Skocz do zawartości

GRUDNIÓWECZKI 2011 | Forum dla mam


Anika_77_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Coq

Pozegnanie z brzuszkiem
W rolach glownych:
- Yasmine
- pani z brzuchem czyli ja
- tata Yasmine
- personel szpitalny - tu brawa
miejsce akcji: CHU Estaing Clermont Ferrand
czas akcji: 07.12.2011 godz. 08:20- 08.12.2011 godz 13:16

Pammat no wycwanilam sie.

Ale, ale... nalezalo mi sie caly dzionek ze skurczami przeciez dzialam odwaznie. Marudzilam nawet, ze za malo boli, ze to chyba nie na porod
Do szpitala pod naciskiem meza chyba pojechalam, bo nie moglam sie zdecydowac, - choc NovaM i Happysad mnie nastraszyly troche Ech ta pustka w miescie, srodek nocy - nigdy nie zapomne "Moje pozaegnanie z brzuchem"
Jak juz wlazlam na IP to powiedzialam oczywiscie " Do porodu... prawdopodobnie"
Polozna o anielskim wyrazie twarzy zrobila badania. Rozwarcie na 3 cm i skurcze. Pyta meza: Czy ja zawsze taka zen? Przy takich skurczach?!" Nie dowierzalam, ze proponuje mi sale porodowa i epidural, albo sale z wanna, albo, albo...
Ja "twardzielka" stanowcze niet na epidural!!! Dawac wanne - przeciez marzylam o niej.
Polozna Hehe (co powiedziala to sie zasmiala :huh przygotowala kapiel. A w owej sali skurcze dawaly o sobie znac coraz bardziej! Jak juz wlazlam do wody to myslalam, ze odplyne, niesamowita ulga. Maz w fotelu ja w wannie - no wczasy, brechtalismy sie nieziemsko.
Spedzilam jakies 2 i pol godziny pluskajac sie, ale oczywiscie kazdy skurcz to coraz wiekszy bol i proba ulzenia sobie.
5.15 Hehe przyszla podlaczyc mnie do KTG - Boze co za koszmar Pol godziny meczarni - i tu poczulam co znaczy skurcz. Ale bol byl do wytlumaczenia, po kapieli rozwarcie 6 cm
Na propozycje chodzenia, pilki, wanny bez watpliwosci wybralam wanne, naiwnie myslac, ze to bedzie znowu ulga. A bylo wielkie gowno!!! Przesiedzialam pol godziny i wilam sie z bolu, nie wiedzialam co mam z soba zrobic. Maz co chwile "Wiem wiem ze cierpisz.... nie rowumiem dlaczego nie bierzesz znieczulenia, po co to cierpienie"...............
........... Coq se poddal powiedzial " Wzywaj polozna chce znieczulenie, NATYCHMIAST!!!"
Niestety na wszystko musialam czekac, bo anestezjolog byl przy innej patience, a w dodatku musialam zostac podlaczona do KTG W tym momencie nastapil kryzys na lini zona-maz. Maz nie mogl patrzec jak zwijam sie z bolu, na jego twarzy widzialam swoje cierpienie Wypalil wiec "Sama tego chcialas" - czyli po co tyle cierpialas, moglas wziac znieczulenie natychmiast I w dodatku poszedl ochlonac.
Nigdy z taka nadzieja nie patrzylam na drzwi... w koncu wparowaly baki z epiduralem. Hahaha no tak jak caly personel bil profesjonalizmem to tu pomyslalam sobie " A skad ten PRL tutaj?"
Ulga jakiej nigdy nie doznalam bylo anielsko. Maz wrocil i atmosfera sielankowa zaistniala
W koncu przyszla polozna, ktora miala odbierac porod - fantastyczna kobieta, motywujaca, pozytywna. Jej towarzyszyla stazystka, ktora mnie dozorowala caly czas. Fantastyczna dziewczyna, skrupulatnie wykonujaca swoja robte.
Rozwarcie postepowalo, ale Mala siedziala ciagle wysoko. Wiec przbijaly mi wody plodowe - zero bolu.
Mala usadowila pupe gdzies na prawa strone, wiec musialam przekrecona troche lezec - poczatkowo ulga, bo zmiana pozycji,a potem nie wiedzialam jak wyrobic. Podlaczyla mi tez cos- moze oxy-na zwiekszenia skurczy. To sobie dawkowalam epidural i wmiare szlo.
Ale dawka oxy zostala zwiekszona - wiem ze bez znieczulenia chyba bym po suficie skakala, ale i ze znieczuleniem bolalo masakrycznie, tak ze powrocilam do wicia sie. wszystko mialo Mala sprowadzic na ziemie tzn. sprowokowac zejscie w dol.
Myslalam ze oszaleje.... i z nowu patrzylam w drzwi, zeby przyszli i kazali juz przec!!!!
Parlam moze 10 moze 15 minut, jakies 3 parcia na kazdy skurcz. Zadnego bolu nie czulam. Nie prawda jest tez ze polozna musi mowic kiedy przec, doskonale czulam skurcze i parlam bez zadnych komend. Maz mial mi glowe pchac w przod, ale jak go zapytano czy chce przeciac pepowine to z lekka odlecial i musial usiasc
Ciecie krocza - przez te ramionicha wielkie i biala karnacje podobno, ktora ma to do siebie, ze latwo sie peka. Ale - zero bolu.
I hop!!!!!! Malutka w moich ramionach
Cieplutka, dwa czarne guziki, za moment wydala pierwszy glos z siebie Najpiekniejszy zapach to zapach mojego dziecka po narodzinach !!!! Zdecydowanie.
Szycie - zero bolu. Obserwowalam w tym czasie co z nia robia. Byla tak nieziemsko spokojna. Wszstkie kobity zachwycaly sie jaka ladnaiutka, ze taka w tluszczyku Ale to przepowiedziala mi pierwsza polozna jak zobaczyla brzuch, powiedziala" Piekny brzuch, ale pani bedzie miala ladne dziecko"
Maz pognal do pracy. Gdyby nie pognal przepadlaby premia spora, wiec Yasmine zmiescila sie w czasie. Ja polezalam dwie godziny, coby mnie kobity do porzadku doprowadzily. Wszystkie kabelki w koncu odczepiono i wio do pokoju Yasmine
A, no i wielkiepragnienie !!!!!! A pic nie moglam duzo bo na znieczuleniu jechalam. dostalam karafke z jakims ichniejszym napojem eneretyzujacym i mialam sobie dawkowac po lyku.

