Skocz do zawartości

lipiec 2013 :)))) | Forum o ciąży


happywife

Rekomendowane odpowiedzi

wiecie co, mam powoli jakieś małe wyrzuty sumienia, że jeszcze nic a nic nie kupiłam specjalnie dla mlodszego bąbla 🥴 Wyciągnełam stare gazety, magazyny, katalogii z niemowlęcymi rzeczami i przeglądam i robię listę.
W weekend chyba pojedziemy do Entliczka pooglądać wózki (bo chcę nowy, ten po Ksawku mi się znudził 😉 ) i inne akceoria.
Przy okazji podrzucimy Młodego do dziadków, nie odzywają się drugi miesiac, Smyk za nimi tęskni jak nie wiem 😞 co chwile sie pyta kiedy pojedziemy do babci i dziadka... 🤢 Niech trochę spędzą razem czasu, a my z powodu napietych ostatnio relacji wykorzystamy ten czas dla siebie i na połażenie po sklepach.

W ogóle mam ochotę na kilka nowości, ktorych nie wypróbowałam przy Ksawerym.
Na pewno chcę kupić chustę tkaną skośno-krzyżową, tylko, że ceny mnie powalają (200-440 pln!!!).
Myślę o elektrycznym laktatorze, bo przy ręcznym szło się wykończyć i jak dziecko spało i mogłam się zdrzemnąć również, to siedziałam i odciagałam pokarm z pokrwawaionych brodawek 😮

Czytam też ostatnio o pieluszkach wielorazowych. Ma to wiele plusów (poza praniem 😉 ) a wzornictwo jest boskie! Nie jestem ekomamą, ale wiecie, że jedna pielucha jednorazowa rozkłąda się 400-500 lat?? 🤢
Musimy też kupić fotelik samochodowy. Dziś tez wybralabym inna wanienkę i inne krzesełko do karmienia.

Jakby ktoraś z Was planowala chustę lub pieluszki wielorazowe dajcie znac chetnie podyskutuję 🙂



U NAS WLASNIE WYSZLO SLONCE!!! 😆 korci mnie zeby wziac mojego zasmarkanego pierworodnego i isc na drugi spacer...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Jagoda80 napisał(a):


Jakby ktoraś z Was planowala chustę lub pieluszki wielorazowe dajcie znac chetnie podyskutuję 🙂


..


Ja nie planuję. Moja siostra kupiła super chustę, chodziła nawet na kurs jej wiązania , ale mało jej używała.
Za to my mamy zamiar kąpać Młodego w wiadrze Tummy tub.
Rewelacyjna sprawa, dziecko podczas kąpieli nie płacze 🙂
Do poczytania
http://www.tummy-tub.pl/
😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda - wyrzuty sumienia no co ty, przecież to jeszcze wcześnie 🙂
Ja już nie wytrzymałam i kupiłam parę rzeczy na allegro, używane ale w relacyjnym stanie no i z nexta ( kocham tą firmę 🙂 ) także mam 3 bodziaki i 2 pajace i jeden słodki rampersik 😉
Wózek będę kupowała nowy i to raczej x - lander. A Ty jaki miałaś?
Chustę mam po Młodym- nie używana zbytnio, wolał być w nosidle.
w pieluchy wielorazowe nie będzie mi sie chciało bawić, choć to fajna sprawa, ale za dużo przy tym roboty 😉


Lekarz był, dał antybiotyk, teraz tylko czekamy aż tata z pracy wróci, żeby leki wykupić.
I jak się moja żaba dobrze czuła przez ostatnie 2 godz. tak teraz właśnie się we mnie wtula z gorączką 😞


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda nie wiem czy cię zdziwię ale taka piękna pogoda była na wschodzie PL 😁 Tam gdzie zimą najzimniej 😁 Co do wyrzutów sumienia... Masz jeszcze czas. Jedna dziewczyna kupuje dopiero po 7 miesiącu bo nie chce za wcześnie zeby w razie "w" nie przypominały o pewnym niemiłym incydencie- chce mieć pewność że będzie wszystko ok.

