Skocz do zawartości

Marcóweczki 2012 | Forum dla mam


izunia1986op_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Astra napisał(a):
ewcia napisał(a):
Astra napisał(a):
ewcia

a powiem wam cos... dzis zuzia jak sie kładła spac, mówi: mamo a ja sie tak pod kołderka łaskocze po pupie tej od sikania, bo lubię 🙂 WOW, i co tu robic???

Ewcia, dużo piszą w sieci o tzw. masturbacji dziecięcej, ja sie już naczytałam, bo u nas też byla faza zainteresowania ogólnie płcią i sisiorem zwłaszcza 🙃 ale minęło. uff...


kurcze,tzn aj słyszałam ze ponoc to norma, przychodzi taki czas, ale nie wiedziałam ze sie tam dotyka, nigdy nie widziałam, ale jak zasypia, to zostaje sama... grom ją wie... i mówi ze lubi 😞 musze z mezem o tym porozmawiac jak reagowac itd.

Mnie się wydaje,że nie ma co panikowac, trzeba na spokojnie to wziąć, póki nie przekracza to normy, dzieci poznają swoje ciało i to całkiem normalne zachowanie 😉


nio ja tez tak mysle, ale bede ja obserowac, zobacze czy jeszcze bedzie tak mówic do nas... tylko nie wiem czy jej mówic ze to nieładnie czy ze ok, czy cos tłumaczyc... wgłębiac w sprawy płci..
w sumie nie wiem jak to ugryźć, jakos sie nie spodziewałam takiego rozwoju sytuacji, tzn spodziewałam sie, ale jakos mnie zaskoczyła 🙂 hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • ewcia_m

    1877

  • izunia1986op_m

    2844

  • kasia_sztuk_m

    1738

  • sztunia_m

    1650

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

ewcia napisał(a):
hehe
a słuchaj/słuchajcie czy wasze dzieci juz próbuja do raczkowania podchozic, moja juz od jakiegos tygodnia tylko na brzuchu chce i fika non stop z pleców na brzuch, z brzucha na plecy, sie turla w kółko. a teraz od wczoraj tyłek podnosi i na kolanach sie podpiera i próbuje pełzac. a potem tyłek opada i an rekach prostych sie podpiera, ale nie mzoe tego skoordynowac.
moja zuzia wcale nie raczkowała, tylko wstawała i na nogi od razu potem.
a u Igi sie boje bo ona z tymi bioderkami jeszcze cos tam ma nie tak, wiec nie wiem czy jej nie hamowac, czy nie za wczesnie na nia, na takie wygibasy...

Wiki też tylko na brzuchu leży teraz jak nie śpi, sama się przekręca, tyłek do góry podnosi i pełza, ale do tyłu 😁 bardziej jej to przypadkowo wychodzi niż zamierzenie, ale śmieszny widok. Bartek raczkował, potem podwija sobie jedną nogę pod tyłek tak dziwnie, drugą wyciągał przed siebie i na siedząco się przemieszczał. Wstał jak miał koło 14 miesięcy jakoś, więc niby późnawo, ale ja jestem przeciwniczką chodaczków i innych pierdół, nie stawiałam go na siłę.Długo raczkował przez co chodzenie się może opóźniło, ale ja wstał to po dwóch dniach przewracania zaczął jjuż pewnie chodzić.
Czy hamować? Hm. Moja pediatra jest zdania,że dziecko samo sobie krzywdy nie zrobi i jeśli robi jakieś postępy to żeby mu nie utrudniać, tylko ogólnie dbać o bezpieczeństwo. I tego się trzymam.

1001 strona. Pięknie 😁
Boże...jaki nudny dzień. Dzidzia od południa beton - śpi cały czas, ręce do góry i nie ma Wikusi.
Mąż w pracy będzie musiał siedzieć do 20.
Bartek pojechał z ciocią i dzieciakami do jeszcze innej cioci i dzieciaków. Niech się wyszaleje, byleby grzeczny był.
Kac nadal mnie męczy.
Osy włażą przez uchylone okno.
Suki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sztunia napisał(a):
foty superasne
ja z karmieniem tez sie nie kryje
co do sikania
Majka raz sika raz nie,nie cisne jej bowidze zetoprzynosi odwrotny skutek, poczekam tydzien dam jej pochodzic w pampersie 🙂


