Skocz do zawartości

styczniowe maleństwa 2010 | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
justyna_malutka napisał(a):
SyLa1205 napisał(a):
justyna_malutka napisał(a):
SyLa1205 napisał(a):
Oj Aguś 😘 głowa do góry! pamietaj nic nie dzieje sie bez przyczyny! więc może tak miło być i czeka na Ciebie gdzies dojebana posada 😉 😘

Justynko- ja niby nie moge nic z takich rzeczy łykac.. bo karmie piersia... 🤢 a niby lepiej.. tzn rano mnie wyczyściło.. chodziłam cały dzien jak zombi teraz znowu bzuch zaczyna bolec 🤢 ale przynajmniej plecy i nogi mnieeej ... bo umrzeć mozna.. 🤢 jeszcze pogoda kurwa leeje i lejee 😠


Kurcze nio tak zapomniałam że Ty karmisz jeszcze. A ja dzięki temu że nie karmię moge iść na dietę, trzeba zgubić te zbędne kilogramy 🙂
Ty mi nawet nie gadaj o diecie, masakra! ja jak przestane karmic to chyba na odsysanie tluszczu pojde! weszłam wczoraj na wage bo chcialam zwazycmoje dziecko! masakra waze 58 kilo 🤢 🤢 🤢 🤢 8kilo wiecej niz przed ciąża 🤢 🤢 boczki mam.. :Angry: i macica mi sie nadal nie skurczyłaa.... a Ty nie karmisz juz wcale? miałas okres?? 😜


Praktycznie w ogóle nie karmie. Czasem Piotrek się dossie w nocy ale to sie bardzo rzadko zdarza. A co do okresu to jeszcze nie dostałam, bo dopóki sie dossysa to bede brała tabletki jakbym karmiła, nie chce się zapomnieć poźniej.
nie chcesz 😁 napewno nie chcesz 😁 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • SyLa1205

    2760

  • pinacolada

    4867

  • Basia81

    2762

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
SyLa1205 napisał(a):
Agab a jeszcze ostatnio jako jedyna mówiłas ze masz spoko kolezanki w pracy 🤢 no ładnie... a taa laska to bym jej chyba łeeb ukręciła, naprawde!!! wyjebałabym jej w zęby , w ogole bym sie nie przejmowała. Zrobiłabym jej spotkanie z chodnikiem i H** wrr piza wredna 😠


no właśnie, tak pisałam.........
Jak to można się na ludziach przejechać 😞.
Ale tak jak pisałyście - wiem, że znajdę lepszą pracę i lepiej płatną i bliżej domu i wogóle 🙂.
Jestem dobrej myśli - już znalazłam 5 ogłoszeń na kierownicze stanowiska - jutro wyślę C.V.

A ta młoda pizda niech się cieszy z tego, że mnie zastąpi!
Na pewno będzie za to kiedyś ukarana!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGAB - a dopiero co pisalysmy o kolezankach z pracy... ludzie sa bezwzgledni..
U mnie w pracy to samo - na milion % by mnie wypier... gdybym wrocila. Moje obiecane stanowisko objela najwieksza sucz - idealna - bo spelniala kazde zalecenia dyra i swietnie radzila sobie z podkadaniem swin zeby tylko pracownikowi uwalic premie albo go wypieprzyc.
Jak tak mozna..? 😞

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
SyLa1205 napisał(a):
Justyna a jak pokarm, masz? czy znikł? Piotrek teraz spi cała noc? bo kaszce? jak wygladaly pierwsze dni gdy go odtsawilas chodzi mi o piersi?


Jeszcze troche mam ale to jakieś kropelki tylko. A co do spania to hmmm W sumie nie moge narzekać teraz bo budzi sie ok 4 wypija mleko i śpi do 6.30 choć to dla mnie i tak nieludzka godzina zwlaszcza teraz jak chodze do pracy. Ale Piotrus pozwala mi spać ze sobą po powrocie i śpimy 2 godzinki 😉 A jak wyglądały dni po odstawieniu, w sumie to był jeden dzień bo inaczej nie dało rady, od rana mu dawałam butelkę, jak nie chciał to nie, nie dawałam mu nic innego. Mleko spuszczałam do butelki i jak płakał to z butelki, nie jadł od 11 do 17 nic, o 17 zjadł 60ml, a o 20 już 180. W nocy dostawał jeszcze cyca do tamtego tygodnia ale ja miałam juz dość bo sie wycwanił i budził co godzine zeby sobie pomamlać. Teraz budzi się raz i idzie spać. W sumie z jednej strony się cieszę ale z drugiej strony nadal mam wyrzuty sumienia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
justyna_malutka napisał(a):
SyLa1205 napisał(a):
Justyna a jak pokarm, masz? czy znikł? Piotrek teraz spi cała noc? bo kaszce? jak wygladaly pierwsze dni gdy go odtsawilas chodzi mi o piersi?