Justyna, nie będziesz się bała tego wiaderka??? Dla mnie szok, ale jak pozycja embrionalna to może i dobre...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu dzisiaj cichutko 🙂

Kerry, Dagii - dziekuje za odp, czekam na inne mamusie, może ktoś coś podpowie, poleci.
Jesli chodzi o chustę to ja w 1 ciaży po porodzie mialam wszystkie objawy baby bluesa i totalnego zagubienia po urodzeniu się pierwszego dziecka.
To prawda, ze przyszle mamy są przygotowywane do ciazy i porodu, a potem BACH! i normalne zycie. Zostajesz sama, obolała z wrzeszczacym malenstwem i do tego jakos mam wrazenie nikt nie przygotowuje. Ktos mimochodem rzuci w szpitalu, zeby kiedys tam isc do konttroli, kiedys tam zaszczepic, kiedys dac iles tam wit D...ja bylam tak pogubiona ze chusta i jej wiązanie bylo dla mnie zbyt problematyczne i odpuscilam...podobnie jak karmienie. Teraz zamierzam powalczyc, bo jestem duzo duzo mądrzejsza mamą odporna na dobre rady wszystkich dookola 🙂 a przynajmniej przesiewajacą przydatne rady od tych mniej 🙃

noo ,ale mnie na wywody wzieło. Ja dzisiaj mam jakis lepszy dzien, humor w koncu wrócił, bylismy pol dnia poza domem. Słońca niestety nie dogonilismy i jak tylko sie ubralismy to zaszło, ale co tam 🙂

Dagii - a co w ogole jest Kacperkowi? co mowil lekarz? skad ta wysoka temp??? mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej 😘

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Henimedes - wyrzuty sumienia, moze dlatego, ze tak jak wspominalam. Mam mlodsza siostre i cale zycie mam wrazenie ze ona miala wszystko. Rodzice twierdzili ze ja sobie w zyciu zawsze poradze, a ona ma inny charakter i jej trzeba sie naginac, pomagac, kłaniać itd. To chyba wm ojej glowie jest, zeby i jedno i drugie dziecko miało po równo, zeby nie było skazane na mniej czegos tylko ze wzgledu na kolejnosc urodzenia w rodzinie 🙂

I wiesz dopiero teraz widze ze my mamy termin w sumie ten sam 🙂 Ciekawe ktora pierwsza urodzi 😉 U nas poczęcie było 8 listopada 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jestem,

ale ledwo żywa,
wykańcza mnie psychicznie i fizycznie choroba Młodego 😞
dalej jest kiepsko, ale mam nadzieję, że pierwsza dawka antybiotyku zadziała ( o ile jej całej nie wyżygał 😞 )
Na noc znów 40 stopni.
Wisimy z lekarzem na tel, jak nie będzie poprawy to szpital 😞

A co mu jest, jakiś wirus, bo teraz i gardło jest zaatakowane.
nie je nic od 4 dni, dobrze, że choć trochę pije.
Do wc muszę go na rękach nosić a jeszcze biegunki od czopków i tych wszystkich leków dostał 😮

Dobra już nie marudzę Wam tutaj ☺️

Jagoda to widzę, że początek macierzyństwa miałyśmy bardzo podobny 😞
Ja po pól roku od porodu dopiero zaczęłam się jakoś w sobie zbierać.
Do dziś pamiętam ten szok na następny dzień po porodzie jak jakieś stężenie hormonów się zmieniło i dupa, ktoś zgasił lampkę, długo mnie trzymało.
Ale jakoś udało się wyjść, na szczęście i też mam plan przy tym dziecku nie dać się 😉


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

acha! Dagii - wózek też myśle o X-LANDERze, ale muszę go obejrzeć i pomacać 😉 bo czytałam opinie, że ma złą amortyzację. Wyczytałam gdzieś, że model x-move na amortyzacje na 4 koła, ale tam w opisie na stroni producenta nic nie wspominają o amortyzacji :/
My bardzo duzo jezdzimy, po górkach lasach itd wiec musimy miec na prawde zamortyzowana brykę 😉
My mielismy polski wózek emojot treeco kupiony w sumie spontanicznie, bo mial byc mutsy 4 rider (dziadki sponsorowaly, a jak wiadomo - komplecik ponad 4 tys 😉 ) ale mutsy przy swojej cenie mial kilka wad, ktore mnie strasznie odrzucały, a ten EMJOT jest ultra lekki (mieszkamy poki co na 3 pietrze), mial ogromna gondolę (mutsy i xlander wymiekal przy nim) no i kapitalnie sie prowadzil. Ogolnie wózek super, tylko tyle ze jednak co jakosc to jakosc - niezbyt długotrwale to bylo...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagii napisał(a):
Jestem,

