Skocz do zawartości

Sierpnióweczki :) | Forum o ciąży


maiha

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
No tak testują czy się nie ugnę i nie palne kogoś w łep 😉 temat pracy to " Rodzina macierzysta a umiejscowienie kontroli" czyli każdy z nas ma albo kontrole zewnętrzną albo wewnetrzną. Podam przykład- oblewam egzamin na uczelni, jak mam kontrole zewnętrzną to myśle " CO ZA PALANT Z TEGO PROFESORA, PEWNIE SIĘ UWZIĄŁ NA MNIE I DLA TEGO NIE ZDAŁAM" a jak mam kontrole wewnętrzną to pomyslę " kurde to moja wina, mogłam się więcej uczyć dla tego nie zdałam"
I no i ja badam czy rrodzina/ jej styl wychowania wpływa, że jedni maja taka kontrole a inni taką
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja staram się zawsze zasypiać na boku, ale na tym który mi akurat bardziej pasuje 😉 Najgorsze jest to, że w nocy i tak często ląduje na plecach, chociaż przed ciążą bardzo nie lubiłam takiej pozycji. I teraz przez takie spanie budzę się w nocy z bólem pleców.
Bisia Twoja uczelnia nie jest wyjątkiem. Na mojej (medyczna czyli niby powinni wiedzieć co i jak i być wyrozumiali) kiedy koleżanka była w ciąży chodziła na wszystkie zajęcia do końca, później po porodzie czyli w drugim semestrze nie mogła być obecna, ale pozaliczała wszystkie egzaminy i mimo wszystko nie przepuścili ją na kolejny rok. Zresztą tutaj nawet chorym nie można być bo jak się opuści ćwiczenia z niektórych przedmiotów to klapa... Tak medyczna dba o zdrowie...
Bardzo ciekawy temat pracy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To widać, że im bliżej tematu ciąży uczelnie medyczne i psychologiczne cisną kobity, ale jak tak można? Przecież Ci profesorowie wykładają na temat zmian hormonalnych w ciąży, co się zmienia , jaka jest psychika ciężarnej i co? Dowalają, by nie było za łatwo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bo ja Wam powiem kobietko, że na tych ambitnych kierunkach nie lubią mądrych kobiet 🙂

Nirmala - studiujesz medycynę?! Ale już jakaś specjalizacja czy początki? Zazdroszczę...zawsze marzyłam o tym, by być lekarzem 🙂

A ja znów leżę, bo jakiś palpitacji serca dostałam i znów ten dół boli:/ Myślę, że samotność w domu nie służy mojej psychice..normalnie mnie dobić tylko! :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie, nie jestem na lekarskim. Studiowałam dietetykę. Właśnie w lipcu się broniłam. Moim marzeniem było zostać archeologiem czyli zupełnie z innej beczki :P Ale "po archeologii nie będziesz miała pracy..." Po dietetyce też nie mam, chociaż przedstawiali nam taką świetlaną przyszłość :/ No cóż... A lekarzem nie chciałam być - odpowiedzialność za czyjeś życie to nie na moją psychikę chyba 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dodi napisał(a):
Superbaba rozumiem - samotne siedzenie w domu tez nie dziala na mnie zbyt dobrze, a wiem cos o samotnosci bo moj maz jest oficerem na statku - wraca dopiero za miesiac 😞


Ojej...nie zazdroszczę, ale i podziwiam! Ja to taki panikarz, co to sam w domu nie dałby rady :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A to ja chciałam być lekarzem..chirurgiem albo neurologiem 🙂 No ale cóż...chyba za słaba psychicznie jestem. Dietetyka - w obecnych czasach wcal nie najgorszy kierunek! Mam paru znajomych, którzy korzystają z ich pomocy! Pewnie kwestia trafienia do branży - jak wszędzie zapewne ciężko się dostać:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z tą pracą dużo też zależy od miasta. Znajduję oferty dla dietetyków, ale w Warszawie, Krakowie... W Poznaniu są raczej jednoosobowe gabinety prywatne, których też już jest przesyt. Mówiono nam, że wg przepisów unijnych każdy oddział szpitalny powinien mieć dietetyka, więc będą nas potrzebować. Rzeczywistość jest inna.
Dodi ja też Cię podziwiam. Mój mąż często pracuje od rana do wieczora i już chwilami mam wrażenie, że dostanę na głowę, a Twojej sytuacji sobie nawet nie wyobrażam... Nawet teraz przyjechałam trochę do rodziców żeby nie siedzieć ciągle sama - tu nawet jeśli oni są w pracy to te kilka godzin mam chociaż psa do towarzystwa :P Poza tym rodzice mają duży dom na wsi to zupełnie inaczej się funkcjonuje niż w ciasnej kawalerce w dużym mieście. Mam nawet takie wrażenie jakby tu więcej powietrza było :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny 🙂To moja pierwsza ciąża, więc jak tylko coś się w moim brzuszku dzieje to panikuje 😉Myślałam że w drugim trymestrze będzie lepiej, ale nie mogę spać na boku bo chyba Maluszkowi to się nie podoba, jedynie na plecach. Ostatnio w nocy budzę się tak na pół godziny i jest mi strasznie gorąco , a potem przechodzi czy któraś z Was drogie koleżanki miała albo też ma takie objawy?Nigdy przedtem tego nie miałam i zastanawiam się czy to normalne. Szczerze mówiąc są to męczące noce 😞 Pozdrawiam Was wszystkie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
renia26 napisał(a):
Cześć dziewczyny 🙂To moja pierwsza ciąża, więc jak tylko coś się w moim brzuszku dzieje to panikuje 😉Myślałam że w drugim trymestrze będzie lepiej, ale nie mogę spać na boku bo chyba Maluszkowi to się nie podoba, jedynie na plecach. Ostatnio w nocy budzę się tak na pół godziny i jest mi strasznie gorąco , a potem przechodzi czy któraś z Was drogie koleżanki miała albo też ma takie objawy?Nigdy przedtem tego nie miałam i zastanawiam się czy to normalne. Szczerze mówiąc są to męczące noce 😞 Pozdrawiam Was wszystkie 🙂



