 🙂 mnie nic nie boli, ale mam brzydką ranę od pipki az po posladek. i tam mam bardzo spuchnięte. ale bólu nie odczuwam, chyba ze bym długo była w pozycji 'na kucki'
  10. hej, my po wizycie teściów i brata G. posiedzieli z 1,5h i pojechali. G poszedł do kosciła a ja z dzieciakami. nie wyszłam w koncu na ten spacerek, bo Macius spał jak suseł od 12-15 potem goscie byli potem juz nie było tak cieplutko jak wczesniej wiec podarowałam, moze koło wtorku-srody pojde bo jutro ma byc bardzo brzydko. G jwdzie jutro do USC zarejestrować Małego, bo w piątek zapomniał naszego aktu ślubu. potem muszę do pracy zawieźć wypis ze szpitala i akt urodzenia. nie chce mi sie tam jechac....jakos mam odrzut
  11. ja tez sie wybieram na spacer 🙂 u nas dziecko tak opatulaja pieluszkami w szpitalu ze czapki nie potrzebuje, a potem na noworodkach było chyba 40'c w kazdym pokoju. sauna... w nocy 2 x mu ząłozyłam bo w sypialni mamy seryjnie zimno, ja lubie spac w takiej temp. Kari zawsze jest ciepło i muszę jej w nocy zakłądac skarpety bo sie zawsze rozkopie z pierzyny, a jak sie kłądzie spac to musi miec stopy gołe 🙂 moj Maciejek spi od 2h, nakarmiłąm go o 8.30, poszłam z Kari na msze, a Mały spi dalej 🙂
  12. HALO HALO KTOS SIE TU ODEZWIE CZY WSZYSTKIE RODZĄ? ALBO KARMIĄ?
  13. maciuś spi juz ponad 3h...to mu sie nie zdarzało...dzis spi pierwszy raz bez czapeczki (dawałam mu na noc bo zakręcałam kaloryfery), a dzis zapomniałam 🙂 i tak sobie myślę ze może go ta czapka wnerwiała i sie budził często. 🙃 a ja zamiast isc sie wyspac to oglądam jakieś głupoty na TVN
  14. lubię anka Twoją szczerosc 🙂))
  15. anula4ever napisał(a): Ja juz z brzuszka nie korzystam wiecej jestem tutaj tam tylko zamieszczam informacje o naszych aktywnych mamusiach ktore sa tutaj-brzuszek.net niech sie w.............. teraz po tych swoich modernizacjach i ulepszeniach. 🤪 🤪 🤪
  16. kurcze thalia, wózek super. az dziwne ze go sprzedaje... przeciec z 3 miesiące minęły od lipca
  17. thalia, jaki wózek kupiliście???? ja trochę podziałałam - prasownie i przebranie poscieli w łózkach, ale kręgosłup mnie boli (pozycja do karmienia...) i polozna kazała mi oszczędzać krocze to nie będę sie forsować. poza tym jutro rodzice i brat G maja wpasc (hurra...wrrrrrr) wiec chlopak jak to zwykle bywa jak ONI maja przyjechac wszystko na błysk posprzata... alice, Mała podobna do twojego aniołka z miniatkurki 🙂 🙂 baiser, jak jutro bedzie powyzej 10'c i bedzie słoneczko to ja biorę Małego na spacerek
  18. alice, własnie zaprosiłam cie do znajomych...gdzieś mi umkło... zaakceptuj zebym mogła zobaczyc twoja prineskę u nas nocka ok, 2 pobudki o 1 i o 4 wiec spoko. teraz M sie kręci, kari wsuwa śniadanko, G na budowie. poranek z 2ką dzieci jest hmmm interesujący
  19. witaj alice! u nas zazdrosci raczej nei ma....bardziej nadopiekunczosc.... była u mnei połozna, zachwycała sie Maciuskiem, zrobiła mu pięknie pępek (popsikała octaniseptem i podważyła patyczkie i pięknie odpadł). Mały znow spi juz dłuuuugoooo ale jak mi zajrzała na podwozie to sie za głowe chwyciła...miałam tak olbrzymi węzeł na szewku i powiedziała ze mam jeszcze bardzo spuchniętą granice pipki z pośladkiem. mam sie oszczedzac i wietrzyc 🙂 ja tez w szpitlau bardzo mało spałam...przed porodem ani chwilki w nocy, po porodzie byłam tak naładowana emocjami ze kolejna noc do bani...moze ze 2h pospałam... i kolejne podobnie. niby w ciągu dnia przyspypiałam, ale to max 30min, bo wiecznie chodziły albo polozne, albo sprzatające, albo doktorzy, albo jakies dzieciątko płakało.... baiser, alice -d ajecie maluszkom smoki??? ja dostałam w paczce w szpitalu ale na razie nie próbowałam dać Małemu...chyba wolę go bez smoczka...