Kto dotrwal do konca ten mistrz Gratuluje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • coquelicot_m

    4145

  • wanilia_m

    3197

  • aaagaaa_m

    4128

  • marika321_m

    3698

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Ale tu pusteczki.
Ale chyba wiele imprez dziś 🙃 Dzieciaczki urodzone dziś i te z 09.12 i 10.12 pewnie też świętują, albo mamusie gotują na jutro 🙂
Ja mam czas na net, bo my bez gości 😜 Z jednej strony trochę szkoda, ale z drugiej to świętowanie bez najmniejszego stresu 😁
Takie właściwe świętowanie potrwało u nas z dwie godziny. Mieliśmy zacząć o 13:16, czyli z chwilą przyjścia na świat Yasmine, ale nam parę minut się opóźniło. Torcik mieliśmy bardzo smaczny, 1/4 już została 😁 O 15 wszyscy już leżeliśmy w łóżku 😁 Nadszedł czas na drzemkę Yasmine, więc i my skorzystaliśmy. Mała wczoraj szła spać o północy, usilnie śledziła jak dekoruję pokój , co nie przywiesiłam to było "oooo, aaaa' ale się z niej śmiałam, a ona naprawdę sprawiała wrażenie, jakby ją ta dekoracja cieszyła 🙂 Ja szłam spać o 2, bo kończyłam jeszcze jak Bambinę uśpiłam, a mąż o 4, bo z kolegą ze Stanów rozmawiał --- no i tak nam się popołudniem na sen zebrało. Do 17 z Yasmine chrapałyśmy. 😜
Zdjęć trochę porobiłam, aż tu nagle akumulatorki się wyczerpały i aparat do ładowania musiał być odstawiony.
Paczka od mojej drugiej siostry i mamy jeszcze nie doszła, więc pewnie Yasmine w poniedziałek dostanie kolejne prezenty. 🙂
Życzę wszystkim świętującym jeszcze dziś i jutro udanych imprez 🙂

