Skocz do zawartości

Witajcie Listopadówki 2011 | Forum o ciąży


coriana

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Shelby tygrysy nadal się robią 🙂 powoli posuwam się do przodu, niebawem zamieszczę zdjęcie, ale tło to chyba nie zdążę zrobić przed porodem.
Cherry ja też bardzo proszę o przesłanie i jak najbardziej wyślij w jednym mailu do wszystkich! Chyba dla żadnej z nas to nie jest problem 🙂 a dalsze tematy również ciekawe- dziękujemy Ci Wisienko!
Yenefer dziękuję za miłe słowa 🙂 wesele mieliśmy rok temu i rzeczywiście miałam bardzo jasne włoski, ale w ciąży przyciemniłam. A ty widzę jesteś bardzo rozrywkowa kobitka 😁 zdjęcia super i śliczna laseczka z Ciebie!!
Aaa_aniusia chyba zdam się na GPSa bo boję się że się zgubimy, a wyjedziemy około 7 rano więc może korków nie będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • gosiaq

    1781

  • Cherry

    2655

  • Shelby

    2530

  • madzia_m3

    1652

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Marinel napisał(a):
Shelby napisał(a):
Marinel - ja zamierzam prać zgodnie z metką - szkoda, żeby się ciuszki poniszczyły!


no własnie podejrzewam że koszulka w rozmiarze 56 byłaby na 104 gdybym ją wyprała w 90 stopniach. Piorę dwa razy, najpierw w żelu Persil a potem w balsamie Dzidziuś z dodatkowym płukaniem plus prasowanie i powinno wystarczyć. Nie kupiłam tylko płynu do płukania, a chyba powinnam...


płyn chyba nie jest konieczny... pytałam już na forum kiedyś o to 😉

ja nowe rzeczy wypiorę chyba tylko raz z podwójnym płukaniem, natomiast te używane dwa razy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja kupiłam Lovelle do białego (widziałam ten proszek w cenie od 22 do 27 złotych za 1,8kg!! ), i jeszcze dokupiłam Koncentrat do płukania Dzidziuś 2 l za 11,90 i do tego była próbka proszku do prania Dzidziuś Kolor. Co prawda większość ciuszków mam wypranych w samym proszku teraz będę dodawać trochę tego płynu do płukania i dwa razy płukać. Ja piorę w 40-50 stopniach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu no to szkoda że kupiłam dzidziusia do kolorów, Trudno...
Myślałam o loveli więc następnym razem kupię lovelę

Coś mnie power opuścił a tu tyle prasowania i mycia przede mną. Emilka się wypina i brzuch mam krzywy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc dziewczynki...
ja wlasnei wrocilam od lekarza GP - ogolny, ktory prowadzi moja ciaze.... i sie okazalo ze mam glukoze w moczu... dostalam skierowanie na test obciazenia glukoza - dopiero teraz kiedy jestem juz 34 tyg!!!! Na wczesniejszej wizycie pytalam dlaczego nie mialam tego robionego to mi powiedziala, ze w drugiej ciazy sie tego nie wykonuje zwykle a tu po dwoch tyg jednak mam zrobic - ehhhhhhhhhhhh Irlandzka sluzba zdrowia - wszystko na odpieprz... Tak wiec na dniach mam sie umowic na ten test do szpitala innego niz ten w ktorym bede rodzic 🥴 niewiadommo kiedy dostane wyniki itd... a zegat tika!!!
Wkurzam sie na sama siebie zen ie zrobilam tego testu w Polsce...
achhhhhhhhhhhhh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madzia_m3 no to nie dobrze musicie się wykurować....

Kukunari późno ten test...

Ja już od 24 tygodnia przez kiepskie wyniki jestem pod opieką super ekstra najmądrzejszego lekarza na świecie 😉 od cukrzycy ciążowej. (zdiagnozowano u mnie nietolerancję glukozy)

Czy nie możesz powtórzyć badania moczu? Wyczytałam teraz, że cukier w moczu może sie pojawiać w wyniku stresu lub wysiłku fizycznego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zaniu ja przyciemniałam włosy tuz przed ciążą, bo taki miałam kaprys...ale teraz się cieszę, bo nie widać żadnych odrostów i zrównały się z moimi naturalnymi...jednak nie wiem czy po ciąży znowu nie zrobię na troszkę jaśniejszy...kusi mnie strasznie 🙂 a co do rozrywki, to fakt kiedyś naprawdę dużo"balowałam"...teraz to tylko sporadycznie jak jest jakaś okazja 🙂

Cherry ja też ciagle "zaczepiam"wózek...heh i już bym na spacer z nim wyszła 🙂 w końcu to nowość dla mnie 🙂

Shelby ciuszki tez prałam zgodnie z metkami, praktycznie wszystkie w 40 stopniach, bo bałam się , że mogą się z niszczyć, dodałam tylko opcję dodatkowego płukania, żeby proszek się dobrze wypłukał...prałam wszytko w Dzidziuś Kolor i żadnego płynu już nie stosowałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kukunari rzeczywiście późno ten test ale może zdążą z wynikami...

