Skocz do zawartości

Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży


katy_86

Rekomendowane odpowiedzi

Samantka przykro mi, że musiałaś na to patrzeć 😞
Niunia mam nadzieję, ze bol Cię już nie rusza póki co - ja miałam na początku ciąży właśnie taki mocny, wzmożony ból utrudniający właściwie chodzenie, leżenie, siedzenia (wszystko), nawet jak oddychałam musiałam to robić płytko a cierpienia było tak silne, iż powodowało niekiedy, że prawie mdlałam - 2 go dnia tej masakry poszliśmy z mężem do lek rodzinnego, bo nie wiązałam tego z ciążą, choć juz o niej wiedziałam - tam lekarka stwierdziła, że to nerki i zleciła bad. moczu, które nic nie wykazało, rozważała też wypłynięcie dysku, kamienie lub piasek w nerce. Kiedy poszłam do ginekol i powiedziałam mu o zdarzeniu on powiedział, że to właśnie kolka nerkowa lub skorelowanie ciąży z przyzwyczajającym się ukł odpornościowym - nie dał mi leków, odczekałam swoje - nagle chyb po tygodniu ból zniknął, gdy starałam sie "na siłę" zrobić taką kołyskę z plecow (taki anty koci grzbiet 😉
Och, mam nadzieję, ze to juz nas nie dopadnie. Tymczasem od pewnego czasu cierpną i bolą mnie uda z pośladkami, ale tak po bokach - jejku jakby ktoś z całych sił chciał rozerwać mi mięśnie. Straszne;/

Poza tym mam pytanie, czy wiecie może, czym są owe "pieluszki jednorazowe bawełniane"? Na niektórych szpitalnych stronach jest napisane, że należy zabrać Pampersy i kilka pieluszek jednoraz. bawełnianych - to chyba nie te drogie "ekologiczne", prawda?

Spakowałam wczoraj z mężem torbę, nie mieszcze się do jednej;/ ale głupio tak do szpitala, jak na wakacje sie wybierac. Tyle, ze pieluchy, szlafrok, podpaski, wkładki i takie watowe rzeczy zabieraja duuużo miejsca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • samantka

    2319

  • MonisiaD

    1525

  • Niunia26

    2070

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Wydaje mi się że te pieluszki jednorazowe bawełniane to maga to byc tetrówki.
Ja też jestem juz spakowana, i niestety nie zmieściłam się w jedna torbe, musiałam spakować dwie, w jedną rzeczy dla malutkiej, a w drugą dla mnie! Chyba że spkuje się wszystko w jedną mega dużą, ale ja wole dwie mniejsze!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właśnie wróciłam od lekarza i......Do końca ciąży muszę leżeć. Mały siedzi już główką w kanale rodnym i w każdej chwili mogę urodzić. Gin. chce żebym jeszcze 3 tygodnie wytrzymała leżeć, a potem mogę rodzić. Wg. USG Pawełek ma już 36 tygodni. Waży 2.549kg. Powiedziała mi, że nie donoszę ciąży do 40 tygodnia i w ciągu miesiąca urodzę. Aż się popłakałam. Nic mi teraz nie wolno, koniec sprzątania i gotowania. Na szczęście dziś ma przyjść łóżeczko to już spokojniejsza będę. Mój mąż woła teraz na małego klocek, bo taki duży ten Nasz synuś. Nic dziwnego, że mam tak ogromny brzuch. Jejku jak Ja się teraz boję, że za szybko urodzę. Szkoła rodzenia już też mi odpada, a miałam jechać obejrzeć porodówki. Na ta kolkę mam też uważać i w razie czego jechać do szpitala. Mam łykać Żurawit i bardzo dużo pić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki dziewczyny 🙂 Już jest lepiej, żałował swojego zachowania i powiedział, że to się nie powtórzy... Właśnie powiedziałam mu, że potrzebuję spokoju, a on chciał wcześniej wujka do nas na mieszkanie wziąć na miesiąc... to by była katastrofa, bo mamy małe mieszkanie i spał by w salonie, a wtedy to ja nawet nie mogłabym sobie pooglądać TV spokojnie... Ja powiedziałam, że nie ma mowy, bo nie mamy miejsca, a Artur myślałam, ze to zrozumiał, ale przed wczoraj mi to właśnie wypomniał... Się zdziwiłam strasznie.... Ale jakoś napomknęliśmy na ten temat przy mojej mamie, która mu powiedziała, że to nie byłby dobry pomysł teraz, nawet gdyby dał 1/3 pieniędzy na czynsz, bo przecież przyjechał na 1 miesiąc i jednorazowej pomocy w płaceniu czynszu nawet byśmy nie odczuli... A uwierzcie dziewczyny ja to chyba bym miała piekło w domu i wyprowadziłabym się do mamy...
Edyta, ja też kiedyś często słyszałam, że nikt do nas przeze mnie nie przychodzi.. :/
Zabieram się dzisiaj za prasowanie drugiego prania 🙂 Sporo już mam tych ciuszków, a jeszcze dostanę trochę w środę od mamy koleżanki, która ma 3 miesięczną córkę.
Niunia napisz jak tam po wizycie... mnie jutro też czeka, a po jutrze USG i się trochę boję, mam nadzieję, że moja Malutka rośnie...
Wczoraj poszłam o 3:00 spać, ale spałam bez przerwy do 12:30, więc się wyspałam 😁
Idę zaraz na zakupki, brakuje mi oliwki dla dzidzi, muszę też pampersy kupić i mokre chusteczki, wtedy będę miała już praktycznie wszystko... a jeszcze w czwartek, nie miałam praktycznie nic...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niunia26 napisał(a):
Właśnie wróciłam od lekarza i......Do końca ciąży muszę leżeć. Mały siedzi już główką w kanale rodnym i w każdej chwili mogę urodzić. Gin. chce żebym jeszcze 3 tygodnie wytrzymała leżeć, a potem mogę rodzić. Wg. USG Pawełek ma już 36 tygodni. Waży 2.549kg. Powiedziała mi, że nie donoszę ciąży do 40 tygodnia i w ciągu miesiąca urodzę. Aż się popłakałam. Nic mi teraz nie wolno, koniec sprzątania i gotowania. Na szczęście dziś ma przyjść łóżeczko to już spokojniejsza będę. Mój mąż woła teraz na małego klocek, bo taki duży ten Nasz synuś. Nic dziwnego, że mam tak ogromny brzuch. Jejku jak Ja się teraz boję, że za szybko urodzę. Szkoła rodzenia już też mi odpada, a miałam jechać obejrzeć porodówki. Na ta kolkę mam też uważać i w razie czego jechać do szpitala. Mam łykać Żurawit i bardzo dużo pić.

