Gość
Zocha napisał(a):
i oto ' spierdalaj ' znów stało się odwieczną odpowiedzią na wszystko .
asia2011 napisał(a):Zocha napisał(a):ehh.. podzielę się z Wami czymś...
dziś wysłałam smsa który prawdopodobnie definitywnie zakończył moją "przyjażń" jest mi bardzo ale to bardzo przykro... bez sensu to wszystko... a chodzi o to że...
moja "przyjacióła" odkąd dowiedziała się ze jestem w ciąży praktycznie przestała sie ze mną kontaktować... ona wiedziała ile miesięcy bezskutecznie się staraliśmy i jakie to dla nas ważne że w końcu sie. udało.... właściwie to była jedyna osoba która wiedziała od początku o naszych próbach..
odkąd sie z nią podzieliliśmy tą nowiną to spotaliśmy sie chyba jeszcze tylko raz z mojej inicjatywy.. i kilka razy do niej dochodziłam jak ja w pracy widziałam- ona pracuje w centrum handlowym więc jak byłam na zakupach to przy okazji gadałyśmy- a z jej strony zadnego nawet smasa.. nic.. wiedziała że od początku było prawdopodobieństwo że ta ciaża nie zakończy sie sukcesem.. wiedziała że leżałam w szpitalu .. jak ostatnio do niej podeszłam i gadałyśmy to byłam przerażona ze nie czuje małej i po tej rozmowie miałam jechać na usg... nawet nie zadzwoniła, nie napisała.. nic zupełna cisza... po tym w czerwcu jej napisałam sms- bo pomyślałam ze moze ja za bardzo się koncentruje na sobie że za dużo wymagam... wiem ze ona miała ciężki okres... pochowała w styczniu ojca i dziadka (mimo że byłam krótko po grypie, już w ciąży i pogoda była fatalna to byłam na pogrzebach i nawet księdza dowoziłam bo taka potrzeba była.. ) ... wiec starałam sie być wyrozumiała i zapytałam ją w tym smsie czy się na mnie obraziła i czy możemy jej jeszcze jakoś pomóc.. odpisała że już jest dobrze i że wkrótce sie odezwie ... i cisza... od kilku tygodni mnie to bardzo męczyło i dziś postanowiłam jej o tym w końcu napisać i napisałam ze jest mi bardzo przykro że nie chce dzielić z nami tego szczęścia i że źle mi z tym że nawet nie zapyta czy wszystko ok i ze na dobrą sprawę nawet nie wie czy już urodziłam czy jeszcze nie .... wysłałąm tego smsa około 8 rano i ...... CISZA
nie rozumiem tego... osoby z którymi mam mały kontakt raz na jakiś zas dz2onia czy piszą z pytaniem czy jest OK a tu osoba któa była mi taka bliska ma to totalnie w dupie...
wiem że to dziwne że napisałam do niej zamiast pogadać ale jest mi tak przykro i do tego hormony szalejąś że mogłabym za dużo powiedzieć jej w twarz.. więc wolałaM NA SPOKOJNIE SPRÓBOWAĆ NAPISAĆ TO CO NAJWAŻNIEJSZE... ALE TO WIDAĆ BEZ ZNACZENIA...
Mam to samo z moją przyjaciółką, do czasu zajścia w ciąze spotykałysmy sie, piłyśmy winko, gadałysmy o wszystkim a jak ją poinformowałam ze sie udało to cisza, pisałam jej tyle razy smsa i maila że cche się spotkać, pogadac, dowiedziec co tam u niej i cisza...., przykra cisza no ale co ja mam na to poradzic, wyraziłam milion razy cheć spotkania sie, albo chociazby wysyłałam jej zdjecia usg , zdjęcia sesji ciązowej a ona nic..nawet nie napisała ze fajne, czy cokolwiek- cisza. Tak juz jest teraz zyskamy nowe znajomosci- mamusie na placu zabaw 🙂 a one moze sie odezwą jak same będą w ciąży?
ja myśle ze mojej to się język rowiąże jak nas z wózkiem zobaczy... tylko że ja na dzień dzisiejszy nie zamierzam sie wtedy zaprzyjazniać.. teraz była i jest mi potrzebna a później to ja już będę spokojniejsza i Zosie będę miała więc wtedy to niech spier....
przynajmniej tak to dziś czuje...
i oto ' spierdalaj ' znów stało się odwieczną odpowiedzią na wszystko .
Rekomendowane odpowiedzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach