Skocz do zawartości

Jak wytłumaczyć dziecku śmierć??? | Forum dla mam


Kasiula_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Znacie może dobre odpowiedzi na temat śmierci i pogrzebu?
Jak wytłumaczyć dziecku,co się właściwie stało??
W jakim wieku to zrobić?
Kiedy zabrać dziecko na cmentarz,czy tez na pogrzeb??
Czy tez np,w ogóle nie zabierać dziecka w takie miejsca???
Jak wytłumaczyć dziecku, że już więcej nie zobaczy np..babci czy dziadka??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
na pogrzeb zabierac nie ma chyba co...
ludzie placza sa smutni ponuro ubrani... dla malego dziecka to nie zrozumiale,
Ale dla no moze co mowicie 5 ...noo 6-7 lat??? przeciez w przedszkolach czy juz w 1 klasach na religi mowa to tym... i chodza dzieci na groby zapalac znicze w okolicy dniu wszystkich sw.( chyba ze u nas tylko tak jest)

A jak powiedziec... hmm... ze ten ktos byl smeczony poszedl spac, na chmurke ze bedzie teraz patrzyl z niej i sie usmiechal... ze zawsze bedzie w naszych myslach serduszku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja mojej córce wytłumaczyłam tylko o śmierci (naszych zwierzątek kotka i pieska),która wtedy miała niecałe 3 latka ,że piesek poszedł do nieba bo był już stary i chory 🙂
Więc na to moja Angelka "Czy jak ty będziesz stara i chora to też pójdziesz do nieba?" i tak potem zaczęło się kilko godzinne przemówienie i tłumaczenia 🙂
Czy zrozumiała? na pewno na swój sposób 🙂
Na pogrzeb bym nie zabrała nawet gdyby się uparła ,dlaczego ? dlatego ,że ja byłam w wieku 7 lat swojego kuzyna i nie chce ,żeby moje dziecko to samo przezywało w tak młodym wieku 🙂
Na takie rzeczy ma jeszcze czas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
moje dzieci sa jeszcze male ale starszy syn byl dwa razy na pogrzebie a zaledwie ma 2 i pol roczku nie mialam z kim go zostawic a mlodszy synek byl juz u mnie w lonie i bylismy na pogrzebie.

zobzczymy jak bedzie wkwestii smierci mysle ze sam bedzie rozumial i zaszw bedzie odwiedzal bliskich wkoncu dorosnie i bedzie patrzyl inaczej a4latkowi bardzo latwo wytlumaczyc 🙂pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nam nikt nie zmarł jeszcze tak bym musiała to tłumaczyć Witkowi...

Z zabieraniem dziecka na pogrzeb to jak kto uważa i może.

No i też np. zabranie niemowlaka nie sądzę by na niego wpłynęło, bo na pewno jest jeszcze za malutki by wiele zrozumieć. Tu chyba raczej do rozstrzygnięcia kwestia osoby, która idzie na pogrzeb z dzieckiem - jak się będzie czuła, itd. Bo jej odczucia bardziej wpłyną niż pogrzeb na tak malutkie dziecko.

Na cmentarz nie widzę powodu by dziecko nie brać. My chodzimy i mówię malutkiemu, np. "tu leży Twój pradziadek, śpi".

Ale jakby miał ktoś umrzeć i wytłumaczyć mu śmierć, gdy będzie jednak ciut starszy? Kurcze, nie wiem. To jeszcze przede mną.

Trochę mnie to przeraża - Witek od strony mojego M ma nie tylko dziadków, ale i wszystkich pradziadków (czyli dziadków mojego M), do których jest przywiązany. 🤨 Aj, póki co o tym nie myślę. ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kasiula napisał(a):
mówię malutkiemu, np. "tu leży Twój pradziadek, śpi".

a dziecko patrzy na grób i sie pyta--gdzie leży?pod ziemią?-śpi pod tą płytą nagrobkową?
i co dalej.?..

