Skocz do zawartości

Lutowe mamuśki 2014 r. | Forum dla mam


mixidixi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
cześć 😉
ja od 4 czerwca na l4 😉 moja praca może być niestety "zabójcza" dla tak małego organizmu ;/ do tego miałam problemy z torbielą w jajniku która mnie bardzo bolała...9 idę do gin i dostane pewnie dalej l4 Bo miałam plamnienia....po cichu sie przyznam że strasznie tęsknie za moją pracą ;/ (nie mieli mnie na jakie stanowisko przesunąć ;()

szkoda że nie wymyslili żadnych domowych testów na oglądanie tak małego bobika..z jednej strony wiem że raczej jest ok a z drugiej przychodzą takie dni że człowiek myśli że coś jest nie w pożadku..bo brak mdłości, zmęczenia....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej mamuśki chciałabym się przywitać i dołączyć do waszego grona.Jestem w 10 tyg ciąży.Mam już córkę 9-letnią-więc będzie sporo różnica wieku.Co do objawów-jakoś odpukać nie mam,przez jakieś 2 tyg.miałam straszne mdłości -ale przeszło.Teraz uważam żeby nie dopuścić do zaparć-bo zawsze miałam z tym problemy.Jestem z pomorza-czy są może jakieś przyszłe mamuśki z tych rejonów?Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Margi!!!
Izuś super! To teraz czeka Cię duża przeprowadzka
Też mam na 22 lipca wizyte!! a dokładnie USG przesiewowe..myślę że kiepski wynik nie wplynie na naszą decyzję....chociaż jest to cięzki temat....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
HEJ MARGI! SKOROM ja też nieraz się zastanawiam czy wszystko ok,ale trzeba myśleć pozytywnie.Ja najbardziej martwie się tym,że dużo nie przytyłam,prawie w cale a brzuch mam jakbym była w 6 miesiącu,masakra jakaś,co to bedzie póżniej,moze to przez zaparcia które nie dają mi spokoju. IZUNIA super,ze tak szybko znalazłaś u nas to nie takie łatwe,koleżanka czekała ponad pół roku.Nie zazdroszcze ci przeprowadzki,bo miałam ich sporo ale w końcu będziecie mieli wiecej miejsca,jest super na swoim,dokładnie rok temu 1 sierpnia my sie wprowadziliśmy i jeszcze nie moge sie nacieszyć.Powodzenia.A ja dziewczyny dopiero 25idena wizyte chyba zwariuje do tego czasu 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny 🙂
Honoratka witamy ponownie i zaglądaj cześciej 🙂
Nana witaj i mam nadzieje ze tym razem wszystko będzie przebiegać wzorowo 🙂 I spokojnie możesz pisać co Ci na duszy leży.
Margi witaj!! Ja co prawda nie z pomorza ale mam dość blisko chyba :P
Iza gratulacje !!! Super ze tak szybko udało się Wam znaleźć mieszkanko!! Oby przeprowadzka przeszła sprawnie i szybko 🙂
Ja na zwolnienie tez poszlam dość szybko po części dlatego że miałam okropne zawroty głowy i bałam się że mogę zrobić krzywdę moim malym pacjentom no i praca w szpitalu tez jest niebezpieczna dla kobiet w ciąży zwłaszcza na moim oddziale.
Ale bardzo mi się tęskni za praca bo bardzo ja lubie 🙂 no ale zdrowie mojej fasoleczki jest najważniejsze 🙂
Od dwóch dni bardzo boli mnie głowa. Myślałam że dzisiaj będzie lepiej ale niestety zero poprawy. Ide zrobić sobie jakąś małą kawkę to może mi cos pomoże 🙂
Miłego dnia dziewczyny 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny co u Was???
