Skocz do zawartości

Niunia26

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2973
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Niunia26

  1. Ann napisał(a): Ann, dzięki za wsparcie (oklask) Mam nadzieję, że uda mi się pozbyć tych wysokich cukrów, jeszcze trochę się pomęczę z tą dietą, aż do początku marca ;-( Pozdrawiam
  2. Też kiedyś tego Leszka wypiłam, ale nie mogę gazowanego pić, bo źle się wtedy czuję ;-( Jeszcze mam ochotę na drinka arbuzowego Bacardi, mniam. I na lody z bitą śmietaną ;-) Czy jecie grzyby leśne? Bo czytałam, że w ciąży nie wolno, a Ja je uwielbiam. Pozdrawiam
  3. EdytaS, coś w tym jest, bo Ja też przed mrozem tak mam ;-) Moja teściowa również ;-) Uciekam do 28 tygodnia. Do zobaczenia.
  4. Niby tak ;-) Ale martwię się czy ta cukrzyca minie po porodzie, czy zostanie mi. Boję się bo mój ojciec ma cukrzycę i też mam ryzyko tego choróbska ;-( Wystarczy mi ta moja niedoczynność tarczycy, już nic więcej nie chcę. Pawełka tylko chcę ;-) I ostatnio marzy mi się zimne piwko ;-) Ale wytrzymam. Pozdrawiam
  5. A Ja pierwszy raz od 4 lat mam dobry wynik TSH ;-) Nareszcie ;-) Ale i tak muszę leki już zawsze przyjmować ;-(
  6. Ja też cały czas piję. W nocy wstaję kilka razy na picie. Więc to chyba normalne w Naszym stanie.
  7. A Ja zmienię ten świąteczny temat. Mam dziś okropnego doła 😞 Miałam już dobre wyniki cukrów i miałam wracać do normalnego jedzenia, a tu mam takie skoki, że aż się wystraszyłam. Wczoraj miałam np. 205, a dziś 186 po obiedzie ;-( Już mam dość tej cukrzycy, nie wiem w końcu czy ją mam czy nie. W święta też sobie nie pojem, bo ani pierogów nie wolno, ani ciast, ani smażonego. Nie wiem co będę jeść chyba suchy chleb razowy ;-( Matko ciągle mi coś dolega, aż mi się płakać chce ;-( Sorry, że tak dołuję tu, ale muszę to z siebie wyrzucić. Pozdrawiam
  8. Witam, Ja przez ostatnie 3 tygodnie badałam cukry godzinę po jedzeniu i były w normie (nawet jadłam te zakazane produkty). Na wizycie lekarka powiedziała, że mogę już pomału wracać do normalnego jedzenia, to się ucieszyłam. Ale badam sobie cukry dalej i wyniki są okropne np. 158, 186, 205 i chyba muszę znowu wracać do cukrzycowej diety, a tu niedługo święta ;-( Teraz już sama nie wiem o co chodzi z tą cukrzycą, czy ją mam czy nie. Wiem jedno, na razie dieta, a wizyta dopiero po świętach ;-(. Może tak mi skaczą cukry, bo przeziębiona jestem trochę? Pozdrawiam
  9. alwo napisał(a): hihihi też tak samo pomyślałam że pomyłka ,ale już sprawdziłam 🙂 dzięki oklask dla Ciebie 🙂 Dzięki ;-) To Ja również klaszczę ;-)
  10. I Ja życzę wszystkiego naj ;-)
  11. MajaP dzięki za listę, też z niej coś zgapiłam (oklask). Ja też się strasznie boję i również nigdy nie leżałam w szpitalu. Jakoś to musimy przejść, nie my pierwsze i nie my ostatnie, tak się pocieszam ;-) Ale im bliżej tym goręcej mi się robi na sama myśl o porodzie, boję się, że to będzie tak nagle i że będę sama w domu. Albo, że będą straszne korki i nie dojadę do szpitala itp. Masakra
  12. Sopko ;-) Ja np. nie wiedziałam, co to są rampersy i myślałam, że ktoś źle napisł pampersy ;-)
  13. Śpiochy nie maja rękawków, tylko takie hmm bezrękawniki, a pajacyki mają długie rękawki ;-) Ale zakręciłam, chyba o to chodzi w różnicy. Pajac http://www.miniszafa.pl/search/?tag=pajace, śpiochy http://www.miniszafa.pl/search/Spioszki/?category=10. Pozdrawiam