Witaj Reniu ja mam tak co noc kazda nieprzespana budze sie co 2 godziny i jest mi strsznie gorąco. Nie wiem czy to normalne ale mam tak od początu ciaży i powiem ci że można sie do tego przyzwyczaic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nirmala - to Ty podobnie do mnie robisz 🙂 ja też chociaż raz, dwa w tygodniu jadę do rodziców...pogadać, coś wspólnie obejrzę, razem zjemy i czas leci szybciej! Samotnie w domu to się głupie myśli tylko lęgną :P A jeszcze na wsi to w ogóle super - ja już nie mogę się doczekać, jak się przeprowadzimy do domu..tam pola, cisza i spokój będzie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nirmala ja tez sie ratuje na rozne sposoby, teraz tez przenioslam sie na jakis czas do rodzicow 🙂 mam swojego psa, ktory mi umila zycie i jakos sobie radze, ale w moim obecnym stanie na zwolnieniu jest ciezej niz zazwyczaj 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam !
Samotnosc jest okropna. Moj maz czesto jezdzi do biura na dwa dni i zostajmy same i jest okropnie. Wlasnie dzwonila do mnie sisi i sobie bateryjki podladowalam, tak na mnie moja kochana sis dziala....no to tak a propos tesknoty do Polski....Ale moje zycie tu sie ulozylo i uklada, wiec nie ma co panikowac. Nie rzadko sie zdarza , ze rodzina mieszka w tym samym miescie a sie widza raz na pol roku. My tez zwykle widzimy sie raz na pol roku 🙂
Co do tych poduch do spania, to slyszalam, ze super sprawa, aczkolwiek ja nie potrzebuje. Moj sen jest zaklocany przez Elle i sasiada, ktory odpala swoja ciezarowe o 6 rano i grzeje silnik przez 10 min... 😠A Ella robi mi nocne pobodki i wstaje i placze i musze do niej isc. Wtedy to sie od razu kladzie i lulu... tylko dopoki dobrze nie zasnie to musze z nia byc....Maiha, wiem jak to z spac z maluchem w lozku...z tego powodu, bez kitu, jakies 3 tyg temu zmienilismy lozko na nizsze i wieksze. Bo zdarza nam sie okazyjnie spac z Ella...ale sama jeszcze do nas nie przychodzi, bo wciaz spi w lozeczku. Masakra spac z nia ( czy tez jak sobie wyobrazam z Nadia masz podobnie 😜) . A z drugiej strony...uwielbiam z nia spac 😉
Ale tak, zeby cos bolalo i nie mogalbym sie ulozyc...to nie. Na cale szczescie.
Ja nie czuje ruchow jeszcze. Czasem cos moze mi sie wydaje, ale raczej tylko mi sie wydaje. I ja tez nie bede miala usg...dopiero polowkowe. Juz i tak mnie zasypuja rachunkami wiec dziekuje bardzo.... 😠
A studia fajna sprawa, dawno dawno temu 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Spać z takim maluchem to musi być super sprawa 🙂 Wiem, wiem, że nie wysypia się pewnie za bardzo, ale tak chociaż czasami mieć takiego słodziaka obok siebie w łóżku :P

Co do życia daleko, daleko...wszędzie można sobie ułożyć fajnie życie 🙂 Na szczęście mamy tańsze troszkę latanie...aczkolwiek ja to też tak zżyta z rodzicami, że nie dałabym rady :P No i dlatego mam męża stąd...akurat się udało!