Mnie już na szczęście dzisiaj głowa nie boli 🙂 Za to jest taki upał że nawet się jeść nie chce. Ja dzisiaj bym tylko spała i spała .... a moja córcia jak natchniona lata 🙂 i w końcu dała się posadzić na nocnik i nawet się wysiusiała 🙂
Miłego wieczoru dziewczyny 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam wszystkie lutowe mamusie. Mój termin na 30.01.2014 z OM, a z usg na 06.02.2014 ale sercem zawsze z lutowymi mamusiami ponieważ moja córcia urodziła się 18.02.2010 r.
Własnie wróciłam z małych wakacji i postanowiłam się z Wami przywitac.
Od 01. 07 jestem na l4. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
AMELIA2 napisał(a):
Hej dziewczyny a mi głowa pęka,już nie wiem co robić,brałam apap ale nic,jakaś porażka 😞

hej mi też głowa pękała w piątek wieczorem myślałam ze zemdleje całą noc mnie bolała aż spać nie mogłam
dopiero rano przeszło 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
WItajcie dziewczyny.Witaj DODI!Ja dzis byłam na wynikach,porobiłam sobie i załaciłam za wszystko 198zł,aż mi szczęka opadła,wiedziałam,że załace ale nie wiedziałam,że aż tyle.Łącznie w tym miesiacu wydałam na leki i badania 600zł,jak tak dalej ójdzie to zbankrutuje.Dla kbiet w ciąży wszystko powinno być ze zniżką,no ale cóż 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej widze ze ruch na lutówkach znikomy 😞 pewnie wszystkie w pracy albo korzystają z pogody.
Amelia2 mam to samo z kasą za wizyty itp.
Mam w pracy u siebie abonament w medicover i u meza w lux-med ale dostac sie do lekarza lub dostac zwolnienie nie idzie...chyba ze sie cos dzieje, wiec musze chodzic prywatnie, mój lekarz liczy 120 zł za wizyte a z usg 200 zł a usg cwaniak robi na kazdej wizycie, i nawet sie nie pyta.
A co lepsze ustala wizyty 2 razy w miesiacu, wiec mu powiem nastepnym razem zeby dal mi l4 na 30 dni i wizyte 1 raz w miesiacu bo zbankrutuje....
Na szczescie badania robie sobie na pakiet z pracy wiec za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dodi witamy 🙂
Pewnie wszyscy się urlopują 🙂
Z tymi badaniami to jakaś masakra jest!!! Ja w piątek wracam do Polski i też od razu będę musiala jechać porobić badania żeby mieć wyniki na wizyte we wtorek. I z moich obliczen wychodzi ze wydam ok. 220 zł 😞 Na szczęście nie muszę płacić zza wizytę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny 🙂 czytam Wasze posty i nie mogę uwierzyć, że tak drogie są badania, nie mówiąc już o ginekologach, którzy życzą sobie taaaakie kwoty za wizytę, czy USG. Co do USG to rzeczywiście czy to jest konieczne by robić je tak często jak wspomina Dodi? nie sądzę. Ale widać Pan doktor lubi sobie zarobić extra kasę, a tu bardzo wdzięczy obiekt w postaci ciężarnej, której zależy by z dzidziusiem wszystko było jak najlepiej. Przykre to.
W Anglii wszystko jest za darmo- wizyty, USG, badania, recepty oraz leczenie dentystyczne przez całą ciążę oraz rok po. Nie ma zwyczaju chodzić prywatnie, zresztą w całym moim mieście nie ma ani jednego ginekologa, który przyjmował by prywatnie 🙂 Jedynym minusem jest to, że w razie jakichkolwiek plamień, czy krwawień do 12-tego tyg. ciąży oni nie podają żadnych leków podtrzymujących( naturalna eliminacja, że się tak drastycznie wyrażę), zrobią USG, doradzą wypoczywać i nie przemęczać się, ale żadnych leków nie dostaniesz. Dlatego, ponieważ ostatnio miałam plamienia( USG było ok) poprosiłam moją siostrę w Polsce o receptę na Duphaston, mam już tabletki, bo miły lekarz, który prowadził jej ciążę kilka lat temu, bez problemu mi wypisał i mam z Nim teraz kontakt telefoniczny a także na FB 🙂 powiedział- w razie jakichkolwiek pytań mam się nie krępować i pisać, czy dzwonić 🙂 Wniosek jest taki, że są jeszcze prawdziwi lekarze, nie tylko zarobiona kasa się liczy!!! I tym miłym akcentem kończę 🙂 Idę robić śniadanko - rodzice przylecieli do mnie wczoraj na 2 tyg., pogoda piękna, trzeba korzystać 🙂 Pozdrawiam Was wszystkie, miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
HONORATKA napisał(a):
dziewczyny pracujące na pełnym etacie
macie zamiar długo pracować ?
