Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
KKasia no to współczuje ja całe życie mieszkałam na wsi i nie wyobrażam sobie mieszkania w bloku teraz mieszkam w takim małym miasteczku ale tak troszkę na uboczu (do rynku ide 10 mniut)
w domu jednorodzinnym z duużyyym podwórkiem które ciągnie się w poprzek od ulicy do ulicy i my chcemy się stawiać z tej drugiej strony ale zobaczymy co to z tego wyjdzie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laaf Mały ma wadę w lewej nóżce IIa a w prawej Ib. Jeśli jest Ia to wszystko jest ok. Mówi się, że wada IIa jest wadą fiziologiczną, która do 3 m-ca powinna przy szerokim pieluszkowaniu zaniknąć.
Mały od samego początku spinał lewą nóżkę. Stawiał w niej opór. Zauważył to już pediatra przy pierwszej wizycie. Po pierwszej wizycie u ortopedy mieliśmy zalecone szerokie pieluszkowanie ale nic nie pomogło. Tą szynę nosimy dopiero 3 tygodnie i to jest podobno za krótko żeby wyleczyć nóżki. Jest tak, że leczenie trwa tyle czasu ile dziecko miało jak zaczęło nosić szynę. Czyli z tego wychodzi, że u nas potrwać to może 2,5 m-ca. Oby tylko tyle. BO już mi go szkoda. Dzisiaj się popłakałam. Boję się, że będzie miał zaległości rozwojowe. A najgorsze jest to, że najprawdopodobniej Mały odziedziczył to po mnie w spadku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ach no cos kiedys pisalas chyba....
co do zaleglosci pewnie powstana ale mysle ze szybko nadrobi, w koncu madra bestia z niego jak juz grzechotke z lapki do lapki przeklada 😉
wiesz mysle ze "lepsza" taka wada niz np. problemy z serduchem jak ma Piotrus Madaleny. Najwazniejsze ze szybko wykryta i zapobiegniecie konsekwencjom w pozniejszym czasie. Ja mam ciocie ktora nie byla zdjagnozowana i do dzis utyka a moj Mirek ma wojka z ta sama przypadloscia i tez utyka. Jak sama pislas mlody juz sie przyzwyczail i jeszcze troszke wytrzyma 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
właśnie Laaf dobrze mówi lepiej teraz kilka tygodni niż później kilka lat rehabilitacji... najlepiej cieszyć się z tego że zostało to zdiagnozowane i szybko leczone :* trzeba widzieć te pozytywne strony a co do postępów na pewno szybko nadrobi i wystrzeli z nowościami tak szybko że aż nie nadążycie za młodym 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację, że szybko zdiagnozowali. I lepiej teraz niż później.
Antoś to takie wesołe i grzeczne dziecko i tak jakoś przykro, że musimy ograniczać mu rozwój.

A jeśli chodzi o spanie. Mały ciśnie w nocy 10-12 godzin. Muszę go tylko przestawić, żeby szedł spać o 21. Po przeczytaniu książki już wiem dlaczego tak późno chodzi spać. Po prostu popołudniowa drzemka u niego trwa do 4 godzin i budzi się o 17, 18. Więc musi do południa spać 1,5 - 2 godzin i tyle samo po południu. Bo jak narazie Mały do południa śpi max. 1 godzinkę, zazwyczaj pól i dlatego po południu śpi tak długo. Ale myślę, że uda nam sie to zmienić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Sylwia Piotruś jeszcze ma skłonności do przekręcania się w jedną stronę ale nie takie jak kiedyś. W poziomie i pionie jest ok tylko jak leży na brzuszku to patrzy w obie ale ma ja troszkę pod kątem coś takiego jak Dawidek Laaf na fotce ( ciutkę bardziej). Myślę ze jest to normalne bo większość dzieci tak daje główkę. Więc się nie martwię.

