Skocz do zawartości

Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży


coriana

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hello moje drogie 🙂
Wczoraj stuknęło mi równe dwa miesiące do porodu!!
Cały dzień spędziłam z dziećmi, najpierw odwiedziłam koleżankę która ma rocznego synka, a potem z mężem pojechaliśmy do znajomych którzy mają 1,5 rocznego Dawidka a teraz urodziła im się maleńka Zosia (3 kg i 52 cm ).
Od pierwszej koleżanki dostałam mnóstwo ubranek, choć ma chłopca to praktycznie wszystkie były uniwersalne i nowiuteńkie!! A od drugiej koleżanki krem przeciw rozstępom skóry Fissan- podobno superowy! No i zapowiedziała, że wszystkie ubranka po Zosi będzie mi odkładać. Jejku powiem Wam, że to strasznie miłe jak ktoś bezinteresownie chce pomóc i pożyczyć takie przydatne rzeczy. Przecież równie dobrze mogłyby zapakować te cudeńka i nikomu nie pożyczać aby się nie zniszczyły dla kolejnych ich pociech.

Gosiu naprawdę Ci współczuję odpoczywaj ile możesz!!
Marinel śliczniutki komplecik i jaki tani!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • gosiaq

    1781

  • Cherry

    2655

  • Shelby

    2530

  • madzia_m3

    1652

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Czesc.
A ja kupilam skarpeteczki 3 sztuki za 5 zl na targu. W poniedzialek skocze do pepco.Sa tam kocyki polarowe po 10 zl i spodenki niemowlece po 8 zl. Trzeba bedzie kupic 😉
Na obiadek szykuje dzisiaj kluski kladzione z cebulka i skwarkami 🙂 Dawno nie jadlam.... 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zania ja przywiozłam sobie Fissan z Polski, bo ma bardzo dobre opinie i faktycznie jestem zadowolona, choć nie smaruje brzucha codziennie, tylko tak co dwa dni, to nie mam jak na razie ani jednego rozstępu, nie wiem czy to zasługa kremu czy genów, ale wiele dziewczyn chwali sobie ten krem, ja tez jestem zadowolona...I najważniejsze, nie jest drogi, bo kosztuje ok 20 zł, a jest wydajny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marinel majtki kupiłam 40-44, ja noszę majtki w ciąży 38 lub M-ki. Też nie wiedziałam, które kupić, ale Pani z obsługo, świeżo upieczona mama mi doradziła, że mam wziąć te, lepiej jak luźno będzie.

Padam ze zmęczenia... byliśmy na zakupach... ja już nie nadaję się do tego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madzia_m3 napisał(a):
Marinel majtki kupiłam 40-44, ja noszę majtki w ciąży 38 lub M-ki. Też nie wiedziałam, które kupić, ale Pani z obsługo, świeżo upieczona mama mi doradziła, że mam wziąć te, lepiej jak luźno będzie.

Padam ze zmęczenia... byliśmy na zakupach... ja już nie nadaję się do tego...