ale ledwo żywa,
wykańcza mnie psychicznie i fizycznie choroba Młodego 😞
dalej jest kiepsko, ale mam nadzieję, że pierwsza dawka antybiotyku zadziała ( o ile jej całej nie wyżygał 😞 )
Na noc znów 40 stopni.
Wisimy z lekarzem na tel, jak nie będzie poprawy to szpital 😞

A co mu jest, jakiś wirus, bo teraz i gardło jest zaatakowane.
nie je nic od 4 dni, dobrze, że choć trochę pije.
Do wc muszę go na rękach nosić a jeszcze biegunki od czopków i tych wszystkich leków dostał 😮

Dobra już nie marudzę Wam tutaj ☺️

Jagoda to widzę, że początek macierzyństwa miałyśmy bardzo podobny 😞
Ja po pól roku od porodu dopiero zaczęłam się jakoś w sobie zbierać.
Do dziś pamiętam ten szok na następny dzień po porodzie jak jakieś stężenie hormonów się zmieniło i dupa, ktoś zgasił lampkę, długo mnie trzymało.
Ale jakoś udało się wyjść, na szczęście i też mam plan przy tym dziecku nie dać się 😉




Oj, Kochana, to widzę, e mogłybyśmy sobie pogadac 🙂 U mnie tez bardzo dlugo to trwalo zanim zaczelam w miare normalnie funkcjonowac i tym razem zamierzam wszystko przezyc i zorganizowac inaczej. Ostatnio to nawet przez kilka miesiecy łózek nie scielilismy a deska do prasowania stala na srodku pokoju (podkreslam to bo generalnie mam pypcia na punkcie czystosci a wtedy bylo mi wszystko jedno)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tez miałam EmJota tylko nie wiem co tam dalej miał i ja byłam strasznie nie zadowolona dlatego poszedł do komisu za 500zł 🙂
Ja już x-landera macałam i jestem jak najbardziej na tak.
Świetnie się prowadzi nawet jedna ręką, a będzie mi to potrzebne jak będę łaziła dom-przedszkole.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagii -a co do Kacperka, boziu jak Wam wspóczuje... 😞 😞
Oby się udało i ominął Was szpital. Tam to poza względnym bezpieczeństwem zawsze można gratis złapac innego syfa 🤢
Trzymam kciuki za tą noc!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda80 napisał(a):
Dagii napisał(a):
Jestem,

ale ledwo żywa,
wykańcza mnie psychicznie i fizycznie choroba Młodego 😞
dalej jest kiepsko, ale mam nadzieję, że pierwsza dawka antybiotyku zadziała ( o ile jej całej nie wyżygał 😞 )
Na noc znów 40 stopni.
Wisimy z lekarzem na tel, jak nie będzie poprawy to szpital 😞

A co mu jest, jakiś wirus, bo teraz i gardło jest zaatakowane.
nie je nic od 4 dni, dobrze, że choć trochę pije.
Do wc muszę go na rękach nosić a jeszcze biegunki od czopków i tych wszystkich leków dostał 😮

Dobra już nie marudzę Wam tutaj ☺️

Jagoda to widzę, że początek macierzyństwa miałyśmy bardzo podobny 😞
Ja po pól roku od porodu dopiero zaczęłam się jakoś w sobie zbierać.
Do dziś pamiętam ten szok na następny dzień po porodzie jak jakieś stężenie hormonów się zmieniło i dupa, ktoś zgasił lampkę, długo mnie trzymało.
Ale jakoś udało się wyjść, na szczęście i też mam plan przy tym dziecku nie dać się 😉




Oj, Kochana, to widzę, e mogłybyśmy sobie pogadac 🙂 U mnie tez bardzo dlugo to trwalo zanim zaczelam w miare normalnie funkcjonowac i tym razem zamierzam wszystko przezyc i zorganizowac inaczej. Ostatnio to nawet przez kilka miesiecy łózek nie scielilismy a deska do prasowania stala na srodku pokoju (podkreslam to bo generalnie mam pypcia na punkcie czystosci a wtedy bylo mi wszystko jedno)



Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko mi tak odbiło 🤪
Ja to jeszcze miałam stresa, żeby z dzieckiem na spacer wyjść ☺️
Aż głupio mi o tym teraz mówić, ale było tragicznie i nie dopuszczę do tego, żeby się to powtórzyło 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagii napisał(a):
Tez miałam EmJota tylko nie wiem co tam dalej miał i ja byłam strasznie nie zadowolona dlatego poszedł do komisu za 500zł 🙂
Ja już x-landera macałam i jestem jak najbardziej na tak.
Świetnie się prowadzi nawet jedna ręką, a będzie mi to potrzebne jak będę łaziła dom-przedszkole.


ja usiłuje go opchnąć na allegro za 300 pln i dorzucam gratis spacerówkę coneco ;D i nic. A Wasz długo w komisie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagii napisał(a):
Jagoda80 napisał(a):
Dagii napisał(a):
Jestem,

ale ledwo żywa,
wykańcza mnie psychicznie i fizycznie choroba Młodego 😞
dalej jest kiepsko, ale mam nadzieję, że pierwsza dawka antybiotyku zadziała ( o ile jej całej nie wyżygał 😞 )
Na noc znów 40 stopni.
Wisimy z lekarzem na tel, jak nie będzie poprawy to szpital 😞

A co mu jest, jakiś wirus, bo teraz i gardło jest zaatakowane.
nie je nic od 4 dni, dobrze, że choć trochę pije.
Do wc muszę go na rękach nosić a jeszcze biegunki od czopków i tych wszystkich leków dostał 😮

Dobra już nie marudzę Wam tutaj ☺️

Jagoda to widzę, że początek macierzyństwa miałyśmy bardzo podobny 😞
Ja po pól roku od porodu dopiero zaczęłam się jakoś w sobie zbierać.
Do dziś pamiętam ten szok na następny dzień po porodzie jak jakieś stężenie hormonów się zmieniło i dupa, ktoś zgasił lampkę, długo mnie trzymało.
Ale jakoś udało się wyjść, na szczęście i też mam plan przy tym dziecku nie dać się 😉




Oj, Kochana, to widzę, e mogłybyśmy sobie pogadac 🙂 U mnie tez bardzo dlugo to trwalo zanim zaczelam w miare normalnie funkcjonowac i tym razem zamierzam wszystko przezyc i zorganizowac inaczej. Ostatnio to nawet przez kilka miesiecy łózek nie scielilismy a deska do prasowania stala na srodku pokoju (podkreslam to bo generalnie mam pypcia na punkcie czystosci a wtedy bylo mi wszystko jedno)



Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko mi tak odbiło 🤪
Ja to jeszcze miałam stresa, żeby z dzieckiem na spacer wyjść ☺️
Aż głupio mi o tym teraz mówić, ale było tragicznie i nie dopuszczę do tego, żeby się to powtórzyło 🤪


😁 🤪 🤪 wiesz,ja tu publicznie nie pisze o tym JAK BARDZO mi odbilo, ale ja mialam tez scizy ze spacerami i setkami innych rzeczy - od niektorych uwalniam sie do dzis 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda80 napisał(a):
Dagii napisał(a):
Tez miałam EmJota tylko nie wiem co tam dalej miał i ja byłam strasznie nie zadowolona dlatego poszedł do komisu za 500zł 🙂
Ja już x-landera macałam i jestem jak najbardziej na tak.
Świetnie się prowadzi nawet jedna ręką, a będzie mi to potrzebne jak będę łaziła dom-przedszkole.


ja usiłuje go opchnąć na allegro za 300 pln i dorzucam gratis spacerówkę coneco ;D i nic. A Wasz długo w komisie?


Nie cały miesiąc taki był http://www.facebook.com/photo.php?fbid=317121698397656&set=pb.124676930975468.-2207520000.1361995841&type=3&theater
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Pauli napisał(a):
USG genetyczne – jest to badanie bardzo podobne do USG. Wykonywane jest przez doświadczonego radiologa przy użyciu bardzo czułego sprzętu. Lekarz dokładnie przygląda się poszczególnym narządom płodu wyszukując ewentualne nieprawidłowości w ich budowie.