ciągle nie wiem co robić
mąż mi ciągle dogaduje że praca jest dla mnie ważniejsza niż dziecko i wpędza w wyrzuty sumienia
a ja pomimo tego że mam 2,5 letnią córkę w żłobku 8godzinny czas pracy i nigdy nie mam czasu dla siebie i na sprzątanie gotowanie itd to wcale nie spieszy mi się żeby uwięzić się w domu na 2 lata 🥴


HONORATKA z doświadczenia wiem, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" 😉 Ja osobiście zawsze dziwiłam się dziewczynom, które ledwo zobaczyły pęcherzyk i już uciekały na L4. Zawsze uważałam, że ciąża to nie choroba i nie ma co przesadzać, a co ma być to będzie. Sama wyobrażałam sobie siebie pracującą przynajmniej do 6-7 m-ca 🙂 Ogólnie jestem osobą energiczną, wszędzie mnie pełno. Jak studiowałam dziennie to pracowałam na 3/4 etatu, jeszcze miałam czas na jakiś sport przynajmniej 2 razy w tygodniu i kilka innych rzeczy 🙂 Przy pierwszej ciąży, którą poroniłam w 6 tyg stwierdziłam, że tak miało być i lepiej gdyby miało się urodzić chore lub gdyby coś miało się nam stać w późniejszym etapie ciąży, zresztą w szpitalu spotkałam takie dziewczyny, którym nie udało się w 3 i 5 m-cu i to było dla mnie takie "pocieszenie", że z dwojga złego lepiej na początku. Gdy po roku zaszliśmy drugi raz mąż narzekał, że mam stresującą pracę, ciągle do mnie dzwonią i powinnam pójść na L4, ja nadal twardo przy swoim, że jak ma być dobrze to będzie i tego się nie przeskoczy 🙂 Kilka dni później plamienia i historia się powtórzyła. Teraz gdy zaszliśmy w ciążę już nawet w pracy się bali i nawet szefowie powiedzieli, że mam iść od razu na L4 stwierdziłam, że zaczekam co powie lekarz. Potwierdził ciążę ok 5 tygodnia i oczywiście zapisał mnie na kolejną wizytę za 2 tygodnie, żeby zobaczyć czy tym razem wszystko ok, pytał czy chcę iść na zwolnienie, ale nie czułam takiej potrzeby. Wróciłam do domu i mąż zapytał czy mam L-4, myślałam, że mnie udusi 😞 Mało tego tydzień później jak rano dostałam delikatnego plamienia myślałam, że umrę ze stresu i nie mogłam sobie wybaczyć, że pracuję. Na szczęście plamienie wystąpiło tylko rano, szybko przeszło i na kolejnej wizycie widziałam już większego fasolka i jego bijące serduszko 🙂 🙂 Popłakałam się ze szczęścia i oczywiście tym razem wzięłam już L4, na którym jestem od 01.07.2013 🙂 Zwolnienie mi się bardzo przydało, bo jeden z moich najsilniejszych objawów to zmęczenie i senność. Spałabym wszędzie i w każdej pozycji to też na L4 głównie śpięęęęę 🙂 Co prawda już coraz mniej ale jednak 🙂 Życie mnie nauczyło, że praca nie jest najważniejsza tylko mój maluszek i jeśli mogę zrobić coś żeby mu pomóc to dlaczego nie. Jedne kobiety skaczą biegają, nie dbają o siebie i sięgają używek nie wiedząc o ciąży i dzieci się rodzą zdrowe i nic im nie jest 🙂 Inne jak ja niby zdrowe, badania w