Dziekuję za radę, kupię większe. Na zakupy wysłałam męża bo też już nie daję rady. Niech się wprawia bo po porodzie i tak będzie sam musiał robić zakupy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nio i po wizycie ……. 😁 jechałam z takim nerwem, że szok! Ogólnie samo wejście do szpitala przynajmniej u mnie rodzi niezbyt miłego rodzaju odczucia…. Ale w tym roku już tyle się nałaziłam po szpitalach że jakoś tak strasznie nie było. Sam oddział ginekologii i położnictwa jest na IV piętrze. Wiadomo osobno jest blok porodowy, osobno położnictwo, ginekologia i patologia ciąży (rozwiązanie tymczasowe ponieważ na położnictwie trwa remont i być może zakończy się przed listopadem ). Panie pielęgniarki z dyżurki zadzwoniły po położną i się zaczęło…. 😮 Na blok porodowy wpuszczono nas razem tzn. mnie i męża chociaż akurat dwie panie rodziły. Jedna stała na korytarzu oparta o ścianę a jej mąż/partner masował jej chyba krzyż…. Wpuszczono nas właśnie do ich sali…. gdzie mogłam obejrzeć co i jak wygląda i pozadawać setkę pytań. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to krew na łóżku którą od razu położna wytarła – całe szczęście, że mąż jej nie widział….. Tak stojąc tam setki pytań biegało po głowie ale pod wpływem wrażenia żądne niebyło zbyt istotne hehe. Położna chyba zauważyła mój strach i pyta się czego dokładnie się chciałam dowiedzieć na co ja wyciągam z mojej magicznej torebiuni całą listę pytań hehe  I zaczęła się wypytywanka:
1. Co zabrać ze sobą do szpitala:
• Koszule 2-3 sztuk. Do porodu w oławski szpitalu dają wiązane lekko krótkie – w każdym razie specjalne, panowie towarzyszący otrzymują piękny zielony wiązany kubrak ( spodnie + kaftan). Panie dodatkowo mają wziąć ze sobą klapki i uśmiech, całą masę uśmiechu i dobrej energii 
• Ubranka dla dzidziusia:
Nie ma potrzeby zabierania nic oprócz pieluszek i chusteczek do pupy ponieważ
dzidzia do momentu wypisu leży w ubrankach szpitalnych. Ubrania na wyjście ma
przywieźć mąż jak będzie po nas jechał.
• Dokumenty: ubezpieczenie, wyniki badań z całej ciąży i podstawa – grupa krwi.

2. Koszt porodu rodzinnego to 150 zł które wpłacamy przy przyjęciu do szpitala.
3. Szkoły rodzenia nie ma w Oławie wg położnej warto iść nie po to by nauczyć się walczyć z bólem czy oddychać ale by wiedzieć co się dzieje w danym momencie. Jeśli tak jak ja nie idziesz – polecane obejrzenie filmów jak przebiega poród
4. Znieczulenia: póki co w oławskim szpitalu nie ma możliwości znieczulenia płatnego czy bezpłatnego – stawia się na poród naturalny który mam ponoć zbawienny wpływ na matkę i dziecko oraz na późniejsze dojście do siebie kobiety w połogu.
5. Wyjazd do szpitala: gdy skurcze są regularne co 5-1 0 min. Lub gdy odejdą wody albo pojawi się krwawienie troszkę większe niż przy okresie (śluz krwisty) – zawsze można przyjechać wcześniej wtedy zrobią rutynowe badanie, ktg i jak coś to odeślą do domu.
6. Zalecana depilacja krocza samemu w domu – w szpitalu mogą poprawić jak coś.
7. Zalecana lewatywa. Ja będę się jak cos decydować bo Pani położna opowiadała parę historii. Nie wyobrażam sobie sytuacji podczas porodu rodzinnego kiedy są już bóle parte a tu idzie kupa i zaczyna tez brzydko pachnieć… Ponoć dużo pań się nie decydowało a potem po takiej sytuacji bardzo żałowało. W związku z tym dla spokoju ducha ja się zgodzę na takie coś….
8. Nacinanie krocz nie jest rutynowe i w tym szpitalu panuje zasada chronienia na maxa krocza – wiadomo zależy to od przebiegu porodu i innych czynników. Nie zawsze masaże olejkami itp. pomagają jednak próbować warto 😆 😆 😆
9. Każda sala (w zasadzie boks bo połączone są z innymi wewnętrznym korytarzem) wyposażone jest w nowoczesne łóżko zmieniające pozycję w zależności od potrze by i wygody jednak sam poród przyjmowany jest w pozycji ginekologicznej. Sam poród przyjmuje położna ale na dyżurze zawsze jest lekarz ginekolog.
10. Środki przyspieszające poród (oksytocyna) podaje się tylko i wyłącznie w przypadku takiej konieczności. Pierwszy poród nie może trwać dłużej niż 13 h i jest to bardzo przestrzegane.
11. Podczas porodu można pic ale tylko wodę.
12. Po urodzeniu dziecko cały czas jest z mamą. Matka leży na bloku porodowym przez dwie godziny potem jest z dzidziusiem przenoszona na położnictwo. Na oddziale tym jest poradnia laktacyjna a pielęgniarki udzielą informacji i odpowiedzą na każde pytanie.