  20. hmmm, jakby mnie ktos zapytał jak ten ból sprecyzować to był pwoiedziała ze jest to uczucie jakby ci poł ciała rozrywało...ale tylko w trakcie skurczu. a skurcz musisz czuć zeby przeć, więc wszystko ma swój sens. ja tam wolę czuć niż brać Zzo ale kazda ma prawo wyboru. kurka, mnie czasem jakies naostalgie biorą... pewnie mi to przejdzie, ale jak patrze na te moje cudne dzieciaczki to myślę ze może 3cie to nie jest zły pomysł... no ale jak juz pisałam pewnie mi to przejdzie 🙂 🙂
  21. baiser, ja tez dzis masakra na dole...mnie daje sie we znaki szewek zewnętrny - mam tylko 1 i mnie tak wk..mam go na granicy z posladkiem i mam wrazenie ze dzis cos sie podziało bo mi z niego zywa krew leciała...ale ma byc polozna dzis o 14tej to mi popatrzy co i jak... moj Mały lepiej spi w dzien niz w nocy, takie mam wrazenie. juz ma drugą drzemkę od rana. gosiaczek - Kari dzis spała, bo Małego wyniosłam z sypialniale wczoraj jak o 3 w nocy krzyczał to wstała i pwoiedziałą CICHO, JUZ MNEI USZY BOLĄ... po czym władowała sie do nas do łózka, nad ranem zabrałam też Małego i tak w 4kę spaliśmy...doceniamy łozko 200x200 🙂 anulka, mnie w tej nocy jak miała skurcze takie czyszczenie wzięło ze szok. latałam do kibla co godzinę, i dobrze, ze i tak mi nei zdązyli lewatytwy zrobić.... nie wiem jak u was w szpitalu, ale u nas jak po 8h widzą ze akcja porodowa nie idzie to robią CC, czasem do 10h potrzymają, ale nie więcej. ale u nas paskudna pogoda....niby prawie 10'c ale pochmurno ze do głowy mozna dostac
  22. witam kochane 🙂 minął problemowy termin to mozecie ju znów zacząć ciąg dalszy rozpakowywania 🙂 u nas w nocy znów 2 pobudki ) o 2 i o 4, potem o 7), obie strasznie krzykliwe - Kari jak sie w nocy obudziła to popiła i spała dalej(nawet jej w nocy nie przewijaliśmy) a Maciek budzi się i drze mordeczkę wniebogłosy, muszę go wynieść z sypialni do pokoju, przebrac i nakarmić, królewicz z kupką w pampersie nie zaśnie. teraz słodko sobie spi a my z Kari ogarniamy dom (musimy pozmywac i poprasować). dzis przedszkole ma dyżur i jest tylko parę dzieci więc zostawiłam Małą w domu. anka, ja mam wrazenie ze Cię weźnie lada dzien, bo te bóle to juz długo jakos Cię męczą... mi czop odpadł w całości w trakcie wywiadu z polozną przed przyjęciem do szpitala. mega kisiel...
  23. u nas spokój, Mały juz 3h śpi a mi cycule rozrywa 🙂 G był z Kari na cmentarzu, ale szybko to załatwili bo pogoda niezbyt. teraz oni graj,a w jakies gr a ja idę sie kimnąć bo zmęczona jestem... dobrze ze pieluch tetrowych mam z 20szt bo idą jak woda, juz dzis pralka szła 😉
  24. hej my juz po sniadanku Maciuś zasnął ponownie, w nocy sie bidulek sie o 3 obudził i strasznie płakał, brzusio go bolał bo się prężył i był cały czerwony z płaczu... nie wiem - bardzo uwazam na to co jem, chyba chleb ziarnisty mu nie odpowiada bo inne produkty to same lekkie zjadam. godzinkę trwało zanim sie uspokoił, pomasowałam mu brzuszek i trochę mu bączków poszło i zasnął... do 7 pospaliśmy, moze i dłuzej by było, ale kari weszło w rolę starszej siostry i był koniec spania.... uparta ta moja córa i czasem muszę sie bardzo pilnować zeby nie odczuła się odrzucona bo potrafi tym uporem nieźle
  25. dzis byłam Małego zgłosić w przychodni, dostałąm taką kartkę ze szpitala i z nia własnie poszłam. musiałąm zadeklarowc dr, pielegniarkę i połozna. siebie mam w innej przychodni i do mnie polozna osobno przychodzi - zdzwoniłam tam powiedziec ze juz urodziłam i połozna ma mi przyjść zajrzec tak gdzie ja nie chce patrzeć 🙂 w piatek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...