A ja idę Małą kąpać---- jej już rok ona ma 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Milo powspominac 🙂 My bylismy na urodzinach mojej siostry( znowu 18 😜. Bylo baaardzo milo 😆
Sarah spala tez dzis a my ogarnialismy dom. Oczywiscie teraz nie spi jeszczxe.
Coq bardzo sie ciesze, ze rodzinne obchodzenie urodzinek Yasmine sie udaly 😆
U nas bedzie 3dzieci, moja mama, moja siostra(chrzestna) z mezem,chrzestny, ciocia i wujek no i Sarka i my czyli 8 doroslych i 4 dzieci.
Bambina spi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nie, jeszcze nie śpi. Przed chwilą z miotłą biegała po całym mieszkaniu 🤢 aż musialam schować. A teraz jeszcze bagietkę wcina. A w ogóle mój mąż w Auchan w końcu trafił Nidal 3 🙂

A Tobie fajna impreza się zapowiada 😆 Pewnie gdybyśmy byli w Polsce to też rodzice plus siostry z mężami i troje dzieci by było. No a tak na spokojnie, kawka, tort... 🙂

Zaraz jakieś zdjęcia wstawię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
beata26 napisał(a):
Sarka wlasnie zasnela. Jakbysmy byli na swieta w Polsce to na pewno dziadkowie od mojego meza by byli na roczku, ale dopiero w przyszlym roku sie wybieramy. Kiedys czesciej jezdzilismy a teraz to w domu najlepiej 🙂 A wogole to co to za pustki dzis?


Już się zakorzeniliście 🙂 To dobrze!
Też się dziwię, ze tak pusto 🤔 No ale może są imprezki, albo przygotowania, bo wiele dzieci jest z 8, 9 i 10 grudnia.
A moje jeszcze biega 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Porody
Holi
witam!!! Oto mój poród
Zgłosiłam się do szpitala 6 grudnia ze względu na cukrzycę ciążową termin miałam według szpitala na 8 grudnia i tak się zaczęło 8 grudnia leżę w łóżku szpitalnym o 21 zasypiam ale sikać mi się zachciało i tu chcę wstawać a tu CHLUP tyle wody że hej Wody Odeszły!!!
To na porodówkę mnie wzięli i miałam na 1 cm rozwarcie zero skurczy do 6 godzin nic i podłączyli mi oksytocynę i po tym poszło bóle i rozwarcie!!! O 3 się zaczęło i trwało to 7,40
Ból niesamowity ale do przeżycia!!!
Mój cały poród odbywał się na kucąco na kolanach bo leżeć nie mogłam!!!