Generalnie myślałam że zniosę całą tą wizytę gorzej ale nie było tak źle i nawet mój maż stwierdził że będzie aż do końca a jak będzie mu słabo to wyjdzie. Stoi on koło głowy i nawet wychodząc z Sali nie ma jak tam zajrzeć…. Byłabym pewnie tam jeszcze trochę ale jakaś Pani zaczęła na korytarzu krzyczeć ał ał… 😮 😮 😮i położna pobiegła do niej… po czym powiedziała, że musi Panią obejrzeć więc nie chcieliśmy przeszkadzać i wyszliśmy. Pani położna okazała się być bardzo ciepła i miłą osobą – do każdej z Pań zwracała się po imieniu (do mnie też 🙂). Pani położna to Pani Ula i tylko modlić się by do niej trafić chociaż pozostałe zapewne też są miłe 🙂 i równie pomocne 🙂 🙂 🙂

Wieczorem dopiszę resztę bo teraz wyszło bardzo długie wypracowanie i Niewinem komu będzie chciało się to czytać 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przeczytałam. Dużo nowych ionformacji.
Powiecie mi czy ciasto drożdżowe przed wyrośnięciem jest takie klejące nawet bardzo? Czy po wyrośnięciu też takie będzie? I czy długo się takie drożdżowe wyrabia bo coś mi źle to wygląda 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marinel napisał(a):
Ja przeczytałam. Dużo nowych ionformacji.
Powiecie mi czy ciasto drożdżowe przed wyrośnięciem jest takie klejące nawet bardzo? Czy po wyrośnięciu też takie będzie? I czy długo się takie drożdżowe wyrabia bo coś mi źle to wygląda 😞


Kochana ja nie lubię jak ciasto drożdżowe mi się klei za bardzo dlatego zawsze dosypuję mąki wtedy ale są różne szkoły. generalnie ja z tym ciastem to doszłam do perfekcji ale tylko dlatego, że mam taki specjalny zestaw - miskę i shaker do wyrabiania i wtedy nie brudzę nawet rąk. zasada jest tak że na drożdżówki nie powinno byc zbyt kleiste i zbyt mączne bo drożdżówki wyjdą ciężkie bardzo. Ja jakieś 2-3 miesiące temu robiłam jagodzianki i wtedy przesadziłam z mąką i miłam jagodzianki giganty 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja tam chętnie przeczytałam, bo interesuje mnie wszystko co dotyczy porodu. Cherry widzisz nie było tak strasznie 🙂 Jedyne co by mnie osobiście zestresowało to tylko ten brak znieczuleń, ale nawet jak są to i tak wiele kobiet z nich nie korzysta, bo nie chcą, albo ból jest do zniesienia. W każdym razie według mnie dobrze, ze poszłaś...ja po swojej wizycie na oddziale byłam tak podekscytowana, że nawet zapomniałam o strachu, najgorsze jest nieznane...a tak to tylko iść i rodzić 🙂
Mój synuś dziś znowu jakiś spokojniejszy i chyba chce mi wieczór zepsuć, bo znowu zacznę się martwić 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzien dobry brzuszki.. a racze juz dobry wieczor,
dzisiaj wsumie nie mialam na nic czasu ale widze ze jakos cisza tutaj... czyzby wszystkie mamusie zaczely weekendowac ? 😁
wkoncu namowilam meza do oproznienia szafy i wypralam wiekszosc ciuszkow maluszka teraz czekam az wyschna i zaczne prasowanie ojj troche tego mam 😁
wyciagnelam meza dzisiaj by popatrzec na wozki bo lubie cos dotknac.. pomacac zobaczyc jak sie prowadzi zreszta jak wiekszosc z was 🙂 i chyba zdecydujemy sie na x landera, w opolu nie ma zbytnio duzego wyboru wozkow bynajmniej kazdy sklep ma praktycznie jeden model w 20 kolorach i kazdy z innymi kolami. nie wiem czy oni dostaja jakos dodatkowa prowizje za sprzedaz wozkow? ale wiem ze chciala bym wozek z wiekszymi kolami i przednie koniecznie skretne z mozliwoscia zablokowania oraz by mozna bylo wpiac fotelik w stelaz wozka. i jedynie w opolu widzialam x-landera, jednak w wszystkich sklepach jeszcze nie bylam, moze zaproponujecie jakies inne wozki ? patrzylam na allegro jednak porownujac ceny z sklepowymi to jednak bardziej mi sie oplaca kupic w sklepie.

