Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Zuziaku mi chodzilo o miesiac nie dzien, bo napisalas 06 a to mial byc 05. 😉 😁

Komsi a czy to taki problem zeby Maxymol przy cycorku zasypial? nie czytalam tej ksiazki ale wydaje mi sie ze jak po odlozeniu do lozeczka spi nadal to nic zlego w takim zasypianiu. 🙂

Co do spania zaczynam miec problem podobny do Anulkowego. Dawidek robi mala histerie za kazdym razem gdy ma isc spac w ciagu dnia. Tzn jak zawsze odkladalam go do lozeczka i zasypial tak teraz jest bunt na pokladzie 🥴 chyba trzeba bedzie dziisaj poczytac ta ksiazke.

dzisiaj mamy szczepienie 🥴 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Potwierdzam, że pierwszy czerwcowy bobas urodził się 19.05, czyli Adaś Aleksandry.

Waja, maść na ząbki nazywa się Dentinox N.

Komsi, ja moją Olcię jak przyśnie przy piersi to odkładam do łóżeczka obojętnie czy to w dzień, wieczorem po kąpieli czy w nocy, nie rozbudzam jej. Jak śpi po odłożeniu do łóżeczka to śpi jak obudzi się i grzecznie leży to ją samą zostawiam, bo jest opcja, że sama zaśnie dot. to szczególnie wieczora lub nocy, a raczej chodzi o nad ranem.Natomiast jeżeli jest płacz po odłożeniu to wtedy stram się ją uśpić w łóżeczku - głaszczę po główce nucę kolędę Lulajże Jezuniu albo daje to rezultat albo nie, wtedy wezmę ją na ręce albo zmieniam otoczenie kładę na matę lub wsadzam do nosiedełka, żeby mogła się z nią przemieszczać po mieszkaniu. Czasami włączam jej bajeczkę na Mini Mini albo Boomergu, ale w to ostateczności, częściej włączam radio albo jekieś dziecięce piosenki. Zapomniałam dodać, że lubi serial Rodzina zastępcza, a Mody na sukces nie lubi, kiedyś poprostu wlączyłam tv i nie ustawiałam konkretnego kanału, poszłam kończyć robienie obiadu, a ten serial się zaczął a moje dziecko dotąd spokojne zaczęlo marudzić, dopiero kolorowa bajeczka pomogła.

Teraz przewinięta, nakarmiona i narazie zadowolona leży na macie i bawi się - ciekawe jak dlugo to potrwa.

Laaf, no to nie jesteśmy same w tym marudzenio-płaczu, podbno to mija jak dzieci mają 5-6 miesięcy, tak mówiła moja mama i jakieś dwie osoby z pracy mojego męza, bo też tak miały z dzieciaczkami. Oby tak było w przypadku naszych pociech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny morze wiecie jak wprowadzac ine mleko , bo morze ja cos robie zle wymieszałam dwa mleka pół na pół , mały 3 dni robił zielona kupke dzis juz normalna i co dalej mam dawac mieszane czy juz normalnie to co wprowadziłam bo juz sie zamieszałam z tym cholera) Co do zasypiania dzieci ja zastosowałam sie do ksiazki dwa dni było ok ale teraz chyba mały sie kapnoł ze to juz tak zosytanie i robi napady płaczu , dlatego postanowiłam wprowadzac to spanie powli zeby mi sie dziecko jakijs przepuchliny nie nabawiło. Anulka nie jestes jedyna z tym ze niemasz na kogo liczyc zemna jest tak samo mieszkamy z mezem tu sami rodzine mamy 300 km od siebie i nie stety musimy sami na siebie liczyc, takze cie rozumiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My też mamy podobnie jak Anulka i Laaf. No i odkąd Staś odstawił sobie smoka, zasypia przy cycu, bo piącha nie zawsze się jeszcze słucha i nie zawsze trafia do dzioba wtedy kiedy by chciał. Z tym marudzeniem przy zasypianiu teraz jest jeszcze jedna nowość: czasami przy cycu się strasznie wścieka i płacze, odkryłam właśnie dziś że to chyba wtedy kiedy chce mu się spać. Odstawiłam go i wzięłam na ręce i dosłownie po 10 sekundach już spał. Odłożyłam do łóżeczka, ale już słyszę że się budzi życie - wyspał się gagatek jak zwykle w kwadransik 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann, jak Olcia jest zmęczona to czasami woła LEE, czyli tak jak jest głodna, ja biorę ją w pierwszym odruchu do piersi a on w ryk albo taki ryk jest nagle ni z gruszki ni pietruszki przy cycu, ale znalazlam tymczasowy sposób na to, kładę ją na kanapie lub sofce na wznak pierś nad nią wisi, uspokaja się wtedy i jak jest głodna to łapie ja rączkami i zaczyna jeść, przy pierwszy nadarzającym się puszczeniu piersi układam ją już normalnie do karmienia i kontynuujemy, a jak nie chce to myślimy o jakimś innym sposobie na uspokojenie.