porządku, brak używek, a z ciążą problemy - nie ma na to reguły. Kończąc...swoje przeszłam i tak nadal uważam, że jak ciąża jest bezproblemowa i praca w porządku to czemu nie pracować, a nadal śmieszą mnie pytania na forum w stylu "dziewczyny co powiedzieć lekarzowi żeby dał mi L4 we wczesnej ciąży? bo np. chciałabym odpocząć, a lekarz nie chce dać 🙂"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześc dziewczyny!U nas pogoda upalna ale ja w domku bo obiadek musze przygotować.NANA co do tego l4 to jest różnie bo widzisz praca pracy nierówna.Ja jakbym pracowała za biórkiem,miałabym race siedzącą to chętnie bym pracowała,a nie siedziała w domu bo też nie bawi mnie takie siedzenie,ale inna sprawa jak ktoś pracuje w skleie i wykłada towary,albo w kuchni,gdzie praktycznie 8 godzin stoisz w upale i dzwigasz ciężkie gary i wiesz,że nikt cię z tego nie wyreczy bo każdy ma swoją robote.JA mam problem typu..mój organizm ozbywa się obcych genóow w tym płodu wiec muszę szczególmnie uważać.Ja tez dziwie się ,że ktoś ma lekka pracę która sie składa na parugodzinnych ploteczkach z kolezankami i ida na l4 bo im ciężko 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Izunia idź i daj znać z czego to może wynikać, mam nadzieję, że to nic poważnego, bo mi też się zdarza, że mnie brzuszek pobolewa, nie jakoś bardzo, ale jednak, wizytę mam dopiero 22.07. a nie chcę panikować 🙂 wiedz, że nie jesteś sama 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziewczyny wczoraj dostalam plamien i odrazu polecialam do lekarza swojego.....ale okazalo sie ze wszystko jest ok!!!!!robil mi usg dopochwowe i moj przy tym byl i mu nie przeszkadzalo ze mi tam wklada....malenstwo nam machalo....ale raczkami machalo i nozkami..ma juz 3.5cm wzrostu...ale juz duze!!!!!!wszystko bylo juz widac nawet paluszki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!serce walilo jak dzwon..poplakalam sie jak zobaczylam jak macha i wiecie co nie moglam sie uspokoic...same lzy mi lecialy....moj jak zobaczyl dzieciatko dostal wytrzeszczu....i krzyczal prawie mowiac o jezu a tu sa raczki....a tu nozki....ale panikowal 😁lekarz przepisal mi tabletki i jestem dobrej nadziei ze plamienia mi przejda...nastepna wizyte mam 31lipca i bedzie sprawdzal czy dziecko jest zdrowe.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
IZUNIA super,że widziałaś swoje maleństwo i wszystko jest ok,a lamienia naewno mina mnie też dręczyły do poprzedniego tygodnia.A my chcemy jechać gdzieś nad jeziorko na kilka dni dzisiaj jedziemy obadać co i jak bo w domu nie odpoczne.Obiadki,srzątanie ranie itd.oDZYWAJCIE SIE COŚ BO OSTATNIO CISZA JAK MAKIEM ZASIAŁ 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Iza gratulacje! Bardzo sie cieszę że z maluszkiem wszystko jest dobrze!
