Marcóweczki 2012 | Forum dla mam

ggulek napisał(a):

Mi znowu pasuje f&f w tesco, ładne mają ubrania. Jakościowo te co miałam były ok. 😉
Mój ulubiony tescowy pajac 😜
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/707/dsc03291e.jpg/][IMG]http://imageshack.us/a/img707/5039/dsc03291e.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

o jaki ładniutki 🙂 pięknie się komponuje z Emilci oczętami 🙂 ślicznotka 😘

ggulek napisał(a):

kika82 napisał(a):

ggulek napisał(a):

Mi znowu pasuje f&f w tesco, ładne mają ubrania. Jakościowo te co miałam były ok. 😉

i czasem mają mega obniżki do 70 % 🙂
ja dziś kupiłam pięciopak body z długim rękawem za 14,70 a było 49 zł 😜

Nie mów! Osz Ty szczęściaro 😁

niom 😉 sama babeczka na kasie się dziwiła i wypytywała czy jeszcze są 😜

uciekam spać
dobranoc 😘

fikumiku napisał(a):

Haha a odnośnie tych powrotów do domu to też spotkałam babke co ma dwójkę w złobku, synek 3 letni jest zakochany i nie chce wracać za to 1,5 roczna córcia wręcz przeciwnie, ciężko się adaptuje :P
Różnie to bywa. Mnie się serce kraja jak niektóre dzieci tam płaczą. Wczoraj np jak czekałam na Dżona to podeszła do mnie dziewczyneczka (zbierali się na dwór w szatni) i takim cichutkim, cieniutkim głosem mruknęła - ja chce do mamyyyyyy..
:P

Ta dziewczynka, którą widziałam miała ze 4-5 lat no to jej w przedszkolu widać dobrze było. Ale bywa różnie, głównie zależy kiedy się zacznie i jaki charakter ma dziecko. Teściowa wczoraj opowiadała, że jak poszła do pracy gdy Łukasz miał 3 lata to była tragedia. Ryk straszliwy, nie chciał jej wypuszczać z domu. Zostawał z babcią, a ona umykała tak by nie widział. Czołgała się pod drzwiami od pokoju, żeby przez szybę jej nie zobaczył, że wychodzi. Takie dziecko co już kuma zawsze ciężko przechodzi pierwsze rozstania z mamą, nie ma bata. I to nie zależy już od wieku.
Moja mama poszła do pracy gdy miałam 11 lat. Myślicie, że nie było mi ciężko i smutno? Zawsze dom pełny, zawsze muzyka mamy grała (Queen najczęściej), zawsze pachniało obiadem i ciastem, a tu nagle wracam do pustego domu, cichego prosto ze szkoły. Wtedy rodzice kupili mi Wira i trochę mi rekompensował mamy pójście do pracy. Poza tym na początku jak wracałam robił straszną rozpierduchę w domu i akurat gdy to posprzątałam i ogarnęłam niedługo później mama wracała z pracy 😉
Wniosek z tego taki, że żeby dziecko nie przeżywało rozłąki z mamą trzeba by iść do pracy jak będzie dorosłe, albo wcale. Ale czy takie podejście jest wychowawcze? Chyba nie.
Także fiku spoko Jasiol teraz się przyzwyczai i jak będzie w wieku tych ryczących dzieciaczków to już będzie z chęcią chodziłdo żłoba. Teraz popłakać też trochę musi, przy Tobie zresztą też sporo płakał, taki ma charakter. Ale na pewno się przyzwyczai i nie będzie tego pamiętał. Będzie dla niego czymś normalnym, że mama chodzi do pracy, a on do żłobka, potem przedszkola, bo tylko taką sytuację będzie znał.
Także ja już też się tak nie dołuje powrotem do pracy, bo wiem, że teraz tylko mi będzie ciężko. Ale sobie nadrobimy ten czas z Werką z kretesem 🙂 Przynajmniej na zdrowie mi wyjdzie, bo będę musiała sobie odpuścić komputer. Tyle co w pracy wejdę na fb i tutaj 🙂 Zimą jest na to czas 🙂

kasia_sztuk napisał(a):

A mi z Biedronki służą, są zarąbiste jakościowo, obrazki się nie ścierają. Super wygodne są moim zdaniem.

Też tak uważam i piorę je w 40 stopniach choć na metce jest 30. Super są. Zapięcia też nam nie odpadają.

Hahah Kasia dobry sen 😁.
Z F&F też spoko, mamy ze 2 z prezentów. Najlepsze według mnie są polskiej firmy Pinokio. Piękne wzory, nie kurczą się, napy metalowe, choć na to nie zwracałam do teraz uwagi. Kupuję na allegro ale są dość drogie. Najgorsze według mnie polskie, które kupuje od sprzedawcy Robik. Kurczą się strasznie.
Z H&M super są ciuchy inne znaczy nie body według mnie. Sweterki, kurtki, jeansy, sukienki różne czy to cienkie czy grubsze np. sztruksowe - super jakość.

Bry
biedronkowe bodziaki kupiłam w maju przyduże i mamy do dziś, nic nie odleciało, nic się nie sprało, nic nie rozciągnęło

izunia na twarde paznokcie to ja mam lakier beżowy z rimmela, pro z lycrą, mega, mega, mega - wszystkich pieniędzy warty i ten pędzelek 🙂 no zbawienie dla moich paznokci tragicznych

Wikunia śpi, chłopaki na zakupy wysłani
idę sprzątać

mysza mnie w nocy obudziła, chyba spadła z szafy, potem piszczała i uciekła
jak jedliśmy śniadanie wyjrzała zza komody
ochujeję z nimi 😠