a ja swojej juz nie zakładam, zmieniam posciel i piore jedynie. jak zaczne jej teraz zakladac to zdurnieje. bede czekac cierpliwie, moze sie do wrzesnia oduczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ewcia napisał(a):

ja sie nie pierdziele, tylko karmie, dziecko wazniejsze niz jakies farmazony. akurat tutakj, to było scisłe centrum białegostoku, główna ulica, przy cerkwi, hehe, ale taki skwerek za drzewami, nikogo nie było, wiec co miałam zrobic jak sie akurat obudziła głodna dama.
ale ja sie nie czaje tylko karmie, i w parku gdzie cały białystok wylega w weekendy i wszedzie. w domku ajk goscie przychodzili miałam troche opory, a potem mnie opusciły. jakbym za kazdym arzem ajk ona chce jesc wychodziła to by mnie całe zycie towarzyskie omineło 🙂 hehe
a poza tym tu akurat taka bluzka, ale zazwyczaja biore takie cos, nie wiem jak nazwac, tearz modne, ze z przodu nie ma guzików tylko takie spuszczone dłuzsze boki, i wtedy jak ja karmie to zamiast pieluszki rózowej tym zakrywam. ale pieluszka tez oki, w oczy mi patrzyła a cyca widac nie było 🙂

Mam rodzinę w Białym, milion razy zapraszali, ale nigdy nie byliśmy, bo za daleko. A mówili,że pięknie 🙂 Cerkwie widziałam na Litwie. Klimat świetny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ewcia napisał(a):
sztunia napisał(a):
foty superasne
ja z karmieniem tez sie nie kryje
co do sikania
Majka raz sika raz nie,nie cisne jej bowidze zetoprzynosi odwrotny skutek, poczekam tydzien dam jej pochodzic w pampersie 🙂


a ja swojej juz nie zakładam, zmieniam posciel i piore jedynie. jak zaczne jej teraz zakladac to zdurnieje. bede czekac cierpliwie, moze sie do wrzesnia oduczy.

U nas wybawieniem bylo podwórko. Latał z gołą dupą albo w majtach, siku i kupa gdzie się zachciało tam były 🤢 po tygodniu tłumaczenia i bicia braw, motywowania i dopingowania, jak trafił i zdążył do kibla zatrybił i rżnął bohatera, że daje radę 😁 2 i pół roku miał 🙂 ciekawe, czy tak łatwo nam też pójdzie z Wiktośkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
no ja własnie tez nie mam zadnych chodzików i nic na siłe nigdy z zuzia nie robiłam. tak sama z Iguską, ale nie wiem co robic, zeby sobie nie zaszkodziła z tymi biodrami. choc w sumie ja moge jej bardziej zaszkodzic ja ją zacznę stopowac. zostawie, i zobaczymy co bedzie. jak chce niech raczkuje. jak mówisz ze i Wikusia ma tak samo.

kurde... speed, ogarniac chate, bo u nas pranie na stole... a za godzine goscie przyjada prosic na wesele, na które nie idziemy... bo to Marka brat cioteczny, z którym sie prawie nie znamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panienka wstała i robi kupę bo słyszę w niani jak pierdzi 🤪 szykuję butlę i idę do boju 🙂
A potem na spacer, bo jeszcze nie byłyśmy dziś, przespała pół dnia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po spacerku
powiedzcie mi, co teraz pyli? Tesciowa mówi,że topole...
mam oczy jak królik i z nocha mi się leje, ledwie wyszlam i zaczęło mnie wiercić w nosie 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Astra napisał(a):
Po spacerku
powiedzcie mi, co teraz pyli? Tesciowa mówi,że topole...
mam oczy jak królik i z nocha mi się leje, ledwie wyszlam i zaczęło mnie wiercić w nosie 😮