Niunia nie powinnaś płakać, Twój Pawełek to już duży chłopiec i gdyby się urodził to już nic by się nie stało, skoro według pomiarów ma 36 tyg... Kochana ciesz się, że niedługo zobaczysz synka 🙂 🙂 Przez 3 tyg to on tak przybierze na wadze, że będzie pewnie ze 3,5-4 kg ważył, bo teraz dzieci podwajają swoją wagę, już tylko rosną i płucka do końca dojrzewają, ale przeczytałam, że często dzieci w urodzone w 33 tyg nie wymagają użycia respiratora... Ciesz się a nie płaczesz 🙂 🙂 Będzie dobrze zobaczysz 😁
Ja się urodziłam z wagą 2600g w 38 tyg. Więc Twój synuś to klopsik 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj Niunia to koniecznie musisz teraz leżeć!! Ale nie martw się jak bedziesz dużo odpoczywać, to napewno wszystko potoczy się znakomicie i wytrzymasz te pare tygodni!! Jestem z Toba duchem :* Ale po wadze Pawełka można stwierdzić, że to zdrowy chłopczyk 🙂 Powinnaś się cieszyć, że taki silny chłopczyk mieszka w Twoim brzuszku 🙂 Nie martw się i nie stresuj przedewszystkim, bo Maluszek odczuwa Twoje emocje ... Mąż napewno bedzie Ci dużo pomagał !! Głowa do góry Kochana !!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niunia to Ty właściwie jesteś zaawansawoną Mamą Lutową 😉 Duży ten Twój Pawełek, ile on przybrał od ostatniego USG i w którym to było tygodniu?
A zatem ów "ucisk na pęcherz" może być wstawianiem się Dzidzi do kanału? O jaaaa.., moje maleństwo na razie chyba za mało waży, żeby mogło wyjść 😞

Samantka trzeba by Twój narzeczony ustawił sobie priorytety - Ty i Maleństwo a nie wujek i piąta woda po kisielu...;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Samantka to bardzo dobrze, że zrozumiał swoje złe zachowanie. Ale pamietajmy Dziewczyny, że nasi narzeczeni lub mężowie też są ludzmi i też sie całą nowa sytuacją troszke stresują i to wszystko przeżywają, niektórzy potrzebują jakoś to odreagować ... Ja staram się patrzeć na to w ten własnie sposób ... Choć nie powiem, że czasami złapie na Swojego lekkiego focha za coś 🙂 Ale nic nie może być perfekcyjne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gerda, ja myślę, że mój narzeczony czasami po prostu nie myśli co mówi, bo nie potrafi się postawić w mojej sytuacji, jestem za to zła, ale i też tak trochę to olewam... Na szczęście mam wsparcie w mamie 😁
Ja dzisiaj jak wstałam ledwo doszłam do toalety tak mnie na wzgórku łonowym bolało i spojenie... czy to znaczy, że mała jest główką w dół, czy może miednica się rozszerza przygotowując do porodu????

Neli mój narzeczony czasami powie coś przykrego... później może nie przeprosić, ale widzę, że tego żałuje, bo się przytula i buziakami mnie obsypuje, więc jest to równoznaczne ze słowem "przepraszam"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No wychodzi na to, że jestem lutówką, a nie marcówką ;-) A pierwszy termin był 9 marzec ;-) W 30 tygodniu Paweł miał 1.740kg ;-) Gin powiedziała, że jakby się urodził w 40 tygodniu to miałby 4200 :-) Ciekawe kiedy się urodzi. Kurczę nie dociera do mnie, że to lada moment ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niunia, taki duży Dzidziuś to wielkie szczęście! Wspaniale, że tak rośnie! Już teraz jakby się urodził, to nic by mu nie było. Pewnie, że odpoczywaj, bo każdy dodatkowy dzień w brzuszku, to dla niego bezpieczniej, ale naprawdę nie martw się tylko ciesz. Własnie się doiedziałam, że moja koleżanka, która miała termin na koniec marca urodziła córeczkę 1200g i (jak to napisała nam m_corazon) "wygrzewa się teraz w inkubatorku", a rokowania są dobre.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Samantka, dobrze slyszec ze uslyszalas slowa skruchy i obietnice ze sie nie powtorzy. Zgadzam sie z toba q 100% ze ostsatnia rzecza ktorej teraz potrzebujesz to dodatkowy lokator, ja tez bym tego nie zniosla.
Niunia trzymaj sie kochana, juz niedlugo bedziesz miala to szczescie ogladac swojego synka! I duzy juz jest, bedzie zdrowy i silny chlopak. Polez teraz jeszcze troche a potem juz tylko szczesliwe mamowanie!
Widzisz ja mam odwrotny problem , mala wazy za malo, i to zawsze tak cos jest ale damy rade! Mysl o tym ze juz niedlygo bedzie sz miala Pawelka w ramionach!! Kurcze jakie to niesamowite!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niunia ja mam kontakt z mamusiami wczesniaków które rodziły sie w 24, 27, 29. 32 i 34 tygodniu i powiem Ci że jak mi piszą jak maluchy sie rozwijają to naprawde nie masz sie czym martwić. Tak jak napisała samantka moze byc tak ze jak mały urodzi sie już teraz to za pare dni może pojsc do domu (jesli bedzie umiała ładnie jesć z piersi) i nie beda go trzymali nie wiadomo ile!
Upenią sie ze radzisz sobie z opieką i cie puszczą do domku. Nawet nie wiecie jak te maluchy urodzone miedzy 30-36 tygodniem potrafią szybciutko nadrobić czas w stosunku do tych urodzonych o czasie, czasem nawet jest z nimi mniej problemów z karmieniem. Głowa do góry! Pawełek da sobie rade!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kupiłam właśnie kombinezon dla Synka 🙂 🙂 🙂 Ja jestem taką nietypową kobietą - nie lubię chodzić na zakupy dla siebie. Ale te zakupy dla Maluszka to mnie tak cieszą!!! 🙂 http://allegro.pl/disney-sliczny-kombinezon-r-62-0-3-m-cy-i1406528739.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jespere napisał(a):
Kupiłam właśnie kombinezon dla Synka 🙂 🙂 🙂 Ja jestem taką nietypową kobietą - nie lubię chodzić na zakupy dla siebie. Ale te zakupy dla Maluszka to mnie tak cieszą!!! 🙂 http://allegro.pl/disney-sliczny-kombinezon-r-62-0-3-m-cy-i1406528739.html


Śliczny kombinezonik 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też mam smoczki... 3 sztuki - jeden Tomme Tippe a 2 z nuka... Myślę że się przydadzą. Moja siostra która urodziła w listopadzie zarzekała się że nie da synkowi smoka... udało jej się nie dawac przez 2 tygodnie a później sama stwierdziła, jak to dobrze że ktoś wymyślił smoki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...