Doriana

No to moze mi sie uda teraz opisac moj porod

Tak wiec, dnia 9 grudnia 2011 o 6 rano obudzil mnie lekki skurczyk, taki slabiutki jakby miesiaczkowy, wiec odwrocilam sie na drugi bok i spalam dalej, to trwalo moze do 8 tak co 15 minut i w pewnym momencie wydawalo mi sie, ze to mi sie snilo Wstalam, a to nie mija, ale skurcze byly takie lekkie, ze sie tym nie przejmowalam i jak juz wam pisalam zastanawialam sie czy jechac do szpitala czy nie... Godzinki mijaly, zrobilam obiadek, zjedlismy razem z mezem i nadal takie lekkie skurcze. Wiec o ok 14 wzielam sobie prysznic, ogolilam sobie nogi i dopakowalam do torby co trzeba mi bylo jeszcze
Tak o 15 bole zaczely nabierac mocy i dodatkowo bolalo od krzyza strony. W tym momencie zdecydowalismy sie, ze pojedziemy do szpitala. Bole byly juz mocniejsze, ze musialam przy nich gleboko oddychac i trwaly tak co 7-10 minut...
Ubralismy sie i zawiezlismy jeszcze synka do babci, a skurcze juz co 5-7 minut.
Na IP bylismy o ok 16.15, tam wszystkie formalnosci, badanie (2,5 cm rozwarcia), lewatywka, USG. O 17.30 przeszlam z mezem na porodowke (oczywiscie porod rodzinny), polozna mialam super, zapytala mnie czy ma mi pomoc zebym szybciej urodzila, ja sie zgodzilam i zrobila mi masaz szyjki i tak momentalnie mialam 6 cm i skurcze jeszcze do zniesienia co 3 minuty. Nastepne badanie i masaz i juz 8 cm. W kazdej chwili moglam wziac sobie gaz na usmiezenie bolu, no i kolejny skurcz i juz konkretny, na to ja ze chce gaz, a ona mowi, ze ok, ale jeszcze mnie zbada, no i po badaniu mowi, ze juz jest 10 cm i rodzimy Zdziwilam sie, ze to tak szybko, bo moze minela pol godziny, a ja juz rodze... Nastepny skurcz, a ja mowie, ze musze do toalety, a ona do mnie, ze nie musze, bo to glwka juz wychodzi, no i skurcze parte trzy minuty, dwa parcia i maly juz na swiecie To bylo o 18.05
Wygladal uroczo i wydawal mi sie wielki (wazyl 3940g i mial 58 cm), strasznie krzyczal, no i pierwsza mysl, ze jest glosniejszy od starszego synka Nawet nie przestal plakac jak go potem badali, dopiero sie uspokajal przy mnie
Maz przecial pepowine, caly byl az w szoku i nie wiedzial czy ma ubierac jedna czy dwie rekawiczki Sprawnie poszlo i juz malenstwo wyladowalo mi na piersi Nie trwalo to za dlugo, bo wzieli go obok do badania i ubierania. Ale po chwili znowu byl na mnie i ciagnal cyca
Bylam mega szczesliwa, ze juz po wszystkim i maly jest caly
No ale nie obylo sie bez komplikacji, bo przy rodzeniu lozyska, zostalo mi kawalek w srodku no i musialam miec lyzeczkowanie, co nie bylo bolesne, ale nie przyjemne, nastepnie jakies krwawienie, niewiadomo skad, kroplowki i udalo sie powstrzymac
Po wszystkim przeniesiono nas na poporodowa i moglam sie odswiezyc pod prysznicem i tak ok 21 maz nas zostawil, bo musial jechac do drugiego synka, a my szczesliwi poszlismy spac To na tyle
Zycze wszystkim tak szybkiego porodu jak moj i mam nadzieje, ze was nie zanudzilam

...i nie mogę znaleźć opisu porodu Meliski...nie wiem, może jest w wątku ogólnym, bo w tym o porodach nie ma 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
beata26 napisał(a):
Coq dzis tone w prasowaniu 🤢 Sarka oczywiscie nie spi 😞


Moja jeszcze też nie 😉
Poza tym Ty się dziś już odezwałaś. Ale jakieś dziwne mi się to wydaję,że nikt nie pisze, bo tak jeszcze nie było, żeby przez prawie dwa dni dwie osoby były aktywne z małym kuku Chloe. 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...