Topola albo lipa jeszcze. Ja też trę kinolem ale nie tak mocno. Mała całą serię bąków wypuściła z siebie a dalej marudna i krzycząca, więc obstawiam ząbki. Jaszmunka a Ksawcio śpi w ogóle w dzień przez te ząbki?
Jeju niech te kolki i ząbkowanie się skończy bo ochujeć można.
Ta moja Mańka to jakaś poszkodowana jest. Nie dość, że najpóźniej się urodziła, jako jedyna miała takie straszne kolki, jest chyba najniegrzeczniejsza spośród naszych forumowych dzidków, teraz jeszcze jakąś kaszkę na buzi dostała wrrrr... Pomidor czy nabiał? ;( chyba będę karmić ją do pół roku tylko bo się w pizdu zagłodzę na śmierć, Michał mówi, że to nie jest wina mojej diety tylko Jej nie do końca wykształtowanego układu trawiennego bo przecież ja jem tak jak mówiłam kurczaczka, makarony, kasze. Ahhh już nie mam siły czasami.
Jak kolki przejdą, a ząbki już wyjdą to się nawalę ze szczęścia 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No grzeczne były 😜 Macie szczęście 😉

Ej ja nie pisałam, że nie wierzę, że będę z Łukaszem całe życie, tylko nie wierzę w związki na całe życie za bardzo, bo ludzie się często zmieniają z wiekiem. Zostałam też kiedyś zdradzona perfidnie przez mojego byłego i wiem, że zdrady w życiu bym nie zaakceptowała to byłby koniec, bo od razu brak zaufania się włącza, a w związku muszę przede wszystkim czuć się pewnie i bezpiecznie i muszę tej osobie bezgranicznie ufać by być szczęśliwa. I tak też czuję się z Łukaszem i mam nadzieję, że tak zostanie 🙂 Gdyby mi facet też walnął jakiś tekst zły o dziecku, że jego nie chciał, czy coś takiego to również bym go od razu z chaty wywaliła i się grubo zastanawiała czy jest sens to ciągnąć. A przysięga przed Bogiem to przysięga przed Bogiem, na dobre i na złe (mam wrażenie, że to też za bardzo ludzi upewnia, że rozstanie już nie jest takie proste, więc można mniej się starać). Są rzeczy, których nigdy bym nie wybaczyła. No i nie oszukujmy się ani on ani ja super religijni nie jesteśmy.

Fotki Poli i Wiki cudne. Werka dziś właśnie miała takie w futerku zrobione. Już piszę coś więcej o chrzcinach. Wercikus śpi od 19 po dniu pełnym wrażeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lady_m4ryjane napisał(a):
Gdyby mi facet też walnął jakiś tekst zły o dziecku, że jego nie chciał, czy coś takiego to również bym go od razu z chaty wywaliła i się grubo zastanawiała czy jest sens to ciągnąć. A przysięga przed Bogiem to przysięga przed Bogiem, na dobre i na złe (mam wrażenie, że to też za bardzo ludzi upewnia, że rozstanie już nie jest takie proste, więc można mniej się starać). Są rzeczy, których nigdy bym nie wybaczyła. No i nie oszukujmy się ani on ani ja super religijni nie jesteśmy.

Fotki Poli i Wiki cudne. Werka dziś właśnie miała takie w futerku zrobione. Już piszę coś więcej o chrzcinach. Wercikus śpi od 19 po dniu pełnym wrażeń.

Na dobre i na złe, ale jeśli ktoś łamie słowa danej przysięgi to nie ma zmiłuj. Na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie, szczęściu i trudnosciach, ale jak ktoś staje okoniem i mówi,ze dziecka nie chciał, albo zdradza, to wszystkie wartości jakie niesie za sobą ślub kościelny i wspólnie spędzone lata, rozwalają się jak domek z kart...Chuj bombki strzelił, choinki nie będzie. Sorry Winnetou, pakuj manatki i bij czołem w podłogę, a ja Ci pokażę co najwyżej środkowy palec i Bóg mi w tym nie przeszkodzi 😎

Pisz, pisz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasia_sztuk napisał(a):
Astra napisał(a):
Rekord, 6 minut i po 180 mililitrach, to się nazywa głód 😮 zazwyczaj potrzebuje koło 15 min.
już śpi 🙂

Astra jak ja Ci zazdroszczę...