Idę bo już zaczyna się...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A mój o dziwo pokwękał chwilę i znowu zasnął. Generalnie sprawdza się co do joty to co mi mówiła jedna doświadczona mama: że za każdym razem kiedy wydawało jej się, że już sobie wszystko poukładała i wreszcie jest w stanie zapanować na swoimi dziećmi, one zaczynały wprowadzać w życie jakieś nowe pomysły na rozkład doby i zabawa zaczynała się od początku 😉 Najbardziej to mnie ten smok zadziwił - słyszałam że niektóre dzieci nie chcą smoka w ogóle, ale on chciał i ssał chętnie, a tu nagle z dnia na dzień z niego zrezygnował i nie da już sobie wepchnąć go do dzioba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Acha, jeszcze co do tego przedwczesnego siadania: moja mama przypomniała sobie, że ja też wszystko robiłam za wcześnie i lekarz kazał mnie blokować, żebym sobie nie uszkodziła kręgosłupa. Blokujemy więc Stasia, ale się irytuje, bo chce, baaaaaaaaardzo chce już siadać. Głowę i klatę dźwiga na brzuchu mniej więcej tak jak Wasze maluchy, więc też wcześniej, a jak mi się zacznie wyginać i wierzgać na rękach, to czasami mam problem z utrzymaniem i boję się że mi wypadnie na podłogę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anulka my mamy tak jak Kkasia. We Wrocławiu jesteśmy sami. Dziadkowie jedni i drudzy 130 km od nas. Też muimy radzic sobie sami. Prawie cały dzień siedzę z Małym sama. Misiek jak wraca to jeszcze ma do dokończenia swoje sprawy, ale kąpiel i ostatnio usypianie Małego należą do niego 🙂 I muszę powiedzieć, że nieźle im ta współpraca wychodzi.

Jeśli chodzi o moją mamę to nie mam problemu, żeby została z Małym. Potrafi się nim zając, uśpić go i wogóle fajnie się razem mają. No ale jeśli chodzi o drugą babcię to ona się boi go brać, mówi że jak on by zapłakał to ona też by z nim płakala i takie tam. Więc nie zostawiłabym z nią Małego samego.

My odpukać nie mamy problemy ze spaniem w dzień. Antoś w sumie na 2 raty w dzień śpi tak do 5 godzin. W nocy też ładnie śpi, choć ostatnio się przebudza na chwilkę i szuka smoka... Ale jak dostanie zasypia dalej 🙂 Przesypia tak 10-12 godzin. 🙂
Swoją drogą Mały nauczył się ciągnąć kciuka!!! To już po tatusiu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Laaf w tej ksiazce na poczatku napisali, ze jak mlode sie naje mleczkiem to obudzone po pol h powinno trafic do lozka. i tam zasnac. jak zaczniesz czytac dojdziesz do tego. no ja juz sama nie wiem wlasnie mi maxymo zasypia przy cycku... ech chyba oleje sprawe ksiazkowa 😉niech bedzie jak jest.

ach i szczepione ma dzis Dawidek;( ajjj powodzenia i spokojou po.