Jeszcze troche mam ale to jakieś kropelki tylko. A co do spania to hmmm W sumie nie moge narzekać teraz bo budzi sie ok 4 wypija mleko i śpi do 6.30 choć to dla mnie i tak nieludzka godzina zwlaszcza teraz jak chodze do pracy. Ale Piotrus pozwala mi spać ze sobą po powrocie i śpimy 2 godzinki 😉 A jak wyglądały dni po odstawieniu, w sumie to był jeden dzień bo inaczej nie dało rady, od rana mu dawałam butelkę, jak nie chciał to nie, nie dawałam mu nic innego. Mleko spuszczałam do butelki i jak płakał to z butelki, nie jadł od 11 do 17 nic, o 17 zjadł 60ml, a o 20 już 180. W nocy dostawał jeszcze cyca do tamtego tygodnia ale ja miałam juz dość bo sie wycwanił i budził co godzine zeby sobie pomamlać. Teraz budzi się raz i idzie spać. W sumie z jednej strony się cieszę ale z drugiej strony nadal mam wyrzuty sumienia...
he ale nie napisalas jak cycochy to przeszly?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda80 napisał(a):
AGAB - a dopiero co pisalysmy o kolezankach z pracy... ludzie sa bezwzgledni..
U mnie w pracy to samo - na milion % by mnie wypier... gdybym wrocila. Moje obiecane stanowisko objela najwieksza sucz - idealna - bo spelniala kazde zalecenia dyra i swietnie radzila sobie z podkadaniem swin zeby tylko pracownikowi uwalic premie albo go wypieprzyc.
Jak tak mozna..? 😞



Jak to się mówi: "Po trupach do celu", ale mam nauczkę, teraz już nie będę takim "spoko kierownikiem", żeby się gdzieś utrzymać trzeba być chyba tylko przełożonym i to bezwzględnym.
Niestety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja juz ledwo zyje
uciekam pod prysznic i lulu. Do kuchni nawet nie wchodze - taki burdel. Biedny m 😉
Obejrzelismy filmiki ale nie mamy znowu sily na zrzucanie 🤢

Buziaki dla wszystkich papa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
SyLa1205 napisał(a):
justyna_malutka napisał(a):
SyLa1205 napisał(a):
Justyna a jak pokarm, masz? czy znikł? Piotrek teraz spi cała noc? bo kaszce? jak wygladaly pierwsze dni gdy go odtsawilas chodzi mi o piersi?


Jeszcze troche mam ale to jakieś kropelki tylko. A co do spania to hmmm W sumie nie moge narzekać teraz bo budzi sie ok 4 wypija mleko i śpi do 6.30 choć to dla mnie i tak nieludzka godzina zwlaszcza teraz jak chodze do pracy. Ale Piotrus pozwala mi spać ze sobą po powrocie i śpimy 2 godzinki 😉 A jak wyglądały dni po odstawieniu, w sumie to był jeden dzień bo inaczej nie dało rady, od rana mu dawałam butelkę, jak nie chciał to nie, nie dawałam mu nic innego. Mleko spuszczałam do butelki i jak płakał to z butelki, nie jadł od 11 do 17 nic, o 17 zjadł 60ml, a o 20 już 180. W nocy dostawał jeszcze cyca do tamtego tygodnia ale ja miałam juz dość bo sie wycwanił i budził co godzine zeby sobie pomamlać. Teraz budzi się raz i idzie spać. W sumie z jednej strony się cieszę ale z drugiej strony nadal mam wyrzuty sumienia...
he ale nie napisalas jak cycochy to przeszly?


wiesz ze ja nie miałam nigdy duzo pokarmu ( między innymi przez to przestałam karmic) więc i cycki wytrzymały, a jak juz nie mogłam wytrzymać z bólu to przystawiałam na chwilkę Piotrka i przeszło 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wrocilam - a co! - tez jestem uzalezniona 😜 -
dzieki Justyś ;*

przypomnialo mi sie pod prysznicem ze w koncu pepek robi mi sie normalnego koloru - nie wiem jak bylo u Was ale ja nadal mam ta ciemna linie na brzuchu a pepek byl czarny - zaczelam to przypadkiem skubac i schodzi 🤢

a dla rozluznienia sytuacji -
dzis po kapieli mlodego moj m. przybiega i mowi ze dziecko juz nie ma mleka - no to w te pedy zebral sie i pojechal do dyzurujacej apteki - jeszcze przed wyjsciem pokazal mi recepty i pyta sie"to na pewno jest na "dwojke"" bo jakos nie widze tu na recepcie - ja tylko rzucilam okiem i mowie - na pewno jest tam gdzies napisane ale wiesz jak lekarze pisza... no i pojechal.
Okazalo sie ze to byly recepty na moje krazki antykoncepcyjne 😁 😁 - tez na "N" na szczescie mial kilka recept na wszelki wypadek i mleko tez przywiozl 🤪 choc mowil ze byl zawstydzony hehehe 🙃