USG genetyczne - podczas badania lekarz ocenia kilkadziesiąt parametrów budowy płodu, oglądając i mierząc poszczególne narządy. Pozwala ono wykryć większość wad serca, wodogłowie, przepukliny rdzeniowe i brzuszne. Dla wykrycia zespołu Downa i zbliżonych do niego wad ważne jest badanie USG robione między 11. a 14. tygodniem, bo wtedy da się zmierzyć szerokość przezierności karkowej (tzw. NT), czyli zbiorniczka płynu na karku płodu, zanikającego w późniejszym okresie rozwoju dziecka. Jego poszerzenie może świadczyć o zespole Downa. Żeby badanie było miarodajne, powinien je przeprowadzić doświadczony lekarz na dobrym sprzęcie, gdyż o interpretacji wyniku przesądzają milimetry. Ale i wtedy mówi się jedynie o podejrzeniu wady i zaleca bardziej szczegółowe badania prenatalne.



dokładnie ja je wlasnie miałam dodatkowo własnie test podwojny to tez badanie genetyczne ,oraz genetyka krwi dodatkowo na wynik czeka sie miesiac wlasnie po to bylam teraz odebrac miesiac czekalam ale wyniki zadowalaace...

dziekuje za gratki

Powrotu do zdrowka dziewczyny

Ola łozysko sie podniesie napewno ja tez dlugo mialam z amela nisko ale po 5 miesiacu zaczelo sie podnosic

Karola wozek za 300zl tej firmy + fotelik 🙂 super firma no i cena trzeba przyznac 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda80 napisał(a):
Dagii napisał(a):
Jagoda80 napisał(a):
Dagii napisał(a):
Jestem,

ale ledwo żywa,
wykańcza mnie psychicznie i fizycznie choroba Młodego 😞
dalej jest kiepsko, ale mam nadzieję, że pierwsza dawka antybiotyku zadziała ( o ile jej całej nie wyżygał 😞 )
Na noc znów 40 stopni.
Wisimy z lekarzem na tel, jak nie będzie poprawy to szpital 😞

A co mu jest, jakiś wirus, bo teraz i gardło jest zaatakowane.
nie je nic od 4 dni, dobrze, że choć trochę pije.
Do wc muszę go na rękach nosić a jeszcze biegunki od czopków i tych wszystkich leków dostał 😮

Dobra już nie marudzę Wam tutaj ☺️

Jagoda to widzę, że początek macierzyństwa miałyśmy bardzo podobny 😞
Ja po pól roku od porodu dopiero zaczęłam się jakoś w sobie zbierać.
Do dziś pamiętam ten szok na następny dzień po porodzie jak jakieś stężenie hormonów się zmieniło i dupa, ktoś zgasił lampkę, długo mnie trzymało.
Ale jakoś udało się wyjść, na szczęście i też mam plan przy tym dziecku nie dać się 😉




Oj, Kochana, to widzę, e mogłybyśmy sobie pogadac 🙂 U mnie tez bardzo dlugo to trwalo zanim zaczelam w miare normalnie funkcjonowac i tym razem zamierzam wszystko przezyc i zorganizowac inaczej. Ostatnio to nawet przez kilka miesiecy łózek nie scielilismy a deska do prasowania stala na srodku pokoju (podkreslam to bo generalnie mam pypcia na punkcie czystosci a wtedy bylo mi wszystko jedno)



Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko mi tak odbiło 🤪
Ja to jeszcze miałam stresa, żeby z dzieckiem na spacer wyjść ☺️
Aż głupio mi o tym teraz mówić, ale było tragicznie i nie dopuszczę do tego, żeby się to powtórzyło 🤪


😁 🤪 🤪 wiesz,ja tu publicznie nie pisze o tym JAK BARDZO mi odbilo, ale ja mialam tez scizy ze spacerami i setkami innych rzeczy - od niektorych uwalniam sie do dzis 🙃


To po porodzie na piwo idziemy 😉
chyba ze przed na kawę 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagii napisał(a):
Jagoda80 napisał(a):
Dagii napisał(a):
Tez miałam EmJota tylko nie wiem co tam dalej miał i ja byłam strasznie nie zadowolona dlatego poszedł do komisu za 500zł 🙂
Ja już x-landera macałam i jestem jak najbardziej na tak.
Świetnie się prowadzi nawet jedna ręką, a będzie mi to potrzebne jak będę łaziła dom-przedszkole.


ja usiłuje go opchnąć na allegro za 300 pln i dorzucam gratis spacerówkę coneco ;D i nic. A Wasz długo w komisie?


Nie cały miesiąc taki był http://www.facebook.com/photo.php?fbid=317121698397656&set=pb.124676930975468.-2207520000.1361995841&type=3&theater


ten sam 😁 my mielismy beżowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagii napisał(a):
Jagoda80 napisał(a):
Dagii napisał(a):
Jagoda80 napisał(a):
Dagii napisał(a):
Jestem,

ale ledwo żywa,
wykańcza mnie psychicznie i fizycznie choroba Młodego 😞
dalej jest kiepsko, ale mam nadzieję, że pierwsza dawka antybiotyku zadziała ( o ile jej całej nie wyżygał 😞 )
Na noc znów 40 stopni.
Wisimy z lekarzem na tel, jak nie będzie poprawy to szpital 😞

A co mu jest, jakiś wirus, bo teraz i gardło jest zaatakowane.
nie je nic od 4 dni, dobrze, że choć trochę pije.
Do wc muszę go na rękach nosić a jeszcze biegunki od czopków i tych wszystkich leków dostał 😮

Dobra już nie marudzę Wam tutaj ☺️

Jagoda to widzę, że początek macierzyństwa miałyśmy bardzo podobny 😞
Ja po pól roku od porodu dopiero zaczęłam się jakoś w sobie zbierać.
Do dziś pamiętam ten szok na następny dzień po porodzie jak jakieś stężenie hormonów się zmieniło i dupa, ktoś zgasił lampkę, długo mnie trzymało.
Ale jakoś udało się wyjść, na szczęście i też mam plan przy tym dziecku nie dać się 😉




Oj, Kochana, to widzę, e mogłybyśmy sobie pogadac 🙂 U mnie tez bardzo dlugo to trwalo zanim zaczelam w miare normalnie funkcjonowac i tym razem zamierzam wszystko przezyc i zorganizowac inaczej. Ostatnio to nawet przez kilka miesiecy łózek nie scielilismy a deska do prasowania stala na srodku pokoju (podkreslam to bo generalnie mam pypcia na punkcie czystosci a wtedy bylo mi wszystko jedno)



Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko mi tak odbiło 🤪
Ja to jeszcze miałam stresa, żeby z dzieckiem na spacer wyjść ☺️
Aż głupio mi o tym teraz mówić, ale było tragicznie i nie dopuszczę do tego, żeby się to powtórzyło 🤪


😁 🤪 🤪 wiesz,ja tu publicznie nie pisze o tym JAK BARDZO mi odbilo, ale ja mialam tez scizy ze spacerami i setkami innych rzeczy - od niektorych uwalniam sie do dzis 🙃


To po porodzie na piwo idziemy 😉
chyba ze przed na kawę 😜


o tym samym pomyslalam 😉 ale wiesz, jak ja tu zostane w tej dziurze, to na wódkę przyjadę 😜 🙃 🤢 a jeszcze dojdzie podobny baby blues to na 2 flaszki wódki 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda80 napisał(a):
to nasz:
http://imageshack.us/f/15/23074785.jpg/


To samo 🙂
Może napisz do tej babki z komisu na fb, czy by wzięła taki wózek.
A przynajmniej się go z domu pozbędziesz.
Z wódką też damy radę oby bez baby blusa będzie weselej 😉



