Lipcóweczki 2012 | Forum dla mam

Cześć,

przepraszam że nie poodpisuję ale mam mało czasu, Jaś zaraz się obudzi i po wszystkim...dopiero co śniadanie jem.
Wczoraj byłam z Małym na pogotowiu. Znowu wymioty, już nie oglądałam sie na moją przychodnię i na słowa męża "nie panikuj" tylko poszłam sama z wózkiem do szpitala (on był na meczu...). badało Jasia dwóch lekarzy, powiedzieli mi że być może ujawniają się problemy z refluksem. Ale póki co nie zostawiają go na oddziale bo wyglada na zdrowego chłopczyka i szkoda go do szpitala. Dostałam Gastrotus Baby (syrop przeciwrefluksowy), który ma zmniejszyć cofanie się pokarmu, do poniedziałku mam kontrolować wagę czy prawidłowo przybiera, mam zbadać moczi usg brzuszka. Dziś dopiero co wróciliśmy z przychodni, bo gdzieś tą wagę muszę sprawdzać. I tak od poniedziałku bujam się od lekarza do lekarza. Ale Jaś na szczęście nie płacze, jest bardzo dzielny nawet się uśmiecha jak go badają 🙂 Tylko wczoraj w szpitalu się rozpłakał przy badaniu uszu i jak miał na brzuszku leżeć.

Powiem Wam że ja z mężem nigdy nie kłóciłam sie tak jak teraz. Nie odzywamy się od niedzieli, a jak już to albo o Jasiu albo kolejna awantura i już nawet były rozmowy o wyprowadzce 😞 😞 Nie mam nawet siły żeby o tym pisać, bo tylko płakać mi sie chce a tu jeszcze problemy z Jasiem 😞

Ilka jeju jak mi Was żal 😞 Nie dość że problemy z Jasiem to jeszcze nie możesz liczyć na wsparcie Męża 😞 Jesteś bardzo dzielna! 😘

Ilka wspolczoje, A moze zrob tak jak Tosia mowi wspolny wieczor we trojke i porozmawiaj z mezem moze to cos da.

Dzięki Dziewczyny 😘 Może macie rację, ale póki co po wczorajszym jego wyczynie nie mam ochoty żeby rozmawiać, chyba ze wyciągnie pierwszy rękę...Wiecie, jak głupia leciałam wczoraj na piechotę do szpitala z tym dzieckiem, tam odsyłali mnie od drzwi do drzwi, a podjazdy dla wózkow są nieliczne 😠 Wróciłam o 22 do domu a on naskoczył na mnie bo chciałam żeby pomógł mi z wózkiem na górę. I mówię mu że nie dość że wszystko załatiłam sama to i tak źle a on z tekstem "ale nazałatwiałaś!!!" - myślałam że mnie coś trafi, nie on załatwił więcej jak na mecz poszedł 😠 😠 😠
Także chyba szybko mi nie przejdzie...

Ale teraz najważniejsze dla mnie żeby z dzieckiem było wszystko dobrze, a reszta jakoś będzie...

Ilka glowa do gory Bedzie dobrze i caluski dla Jasia. Domyslam sie co teraz przechodzisz Bo ja Mialam ostatnio podobna sytuacje chcialam sie isc wykapac do wanny wszystko mialam gotowe i jak na zlosc mala sie obudzila, I pytam sie czy moze ja potrzymac Bo chcialam sie isc umyc, ale jak zaczol robic te swoje miny to mi sie odechcialo. Wogole jak nie poprosze o pomoc tO Sam nie wpadnie na ten pomysl I chyba to mnie najbardziej denerwoje...

Kurcze tak Was czytam i bardzo Wam współczuję problemów z Mężami.. Przechodziłam to samo jak urodził się Nikoś a teraz Mężul jest jak anioł. Co prawda późno wraca ale przynajmniej kąpie Jasia a w niedzielę nadrabia 😉 Mam nadzieję że Wasi Mężowie wcześniej, niż przy drugim Dziecku, zrozumieją że ich rola nie kończy się na ofiarowaniu plemników 😁