I dopisuje sie do koniecznki, kkasi i anulki, tez jestem sama 😞 juz nie chodzi o mezatego bo czasami po pracy wyjdzie z mlodym to mam chwile spokoju, jade wtedy na zaklupy, muza gra w aucie i tak sie odprezam, nawet jak po maslo tylko jade 🙃
🙃Rodzina niestety daaaaleko, jak bedziemy chcieli gdzies wyjsc bede musiala szukac niani... a wez znajdz dobra i do tego niedroga....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej lasencje 🙂 mam 18 stron do nadrobienia, więc przeczytałam 3 ostatnie 😉 czasu niedużo - wiadomo.

Padam na pysk. Nie wiem co się Młodej wczoraj stało, ale zasnęła dopiero po 22, bujana u tatusia na rękach. W nocy obudziła się o 3:30, nakarmiłam ją, odłożyłam do łóżeczka, a po chwili oczy jak 5 zł i gadać zaczyna 😮 i tak się męczyłam z nią do 5, aż w końcu zasnęła. Obudziła się o 7 i spała do 9. Teraz śpi 1,5 godziny. Mierzyłam jej temperaturę - 37,4 więc nie jest źle. No ale jakaś dziwna jest 🤔 trzeba poobserwować.

Ja już jestem zdrowa, czasami sobie kichnę albo zakaszlę, ale gardło mnie już nie boli, gorączki nie mam. Jest git 🙂 a mąż choruje nadal 🤔 jakąś marną ma odporność ten mój facet...

A co do usypiania, to u nas sprawa wygląda tragicznie. Czyli albo przy piersi labo na rękach. Jeszcze nigdy Młoda sama nie zasnęła - zawsze jest ryk, dopóki się jej na ręce nie weźmie 🥴

dzięki za tą ksiązkę o zasypianiu! Właśnie się przymierzam do czytania jej 🙂 ale jakieś kwękanie słyszę w pokoju obok...

ech...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze Olci usnęła mi w nosidełku. Wreszcie musiałam ją zabrać do łazienki, żeby wyszykować się, bo wtedy jak miałam się myć, to akurat po chwili obudziła się. na początku patrzyła z zaciekawaniem, uśmiechała się, gaworzyła, no i zaczęło się znowu marudkowanie, jednak musiałam skończyć szykować się, bo na raty nie uśmiecha mi się, a poza tym niech malutka się uczy, że czasami trzeba troszkę poczekać. Oczywiście jakby płakała to byłoby inaczej, przerwałabym i zajęła się nią, ale tylko marudziła. Wystawiłam ją do przedpokoju, żeby schować piżamę i nastapiła cisza - mała siedziała spokojnie. Potem postawiłam nosidełko na sofce i jeszcze poszłam poprawić sobie soczewkę, wchodze do Olusiowego pokojum a maleństwo śpi. Myślałam, że ją nakarmię i wyjdziemy na spacer i przy okazji podejdziemy do urzędu miasta, a tu muszę poczekać, żeby obudziła się - żal mi jej ruszać.

Laaf, powodzenia na szczepionce i po niej, oby Dawidek był spokojniutki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no to sie porobilo z naszymi dzieciaczkami.Julka od 3 dni marudna,najchetniej to by caly dzien spedzila na rekach, smoczek tez przestal jej odpowiadac za to zapalala wielka miloscia do swojego kciuka.
a dzisiaj mielismy taka sytuacje, ze rehabilitant przerwal Julce w-f, bo wg niego jest troche zaciepla.Zmierzyl temp i wyszlo, ze ma 37,7.Akurat wczoraj bylismy u pediatry zbadala ja gruntownie i stwierdzila, ze wszytko okej, a dzisiaj te temp.Mala owszem jest marudna,ale apetyt ma,w nocy spala super,wiec chyba zeby zaczynaja jej przeszkadzac,tym bardziej,ze wg mnie to te dziaselka sa rozpulchnione, no nic bedziemy obserwowac.W domu zmierzylam jej temp w dupce i miala 36,74, wiec zadna temp.

