Skocz do zawartości

Stycznióweczki 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 25,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Kasia_m

    2553

  • kolo177_m

    2993

  • HONORATKA_m

    2177

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂

jeżeli jest to zwykłe przeziębienie raz na jakiś czas to ok ale nie temp 39 stopni... to nie uodparnia a osłabia organizm... no niestety... taka temperatura nie jest bezpieczna dla dziecka
i na pewno nie uodparnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂


No to Laura jest tego przykładem, że bycie w domu bez dzieci = zdrowie 🙂 był 1 katar, który trwał 2 dni bez gorączki, więc to znaczy, że jak nie choruje i nie ma gorączki to nie ma odporności? w ciągu jej całego życia byliśmy chorzy obydwoje 4 razy. I przebywałam z nią cały czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Blue napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂


No to Laura jest tego przykładem, że bycie w domu bez dzieci = zdrowie 🙂 był 1 katar, który trwał 2 dni bez gorączki, więc to znaczy, że jak nie choruje i nie ma gorączki to nie ma odporności? w ciągu jej całego życia byliśmy chorzy obydwoje 4 razy. I przebywałam z nią cały czas.

Blue widocznie Laura jest wyjątkiem bo nie powiesz że nie znasz dzieci które siedzą w domu (nie chodzą do żłobka, szkoły itp) i są ciągle chore?
A kontakt z chorobami prędzej czy później czeka każdego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
HONORATKA napisał(a):
Blue napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂


No to Laura jest tego przykładem, że bycie w domu bez dzieci = zdrowie 🙂 był 1 katar, który trwał 2 dni bez gorączki, więc to znaczy, że jak nie choruje i nie ma gorączki to nie ma odporności? w ciągu jej całego życia byliśmy chorzy obydwoje 4 razy. I przebywałam z nią cały czas.

Blue widocznie Laura jest wyjątkiem bo nie powiesz że nie znasz dzieci które siedzą w domu (nie chodzą do żłobka, szkoły itp) i są ciągle chore?
A kontakt z chorobami prędzej czy później czeka każdego.

wolę żeby kontakt z chorobą mojej córki czekał później... wysyłając dziecko do żłobka trzeba się liczyć z tym że dziecko będzie więcej chorowało, czyli trzeba się zgodzić z tym i na własne życzenie mieć wiecznie chore dziecko 🙂 ja bym nigdy nie podjęła takiej decyzji 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HONORATKA napisał(a):
Blue napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂


No to Laura jest tego przykładem, że bycie w domu bez dzieci = zdrowie 🙂 był 1 katar, który trwał 2 dni bez gorączki, więc to znaczy, że jak nie choruje i nie ma gorączki to nie ma odporności? w ciągu jej całego życia byliśmy chorzy obydwoje 4 razy. I przebywałam z nią cały czas.

Blue widocznie Laura jest wyjątkiem bo nie powiesz że nie znasz dzieci które siedzą w domu (nie chodzą do żłobka, szkoły itp) i są ciągle chore?
A kontakt z chorobami prędzej czy później czeka każdego.


Oczywiście, że czeka każdego 🙂 tyle, że ja wolę żeby chorowała jak najpóźniej. A w przedszkolu to się dopiero zacznie 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i żłobek/przedszkole to skupisko tego świństwa pneumokoków rotawirusów meningokoków, jak byłam szczepić Laurę na to paskudztwo to się lekarka zapytała czy mała idzie do żłobka albo przedszkola czy dlatego ją szczepię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kolo177 napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
Blue napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂


No to Laura jest tego przykładem, że bycie w domu bez dzieci = zdrowie 🙂 był 1 katar, który trwał 2 dni bez gorączki, więc to znaczy, że jak nie choruje i nie ma gorączki to nie ma odporności? w ciągu jej całego życia byliśmy chorzy obydwoje 4 razy. I przebywałam z nią cały czas.

Blue widocznie Laura jest wyjątkiem bo nie powiesz że nie znasz dzieci które siedzą w domu (nie chodzą do żłobka, szkoły itp) i są ciągle chore?
A kontakt z chorobami prędzej czy później czeka każdego.

wolę żeby kontakt z chorobą mojej córki czekał później... wysyłając dziecko do żłobka trzeba się liczyć z tym że dziecko będzie więcej chorowało, czyli trzeba się zgodzić z tym i na własne życzenie mieć wiecznie chore dziecko 🙂 ja bym nigdy nie podjęła takiej decyzji 🙂

nie wierzę że gdyby ktoś zaoferował ci pracę płatną ponad 2500 netto
a miałabyś babcie, ciocie, koleżanki, wujków dziadków pracujących
a do wyboru jako opiekę nad dzieckiem przez obcą babę z ogłoszenia lub najlepszy poz względem wychowawczym i społecznym żłobek
to dalej siedziałabyś w domu ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Blue napisał(a):
No i żłobek/przedszkole to skupisko tego świństwa pneumokoków rotawirusów meningokoków, jak byłam szczepić Laurę na to paskudztwo to się lekarka zapytała czy mała idzie do żłobka albo przedszkola czy dlatego ją szczepię.

co do szczepionek to też nie będę komentować
bo ja na nic nie szczepiłam dodatkowego a to dlatego że 3 lekarzy pediatrów powiedziało że to nie ma sensu - wiedząc że Anastazja idzie do żłobka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
Blue napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂


No to Laura jest tego przykładem, że bycie w domu bez dzieci = zdrowie 🙂 był 1 katar, który trwał 2 dni bez gorączki, więc to znaczy, że jak nie choruje i nie ma gorączki to nie ma odporności? w ciągu jej całego życia byliśmy chorzy obydwoje 4 razy. I przebywałam z nią cały czas.