Kasia, bidulko Ty... Ty bidulka i Marysia bidulka malutka... 🙂 mam nadzieję,że jeszcze trochę wytrzymacie i niebawem się to wszystko zmieni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dziecko jest Aniołem. Mogą sobie z Polką razem fruwać 😉 Była tak grzeczna, tak cierpliwa, tak dzielna. Każdy z fotografem na czele był zdumiony.
Dzień hardcorowy. Wstałam o 4:15, bo Lola zaczęła biegać z moimi skarpetkami zwiniętymi w kulkę, które wyciągnęła z szafy. I zabawa w pełni, tuptanie i skakanie po łóżku w przelocie. Więc wstałam zabrałam jej skarpetki i już witam się z powrotem z poduszką, ale Lolek świruje dalej. Zlekceważyłam ją, ale Łukasz przez sen wstał i zamknął drzwi myśląc, że kot jest poza pokojem. Ale tylko zamknął kota w pokoju. Więc ja znów wstałam i ją wygoniłam. To za chwilę słyszę, że miauczy pod drzwiami, więc nie mogłam zasnąć. A 15 minut później obudził się Wercik na papu. Dałam jej butlę, przewijam, to się oczywiście cała zasikała, bo zrobiła fontannę przy podmianie pieluchy. Zanim ją przebrałam po tym jedzeniu to już była za 15 piąta, a ja miałam budzik na 5 nastawiony to już nie było sensu się kłaść.
O 9 byliśmy już na zdjęciach i trwało to do 11. Moje maniunie nic nie płakało, ale na koniec była tak zmęczona, że śpi na zdjęciach z chrzestnymi i nami, mimo że była trzymana w pozycji pionowej. Główka jej opadła i trzymała ją na ręce wujka i spała nie zważając na nic.
Po tej ciężkiej sesji w kościele przespała całą mszę, ale się zbudziła przy komunii, bo siedzieliśmy z przodu i jak ludzie zaczęli koło wózka przechodzić, takie tłumy to się przestraszyła. Tatuś uspokoił, bo tatuś z najgorszej histerii najlepiej swoją córunie umie wybawić, więc dalej się śmiała i piszczała wesoło. Gdy ksiądz polał jej główkę to zapłakała, mogło jej się zimno zrobić, bo dość zimno w kościele było. Ale tatuś wziął ją od chrzestnej, no to ba u tatusia płakać nie będzie 😉
W restauracji było super. Pięknie, gustownie podane jedzenie i bardzo smaczne. Ale tyle tego, że dobre 50% musieliśmy zabrać do domu. Byliśmy w szoku, bo kucharz mówił, że jakbyśmy od tej 13:30 siedzieli do 19 to już pewno będą puste talerze, a ja sądzę, że by nam do rana starczyło. Wszyscy obżarci po uszy, już się ledwo toczyli normalnie. Przed 18 zaczęliśmy się zbierać. W restauracji moje cygańskie dziecko dało się nosić przez każdego, parę razy zrobiła podkówkę i trzeba było szybko do mamy albo taty ją dać na ręce i gitarka. Pospała też sporo w wózku. Tyle się wyspała, że po powrocie do domu jeszcze tatę zaczepiała i się z nim głośno chichrała, gdy szykowałam mleko. Ale po butli już była mniej żwawa. Chwilę pogaduliła w łóżeczku i zasnęła. Godziny jej się trochę rozregulowały, ale nie tak strasznie, bo zamiast o 20 to o 19 wyszedł ostatni posiłek. Myślę, że po takim dniu będzie długo spała.
Żadnych wpadek nie zaliczyliśmy. Nie zasikała sobie sukienki, ani mamie, ani tacie garnituru, nie robiła kupy w kościele i nikomu się nie zrzygała na ubranie heheh 🙃 Ze złych wiadomości - zdjęcia gotowe będą dopiero na koniec września, bo Paweł sam ma teraz swój ślub i jeszcze kilka ślubów, na których robi zdjęcia 😞 Ale powiedział, że coś tam wcześniej wyśle, chociaż trochę. Mamy mnóstwo zdjęć specjalnie z głupimi minami żeby takie sztywniackie nie były 😁 A Wercik modelka pierwsza klasa tylko nie chciała za bardzo na sesji swego scenicznego uśmiechu walnąć 😉 Ufff to na tyle tak po krótce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astra napisał(a):
lady_m4ryjane napisał(a):
Gdyby mi facet też walnął jakiś tekst zły o dziecku, że jego nie chciał, czy coś takiego to również bym go od razu z chaty wywaliła i się grubo zastanawiała czy jest sens to ciągnąć. A przysięga przed Bogiem to przysięga przed Bogiem, na dobre i na złe (mam wrażenie, że to też za bardzo ludzi upewnia, że rozstanie już nie jest takie proste, więc można mniej się starać). Są rzeczy, których nigdy bym nie wybaczyła. No i nie oszukujmy się ani on ani ja super religijni nie jesteśmy.