Brzuszki czy szczepicie maleństwa na wszystkie obowiązujące szczepionki? Podajecie tę błonica tężec krztusieć zawierajacą rtęć? i wzw-b? które podaje się już w pierwszej dobie dziecka?
znalazłam artykuł na ten temat http://autyzmaszczepienia.wordpress.com/gdzie-ten-dowod/rtec-a-autyzm/

Każdy rodzic powininen wiedzieć, że:

■każda dawka najpopularniejszego koreańskiego preparatu Euvax B (ulotka dla pacjenta) przeciw wzw-b czy polskiego preparatu błonica-tężec-krztusiec DTP (ulotka dla pacjenta) firmy Biomed zawiera 50 mcg tiomersalu,
■każda dawka tych szczepionek prowadzi do ekspozycji dziecka na 25 mcg etylortęci.
Pierwsza dawka szczepionki przeciwko wzw-b w pierwszych 24 godzinach życia dla 3.5-kilogramowego polskiego noworodka powoduje ponad 70-krotne przekroczenie podanego wyżej dziennego limitu dla metylortęci. Jednoczesne podanie w drugim miesiącu życia drugiej dawki szczepionki przeciw wzw-b i pierwszej dawki preparatu błonica-tężec-krztusiec powoduje jeszcze większe przekroczenie wymienionego limitu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marinel - nie wszystkie szczepionki zawieraja szkodliwe skladniki... a jesli nawet zawieraja to nie sa one az tak szkodliwe jak popularnie zaczeto mowic... Pytalam wielu pediatrow - co o tym sadza!!! wiekszosc powiedziala mi ze prawdy sie nigdy nie dowiemy co w tych szczepionkach tak naprawde siedzi ale oni jako lekarze i rodzice zarazem radza dzieci szczepic. Mysle, ze "przemysl" szczepionkowy czerpie duze zyski ze swych szczepionek przez co ma napewno wielu wrogow lub konkurentow chcacych im zaszkodzic stad tez takowe artykuly podawane do opinii publicznej... wydaje mi sie, ze gdyby szczepionkki byly naprawde bardzo szkodliwe wycofanoby je natychmiast nie tylko w PL ale i w innych krajach. My mieszkamy w IE i tutaj sa szczepionki takie same na te same choroby - wiem bo szczepilismy Mie tutaj u polskiej lekarki majace obecnie praktyke w IE - szczepionkami, ktore sa tutaj stosowane. Zastanawial mnie ten temat dwa lata wczesniej i drazylam go tu (IE) i tam (PL) jednak jednoznacznie otrzymywalam odpowiedz zeby dzicko szczepic niz czekac az cos chwyci nasze malenstwa a jak wiadomo ostatnio choroby lubia sie mutowac... Tutaj jest o tyle dobrze, ze szczepienia sa darmowe a szczepionki skojarzone 6w1 i wlasciwie dokupic mozna jednynie szczepionke przeciw rotawirusom co rowniez uczynilismy. Reszta jest w liczona w opieke nad malenstwami. Ja zdecydowanie jestem ZA szczepieniami dzieci! Bez wzgledu na to co pisza... a pisza wiele sprzecznych informacjii i trzeba to sobie dozowac rozsadnie bo mozna popasc w parnoje 😉 Pamietaj Internet to zrodlo wiedzy ale takze smietnik 😉
pozwol, ze zrobie mala ankiete na FB dotyczaca tej kwestii 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kukunari za odpowiedź i za małą ankietę na fb 🙂
Ja też słyszałam że powstało wiele ruchów antyszczepionkowych np. w Niemczech a potem ogromne zachorowanie dzieci. Poza tym w mojej rodzinie wszyscy byli szczepieni na obowiązkowe szczepionki i wszyscy zdrowi, więc czemu brac taką odpowiedzialność na siebie i nie szczepić. Wiem że pierwsze szczepionki podają dzieciom już w szpitalu, ale można się na to nie zgodzić, dlatego pytam, jakie jest Wasze zdanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no wlasnie wiekszosc szczepionek sa na choroby, ktore moga wystepowac wrecz jako epidemie i niestety ofiarami padna ci, kotrzy nie maja przeciwcial wszepionych wczesniej...
nie szczepiac dziecka podejmujemy duze ryzyko... a nawet nie chce sobie wyobrazic jak czulybysmy sie gdyby dziecko zachorowalo tylko dlatego, ze podjelysmy kiedys bledna decyzje...
Trzeba jednak pamietac,ze zadna szczepionka nie chroni w 100% przed zachorowaniem, ale na pewno powoduje lagodny przebieg ewntualnej choroby w wypadku kiedy sie jadnak przytrafi.... Jak pisalam wczesniej choroby ostatnio lubia sie mutowac... dlatego moga zaatakowac nawet po szczepieniach jednak z duzo mniejsza sila...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jestem 🙂