cherry dziekuje za napisanie tgoj "wypracowania" na prawde milo sie czytalo i fajnie miec jakas swiadomosc co nas moze czekac, szkoda ze nie dostalam sie do szkoly rodzenia w moim miescie ale niestety jest przepelniona :/ ciekawa jestem czy mozna umowic sie z jakas oddzialowa na ogladanie sali... jak myslicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej przeraża mnie toszke myśl o porodzie... Wogóle nie byłam nawet na tym oddziale gdzie mam rodzić bo do szpitala chodzę do ginekologa... Nie wiem na ten temat nic... Wiem tyle co wy tu piszecie... I jak tak czytam o waszych przygotowaniach zwiedzaniu szpitali itp to zaczyna mnie ogarniać przerażenie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cherry dziekuje za napisanie tgoj \"wypracowania\" na prawde milo sie czytalo i fajnie miec jakas swiadomosc co nas moze czekac, szkoda ze nie dostalam sie do szkoly rodzenia w moim miescie ale niestety jest przepelniona :/ ciekawa jestem czy mozna umowic sie z jakas oddzialowa na ogladanie sali... jak myslicie?


Kochana ja tak właśnie zrobiłam. Zadzwoniłam na oddział do sekretariatu. Babeczka powiedziała, że jest tak możliwość ja się zapytałam kiedy najlepiej to poradziła mi sobotę więc tak byłam....

jak trochę odpocznę to napiszę drugą część .... dziś dużo emocji było 🙂 🙂 🙂 Boli mnie krocze - nacisk czuje jak chodze więc staram się siedzieć lub leżeć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tak wiec w poniedzialek postaram sie zadzwonic i zapytac czy mogla bym przyjsc! dziekuje ci serdecznie jeszcze raz!

gosiu nie tylko ciebie... dziewczyny maja juz wiekszosc rzeczy przygotowanych mimo ze maja terminy pozniej niz ja, moj maz twierdzi ze mamy sporo czasu i nie potrzebnie sie nakrecam bo na wszystko przyjdzie czas.. tylko jak tu sie nie martwic ?? do konca zostalo zaledwie 47dni...
a ja poki co mam ubranka i kolderke oraz ochraniacz niestety musze dokupic podusie...

ale kurcze on nie jest taki jak ktorejs z was... czuje ze nie dociera do niego jeszcze to ze bedziemy miec dzidziusia... wczoraj przyslali mu powiadomienie ze dostanie na dwa tygodnie do testowania smarfona za 52 dni,chodzi i sie cieszy i mowi ze 52 dni zleci jak biczem strzelil to my sie zapytalam czy 47 to liczba wieksza niz 52 bo tak to czasu mamy duzo a jesli chodzi o jakas glupote (telefon to dla mnie glupota) to minie czas bardzo szybko

echh ale sie poskarzylam az mi lepiej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jadwiga to moj maz tez mowi, ze mamy sporo czasu.... Mam tez zaledwie kilka ubranek i nic wiecej. Czekam az moi rodzice dadza pieniadze na wozek i na wyplate meza- 10.10 i trzeba bedzie kupowac wtedy wszystko. Mam wrazenie, ze sie nie wyrobie.... 😞
29.09 mam wizyte u gina i do tego czasu zwolnienie, wiec mi pieniadze z zusu przyjda po 1.10.
Ale maz piwko sobie musi wypic...... szkoda gadac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mdg wlasnie nie rozumiem o co mojemu chodzi gdyz my mamy pieniazki na koncie oszczednosciowym tylko co za problem przelac na zwykle konto? z jednym moge sie zgodzic ze mamy malo miejsca i nie za bardzo mamy gdzie to poukladac, dobrze ze chociaz moj piwka zbytnio nie lubi.. a tym bardziej stwierdzil ze jak ja urodze to pojdzie do sklepu po potzebne nam rzeczy typu kremy oliwki mleczko do ciala czy tez plyn do kapieli oraz chusteczki nawilzone... tylko kurde bede czekac z kapiela malego poki on tego wszystkiego nie kupi ?
a jesli chodzi o wozek to on sie tym nie interesuje bo sie nie zna... a ja sie znam? ale np o nowym samochodzie potrafi mowic godzinami!! jednak musimy sie wstrzymac z autem przez conajmniej rok wiec chociaz tyle pocieszenia dla mnie, bo priorytetem powinno byc teraz dla niego malenstwo