Nadal mnie dziś bolą te wiązadła (chyba one), więc leżę...ale to ZŁOOOO, bo znalazłam super stronę z ciuchami ciążowymi i aż mnie świerzbi, żeby coś kupić :P Normalnie złoooooo!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka! Też wiem co czują osoby samotne, bo mój mąż pracuje w delegacji ale dobrze że teraz przyjeżdża chociaż na weekendy i wtedy od razu samopoczucie się poprawia, bo wcześniej zdarzało się że był w domu raz na dwa tygodnie. A w ubiegłym roku przeprowadziliśmy się do innego miasta i nie mam tu znajomych a do rodziców mam prawie 100 km więc odwiedzamy ich co jakiś czas w weekendy więc tylko raz na jakiś czas spotykam się z moją ciocią która mieszka niedaleko. Więc czasami przez tą samotność czuję się jeszcze gorzej. 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A z tym spaniem na brzuchu to też myślałam że się nie przestawię bo przed ciążą to najwygodniej mi się spało właśnie na brzuszku ale nawet bez problemów się przestawiłam i sypiam na boku ale jakoś mi wygodniej na prawym to chyba będę musiałam spróbować częściej sypiać na lewym. A nocne pobudki też się zdarzają i czasem jak się obudzę to potem przez godzinę albo i dłużej nie mogę zasnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magdaluke napisał(a):
Chcialam tylko zauwazyc, ze nas jest tu sporo a tylko 4 zdjecia brzuszkow w brzuszkach ! Co jest????? 🤔

masz rację, ja ze swoim zdjęciem nie mogę się ogarnąć ( do aparatu potrzebny jest mi taki mały kabelek i go gdzieś wcięło), moze znajdę czytnik kart. Tylko ciekawe czy będę umiała wstawic zdjęcie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bisia - tam na 1 stronie ktoś dokładnie wytłumaczył, jak wstawić fotkę! Podążaj za instrukcja, a nie ma wtedy problemu :P

Mi pół dnia w samotności minęło na szale przeglądania ciążowych ciuchów...ha ha ha...nic narazie nie kupiłam, ale pozaznaczane z 10 rzeczy 🙂 Mówię - internet i siedzenie w domu to złoooo :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magdaluke napisał(a):
Chcialam tylko zauwazyc, ze nas jest tu sporo a tylko 4 zdjecia brzuszkow w brzuszkach ! Co jest????? 🤔


ja przy reszcie brzuszkow to wygladam jak przed porodem hahahha nie dosc ze przytylam przez podjadanie to w ostatni tydzien dzidzia sobie uwila gniazdko ze juz nie da sie ukryc 🤪 ale dzis to juz przesadzila 🙃 az maz jak wrocil z pracy to mowi ej a tobie to co sie stalo zabablilo cie jakos hahahaha (nie pytajcie skad on ten swlonik bierze) jutro mam wolne to wam dodam zdjecie sie posmiejecie :P

widze ze nie jestem osamotniona w samotnosci hahaha my tez w szkocji niby juz 6 lat ale znajomych za duzo nie mamy adi jest dlugo w pracy wiec siedze sama w naszym miasteczku tylko jeszcze jedna polska para i tyle depresji mozna dostac 🙂

za tydzien do polsi wiec poprzymierzalam swoje ciuchy 🤪 🤪 🤪 omg w ponad polowe juz sie nie mieszcze w piersiach i brzuchu
bylam dzis na miescie i udalo mi sie jedna pare jeansow ciazowych przymirzyc w new looku chyba sie pomylili bo normalnie nie mamy ciazowek w kazdym razie wzielam 10 to chyba 36lub 38 bo zawsze jakie nosze i one sa jakies ogromne!!! to nie sa normalne rozmiary!!! musialabym miec rozmiar 6 chyba!! mam nadzieje ze to jakis ich blad bo innaczej zakupy online beda niemozliwe lol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
E tam zlo! Ja mam problem...jestem uzalezniona od netu i tyle. ALe to takie moje troche okno lacznosci z Polska wiec sprawa wiadoma. No to kup sobie cos fajnego Superbaba, lepiej Ci sie zrobi 😉
Ja z praktyki wiem tyle, ze to co myslalam, ze bedzie super pozniej niekoniecznie mi pasowalo. Ale to pewno ja taka dziwna. A mam wiecie dziewczyny sporo sukienek i bluzeczek i mega obciachowe spodnki (sztuk chyba 5) recznie szytych przez mame kolezanki. Dostalam w spadku . I te ciuchy to mnie do lez doprowadzaja (ze smiechu) takie niektore odllotowe a sukieneczki fajne, chociaz troche z domku na prerii :-).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...