My wrociliśmy w piątek do Polski i od razu pojechałam zrobić badania i te które robiłam są dobre :-) Jeszcze jutro musze z samego ranka zrobić morfologie, mocz, glukoze i TSH. We wtorek mam wizytę i już się nie mogę doczekać! :-D W końcu usłysze serduszko :-)
Coś tutaj cicho sie zrobiło :-( dziewczyny dajcie znać co tam u Was!!??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny.EDYTA dobrze,że badania wyszły ok.owodzenia na usg.Ja jutro jade troszke odpocząć nad jeziorko do niedzieli,mielismy jechać nad morze,ale troszke zadługo sie jedzie,a ja słaba jestem ostatnio jak nie wiem,tylko bym lezała,albo spała.pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Izunia super, że wszystko ok i dzidzia już taka duża, jak napisałaś to sama jestem ciekawa jak tam mój fasolek rośnie 🙂 Ja w związku z moją historią od początku jadę codziennie na luteinie, ale póki co wszystko ok i po ostatnich plamieniach ani śladu 🙂 Badania też powychodziły mi ładnie 🙂 Amelia jedź koniecznie i odpocznij sobie 🙂 Mój mąż akurat ma urlop i bardzo długo zastanawialiśy się czy jechać do rodziny na mazurki, a to dla nas przejechanie prawie całej Polski - moi rodzicie panikowali, odradzali, a jeszcze poczytałam, że Wy też rezygnowałyście z dalekich wyjazdów i już w ogóle zgłupiałam 😞 Ale mąż mnie tu zatargał i już tydzień odpoczywamy nad jeziorkami, spacerujemy i służy mi to bo nie czuję się taka zmęczona - stąd tak rzadko bywam teraz na forum 🙂 Najważniejsze jednak jest to, że zmieniłam klimat, myślenie i jestem bardziej rozluźniona, w domku bym tylko siedziała na necie i czytała forum o ciąży albo odliczała dni do wizyty i panikowała, żeby tylko było wszystko ok, a tak wrócę i do lekarza zobaczyć fasolka!!! 🙂 pozdrawiam 'Was wszystkie 🙂))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc lutowe mamuśki.
Jakos nie zagladam ,a jak zagladam to jest pusto.
Jestem tez na forum z moimi lutówkami 2010 to juz dobre ponad 4 lata....niektóre mają juz po 2 dziecaczków.
U mnie ok, bylismy na 5 dni nad morzem , pogoda dopisala, ja nawet pod parasolem złapałam opaleniznę. Julcia grzebała w piachu z kolezanką była wniebowzieta. Szkoda te tak krótko..ale jedziemy 8 sierpnia na 5 dni na mazury a we wrzesniu moze uda sie na tydzien za granice o ile bedzie ok i lekarz pozwoli.

Ciesze sie ze u Was jakos leci.
Ja na szczescie nie mam plamien, ale mam dyskopatie odc. ledzwiowego i boli mnie kregosłup promieniujac do nogi, czasem nie moge wstac z łóżka.
Wizyte mam 24 w abonamencie, a 25 prywatną, ale jesli na wizycie abonamentowej zrobi mi usg to na prywatnej poprosze tylko o wizyte bez usg.
L4 mam do 25 lipca.
No wlasnie co do zw i pracy.
ja pracuje w BANKU, na sprzedazy,z klientem. Pracuje tam rok i 3miesiace , przedluzono mi umowe na rok. Wczesniej pracowalam 6 lat w innym BANKU i niie wiem co mi strzelilo do glowy ze zmienilam. O kej płaca moze troche lepsza, ale sres ogromny.
Mam nad sobą kierowniczkę - bardzo ostrą i ciętą i dyrektorkę. Jedna to pracocholiczka, druga nie ma dzieci.
Potrafią tak umilić zycie ze wzeszlym roku chodzilam do psychologa i neurologa bo mialam bóle głowy spowodowane stresem i 3 miesiace bralam leki by mi to przeszlo, zaczelam miec problemy z trawieniem, i mimo iz nie wiele jadlam zaczelam tyć. Rok temu we wrzesniu wazylam 45 kg , a w stresie doszlam do 55 ( 10 kilo w niecaly rok ) problemy z wypruznieniem itp ...szkod słów.
Więc popracowalam do 9 tygodnia i jak tylko nadarzyla sie okazja to poszlam na l4. Uwazam ze to jedyny okres kiedy kobieta moze odpoczac ii naładowac baterię przed tym co będzie potem.

No to sie rozpisalam .
A jak tam Wasze brzuszki ? cos juz widac ?
ja mam juz taki brzuszek jak w 17 tyg w 1 ciazy hihhihihih.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...