a co do pomocy rodziny to ufam tylko mojej mamie w opiece nad Jula ona juz ja zna, przeszla jeden porzadny atak bolu brzucha Mlodej wiec jest zaprawiona w bojach.Tesciowa mimo, ze wychowala 4 dzieci to jakos mi nie bardzo odpowiada,tym bardziej,ze jest zachwycona faktem,ze jej siostrzeniec w wieku 2 miesiecy mielil ogorasa i cytryne, a wieku 3 miechow zajadal sie schabowym.I nie wiem czemu, ale mam dziwne przeczucie,ze mogla by sprobowac takich eksperymentow na Julce.Na szczescie moj maz tez woli zostawiac Mala z moja mama, wiec nie ma problemu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jeżeli chodzi o opiekę nad Agą, to ja też bardziej ufam mojej mamie. Chociaż często mnie irytuje, no ale trudno się mówi. Pisałam Wam, że przyjechała zająć się Małą, jak ja byłam na wieczorze panieńskim. Przyjechała koło 19, więc tuż przed kąpielą Małej. Pierwszy raz widziała jej kąpiel. No i oczywiście nic jej nie pasowało. Marudziła, że w wanience powinna być pieluszka, że woda za zimna, że do uszu czasami woda poleci. A Młoda pieluszki pod tyłkiem nie lubi, cieplejszej wody też nie, a na wilgoć w uszkach nie narzeka w ogóle. No nic, jedna kąpiel (w tą sobotę - Ślub i wesele przyjaciół) będzie inna od reszty 🙂

a właśnie. Dziewczyny, chodziłyście do szkół rodzenia itp. Pisałyście wiele razy o mrożeniu pokarmu. Ja mam kilka porcji zamrożonych, muszę rozmrozić przed tym ślubem. Wiecie może ile taki rozmrożony pokarm może stać? I czy trzeba go jakoś specjalnie przygotowywać, czy wystarczy po prostu rozmrozić o leciutko ogrzać w kąpieli wodnej? Bo kurde zielona jestem jeżeli o to chodzi 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzieki dziewczyny za trzymanie kciukow na szczepieniu, idziemy na 16.50...

Anulka to Ci Olcia num er zrobila...ja mniej wiecej wiem kiedy mlody ma spac (wlasnie ostatnio wytracil sie z tych trybikow i pewnie po temu tak marudzi), staram sie tego pilnowac bo wtedy latwiej cokolwiek zaplanowac 🙂

Waja wydaje mi sie jak piszesz ze to zabki moga powoli sie wykluwać. tym bardziej ze temperatura byla i w sumie po chwili zniknela ale jaki niesamowity rehabilitant ze to wyczul, tym bardziej ze to bylo tylko 37,7 😉

No i Kwasku ja mam podobne problemy z mezowatym tzn. on pracuje przy budowie autostrady i non stop jest na razony na przeciagi, deszcze itp. Fakt ubiera sie cieplo i ma kask ale to nie wytarczy i conajmniej raz na jesien i na wiosne jest mocno podziebiony nawet z goraczka do 40 stopni. Kupilam mu tabletki ziolowe na odpornosc zaraz poszukam to CI napsize jakie.

