kmatus

kamikusia napisał(a): mój też za cholere nie chce i sama nie wiem co o tym myśleć 😠 😠

/

/

klaudiagda napisał(a): szczęściara 🙂

Tutliputli napisał(a): hehe ja mogę od ewentualnie od piątku po 18 do niedzielnego ranka bo później znowu nie bardzo 😮

Kasia mam te same wrażenia po tych porodach..też dochodzę do wniosku, że chyba jednak nie chce żeby mój tam był. Wiem, że jego też ciarki przechodzą na samą myśl ale się upiera bo nie chce żebym przechodziła to sama.. Ale zastrzegłam sobie, że decyzja tam na miejscu należy tylko i wyłącznie do mnie i mam nadzieję, że to uszanuje. W razie czego poproszę położną żeby go wyrzuciła 🙂

Tyska fajnie, że wreszcie jesteście w domku. Zazdroszczę, że tak gładko poszło - nie ukrywam podniosłaś mnie na duchu bo juz zaczynałam łapać schizę. I masz całkowitą rację z tymi opowieściami, chyba jednak nie jest nam to do konca potrzebne. Każda pójdzie i przeżyje "swój poród" i bez dokładnej wiedzy jak to było u innych. A słyszałam o tym, że niektóre pod wpływem hormonów właśnie mają ogromną chcicę na seks zaraz po porodzie 🙂 no cóż jedne łapią depresję inne szczęściary mają chcice 😁

😉

Kasia z całego serca Wam gratuluje! Doczekałaś się wymarzonej córeczki i teraz same niezapomniane chwile przed Wami. Milenka musi dogonić Liwcie i może umówimy się na te lody o smaku żurku 😉 😉. Ściskam mocno, buziaków 100 dla mamci i malutkiej.[color=blue][/color]

Ewelina podziwam Cię - jesteś bardzo dzielna. Mały Dominiś napewno wszystko Ci wynagrodzi! Bardzo gratuluje szczęśliwym rodzicom i życzę szybkiego powrotu do domku.

Dzień dobry! Raaaany Dominiś i Liwcia już są! 🙃 🙃 🙃 Codziennie powinna któraś polecieć, nie będziemy się nudzić 🙂. Mnie się włączył straszny leniwiec. Ostatnio latałam jak powalona bo łudziłam się, że to coś przyspieszy tak teraz kanapa i laptop..bo jak nie chce wyjść to ja nie zmuszę 🤢

😉

/

.

.

magda-d87 napisał(a): Kolejna wróżka.... To ja sobie wróżę 16sty kwietnia, bo mi się ten dzień podoba 😁 mi wszystko jedno byleby do 17-tego urodzić bo mi się zwolnieni kończy 😁 mnie właśnie kończy się w czwartek bo taki mam termin więc nie mam kurde wyboru 😮 😮 Właśnie to dziwne.... skoro macie już termin to powinnyście już isć się położyć... tak mi się wydaje... no kazali mi się zgłosić na KTG ale u nas czekają do 10 dni po terminie...

alexia_79 napisał(a): Kolejna wróżka.... To ja sobie wróżę 16sty kwietnia, bo mi się ten dzień podoba 😁 mi wszystko jedno byleby do 17-tego urodzić bo mi się zwolnieni kończy 😁 mnie właśnie kończy się w czwartek bo taki mam termin więc nie mam kurde wyboru 😮 😮

Aniu bardzo gratuluje tej małej piękności - będzie kiedyś łamała serca chłopakom ;-). Życzę przede wszystkim szybkiego powrotu do formy i duuużo zdrówka dla Ciebie i malutkiej. Samych pieknych dni!!

Dzień dobry, ufff ile było do nadrobienia 🤢 ale nic to.. Helenka jest taka śliczna!! 🙂 Cholera aż mnie skręciło z zazdrości.. I Dominiś zaraz z nami będzie 🙃 Wioluś tyle kg już Ci spadło, suuuuper - będziesz laseczką mamusią 😘 Aisak mam nadzieję że już weźmie na dobre i zaraz będzie Liwcia! Trzymam mocno kciuki!!!! a następna chce być JA. W czwartek rodzę i koniec kropka!! 😠

.

ewelinka1007 napisał(a): ja nie zamierzam, ale dziewczyny są już w terminie więc jeśli już wywoływać to lepiej naturalnie niż oksytocyną bo to nie jest bez wpływu na kobietę i dziecko 🙂 a po drugie jak mam tam lezec bez sensu kilka dni w oczekiwaniu na cud to chyba lepiej najpierw naturalnych srodków spróbowac w domu i jechac ze skurczami niz lezec tam i dadza co oxytocyne sama juz nie wiem co lepiej zrobic doradzcie cos ☺️ czekac nie czekac.....próbowac czy nie ja bym próbowała..

Andziucha napisał(a): dzięki i wzajemnie 🙂

alexia_79 napisał(a): myślisz że ja wiem - chyba nie robią cc ottt tak 🥴 i nie wiem gdzie mam się zgłosić jak już dotrwam do terminu.. do szpitala? do swojej gin? tylko moja gin nie pracuje tam już.. 😮 szpital na KTG, mnie tak kazali i oni decydują co dalej

Andziucha napisał(a): no nie do końca kłamstwo..przecież u mamuni przy cycu chyba najlepiej na świecie, a nie tam samemu w ciemności w wodzie leżeć 🙂

Andziucha napisał(a): już próbowałam pedagogicznej rozmowy i ja i tatuś ale cholera jest uparta jak osiołek 😁 jak nie trzeba było to się pchała, a teraz zaległa i nie ma siły żeby wygonić