Z zupenie innej beczki - wiecie ze nikt nie chce od nas za darmo tych 6 jumbo pakow pampersa??? 🤢 jak slysza ze nasz byl na to uczulony to odmawiaja...
ale ta moja nowa znajoma powiedziala ze w koncu ona odkupi za pol ceny bo za darmo nie chce - szkopul tylko taki ze jej Ola juz jest dosc spora i polowa pieluch bedzie juz za mala... 😮

hm...jeszcze cos mialam pisac no i zapomnialam...ech ta 30stka 😉



buziole 😘 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
agab napisał(a):
Jestem.

Mam dolinę 😞.

Przyjechał dyrektor i mnie zwolnił.
Powód: miał wypisane na kartce w jakie dni przyszłam do pracy nie na 13.30, a np.13.35 lub 13.40, kilka razy wyszłam wcześniej. Poprostu "koleżanki" z pracy mnie podpierdalały. Myślę że to ta, którą wybrałam na moje stanowisko w zastępstwie jak byłam na macierzyńskim. Z tego co słyszałam to bardzo dobrze się czuła jako kierownik i nie spodobało jej się to że wróciłam.
Musiała któraś z nich do niego dzwonić i informować go, bo on nigdy nie dzwonił, bo jest francuzem i nie rozmawia po polsku, ona jako jedyna zna trochę angielski i mogła z nim być w kontakcie. No i poza tym ona często się z nim widziała, bo jeżdziła z nim za mnie na szkolenia, na otwarcia nowych sklepów i była za mnie w Paryżu - sama się chwaliła, że wódkę razem pili i do rana balangowali.
Ja jeżdząc gdzieś z nimi raczej byłam powściągliwa i tego nie robiłam, bo nie lubię spoufalania się z szefostwem.
Najgorsze jest to, że myślałam, że mogę tym dziewczynom ufać, że jesteśmy blisko, nawet się odwiedzałyśmy poza pracą - i to był mój błąd, jednak w pracy nie ma koleżanek, ani przyjaźni.
To jest moja kolejna "lekcja życia".
A chciałam dla nich dobrze, zawsze mogły na mnie liczyć - walczyłam o podwyżki dla nich jak lwica, kiedy chciały mogły wcześniej zwolnić się z pracy i wyjść, zawsze szłam im na rękę.
Szkoda gadać 😞.
Nie jestem załamana tym, że nie mam pracy, bo znajdę inną, ale załamana jestem ludzmi - jacy potrafią być obłudni, fałszywi i jak potrafią "walczyć" o stołek.

Przykre.... 😞


Dzień dobry 🙂

Agab mam dokładnie to samo.... tylko od kwietnia zeszłego roku... "jestem" byłam asystentką dyrektora (nie wiem czy pisałam o tej historii jeśli się powtarzam przepraszam) pojechałam na urlop wielkanocny do teściów na tydzień i jak wróciłam na mojego maila zaczęły spływać cv-ki zapytałam dyr o co chodzi a on powedział mi że jedna dziewczyna się zwalnia (jedna z moich "lepszych" koleżanek z pracy) zawołałam ją do siebie i zapytałam dlaczego odchodzi czy na pewno i czy nie chodzi o mnie (miałam jakieś dziwne przeczucia bo frajer chciał ode mnie trochę więcej i nie dostał po czym zaczął być bardzo nieprzyjemny wobec mnie) a ona suka patrząc mi w oczy powiedziała "Karolciu odchodzę znalazłam lepszą pracę nie będę mówiła dlaczego żeby nikomu nie bruździć" szmata piszę o tym i wyć mi się chce... ale ja wyczuwałam że atmosfera jest jakoś niezdrowa potem jeszcze z pewnych źródeł dowiedziałam się że mam rację i chodzi o mnie a ta kurwa ma być na moje miejsce jebaniutka... myślałam że ją zatłukę... to był kwiecień a w sierpniu mieliśmy się pobrać masakra na 3 miesiące przed ślubem... poszłam na l4 i wtedy zaczęliśmy starać się o Majulkę zaszłam w ciążę i poszłam na zwolnienie od razu i tak mi żal mojej pracy oczywiście wszyscy na początku mówili jaka to z niej dziwka i w ogóle a teraz?..... jest tylko jedna moja dziewczyna druga już nie pracuje a cała reszta to jakieś nieporozumienie i podobnie jak Agab walczyłam o ich podwyżki o urlopy których fiut nie chciał podpisywać puszczałam szybciej z pracy itp a w biurze wiedzieli prawie wszyscy a ja dowiedziałam się z W-wy ale co tam więc ja już też nie wierzę w koleżanki z pracy...jeszcze dodam że prawdopodobnie od niej dostał to czego chciał więc przynajmniej mogę chodzić z wysoko podniesioną głową...

