wrzesien 2010 | Forum o ciąży

kto poszedl rodizc???????

ach Madzia biedna 😞 ja mylalam ze ona juz po i odpoczywa a tu sie okazuje ze biedna sie meczy 😞

Eluska_09 napisał(a):

ehh wiesz co jest najgorsze? że niestety ale masz racje. I nawet do mnie to dochodzi.. 😞
Ja chyba poczekam az mała sie urodzi i jezeli dalej bedzie tak samo to niestety..
Jeszcze to moja ostatnia nadzieja ze go dziecko zmieni chociaz.

WIESZ KOCHANA JA TEZ TAK MYSLAŁAM ZE PO PORODZIE MOZE SIE ZMIENI ALE JEST JESZCZE GORZEJ 😞 😞NAPRAWDE NIEWARTO SIE MECZYC.JA TEZ JESTEM CAŁY CZAS SAMA Z GABI ALE RADZIMY SOBIE,NIEJEST ŁATWO ALE UWAZAM ZE TO BYŁA SŁUSZNA DECYZJA.PATRZ KOCHANA NA SIEBIE I MALEŃSTWO SZKODA NERWÓW,HARAKTERU NIEZMIENISZ.TRZYMAJ SIE 🙂

Witam !

sprzedam ubranka i nie tylko po mojej córeczce urodzonej w listopadzie. ceny do uzgodnienia. zawsze mozna sie dogadać 🙂
http://picasaweb.google.pl/112642762168847547414/Ubranka03#

oraz leżaczek bujaczek http://picasaweb.google.pl/112642762168847547414/Ubranka03#5516426817778314770 również cena do uzgodnienia .

nr gg
20749246

znajdą się rownież rzeczy dla chłopca 🙂

pogadalam z małą czy trzeba jechac na ktg bo sie cos kurde nie ruszała ale kopneła mi mocno także jest dobrze, słucha mamusi póki co. wiec zostaje w domciu narazie. zobaczymy co jutro przyniesie dzien 😁 agus tobie fajnie bo idziesz tak czy w domu teak do szpitala a ja tu moge czekac i czekac a to najgorsze bo jak juz cos ruszylo to teraz strach gdzies wyjsc samemu a zwlaszcza autem wyjechac, a zostac samemu w domu tez glupio. moj zanim po jakimkolwiek telefonie by do mnie dojechal to 1,5 godz bite a nie powiem mu nie chodz do pracy przez tydzien i czekaj ze mną, szkoda ze te porody to nie moga byc takie wyliczone ze wtedy sie rodzi i koniec, innej daty nie ma

hehe Aniu no fakt,porody moglyby byc wyliczone na dana date dnia no i jeszcze godzine ale ..... wtedy nei byloby takiej niespodzianki gdyby wszystko bylo zaplanowane 🙂

ja urodziłam w Andrzejki 😁 o godzinie 3,15 🙂 po całych 3 parciach no wlasciwie 4 ale jedno spieprzylam bo ogarnal mnie szok jak poczulam bol porodowy . a zaplanowalam sobie ze po przespanej nocy rano wstane nie zdarze zjesc sniadania i wtedy zaczne rodzic 😁 ale plany splataly figla 😉

jak bede miala regularne skurcze to dzwonie po niego i przyjedzie, no mysle ze to troche trwa wiec na porodowke zdaze , on tu bedzie w 1h tak do 1,5 a do szpitala mamy jakies 25min, porod troche trwa wiec mysle ze zdazymy, a jakby juz bylo ostro z tymi skurczami to dzwonie po tate, ja pokonuje trase do domu przy mojej maxymalnej predkosci w 15 min a mysle ze tata bedzie szybciej :P i do szpitala tez mu dluzej niz 20min nie zejdzie jechac, tylko tez nei wiem czy bedzie w domu bo nie chce do nich wczesniej dzwonic zeby sie nie martwili. no a jak nie to zostaje mi szukac kogos z autem