Konieczka Laaf ma rację Mały wszystko szybko nadrobi. A lepsza tak wada niż inne. Ją da się wyleczyć i wszystko będzie ok. Głowa do góry. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A byłam dziś na bioderkach i już nie musi nosić pieluch bo wszystko jest już ok. 🙂Ale to co przeszłam na mieście to przeszło wszelkie granice. Wyobraźcie sobie ze po badaniu pojechałam z nim do sklepu i tak zaczął płakać ze aż się zanosił więc musiałam go wyciągnąć z wózka a potem nie mogłam go wsadzić s powrotem do wózka tak płakał że nie mogłam go uspokoić. Obca kobieta wzięła mi go z rąk i położyła do wózka normalnie takie się wstydu najadłam ze mam dość.
Ludzie patrzeli na mnie jak bym mu krzywdę robiłam a przecież nie będę tłumaczyła przechodnią że on nie lubi wózka.
Taka byłam zła ze aż się rozpłakałam z niemocy. Ja już po prostu nie wiem co mam robić żeby on polubił ten wózek. 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejo 😉

u nas nocka jak zwykle idealna 🙂 hihi odbudka o 7 papu i młoda znowu śpi zasneła mi na rękach więc ją odłożyłam do łóżeczka 🙂 dzisiaj jade z teściową na zakupy musze sobie kupić na mój tyłek jakieś spodnie... :P bo jakoś wszystkie mi spadają z tyłka 🤔 i takie ogólne zakupy do lodówki :P ostatnio taką mam ochote na słodkie że musze coś mieć w domu (pewnie okres się zbliża) 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sto lat dla Agi 🙂
Tak dużo pisałyście o tej symetrii, więc poobserwowałam naszego Stasia no i widzę że też mamy problem, bo jest wyraźnie lewostronny. Raczej od niedawna, więc mam nadzieję, że szybko się to da skorygować ćwiczeniami. Na razie przekładamy przewijak głową w nogi i zasłaniami pieska i kość na ochraniaczu, z którymi ostatnio gada najchętniej a które są po jego lewej stronie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzien dobry 😉 Kobietki 😉

No to wzielam sie za czytanie tej ksoiazki o zasypianiu i zaraz na poczatku napisane bylo o dziecku zasypiajacym przy piersi, nomaxym tak czesto wiec pomyslalam jak sie w nocy na karmineie obudzi ne dam mu zasnac mopsowi odlouze go obudzonego najedzuonego do lozeczka, no bylo ciezko bo przysypial ale sie udalo.Byla 1:12 jak go wlozylam do lozeczka, polozylam sie cichutko i czekalam i chyba przysnelam, obudzilo mnie o 2:02 spiewanie mojego syna na caly blok, wszyscy go chyba slyszeli spiewal, nie krzyczal tylko spiewal 😉 Daniela naturalnie obudzil... wstalismy po 20minutach spiewu oboje, wyciagnelam go z lozeczka i dalam za wygrana, porazka... przebralam go szybko, dalam troche piers a on nic. usnac nie che, (ja juz postanowilam ze uczyc bedziemy po powrocie z urlopu) hmm mysle ok, odstawila znowu na zywo go do lozeczka i kochane me ku niespodziance zasnal po jakims czasie i spal do 7 😉 czyli pomalutku bede go oduczac zasypiania przy piersi, nie robi tego za kadym razem ale zbyt czesto;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewuszki

a ja dzisaj mam wyprawę do kielc do promotorki bo trzeba się w końcu obronić i małą muszę ciągnąć ze sobą a tak mi się nie chce tam jechać że szok tak mi obrzydły te kielce...

Madalena ja też byłam taki gatuneczek jak twój Piotruś, mama mi opowiadała że za nic w świecie nie dałam się wsadzić do wózka bo był taki ryk że szok

może spróbuj jakieś zabaweczki mu przyczepić moja ma taką gąsiennice na kółeczku i gumce i ma taką z nią radoche że potrafi poleżeć z pół godzinki i się nią pobawić

Agniesia wszystkiego naj !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sto lat dla Agusi i oczywiście buziaczki 🙂

Hej Dziewczyny 🙂

Właśnie uśpiłam Olcię, mam nadzieję, że trochę pośpi.