Fotki Poli i Wiki cudne. Werka dziś właśnie miała takie w futerku zrobione. Już piszę coś więcej o chrzcinach. Wercikus śpi od 19 po dniu pełnym wrażeń.

Na dobre i na złe, ale jeśli ktoś łamie słowa danej przysięgi to nie ma zmiłuj. Na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie, szczęściu i trudnosciach, ale jak ktoś staje okoniem i mówi,ze dziecka nie chciał, albo zdradza, to wszystkie wartości jakie niesie za sobą ślub kościelny i wspólnie spędzone lata, rozwalają się jak domek z kart...Chuj bombki strzelił, choinki nie będzie. Sorry Winnetou, pakuj manatki i bij czołem w podłogę, a ja Ci pokażę co najwyżej środkowy palec i Bóg mi w tym nie przeszkodzi 😎

Pisz, pisz 🙂


Astra ale z powodu zdrady czy złych słów kościół rozwodu nie da 😞 Jest rozwód kościelny, ale tylko jeśli jedno z małżonków zatai swoją bezpłodność i chyba chorobę psychiczną, choć to drugie to nie jestem pewna. No i jeszcze te pierdoły co gadają na naukach przedmałżeńskich. To się kłóci z moją feministyczną naturą 😉 Kościół traktuje małżeństwo bardzo tradycyjnie i te role męskie i żeńskie też. Nie podoba mi się to jak wiele innych założeń kościoła, co już zresztą pisałam. Walniemy se ślub jako staruszki, będzie romantico 😉 Werka i nasz jeszcze nienarodzony prawdopodobnie Borys 😉 będą naszymi najważniejszymi gośćmi 😉 I wnuki 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Astra napisał(a):
kasia_sztuk napisał(a):
Astra napisał(a):
Rekord, 6 minut i po 180 mililitrach, to się nazywa głód 😮 zazwyczaj potrzebuje koło 15 min.
już śpi 🙂

Astra jak ja Ci zazdroszczę...

Kasia, bidulko Ty... Ty bidulka i Marysia bidulka malutka... 🙂 mam nadzieję,że jeszcze
trochę wytrzymacie i niebawem się to wszystko zmieni.

Ja też mam taką nadzieję 🤨
A my chrzciny będziemy wyprawiać chyba z roczkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema 🙂

Odnośnie awantury o pracę - dobrze jest się czasami pospierać, każda sobie przemyśli swoje założenia przynajmniej, ważne, żeby sobie za bardzo przy tym nie nawrzucać 😉 Ja do pracy wracam, bo muszę, bo z jednej wypłaty będzie nam ciężko wyżyć. Poza tym mam taki zawód, że lepiej nie robić sobie dłuższej przerwy, bo się wypadnie z obiegu. Ale gdybym tylko mogła, to siedziałabym w domu tak do roczku. Jedyne co mogłam zrobić, żeby jakiś spokój sumienia osiągnąć, to wrócić na niepełny etat.

Foty maluchów macie przecudne, jutro muszę złapać za aparat i Uli jakąś sesyjkę pstryknąć 🙂

Obdarzona, no wreszcie jesteś! Ty i Twój odkurzacz 😁

Kasia, szczerze to sama nie wiem co sądzić o Twojej diecie. Teraz piszesz, że same lekkostrawne posiłki spożywasz i nie wiesz z czego kolki, a wspominałaś kiedyś o pizzy, czekoladzie i nie pamiętam czym jeszcze.

Moje dziecko nadal nie śpi po nocach. Szósta noc z rzedu zarwana. Jeszcze trochę, a wyniosę się na kanapę i niech tata sobie robi co chce z tym dzieckiem w nocy. Chociaż mimo wszystko jest postęp, bo nie budzi się już co godzinę, tylko co dwie.

Spadam na Lecha Free i idę spać. Dobranoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...