CO do pokarmu mrozonego jesli zamrozilas tuz po sciagnieciu to mleko po odmrozeniu bedzie mialo te same wartosci, czyli w lodowce do 12h. Tak nam mowiona na sr 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z co czytałam to pokarm trzeba rozmrosic i podgrzewac w kompieli wodnej(ale nie daje reki bo karmie butla)U nas z zasypianiem roznie ale widze ze dwa dni nauki cos dały bo nawet mały w wuzku juz nie jest tak bujany aby chwilke i go zostawiam i sam zasypia wiec warto sprubowac 😉 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a i jeszcze co do opieki nad dzeckiem...najbardziej ufam sobie 😜 tzn wiem jakie ma trybiki Dawidos i wiem ze nikt ich nie utrzyma tak jak ja. Np. moja mama przekochana osoba oczywiscie na spacer moze pojsc czy zajac sie mlodym poznym wiecozrek lub w nocy (tzn. dogladaniem czy sie nie budzi), tak samo moja Kamiska na spacer i pogaduchy u niej w pokoju Dawida jej daje. W ciagu dnia staram sie wszedzie zabierac mlodego a i w domu tez wole sama go dopilnowac.

Raz sie wkurzylam. Jakis czas temu mlody cos przymarudzal i nic juz nie dawalo noszenie na rekach itp. ryczy, ryczy i przychodzi mama i mowi daj to ja sprobuje go uspokoic na poczatku nie chcialam ale jak mi rece mdlaly juz to jej go oddalam i slysze ze nagla cisza u mamy w pokoju mlody sie uspokoil. Pomyslam no moze mial juz mnie dosc i git ze mamuska dala rade. Po kilku dniach powtrozyla sie sytuacja i mama ze go wezmie i tka mnie cos tknelo weszlam do pokoju a moja mama byla w tracie maczania smoczka w soku porzeczkowym i temu Maly sie uspokajal bo dostal cos slodkiego do gebusi. Jak sie wpienilam (oczywisice nagadalam jej w miare spokojnym tonem zeby Dawidka nie przestraszyc) ale od tej pory jak sie maly wnerwia to ja albo Mirek go uspakajamy.
Jeszcze jedno zauwazylam rzeczywiscie moj synek ma mnie czasami dosyc lub juz mnie wykorzystuje. Wczoraj wieczorem taki maruder i na rekach nic nie pomagalo mowie idz do tatusia pogadac. Mirek wzial go na kolana a on sobie siedzie i patrzy i jest super. To sobie pomyslalam francuz jedek mamuske mozna zadreczac a u innych jest fajnie 😉

Waja rzeczywiscie uwazaj na tesciowke bo moglaby niepostrzezenie rozszerzyc Julce diete 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
laaf, u mnie jest podobnie - wczoraj nie mogłam Małej uspokoić za chiny ludowe, a mąż wziął ją na ręce i parę sekund (!!!) później Aga już smacznie spała 🤔 i tak stwierdziłam, że przez tą chorobę męża i ostrożność (nie bierze Małej na ręce, nie ma go przy kąpieli itp.) Aga za nim po prostu tęskni i dlatego taka marudna jest...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No widocznie czasem nasze dzieci po całym dniu mają nas dość he he 😉 i wolą u kogoś innego na rękach pobyć, ja mogę zostawić Kubusia i z tesciowa i mama i sasiadka, jest błatwy w obsłudze i nie płacze bez powodu, a godz czy 1,5 po jedzeniu zawsze śpi godz, też mam tę masc dentinox N.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwasiek zamrożone mleko należy rozmrażać w lodówce. Później w kąpieli wodnej podgrzać. Z tego co ja wiem to jeśli zamrożone mleko pozostawi się w lodówce to może tak stać od 2-5 dni (podobnie jak mleko po odciągnięciu wstawione do lodówki). Ja jak rozmrażałam to starałam się żeby najpóźniej na drugi dzień to mleko Mały zjadł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz tak o opiece nad dzieciaczkami. Nie wiem ale tak już chyba jest, że bardziej ufamy własnym mamom. Moja na szczęście trzyma się zasad które ustaliliśmy. Nie nosi Małego cały czas na rękach, nie buja do uspania, nie siedzi nad nim jak sie sam bawi. Gdybym tak nauczyła Małego to nic nie zrobiłabym w domu. A tak wszyscy są szczęśliwi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...