Blue widocznie Laura jest wyjątkiem bo nie powiesz że nie znasz dzieci które siedzą w domu (nie chodzą do żłobka, szkoły itp) i są ciągle chore?
A kontakt z chorobami prędzej czy później czeka każdego.

wolę żeby kontakt z chorobą mojej córki czekał później... wysyłając dziecko do żłobka trzeba się liczyć z tym że dziecko będzie więcej chorowało, czyli trzeba się zgodzić z tym i na własne życzenie mieć wiecznie chore dziecko 🙂 ja bym nigdy nie podjęła takiej decyzji 🙂

nie wierzę że gdyby ktoś zaoferował ci pracę płatną ponad 2500 netto
a miałabyś babcie, ciocie, koleżanki, wujków dziadków pracujących
a do wyboru jako opiekę nad dzieckiem przez obcą babę z ogłoszenia lub najlepszy poz względem wychowawczym i społecznym żłobek
to dalej siedziałabyś w domu ..

znalazłabym sobie sprawdzoną opiekunkę a nie obcą babę z ogłoszenia albo siedziałabym z dupą w domu... ale może to dlatego że zależy mi na zdrowiu córki a nie na pieniądzach...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
Blue napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂


No to Laura jest tego przykładem, że bycie w domu bez dzieci = zdrowie 🙂 był 1 katar, który trwał 2 dni bez gorączki, więc to znaczy, że jak nie choruje i nie ma gorączki to nie ma odporności? w ciągu jej całego życia byliśmy chorzy obydwoje 4 razy. I przebywałam z nią cały czas.

Blue widocznie Laura jest wyjątkiem bo nie powiesz że nie znasz dzieci które siedzą w domu (nie chodzą do żłobka, szkoły itp) i są ciągle chore?
A kontakt z chorobami prędzej czy później czeka każdego.

wolę żeby kontakt z chorobą mojej córki czekał później... wysyłając dziecko do żłobka trzeba się liczyć z tym że dziecko będzie więcej chorowało, czyli trzeba się zgodzić z tym i na własne życzenie mieć wiecznie chore dziecko 🙂 ja bym nigdy nie podjęła takiej decyzji 🙂

nie wierzę że gdyby ktoś zaoferował ci pracę płatną ponad 2500 netto
a miałabyś babcie, ciocie, koleżanki, wujków dziadków pracujących
a do wyboru jako opiekę nad dzieckiem przez obcą babę z ogłoszenia lub najlepszy poz względem wychowawczym i społecznym żłobek
to dalej siedziałabyś w domu ..


wlasnie to chcialam napisac 🙂 ze jak nie pracujesz to nie musisz wysylac dziecka do zlobka, ale jak masz prace i to dobra i zlobek ktory tez piszesz ze ma dobra opinie i mala sie rozwija super to dlaczego nie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
nusia27 napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
Blue napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂


No to Laura jest tego przykładem, że bycie w domu bez dzieci = zdrowie 🙂 był 1 katar, który trwał 2 dni bez gorączki, więc to znaczy, że jak nie choruje i nie ma gorączki to nie ma odporności? w ciągu jej całego życia byliśmy chorzy obydwoje 4 razy. I przebywałam z nią cały czas.

Blue widocznie Laura jest wyjątkiem bo nie powiesz że nie znasz dzieci które siedzą w domu (nie chodzą do żłobka, szkoły itp) i są ciągle chore?
A kontakt z chorobami prędzej czy później czeka każdego.

wolę żeby kontakt z chorobą mojej córki czekał później... wysyłając dziecko do żłobka trzeba się liczyć z tym że dziecko będzie więcej chorowało, czyli trzeba się zgodzić z tym i na własne życzenie mieć wiecznie chore dziecko 🙂 ja bym nigdy nie podjęła takiej decyzji 🙂

nie wierzę że gdyby ktoś zaoferował ci pracę płatną ponad 2500 netto
a miałabyś babcie, ciocie, koleżanki, wujków dziadków pracujących
a do wyboru jako opiekę nad dzieckiem przez obcą babę z ogłoszenia lub najlepszy poz względem wychowawczym i społecznym żłobek
to dalej siedziałabyś w domu ..