Zuziaku, Ty to masz fajnie z Zuzką - śpi Tobie do 7.00, po butli znowu zasypia, grzecznie leży w łeżaczku, pewnie czasem też pomarudzi, ale nie tak jak moja Oluśka.
Broń Boże, żebym narzekała na spanie nocne mojego dziecka - co to, to nie, dzisiaj np. obudziła się ok. 6.00, ale w ciągu dnia powoli mi psychika siada, nie wiem - ma problemy z zaśnięciem w ciągu dnia, sama nie zaśnie, nie wie czego chce, więc jedynym wyjściem jest niestety usypianie w ciągu dnia na rękach (o ile się uda), czasami odrazu zasypia albo włącza się jej płacz, że ją odłożyłam, ale stram się ją wtedy uspić w łóżeczku i nie brać ponownie na ręce. Kiedyś bez problemu usypiała ponownie rano lub na macie, nie wiem co się stało, w każdym razie na pewno nie uczyłam jej usypiania w dzień na rękach, teraz to jedyne wyjście. Muszę poczytać dalej książkę, może znajdę receptę na Olunię.

Dziewczyny, wogle niektóre z Was macie fajnie, możecie mieć oparcie w mamach, teściowych, rodzeństwie, a Laaf nawet w córce, o meżach nie wspominam, bo przeważnie dużo pracują. Ja niestety jestem pozostawiona sama sobie, mąż co prawda pracuje do 16.00, jest w domu o 17.00, jest padnięty po pracy, ale stara się trochę zająć małą i razem kąpiemy ją, ale ostatnio przez jej marudznie, niestety pomimo wielkich jego strań kończy sie tym, że muszę ja ją uspokajać, więc nici z odpoczynku. Babcia męża jedyne co to Olcię trochę zagada, ale to na tyle, na spacer pójść lub wziąść na ręcę boi, ja nie będę do niczego zmuszać w końcu kobiecina ma 87 lat niby na chodzie, ale to na nogi to ręce narzeka, już nie wspoinając, że ma kiepski wzrok, ale okularów nie założy, bo zakłada, że będzie brzydko wyglądać.Poza tym non stop ogląda TV Trwam lub TVN24 i słucha Radia Maryja, bez tego jak bez ręki. A jak dotalismy zaproszenie na ślub, to wystraszyła się, że zostawimy ją z Olunią i odrazu powiedziała, że z nią nie zostanie. Teściowa, kiedyś tam wychowała syna, czyli mojego męża, chociaż z opowieści wynika, że teściu przy nich więcej robił, ogólnie jest zacofana w obecnym świecie dzieci i raczej nie garnie się do jego poznania, a poględzić nad łóżeczkiem prze kilka minut każdy potrafi, jeżeli chodzi o opiekę to raczej też jak najdalej, zresztą ja nie miałabym zaufania do niej. Zapomniałam dodać, że ostatnio Mała reaguje na nią przeważnie płaczem. Moi rodzice jeszcze pracują, ale do nas przyjeżdżają na zasadzie gości, plusem jest, że potrafią się zająć dzieckiem, mam kupuje gazetki o dziecku, żeby być na bieżąco, ale ogólnie to tyle. Moja mama jest kochana, ale za bardzo przewrażliwiona, przy niej musze małej podtrzymywac główkę, przy niej lepiej nie podciągać małej do siedzenia, nawet jak jest w ramach ćiwczeń,najlepiej żebym wogle Olci nie dawala smoka, którego i tak rzadko ciumka, jak kiedyś wspomniałam, że odciągnę kiedyś mleko do buteki i zostawimy małą z rodzicami, bo np. chcemy pójść do kina, to usłyszałam, że jest jeszcze za mała, że najlepiej przy mamie i żebym nie przyzwyczajała do butli. Ja i tak robię po swojemu, a do butelki muszę odrobinę chociaż przyzwyczaić i kiedyś, że idziemy do kina lub gdzieś indziej i kropka, zostawie mleko, pieluszki i wszystko co niezbędne, dzieckiem potrafią się zająć, na spacerek mogą wyjść, jeżeli będzie to wcześniejsza pora.
No zobaczymy, może to kiedyś nastąpi. Na siostrę mogę też średnio liczyć, w wakcje była tyle razy, że mogę policzyć na palcach jednej ręki, fakt potrafiła się pobawić z małą, przez ten czas mogłam coś zrobić.

Wyżaliłam się...

Idę się myć póki Maleństwo śpi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...