Luty 2010 | Forum o ciąży

hej brzuchatki widze że dizsiaj wszystkie mają jakiś dzień do d... Mój też od początku kiepski ale co tam - nie dałam się! Ryczeć mi się chciało non stop z byle powodu że słońce świeci, że nie świeci - sama nie mogłam wytrzymać (to pewnie ta uteina robi z mózgu sieczkę)
na dodatek jakiś robotnik zobaczył mnie z psem (ma chorą łapę z opatrunkiem) ubraną rano w to co się mieszczę + kurtkę pożyczoną od mamy (wyglądałam jak Pi i Sigma ale co zrobić - zimno było!) i powiedział że to pewnie ja mu tą łapę zgniotłam!!!! 😠 😠 😠 wrrrrrr!!
niewiele myśląc wskoczyłam do autka żeby po jakieś normalne ciuchy pojechać a ono w połowie drogi odmówiło współpracy!! 😠 😠 😠 wrrrrrrrrr!!
ale nie dałam się !! ha! porzuciłam samochód i pojechałam kolejką - wróciłam z zimową kurtką (!!! jejeejeje!!!!) dzinsami dresem 2 koszulkami i ciężarówkowymi rajstopami 🙂)) no i od razu mi lepiej :laugh: aha i jeszcze książki kupiłam :laugh:

Brzuszki moje kochane coś nie w sosie jesteście dzisiaj 🤨
Ale nie martwicie się to mija-jutro znowu będzie nowy dzień i to pewnie lepszy 🙃 Wiem,bo dzisiejszy jest całkiem ok w porównaniu do wczorajszego-oj miałam taki podły nastrój,że musiałam sobie humor poprawić zakupami 😉
A humor popsuła mi komunikacja międzygminna-wyobraźcie sobie,że wpadli na pomysł,że do autobusu wsiada się tylko przednimi drzwiami,gdzie kierowca równocześnie sprawdza bilety,a wysiada ostatnimi. 😲 Absurd 🤢 Najpierw trzeba swoje odstać zanim się człowiek znajdzie w autobusie(ciekawe co jeśli złapie gapowicza-będzie go legitymował?_)a chcąc wysiąść trzeba przedrzeć się przez tłum ludzi by dotrzeć do ostatnich drzwi. 🤢 Mnie z brzuchem nie jest to wcale na rękę a co dopiero jakimś staruszkom.Baaa...a kobiety w wózkiem dziecięcym to wcale nie mają chyba szans by wsiąść,bo przednimi drzwiami się nie zmieszczą,a innymi nie zostaną wpuszczone 🤢 Byłam wściekła-nie dość,że kierowcy jeżdżą jak z ziemniakami,bez jakiegokolwiek rozkładu(nawet 8min wcześniej)zamykaja drzwi przed nosem to teraz jeszcze to 🥴

A tak w ogóle czy wy też macie huśtawki nastrojów?Bo ja ostatnio zauważyłam,że w jednej minucie potrafię się rozpłakać a w drugiej śmiać.Raz się wkurzam z byle powodu(tylko mężusiowi się zbiera czasami bez przyczyny)a raz jestem cała w skowronkach 😮

CandyMonka masz rację co do tych śmierdzieli,ale ja niestety mam do czynienia z nimi nie koniecznie w komunikacji miejskiej,ale na co dzień w pracy,bo akurat przyjmuję interesantów no i muszę z nimi rozmawiać.No ale jak smród jest nie do zniesienia to wołam szefa,aby to on gadał z cuchnącymi a ja idę się dotlenić do innego pokoju 😉

CandyMonka - pamiętaj o zbieraniu rachunków za dzieciaka - jeszcze ten samochód sprzeda 😠
a co do lumpexów to uwielbiam w nich szperać - mam 2 super na karwinach i jeden w oliwie ech... właśnie siedzę w golfie z tego w oliwie 🙂

jak porzuciłam auto (pod cmentarzem - hihihihhi) to żeby dotrzeć do celu musiałam jechać autobusem - pełen ludzi - nikt mi nie ustąpił - niby nie potrzebowałam ale jakoś tak przykro, następnie kolejką - to samo a jak stałam w kolejkach w empiku czy coffeheaven to tylko się wszyscy odwracali udając że nie widzą - ale wieśniaki 😠

Titinka - ja takie zmiany nastroju miałam i przed ciążą tak więc u mnie to norma tylko teraz jakby więcej tych płaczliwych chwil a najgorsze że właściwie to nie wiem czemu płaczę

jak już w takim płaczliwym nastroju jestem to myślę że to ciążowe hormony i zaczynam się śmiać więc musi to wyglądać dosyć dziwnie ale przynajmniej przestaję płakać

No tak ciążowe uroki 😉
A ludzie faktycznie złośliwi,podli i wyjątkowo egoistyczni 🥴