Lutóweczki 2012 | Forum dla mam

Hej,my wczoraj trochę zburzyliśmy plan dnia,ale dzięki temu Alek pospał mi dzisiaj do 6 🙂
Otóż ok. 19.30 pojechaliśmy wszyscy do moich rodziców i posiedzieliśmy tam do 21. Młody wstał o 18,więc jak najbardzioej gotowy do zabawy był i nie padał 😆 Wrócliśmy od razu go wykąpałam,dałam mleka i jeszcze sobie gaworzył. Później sam ! zasnął w wózku 🤔 i tak spał słodko do rana.PrzYkryłam go tylko moskitierą,bo okna pootwierane 😜 wczoraj się wydarłam wieczorem na Tomka,ogólnie mnie wkurwił. Bo wie,że mam sesję,ale nie przyszło mu do głowy zeby po pracy wziąć mi Małego,żebym miała chwilę na naukę...gdzie tam 🤢 a już nie wspomnę o tym,że ledwo chodzę,boli mnie kręgosłup...zenada ! On musi na siłownię,bo się zapuscił ! Kurwa kaloryfer na brzuchu a on że się niby zapuścił. Jeszcze tak na mnie przy tym spojrzał to poczułam się jakbym dostała po twarzy. Zapuścić to ja się zapusciłam i wiem o tym doskonale 😞 więc pojechał wcaoraj na ten terning,pozniej do moich rodziców,bo miał sprawę do mojego ojca i juz wieczorem karmic,kąpać też mi nie pomógł,tylko raporty do pracy robił. I Małego noszę,on trochę marudził na wieczó,popłakiwał aTomek do niego z sofy "cichutko,ciii cisia" to sie wkurwiłam i wywrzeszczałam,żeby się tak nie angażował tym cisianiem,bo był czas na to zeby dzieckiem sie zająć i mi cokolwiek pomóc. Ogólnie wygarnęłam mu,ze jest je*anym egoistą, bo gdyby on teraz studiował to pewnie już niczym by się nie zajmował. A i powiedziałam,że dziecka kolejnego na 100 % nie będzie,ja nie planuję. a on jeśli chce to gdzie indziej zapładniać,mnie nie ! amen :/ aż się znwoyu podenerwowałam.

Wiecie dziewczyny,ja daję sobie doskonale radę sama z tą nauką. Mi chodziło o zasadę. Po prostu chyba czasem trzeba poudawać idiotkę,która nie może sobie sama z soba poradzić i moze wtedy mi pomoże. Kurde okresu dalej nie mam a test wyszedł negat. hmmm? 😮 🤢

Kurde Agata współczuję 😘 Kurde te Tomki to jednak trudne do ułożenia chłopaki 🤢
Niestety tak czasem jest,że nie każdy jest gotowy na rodzinę,obowiązki...

Monia,ja teraz prasuję przy Alku.Wklądam go w leżaczek i intensywnie gadamy podczas prasowania 🙂 Ba z resztą ograniczyłam prasowanie do minimum,tj.alka rzeczy nawet nie dotykam żelazkiem. Jasne,że jak mam gdzieś pójść (rehabilitacja,lekarz,goście) to mu coś przeprasuję,ale nie wszystko naraz bo bym zginęła. To już nie tygodniowe dziecię,ze mu skórę podrażni a dla mnie mega oszczędność czasu i pleców 😉
Już nawet pościeli nie prasuje tylko składam i chowam do szuflady. Alek już mi śpi ponad godzinę,wezmę się za jakąś naukę.. 😎 a popijam koktajl z truskawek,banana i arbuza. świetny mi wyszedł hihi 😜