  14. Dzięki EdytaS (oklask) trzech rzeczy zabrakło w mojej liście, więc zgapiłam od Ciebie ;-) Pozdrawiam
  15. eMKa83 napisał(a): Już nakarmiłam ;-)
  16. A u mnie za oknem śnieżyca ;-( Szaro i zimno. Leżę dziś w łóżku, bo choroba mnie zaatakowała ;-( Nie lubię chorować ;-(
  17. Tyle co sama wymyśliłam, ale będę obserwować Wasze listy i dodawać to czego zapomniałam. Pozdrawiam. PS. Choroba nie chce mnie zostawić ;-( Coraz mocniej boli mnie gardło i katar mi dokucza ;-(. Aha Oktawia, oklask za listę ;-)
  18. Do szpitala dziecko: pieluchy tetrowe, pampersy, krem na pępuszek, maść linomag, mydło do mycia, śpiochy, kaftaniki, rękawiczki, body, rajstopy, czapeczki, kocyk, rożek, ręcznik x2, kombinezon (do wyjścia)
  19. Do szpitala Ja: koszula nocna x2, szlafrok, środki higieniczne (płyn do higieny intymnej, żel pod prysznic, pasta do zębów, szczoteczka, szampon, odżywka, szczotka do włosów, balsam o ciała, krem do twarzy) wkładki laktacyjne, podpaski, majtki jednorazowe, stanik do karmienia x4, osłonki, koszula ciążowa (do karmienia dobra), ręcznik x2, klapki, podkład higieniczny, papier toaletowy, mokre chusteczki, chusteczki higieniczne, dokumenty (dowód, wyniki badań, info o przyjmowanych lekach itp.), pomadka ochronna do ust, woda niegazowana, herbatka na laktację, maść na brodawki, kubek, sztućce
  20. wózek, fotelik, prześcieradło x2, ceratka pod prześcieradło, ochraniacz na łóżeczko, łóżeczko, skrzynki pod łóżeczko, materac, śpiworek, pościel x2, poduszka x2, kołdra, koc x2, ciepły koc do wózka, pojemnik na pieluchy, przewijak, wanienka i wkład do niej, ręczniki x4, butelki x4, podgrzewacz do butelek, pampersy, pieluchy tetrowe, mokre chusteczki, zasypka, środki higieniczna dla niemowląt (kremy, oliwki itp.), leżaczek bujaczek, rożek, szczotka do włosów, nożyczki do paznokci, gruszka, gaziki, myjka, szczotki do mycia butelek, antybakteryjny spray do rąk, termo opakowanie do butelek, maść Linomag, proszek do pranie/płyn, termometr do wody/ pokoju/ ciała, grzechotki, karuzela, kombinezon, ciepłe czapki x 3, czapeczki po domu x 4, śpiochy, body, kaftaniki, pajacyki, bluzy, spodnie, rajstopy, dresy, skarpetki, smoczki x4, sweterek, krem na pępuszek, niedrapki x4, pajacyki, rampersy
  21. Ja też zrobiłam listy i podzieliłam je na 3. Jedna to wszystko co mam kupić, druga to rzeczy do szpitala dla mnie, a trzecia rzeczy do szpitala dla dziecka. Najpierw pierwsza (kolejny post)
  22. Ja też bym do Krakowa pojechała, mieliśmy jechać teraz w wakacje, ale się dowiedziałam o ciąży i jakoś nigdzie nie pojechaliśmy. Ale nic straconego w przyszłym roku pojedziemy tam w trójkę ;-) A do Wrocławia to swoją drogą od kilku lat się z mężem wybieramy i jakoś nie możemy dojechać ;-)
  23. Dziś piję tylko herbatę owocową z sokiem malinowym i jem mandarynki i pomarańcze ;-) Mam nadzieję, że się to choróbsko nie rozwinie bardziej. Pozdrawiam
  24. Emka uważaj na tych spacerach, żeby się nie wywalić. Ja dziś trochę posprzątałam i teraz umieram z bólu pleców. Och, jak Ja bym chciała żeby było już po wszystkim i mieć Pawełka przy sobie ;-).Ale jeszcze niecałe 3 miesiące, zleci jakoś ;-) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...