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dobry wieczór dziewczynki!!!
Jagoda i Dagii - postraszyłyście mnie, zdaję sobie sprawę, że to ciężki czas dla świeżo upieczonych mam, z hormonami, ich burzą nie ma lekko i pewnie nie ma jak tego przeskoczyć; ale może jakieś dobre rady dla niedoświadczonych? a wsparcie mężczyzn miałyście?? bo ja myślę, że mój mąż będzie ostoją w tym szalonym okresie...mam taką nadzieję.
Dagii - oby ta noc była przełomem i synuś doszedł do zdrówka.
Marietta - odkupujemy wózek od znajomych, nie jest pierwszej nowości, bo woził ich dzieciątko i później jeszcze synusia mojej starszej siostry. Ale jako mama chrzestna go kilka razy prowadziłam, byłam pod wrażeniem lekkości i skrętności gndoli, nie jest zniszczony, wypiorę go i odpicuję i myślę, że będziemy zadowoleni. Zdaję sobie sprawę , że mało kasy zapłacimy, więc narzekać nie powinnam 🙂 tylko kolor bordo - a my płci jeszcze nie znamy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagii - moze faktycznie spróbuje do tego komisu, ale ona tak po zdjeciach tylko widzi i wystawia czy trzeba jej gdzies to zawiezc?

Muszę Wam sie przyznac dziewczęta, że od jakiegos czasu wrócił mi apetyt i jakoś tak, hmm, wzmógł się i mogę jeść non stop, tylko, że zgaga mnie ogranicza.
Dziś otworzylam zamrazalnik i zobaczylam marchewke z groszkiem i myslalam ze oszaleje tak mi sie zachcialo! jutro robię z mielonymi. Wrocił mi smak na pomidory i niestety na słodycze :/ Nie przeszkadza mi już kwaśny smak, więc mogę już popijać owocowe herbatki. Przed chwila natomiast zjadlam sliwki, bo mi sięzachcialo... 😮
I nie wiem czy jadłyscie - taa nowosc chyba w Biedronce - swieze bułeczki z polfrancuskiego ciasta z twarozkiem i brzoskwinią - jezuuuuu jakie dobre! 😜 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda, jakbym czytała o sobie, też jadłam wieczorem śliwki (pokazały się w biedronce), ja się aż trzęsę na widok lub myśl o warzywach lub owocach - codziennie musi być ogórek do kanapek i na obiad (mizeria), papryka, gruszka, jabłko, winogrona, a rzodkiewki zjadam dwa pęczki dziennie 🙂 poza tym surówka lub zupa mocno warzywna...
i też niestety apetyt na słodycze mi wrócił, zresztą na wszystko, bardzo chętnie i często jem 🙂 gdzie I trymestr nie wiedziałam co to słodkie i jadłam baaardzo mało przez mdłości...a mój przysmak i deser - kwaszona kapusta i ogórki - odeszły teraz w niepamięć... 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolla - ja miałam ogromne wsparcie męża, gdyby nie on nie wiem czy dziś nie byłabym w zakładzie z gumowymi klamkami...Okres poporodowy nie jest łatwy, ale każda pewnie przechodzi to i tak inaczej.
Ja do tego byłam na tym zadupiu bez niczyjej pomocy, w nowym miejscu, bez znajomych rodziny przyjaciół. Ja nawet nie wiedziałam co ja mam jeść karmiąc, głodziłam się z niewiedzy i bezsilności.
Sam pobyt w szpitalu moim zdaniem wpływa na dalsze nastroje - dla mnie t był pierwszy pobyt w szpitalu i był ogromną traumą. To był okres sylwestra, w szpitalu z personelu było niewiele osób i nikt nie pomagał, nawet kiedy dziecko mi siniało z krzyku a ja potrzebowałam iść do toalety ktora byla po drugiej stronie szpitala...Mąż był aniołem, zdecydowanie...był ze mną non stop, to on zajmował się Młodym bo ja się bałam. Mąż mi mył głowę, przywoził jedzenie, czyste ubrania.
Moja rada jest taka - nie koncentrowac sie na samej ciazy i samym porodzie, ale starac sie zdobywac wiedze na temat tego co bedzie potem. Ja nawet nie umialam przygotowac mieszanki! wyszlam ze szpitala, polozna rzucila mi hasłowo co mam dac dziecku, poszlam do apteki i nie wiedzialam co to sa miarki, jak sie tym wstrzasa, jak sie dodaje zageszczasz z mączki śwętojańskiej, takie drobne drobiazgi ktorych nikt nie uczyl 😞 Gdyby nie znajome z malymi dziecmi do ktorych non stop dzwonilam, gdyby nie internet i 24godzinne porady lekarzy online to nie wiem jakbym sobie poradzila 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...