Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
My na sylwka idziemy do siory mojej,malego sprzedaje mamie na noc niech go pobawi troszke,a my bedziemy mieli troszke spokoju(o ile plan wypali bo malemu od dzisiaj cieknie katar wrrr...)
Ide sie polozyc bo wczoraj bylam na spotkaniu z kolezankami i wrocilam o 1 w nocy,a ze troche podrinkowalysmy to dzisiaj kiepsko sie czuje ☺️ ☺️ ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Oby z teściową było jak z małżeństwem - na dobre i na złe, i dopóki śmierć ich nie rozłączy 😉 😁
A z R, to póki co ok, ale jak zawsze, do momentu...

Przed chwilą dzwoniła koleżanka i zapraszała na Sylwka, byłaby ona z m, nasza kolezanka z m i my, może ktos jeszcze, ale powiem wam szczerze ze nie mam ochoty nigdzie wychodzić, poza tym Franek zasmarkany, więc nie wiem jak to będzie...a takiego nie bede go wiozła autobusem do rodziców, żeby mi coś podłapał w drodze.
Poza tym sądzę, ze przeziębił się jak wracaliśmy do domu, bo w autobusie było strasznie gorąco, my małego porozpinaliśmy, zdjęliśmy czapkę i szalik, ale jak otwierał drzwi, to mogło go owiać 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Za to moi rodzice mają "cudowny" koniec roku. Dzisiaj tata mój wyszedł z moim psem na spacer, obwąchiwał się z jakimś innym psem i zaczęły się gryźć. Kobitka od tamtego psa chciała wziąć swojego na ręce, i lekko któryś z nich chapnął ją w dłoń - oskarżyła mojego tatę, że to jego pies.
Mój pies miał obrożę, ale smycz tata miał w ręce, a tamten nic, a kobieta stwierdziła, że ma świadków, że jej pies miał kaganiec.
Wogóle śledziła mojego ojca gdzie mieszka, nasłała policję (już raz byli, ale nikogo nie zastali), grozi sądem. Ma zabandażowaną rękę, że niby taka rana, a tylko ma mały ślad po 2 zębach, a i tak niewiadomo po czyim psie. Mój tata ma natomiast świadka kolegę, że to tamten pierwszy się rzucił.
Eh, mówię wam, niektórzy nie mają co z dupą za przeproszeniem co robić i zatruwają życie innym, a moja mama strasznie to przeżywa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej kobitki 🙂

My też zostajemy w domu na sylwestra, a raczej najpierw idziemy do dziadków na uroczystą kolację a potem wracamy do domu, kładziemy Stasia i próbujemy sami nie zasnąć do północy 😉 Z naszego okna widać pięknie sztuczne ognie nawet z bardzo daleka, więc pewnie obejrzymy ten spektakl i pójdziemy spać w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku 😎

Dziś zakończyliśmy czas regularnej współpracy z opiekunką - od poniedziałku znowu zostaję ze Stasiem sama 🙂 Właściwie to się na to cieszę że znowu będziemy skazani tylko na siebie 😉

Z nowości: zdecydowaliśmy się złożyć wniosek o miejsce w żłobku od września. Nie wiem jeszcze czy z niego ostatecznie skorzystamy ale jeśli w poniedziałek tego wniosku nie złożymy przez internet, nie będziemy mieć na to żadnych szans. Wchodzi u nas nowy system rejestracji i z końcem roku tracą ważność wszystkie dotychczas złożone wnioski.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Aniu to super, że czujesz się już dobrze i możesz zostać ze Stasiem sama 🙂 🙂 🙂
Czytałam na czerwcówkach, że Staś dostał pierwszą prawdziwą karę od niańki 😉 Kurcze chyba będę musiała też taką zastosować, bo Emi ostatnio jak jej coś bardzo nie spasuje i nie idzie po jej myśli to w złości mnie bije...nie jest to mocne uderzenie ale nie mogę sobie na to pozwolić, a niestety zwykłe NIE WOLNO nie działa...może ta karna poduszka pomoże...