wlasnie to chcialam napisac 🙂 ze jak nie pracujesz to nie musisz wysylac dziecka do zlobka, ale jak masz prace i to dobra i zlobek ktory tez piszesz ze ma dobra opinie i mala sie rozwija super to dlaczego nie 😉

no nie wiem czy choroba co miesiąc to dobre rozwijanie się dziecka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HONORATKA napisał(a):
Blue napisał(a):
No i żłobek/przedszkole to skupisko tego świństwa pneumokoków rotawirusów meningokoków, jak byłam szczepić Laurę na to paskudztwo to się lekarka zapytała czy mała idzie do żłobka albo przedszkola czy dlatego ją szczepię.

co do szczepionek to też nie będę komentować
bo ja na nic nie szczepiłam dodatkowego a to dlatego że 3 lekarzy pediatrów powiedziało że to nie ma sensu - wiedząc że Anastazja idzie do żłobka


Honoratka a skąd wtedy takie choroby są w szpitalu? ktoś je przynosi i ktoś na nie choruje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
nusia27 napisał(a):
Kolo jak nie ma sprawdzonej opiekunki to uwazam ze zlobek jest ok 🙂 ty wolalabys zostac w domu a Honorata wolala isc do pracy 🙂

myślę że mimo wszystko jak się chce to się znajdzie dobrą opiekunkę... której będzie mogło się zaufać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolo177 napisał(a):
nusia27 napisał(a):
Kolo jak nie ma sprawdzonej opiekunki to uwazam ze zlobek jest ok 🙂 ty wolalabys zostac w domu a Honorata wolala isc do pracy 🙂

myślę że mimo wszystko jak się chce to się znajdzie dobrą opiekunkę... której będzie mogło się zaufać...


e tam, ja bym musiala kamery porostawiac po domu bo nie zaufam 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
nusia27 napisał(a):
kolo177 napisał(a):
nusia27 napisał(a):
Kolo jak nie ma sprawdzonej opiekunki to uwazam ze zlobek jest ok 🙂 ty wolalabys zostac w domu a Honorata wolala isc do pracy 🙂

myślę że mimo wszystko jak się chce to się znajdzie dobrą opiekunkę... której będzie mogło się zaufać...


e tam, ja bym musiala kamery porostawiac po domu bo nie zaufam 😜

no i jest wyjście 🤪
jakby trzeba było to bym kamery zamontowała a do żłobka nie wysłała 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nusia27 napisał(a):
wiadomo ze dzieci w zlobku czesciej lapia choroby ale rownie dobrze mozna zlapac cos w sklepie w autobusie itp 😉


No ja nie chodzę często z Laurą po marketach, pocztach itd. mam obsesję na pkt. skupisk ludzi. A jak gdzieś musimy iść to jedno z nas zostaje pod sklepem 😜 ogólnie była w marketach tylko kilka razy. I nigdy nie jechała pociągiem ani autobusem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kolo177 napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
Blue napisał(a):
HONORATKA napisał(a):
kolo177 napisał(a):
a ja mimo wszystko, choćby żłobek nie wiem jak piękny był, zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko nie musiało w nim przebywać 🙂 wystarczy że Judyta do przedszkola pewnie pójdzie to zaczną się choroby... nie potrzebuję żeby mi ciągle chorowała w wieku roczku bo organizm się osłabia jak cholera i później już będzie taka chorowitka...

no nie wiem nam się odporność już poprawiła
dzieci chorowały cały styczeń a mojej nic nie było
teraz dostała katarek
ale czy dzieci będące w domu nie mają kataru?

przez kontakt z chorobami dzieci się tylko uodparniają 🙂


No to Laura jest tego przykładem, że bycie w domu bez dzieci = zdrowie 🙂 był 1 katar, który trwał 2 dni bez gorączki, więc to znaczy, że jak nie choruje i nie ma gorączki to nie ma odporności? w ciągu jej całego życia byliśmy chorzy obydwoje 4 razy. I przebywałam z nią cały czas.

Blue widocznie Laura jest wyjątkiem bo nie powiesz że nie znasz dzieci które siedzą w domu (nie chodzą do żłobka, szkoły itp) i są ciągle chore?
A kontakt z chorobami prędzej czy później czeka każdego.

wolę żeby kontakt z chorobą mojej córki czekał później... wysyłając dziecko do żłobka trzeba się liczyć z tym że dziecko będzie więcej chorowało, czyli trzeba się zgodzić z tym i na własne życzenie mieć wiecznie chore dziecko 🙂 ja bym nigdy nie podjęła takiej decyzji 🙂

nie wierzę że gdyby ktoś zaoferował ci pracę płatną ponad 2500 netto
a miałabyś babcie, ciocie, koleżanki, wujków dziadków pracujących
a do wyboru jako opiekę nad dzieckiem przez obcą babę z ogłoszenia lub najlepszy poz względem wychowawczym i społecznym żłobek
to dalej siedziałabyś w domu ..

znalazłabym sobie sprawdzoną opiekunkę a nie obcą babę z ogłoszenia albo siedziałabym z dupą w domu... ale może to dlatego że zależy mi na zdrowiu córki a nie na pieniądzach...

oklask dla ciebie że nie musisz martwić się o kasę i ci na niej nie zależy i możesz siedzieć sobie na dupie w domu
miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...