i ja rowniez mam wrazenie ze sie nie wyrobie z wszystkim bo juz zaczela mi sie skracac szyjka
wiec moge byc pewna ze maly sie urodzi wczesniej, wiec postanowilam czy tego chce czy nie to kupimy wozek w najblizszych 2 tygodniach.!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny mój mąż jest taki sam. Pije piwko, ogląda mecz od 18, a ja odkurzam, myje podłogi i robię drożdżówki. Nawet nie chciało mu się zajrzeć przez ramię jak oglądałam pościel do łóżeczka. Jest okropny.
Dosypałam mąki do drożdżówek ale włożyłam 2 blaszki na środek i na dół i te na dole się przypaliły od dołu, musiałam wyjąc i nie wiem czy nie opadną zanim włożę po upieczeniu tych na środku. Echh taka ze mnie piekarka. Nie pomyślałam że jak ustawiam grzałkę górną i dolną to te na dole się spalą. 😞 Mam nadzieję, że te na środku będą pyszne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
marinel zapewne gdybysmy mieli kablowke to rowniez by ogladal... jednak nie mamy tv bo dopiero co sie przeprowadzilismy i nie mamy czasu sie tym zajac.. jednak jak nie ma tv to siedzi przed kompem i.... gra!

a ja tak samo jak ty piore sprzatam gotuje, zawsze jak wraca do domu z pracy to obiad na stole badz prawie na stole, i chyba rowniez do niego nie dociera ze coraz mi ciezej cokolwiek zrobic... samo pojscie na zakupy wykancza mnie chociaz nie mam daleko do sklepu bo 3 bloki dalej ale on tego nie rozumie i jest mi przykro z tego powodu 😞

ale niepowiem rowniez potrafi byc opiekunczy i kochany... ostatnio cos wstapilo w niego! zrobil sie okropny, zastanawiam sie nad tym by odwiedzic moja siostre na pare dni, niech posiedzi sobie sam w domu i jak zrobi sie pusta lodowka badz nie bedzie mial co czystego zalozyc na siebie to moze oprzytomnieje!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To mój tez mecze wszystkie oglada w tv, czy to nozna czy siatkowka czy F1 wszystko musi obejrzec. A pozniej komputer... 😞 Sniadanko, obiadek, kolacje ma szykowane, w mieszkaniu czysciutko a on nawet smieci nie wyrzuci... Niedlugo to sie skonczy.... Jeszcze niecale 2 mies. i ja nie bede miala czasu i sil zeby wszystkim sie zajac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jadwiga-roza napisał(a):
ja mam takie pytanie zwiazane z termometrem dla maluszka... jaki kupujecie ?



Jadę jutro do teściowej z które chce to obgadać co i jak, ale myślę że zwykły elektroniczny z miękką końcówką. Na taki co z odległości się mierzy chyba teraz nas nie stać.... w sensie, że są teraz ważniejsze rzeczy do kupienia tzw. priorytety 😁 😁 😁 a to może poczekać.

DOBRANOC BRZUSZKI 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
yenefer07 napisał(a):
ja kupiłam ten:
Tutaj podaj wyświetlaną nazwę linku...

Chciałam taki, żeby był i do czoła i do ucha...zamówiłam na allegro , a mamcia mi tu wysłała...mam go w szafce, ale jeszcze nie używałam, bo najpierw muszę instrukcje przestudiować 😉



TEN JEST SUPER 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...