Nam ostatecznie wszystkie pary, które zaprosiliśmy odmówiły imprezy, więc najprawdopodobniej zostajemy jednak w domku na Sylwestra 😞 Kurcze a tak się już nakręciłam na imprezę...Mamy niby zaproszenie do dwóch znajomych, ale u jednych siedzielibysmy we czwórkę, więc nie zapowiadałaby się jakaś super bibka, a u drugich byłyby oprócz nas jeszcze dwie pary ale w pokoju obok będzie spało dziecko w wieku Emi więc chyba też nie skorzystamy...ehhh już sama nie wiem, jutro się wszystko wyjaśni...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kurcze wogóle to powiem wam, że ostatnio doskwiera mi jak nigdy samotność 😞 😞 😞 M. pracuje całymi dniami, wychodzi z domu o 5 rano, a wraca ok 20:00 więc całymi dniami jestem z Emi sama...ja wiem, że kasa jest potrzebna, ale nie jest aż tak tragicznie teraz...A nawet w poniedziałek ma mieć wolne w pracy, to zamiast posiedzieć w domu to już sobie znalazł jakąś fuchę...a ja mam czasem wszystkiego dość...ileż można jeździć do jednych albo drugich rodziców...ostatnio skumałam się bardziej z sąsiadką (dzielimy wspólnie korytarz) i coraz częściej chodzę do nich na pogaduchy, a najbardziej boli mnie jak patrzę, że oni wciąż się widują, a my tak nie możemy...
Ehhhh musiałam to z siebie wyrzucić, już nie smęcę ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
moj to pracuje od 7 do 15 to nie jest zle...o 16codziennie sie spotykamy....jak maly zasnie to zawsze jedziemy do miasta na jakas pizze...dzisiaj jedziemy na cala noc sie zabawic wkoncu...ehhh potrzebuje tego..wkoncu jakiegos piwka sie napic... 🙂 🙂kuba spi cala noc wiec nie bedzie problemu....aaaa zapomnialam wam powiedziec ZDALAM PRAWKO ZA 2 RAZEM 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁......GODZINE CZASU MNIE TRZYMAL NA MIESCIE..CHCIAL MNIE OBLAC ALE NIE MIAL JAK BO DOBRZE JEZDZILAM...ZADNEGO BLEDU NIE POPELNILAM 😁 😁 😁 😜 😜 😜 😜 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko - ja też odmówiłam koleżance Sylwestra, więc siedzimy w domu. Frankowi katar przeszedł, ale ja kompletnie nie mam ochoty imprezować. Dzisiejszy dzień będzie jak każdy inny - no, może prawie 🙂
Co twojej samotności, to niestety tak jest, że ciężko wszystkim dogodzić 😉 Ja wolałabym, żeby R miał możliwości fuch, i jeszcze chciał, a nie odbębnić 8 godzin i zalegać w domu.

Izunia - gratulacje 🙂

Aniu - mam pytanko, mam nadzieję, że pojawisz się na forum, jak nie, to pozwolę sobie napisać sms do ciebie 🙂 Jak robisz Stasiowi makaron z serem? Chciałabym dzisiaj albo jutro zaserwować małemu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Tak na szybko, dla Lusi:
Gotuję makaron w wodzie osolonej albo nie, na koniec dolewam odrobinę oliwy żeby się nie kleił za bardzo. Odlewam i do gorącego dolewam więcej oliwy tak żeby się w niej "upaćkał" i dosypuję tarty żółty ser, mieszam dokładnie żeby ser się wymieszał z makaronem i lekko go obkleił. To jest wersja podstawowa ale można też kombinować w ten sposób że mieszasz ser z oliwą i dodajesz do tego np. posiekaną natkę pietruszki i/albo czosnek (raczej symbolicznie) i robi się z tego takie niby pesto (jak jeszcze dodasz zmielone ziarna słonecznika to już jest full wypas 🙂 ).

Acha, dla dorosłych taki makaron jest najlepszy al dente czyli lekko twardawy (sprawdza się to tak że po przekrojeniu makaronu w samym środku powinna być cieniutka niteczka surowego, które dojdzie zanim się makaron odleje i nałoży na talerze). Dla Stasia odrobinę bardziej rozgotowuję ale też raczej po włosku niż po polsku. Półtwardy jest zresztą dużo mniej tuczący niż taki rozgotowany.

Dobrego Nowego Roku dziewczyny 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hey.kubus dzis w dzien nie chcial mi spac i padl teraz przy komputerze...i moj kochany juz jedzie i za 20minut juz wyjezdzamy na impreze...makaron z serem...tez bym poprosila jak to sie robi....ZYCZE WAM KOCHANE SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU..ZEBY WASZE SERDUSZKA ROSLY DUZE 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂TRZYMAJCIE SIE.DO JUTRA 😘 😘 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Moje dziecię właśnie zasnęło, więc dla niego impreza już się skończyła 😉 MArtwię się tylko, żeby nie obudziły go huki 😞

Makaron z serem niestety nie przypasował Frankowi, nie wiem, czemu - albo smak albo lekko ciągnąca konsystencja (miałam ser edam), trudno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
LUSIU szkoda ze malemu nie przyasowalo ten makaronik z serem...jak wczoraj pojechalam a sylwka to kuba sie obudzil....i zasnol dopiero o 3 w nocy....wiec nie ominela go strzelanka u nas,,,,tak walilo a on sie wogole nie bal...smial sie i pokazywal paluszkiem na niebo 😁 😁 😁 😁 😁 😁szkoda ze mnie przy nim nie bylo...ale byl grzeczny i mamie nie sprawilo to duzego problemu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...