przy okazji Syla chciałabym ważyć 58kg ja teraz ważę 63 fakt zaraz przed ciążą ważyłam 62 ale przytyłam na urlopie moja wyjściowa waga 56.... załamana jestem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda80 napisał(a):
a ja wrocilam - a co! - tez jestem uzalezniona 😜 -
dzieki Justyś ;*

przypomnialo mi sie pod prysznicem ze w koncu pepek robi mi sie normalnego koloru - nie wiem jak bylo u Was ale ja nadal mam ta ciemna linie na brzuchu a pepek byl czarny - zaczelam to przypadkiem skubac i schodzi 🤢

teżtak miałam Jagódko i zaczęłam się zastanawiać czy jestem brudaską bo było dla mnie dziwne że kąpię się każdego dnia i pępek czarny a nagle ścieram i schodzi więc myślałam że może niedokładnie się myję 😜 ale lekarz mówiła że to coś tam z pigmentem 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witam mamusie!
Powiem Wam ze ja też mam tą kreskę jeszcze, ścieram ją codziennie i schodzi ale jeszcze widać.
Karolinka widze że Ty też masz przeżycia, masakra. Ale tu w Ilrandii jest to samo, jakby mogli to by Cie utopili w szklance wody. Przypomniało mi się jak ja byłam w ciąży i kazali mi sprzatac pokoje choc byłam zatrudniona w spa, nargorsze było to że kazali mi podnosic łóżka! Nio to im podziękowałam i wręczyłam zwolnienie. Teraz mam przez to prze... ale co tam, dla Piotrusia jestem w stanie wytrzymać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
justyna_malutka napisał(a):
witam mamusie!
Powiem Wam ze ja też mam tą kreskę jeszcze, ścieram ją codziennie i schodzi ale jeszcze widać.
Karolinka widze że Ty też masz przeżycia, masakra. Ale tu w Ilrandii jest to samo, jakby mogli to by Cie utopili w szklance wody. Przypomniało mi się jak ja byłam w ciąży i kazali mi sprzatac pokoje choc byłam zatrudniona w spa, nargorsze było to że kazali mi podnosic łóżka! Nio to im podziękowałam i wręczyłam zwolnienie. Teraz mam przez to prze... ale co tam, dla Piotrusia jestem w stanie wytrzymać.

to jest takie chore bo przeciez lepiej sie pracuje w zdrowej atmosferze ja taka mialam w pracy i wszyscy bylismy zadowoleni eeeh tylko skonczylo sie tak a nie inaczej 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej lasencje 😘
Agab bardzo mi przykro z powodu twojej sytuacji, ale jak pisała Syla nic nie dzieje się bez przyczyny, 3mam kciuki za znalezienie super płatnej i mało męczącej pracy.
co do koleżanek z pracy to ta też do pewnego czasu bardzo lubiłam się "spowiadać", opowiadać o rodzinie, o sobie, miło się gadało aloe to tylko z nielicznymi dziewczynami.
jakiś czas temu jak byłam w pracy rozmawiać z kierownikiem o moim powrocie, to dowiedziałam się że zostałam przeniesiona do innego pokoju i będę siedziała z babką której nie darzę sympatią, to typ awanturnika. zapytałam czy nie ma szans na zmianę decyzji bym pozostałą tam gdzie dotychczas. i to się bardzo rozczarowałam koleżanką, która właśnie należała do tych z którymi lubiłam rozmawiać. ta koleżanka ma pod opieką miejscowości wiejskie i siedziała właśnie z tą babką do której przeniesiono mnie, a ją przeniesiono do nowego pokoju z innymi pracownikami które mają teren wiejski. wyobraźcie sobie, ze pani kierownik poinformowała mnie że to i tak lepiej że będę siedzieć z panią X jak bym miała mieć rejon wiejski. pytam jak to? o co chodzi? uzyskałam informacje, że koleżanka napisała podanie do kierowniczki o to by objąć mój rejon i pozostać w swoim pokoju z "przyjaciółką". a mnie chciała wywalić na swoje wioski. na szczęście kierowniczka odmówiła, i chwałą jej za to. a koleżanką jestem bardzo rozczarowana. nawet jak się widzimy ani razu nie napomknęła o tym że tak zrobiła, jak gdyby nigdy nic, nie mam tematu. kiedyś pisała mi na N-K kiedy wracam do pracy, a ja jej krótko i na temat" na koniec lipca, i to na szczęście na swój dawny rejon". ciekawa jestem czy zakumała.
także w 100000% popieram że w pracy nie ma przyjaźni. a szkoda, bo przecież spędzamy tak ponad połowę swojego życia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...