He, he, he, jeszcze się nie pyta. 😉
(Wiesz dla mojego auto w garażu także śpi, także pewnie póki co spanie pod płytą nagrobkową też przejdzie. 😉)
Ale fakt, warto się zastanowić na przyszłość. Hm, można opowiedzieć o ciele i duszy - ciało składane do grobu, a dusza wędrująca do nieba. Czy też jak fajnie to ujęła Magda123 - dana osoba została zaproszona przez Aniołki do siebie. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
jakby nie mówić, zawsze to lepiej jeśli się dziecka nie oszukuje, że babcia wciąż żyje tylko wyjechała do sanatorium.
Tak właśnie mojemu chrześniakowi tłumaczyli rodzice, aż pewnego dnia dowiedział się w najbardziej brutalny z możliwych sposobów od swojego kuzyna, rówieśnika. - "babcia nie żyje od dawna i nigdy jej nie zobaczysz". 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
magda123 napisał(a):
w sensie dana osoba to taka u której jesteśmy na grobie 🙂przecież nie będe wam wypisywać rodziny na cmentarzu 😜

Nie ma nic do zwrotu "dana osoba". 😜 Spodobało mi się tylko stwierdzenie, że Aniołki zaprosiły ją do siebie. 😆 Jasne, że nie będziemy sobie robić wypisu pochowanych członków rodziny... 🤔 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OO to z aniolkami tez na mnie praktykowali...
Tylko w to jeszcze burze wzieli 😜
jak sie zaczynala burza to mama i mi i mojej siorze bratu tlumaczyla ze aniolki graja w kregle, i pradziadek jak umarl mama siorze powiedziala ze poszedl grac w kregle z aniolkami... heh to sie tak przyjelo ze jak mocno blyslo albo zagrzmialo mowila ze to on wygral i daje znac....

A no wlasnie dzieci sa tak ciekawsie.. idziemy na cmentarz mowimy tu spi dziadek czy babcia... i co?? miloin pytan to juz by mi sie odpowiedzi skonczyly po 1 zapytaniu 😮 😜

U nas tez wszystkie prababcie zyja.. i nie wyobrazam sobie i nawet nie biore pod uwage puki co takich rozmow... nie wiem co bym powiedziala jak bym sie zachowala nic....
jeszcze rpzede mna czego sie boje....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Moje dziewczyny nie mają już dziadków... 😞 Obaj odeszli do nieba i teraz na nich patrzą z góry, codziennie się nimi opiekują, są takimi dobrymi Aniołami Stróżami i że kiedyś się z nimi znów spotkamy- tak tłumaczę mojej starszej córci,
Ona ma 8 lat, uczy się religii i ma świadomość tego ,że wszyscy kiedyś stąd odejdziemy,i że to nieuniknione....bo na tym polega życie...
młodszej też będę tłumaczyć najpierw coś w stylu chmurek, aniołków...a potem normalnie,wszystko zależy od wieku dziecka i tego co jest w stanie zrozumieć, a co nie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące później...
  • Mamusie
Kurcze, ja nie słuchałam o Aniołkach, etc. Choć moja ukochana babcia "znikła", kiedy miałam jakieś 4-5 czy 6 lat? Śmierć zawsze była jakoś po prostu śmiercią, potem więc jeździłam na grób i jakoś instynktownie sama czułam o co chodzi... Mimo, że mocno tęskniłam...
Zresztą np. u mojej przyjaciółki umarł tato. Moja mama też wychowywała się bez ojca, mówiła mi o tym, że jej tato umarł...
Śmierć nigdy nie była tabu.

No ale nie o tym chciałam, ale miałam tu wkleić linka: Oswajanie przemijania – różne oblicza śmierci w książkach dla dzieci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesiące później...
  • 2 lata później...
  • Mamusie
Moim zdaniem to, czy da się wytłumaczyć dziecku śmierć zależy też od tego ile dziecko ma lat. Dziecko starsze szybciej zrozumie niż dziecko młodsze. Sprawdzonego sposobu na wytłumaczenie tego zjawiska nie ma niestety. Wiem to z doświadczenia. Ostatnio zmarła bliska osoba, która miała małą wnuczkę. Nie było jej łatwo powiedzieć, dlaczego jej babcia została włożona do trumny i zamknięta oraz zakopana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
  • 2 miesiące później...
  • Mamusie
Nie jest to takie proste chociaz uwazam ze latwiej wytlumaczyc malemu dziecku niz juz starszemu. Ja na szczescie nie mialam koniecznosci nic takiego robic ale mi zmarl tata gdy bylam mala wiec mama mi wszystko na spokjnie wylumaczyla. Byl placz, zal, niezrozumienie ale ostatecznie pogodzilam sie z tym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...