Skocz do zawartości

styczniowe maleństwa 2010 | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hej laski. U mnie ciągle bez zmian... Jutro kolejna próba z oksy i szczerze mówiąc na sama myśl o tych meczarniach że skurczami ogarnia mnie przerażenie... Rozmawiałam z położna czy ta druga próba może coś dać to mi powiedziała że jeśli pierwsza nic nie dała to druga i trzecia też nic pewnie nie da... No więc wychodzi na to że będę miała w niedzielę cc ale wcześniej będę się męczyć pod oksy... Jak pomyśle o cc to mi się ryczec chce... To ostatnia rzecz jakiej bym chciała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • SyLa1205

    2760

  • pinacolada

    4867

  • Basia81

    2762

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
cześć styczniówki ale się sypiemy :P
GRATULACJE DLA ALLICE, ANIOŁKA I JULKI 😘 😘 😘
BUIACZKI DLA WASZYCH BOBASKÓW!! 🙂 🙂 🙂
wczoraj miałam skurcze pierwsze co 15 min później co 13 min a skończyło się na 10 min i trwały około 1 h !!myślałam że urodze w nocy a tu nic 😞 dziś dzień bezskurczowy 😞
Pozdrawiam styczniówki -przez następny tydzień i ten nie będę miała za bardzo czasu do was zaglądać ale się postaram 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Mamusie i Brzusie 🙂
jak tam dzisiaj mija???
Kajtucha Ty to biedna jestes 😞 tutaj wstrzykuja zel w szyjke macicy i po paru godzinach porod a nie jakies durne kroplowki 😠 nie mozesz porozmawiac z ordynatorem? jak mozna pozwolic na to aby sie ktos tak meczyl 😠 😠 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madziulek, skurcze po oksy to ja mam co 2 minuty i wierzcie że to jest nie do wytrzymania. Miałam porównanie bo wieczorem przed wywołaniem miałam naturalne skurcze które ledwo czułam a po oksy takie ze myślałam że padne.
Anitek, oni tu mają swoje zasady. Rozmawiałam z lekarzami i położnymi i powiedzieli mi że tak tu jest i inaczej nie da rady. Zobaczymy jutro, w trakcie zapytam o masaż szyjki albo coś... Mąż będzie to będzie walczył 🙂 bo ja w tych bólach nie będę o niczym innym myślała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc mamusie

RANY JULENKO!!!!!!!!!!!!!
JESTEM Z CIEBIE TAKA DUMNA!!!GRATULUJE!!!!
Przepraszam ze nie pisze ale nawet nie mam czasu doladowac konta 😞 a jeszcze zgubilam ladowarke i musialam wylaczyc na jakis czas tel zeby mi bateria nie padla

czy ktoras mamusia po rozpakowaniu ma problemy z hormonami ?
ja srednio 2 razy na dobe dostaje histerii z byle powodu a dzis to az mnie zatkalo od placzu bo mi Ksawciu zmasakrowal brodawki i musze go teraz dokarmiac z butli i nie moge tego przezyc! tak pieknie sie karmilismy na zadanie, a teraz butla i mam wrazenie ze to moje biedne dziecko pomieszania z poplataniem dostanie... a jeszcze z tych krwawiacych brodawek musialam sciagnac pokarm... 😞

Co do latatorow nie polecam CANPOLA ja musialam kupic na miejscu od poloznych MEDELA i gorąco polecam! (DWUFUNCYJNY - w szpitalu uzywalam jako elektrycznego i na max ssaniu bylo naprawde ok i nic nie boli wbrew opiniom)

Co do smoczkow do butelek - wlasnie sie okazalo ze moj synek nie umie pic ze smoczkow antykolkowych nuka.
Dalam mu inny i wypil cala butle w kilka minut i wlasnie zwymiotowal polowe 😞 nienawidze butelek...


Co do majtek - ja uzywalam tych siatkowych i w sumie sa ok. teraz uzywam jednorazowych ale rzeczywiscie sa do bani - szczegolnie baby ono.


uciekam pod prysznic, poki tatus sie zajmuje synkiem ja dzis wymiekam juz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ksawciu z tatusiem 🙂
Moi mężczyźni / fotka z dzisiaj 🙂 [img size=328]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/skarby.jpg" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
świetne zdjęcie !!! 🙂 ehh chyba się zaraz rozpłacze... 😞 mi sie już po nocach takie sceny snią 🙂

dobra a ja Wam powiem, że znowu jestem po "wariacjach łózkowych" i nawet brzuch mnie nie zaboli !!! 😞 szlak by to trafił...

czytałam gdzieś, że dzidziusie przed porodem mniej się ruszaja... bo moja caly czas wariowała a od dwoch dni cisza... jakbym dziecka w brzuszku nie miała... musze dopiero ręke przylozyc i się wczuć żeby poczuc jej ruchy... za kazdym razem strach mnie ogarnia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Stycznióweczki,
tak Was czasami podczytuję i cieszę się że się już rozpakowujecie 🙂

Jagoda80 napisał:


Co do smoczkow do butelek - wlasnie sie okazalo ze moj synek nie umie pic ze smoczkow antykolkowych nuka.
Dalam mu inny i wypil cala butle w kilka minut i wlasnie zwymiotowal polowe 😞 nienawidze butelek...


Prawdopodobnie w smoczku była za duża dziurka. U mnie Grzesiu miał bardzo podobnie, szybko wypił butlę, po czym jeszcze szybciej ją zwrócił, pił wtedy ze smoczka antykolkowego nuka, niby rozmiar 0, ale dziurka była znacznie większa.
Polecam Ci butelkę Lovi Canpolu ( samosterylizująca ) , ze smoczkiem 0+, w kształcie sutka. U mnie się sprawdza, smoczek "pracuje" jak pierś, jest b.miękki no i dziurka jest mała, dziecko się nie zachłysta 🙂
Ja co prawda wciąż karmię piersią, jedynie dokarmiam co jakis czas butlą.

a na Twoje poranione brodawki polecam maść Maltan. U mnie moje poranione sutki wyleczyła, dobrze natłuszcza i jest bezpieczna dla malucha 🙂

Trzymajcie się i wytrwałości Wam życzę z maluszkami, a mamusiom w dwupaku lekkiego porodu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej mamuski.

Ja juz w łóżeczku, malutka słodko spi i mruczy cos przez sen. Zjadła z obu piersi - teraz zobaczymy ile pospi.

jagoda - he,he - wysłałam Ci maila miedzy innymi poruszając sprawe chormonów - nie jestes sama kobietko tyle ze u mnie płacz jest zazwyczaj spowodowany wzruszeniem ! niewiele mi trzeba zeby sie poryczeć!!

Powiem wam szczerze ze strasznie mi sie poki co podoba to drugie macierzynstwo! Bałam sie ze bede sie żle czuła siedzac w domu i bedac "ograniczona" ale to takie niesamowite szczescie ze nie wyobrazam sobie ze mogłoby byc inaczej. czasami jak tak patrze na Lenke to sie zastanawiam dlaczego tak długo zwlekałam zeby ja miec! Ale widac tak miało byc i juz! Ogarnia mnie codzien bezgraniczna radosc a bycia mamą :-) I nawet przestałam myslec o pracy i martwic sie o moje "niewydepilowane " klientki. No cóż - musza sobie same teraz radzic bo ja mam wazniejsza misje do spełnienia :-D

Mamuśki brzuchatki - trzymajcie sie dzielnie - przyjdzie czas i na Was choc z doswiadczenia wiem ze o niebo lepiej z zaskoczenia i najlepiej przed terminem(Julie urodziłam 2 tyg po terminie a Lenę 8 dni przed )

Teraz życze spokojnej nocki mamusiom karmiącym i brzuchatym.

Zaglądne jutro - moze beda nowe wiesci?

Dobranoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dusia, czytałam czytałam i właśnie jutro mam zamiar zapytać o to przy wywołaniu. Lekarz po 5 godzinach przychodzi zbadać czy rozwarcie postąpiło więc jak mi powie że nie, a pewnie tak powie, to będziemy pytać o przebicie pęcherza. Laska która leży obok mnie dziś ma preindukcje porodu, wsadzili jej w szyjkę balonik z solą fizjologiczna który ma jej otworzyć szyjkę bo też nie ma rozwarcia. I chyba jej już po 2 godzinach wody zaczynają odchodzić... Pytałam czy mi nie mogą tego założyć ale u mnie nie ma gdzie bo szyjka jest już tylko w 1/3 długości i balonik się nie utrzyma... Więc może się zlitują i mi ten pęcherz przebija...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pinacolada-takich słów potrzebowałam...mam dziś jakiś beznadziejny humor;-(dopada mnie strach przed porodem strach przed macierzyństwem,bo to wszystko same newsy!wkurza mnie pogoda za oknem,wkurza mnie to,że mąż lata zabiegany a ja w niczym mu nie mogę pomóc choć on to rozumie bardziej ode mnie,nawet drukarki nie mogłam dziś wyjąć bo za ciężka itd...tysiąc różnych rzeczy.Ciągle dzwoni a to matka a to teściowa i wiecznie te same pytania jak się czuję,a jak ja mogę się czuć?ile razy mam powtarzać,że mnie wszystko boli itd...nie lubię narzekać.Czuję się taka ograniczona,już bym chciała mieć córcię w łóżeczku,w kołysce na którą patrze codziennie,wyjść z nią na spacer,znowu móc skakać,biegać ,dźwigać.Jednak jak poczytam co dzieje się u kajtuchy robi mi się lepiej na duszy..ile ty kajtucha musisz przeżyć to nie każdy psychicznie by dał radę.To se pogadałam,mogę iść się myć.Jutro ciężki dzień mamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...