A to ja sobie ponarzekam na Teściową.. przyjechała ostatnio na rowerze o.. 19.20! Ja padnięta, Męzul ledwo co z pracy wrócił, szykowałam kąpiel Nikosiowi, ta Mu dała drożdżówkę i nie chciał w ogóle iść do wanny a spieszyłam się bo wiedziałam że za raz Jasiu wstanie.. W czasie kiedy kąpałam Nikosia wstał Jasiu, ta Go wzięła na ręce i chodziła.. chodziła aż usnął a miał być kąpany po Nikosiu 😠 Ale obudziłam Go, Mężul wziął Go do kąpania, teściowa wzięła na ręce Nikosia i mówi do Niego "chodź bo Tatuś będzie kąpał Jasia, nie będziemy przeszkadzać", ja na to że Nikoś zawsze pomaga.. nie zareagowała, dopiero jak Mężul powiedział to postawiła Nikosia przy wanience i sama oczywiście też tam stanęła więc dla mnie miejsca już nie było 😠 Dla Nas wieczór jest bardzo intymny i tylko w Naszym gronie bo Mężula nie ma całymi dnia, a ta zwlekła się na samo kąpanie praktycznie i pojechała 🤢 To moi Rodzice jak byli w niedzieli wiedzieli żeby wyjść przed kąpaniem i zostawić Nas a ta sobie wieczorne wizyty urządza.. I oczywiście jak ubierałam Jasia to stała nade mną i ględziła coś ale nawet nie słuchałam 😁

Tosia Nikoś to ma po mnie jedynie palce, ale i u rąk i u nóg 😁 😁 Poza tym kopia Tatusia 🙂 Ale za to mówią że Jasiu podobny do mnie więc jest sprawiedliwie 😜

Tosia straszne 😞 😞

Budzi się mój Głodomorek..

No właśnie nie dość że na sam wieczór przyjechała to jeszcze NIEZAPOWIEDZIANIE.. Dzisiaj miała być, znów pewnie przyjedzie sobie tak późno a akurat Mężul jedzie już z pracy, wyjątkowo wcześniej i moglibyśmy sobie razem pobyć..

I jeszcze dupę zawracała żeby porobić zdjęcia i wysłać Szwagrowi na maila bo jest za granicą. No kurwica bierze człowieka, ja z dwójką Dzieci mam czas żeby jakieś sesje urządzać, zgrywać na kompa i wysyłać.. Albo Mężul który wraca o 19 do domu i praktycznie od razu kąpie Jasia.. co za baba 😠

Tosia to możemy sobie piatkę przebić 🙃 Bo ja też mam drugiego palca dłuższego od pierwszego-po mami 😉 A to oznacza że rządzi się w związku-u mnie się sparwdziło 😉 No i Junior też tak ma 🙂
A co do teściowej-nie wiem kto takie stworzył 🤪

Tosia tO straszne co pisalas o tej babce biedne dziecko 😞 ja mam sasiadke naprzeciwko i za 3-2 tyg ma termin i Tez ja caly czas widze jak Pali fajki:/ powiedziala, ze za dlugo Pali i nie potrafi zucic... Ja tez palilam przed ciaza tylko jak sie dowiedzialam to odrazu zucilam bez prOblemu.
A co do palcOw u nog moja mala ma po tacie dluzszego drugiego palca u stopy haha

Kinia wspolczoje tesciowej;/ chyba bym zabila, zwlaszcza ze twoj mezol dlugo pracuje I Niemacie duzo tego czasu przez dzien nacieszyc sie soba,



Tosia a jak tam wczoraj impreza za sciana?

Wspolczuje takiego towarzystwa za sciana:/

Moj drugi palec u stopy jest rowny z pierwszym nawet nie jest zle, ale moj to ma o wiele dluzszy haha

Tosia jak leżałam na patologi to na sali ze mną też leżała laska która paliła całą ciąże i przez to miała zaburzone przepływy przez pępowinę i niedożywione, malutkie Dziecko.. 😞

Oj moja Kori też śpi dziś najdłużej 10min a tak to cyc i ręce, nie mam siły i plakać mi sie chce.. 😞

a my z mężem oboje mamy drugie palce dłuższe i Kornelka też 😁 będziemy sobie we trójke sobą nawzajem rządzić 😁

domi81 napisał(a):

my walczymy z bolem brzuszka tak go dzisiaj strasznie meczy, w ogole taki marudny dzisiaj nie moze sie pozadnie wyspac, ciagle jak spi to sie tak zrywa jakby go cos wystraszylo, nie mam pojecia co to.
ula twoj synus przybiera na wadze jak tak czesto wymiotuje?
mam jeszcze pytako jak sie nazywaja te krople na kolki bo nie moge tego w postach znalezc, bo espumisan to za slaby jest.

hej 🙂
domi, antoś przybrał przez miesiąc około kilo sto, kilo dwieście, więc raczej więcej niż norma

ale moja pani doktor cały czas mówi że takie ulewanie pod cisnieniem, nawet obfite to nie wymioty, więc nie wiem jak sie musiało dziecko wyrzygać żeby było źle. a u ciebie to zwraca wszystko co zje? czyli np. takjie 100 ml pokarmu, bo to w sumie duzo jest