aktualizuje nasz kącik, lampka już wisi musze tylko żarówke do niej dokupić

a tu w wolne miejsce wsadziłam regał (taki zwykły wiklinowy, żeby mieć na pierdołki)


polecam taki organizer na kosmetyki, remy , smoczki i dodatowo dojdą tam pampiki jeszcze (ja kupiłam w ikei 24zł, jest jeszcze czarny)

wiem, że ktoś pytał w jakim tygodniu monia urodziła - termin miała na 27 października 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja też jestem zdecydowanie "ZA" szczepieniami dziecka! wirusy krążą tak samo jak 100 lat temu, a przez brak szczepień możemy dziecku zafundować bardzo ciężką chorobę! Wiem, że mogą być powikłania po szczepionkach, ale moim zdaniem to zdecydowanie za bardzo rozdmuchana sprawa, a zachorowania po szczepieniach są naprawdę sporadyczne. Tym bardziej, że Maciek chodzi do szkoły-skupiska wirusów i bakterii, a Filip pójdzie kiedyś do przedszkola 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień Dobry Wam ale w zasadzie to już wypadałoby napisać dobry wieczór 🙂
Cygnee ja niestety też nie mogę obejrzeć tych fotek (tej sprzed kilku dni również) a jestem ciekawa bo 2 tyg. temu również byłam na sesji ale ciągle czekam na zdjęcia....
Marinel my zamierzamy szczepić i iść tym programem 5 w 1 wiem ze jest wielu przeciwników szczepień ale mimo wszystko większość jest za........wolę w tym przypadku iść za tłumem 🙂
Cherry dzięki za lekcje 🙂 oczywiście nie mam nic przeciwko abyś wysyłała grupowo.
Opowiem Wam moją dzisiejszą historię bo przyznaję, że ręce mi opadły.....a więc zaczęło się od tego, iż wczoraj razem z teściową (która urządza nowe mieszkanie) byłyśmy w castoramie i kupiłyśmy żyrandol....oczywiście postanowiłyśmy nie czekać tylko same zawiesić....niestety teściowa jest o głowę niższa ode mnie a drabina nieco za niska to ja wdrapałam się na tą drabinę i zamontowałam tą lampę- oczywiście udało się.....niestety nie był to chyba najlepszy pomysł, ponieważ lekko się naciągnęłam i zaczął mi twardnieć brzuch.....wzięłam nospe forte wróciłam do pustego mieszkanka (mąż nadal choruje poza domem) i postanowiłam położyć się spać....jednak wcześniej włączyłam kompa i poczytałam co tam naskrobałyście.....a pisałyście o skurczach 🙂 ok. 23:00 usnęłam ale o 3:00 się obudziłam i już nie mogłam zasnąć....Dominik się wiercił a ja miałam wrażenie, że cały czas brzuch mam jak kamień.....rano postanowiłam wziąć kolejną nospę......niestety brzuch nadal był twardy a na dodatek doszła biegunka- pewnie z nerwów ale pewności nie miałam........na 12:00 umówiona byłam ponownie z teściową na zakupy dla Dominika......więc postanowiłam, że zanim dotrę do niej podejdę na izbę przyjęć do szpitala ginekologiczno-położniczego w którym zamierzam rodzić i który jest na tej samej ulicy to mieszkanie mojej teściowej......dodam, że byłam już nieźle przerażona tym brzuchem......co prawda nie bolał ale czułam jak się pręży no i jeszcze ta biegunka......no wiec pojechałam........w rejestracji siedziały 3 panie i zapytały z czym do nich przychodzę.....powiedziałam, że od wczoraj twardnieje mi brzuch, noc nie przespana, biegunka, 2 nospy itd.....a one z pytaniem czy pojawiła się krew? no krew się nie pojawiła ale mimo wszystko cała jestem zestresowana itd.....Panie zaczęły debatować ze sobą co ze mną zrobić i w końcu stwierdziły, że na izbę przyjęć to nie!!!! mam iść do poradni patologii ciąży.....no więc poszłam wg polecenia a tam się okazało, że pani nie wie czy mnie zarejestrować bo czeka ponad 15 pań i mam iść zapytać lekarza czy w ogóle mogą mnie zarejestrować !!!!! Kurde!!!! nie chciałam aby zakładano mi kartę bo mam swojego lekarza prowadzącego, do którego chodzę prywatnie.....chciałam tylko aby ktoś na izbie mnie zbadał i podłączył do KTG i sprawdził, co to za skurcze......jak zobaczyłam tą kolejkę to po prostu stamtąd poszłam......ręce mi opadły....stwierdziłam, że jeśli brzuch nadal będzie się stawiał to zadzwonię do swojego lekarza i poproszę aby mnie dziś przyjął i zobaczył co i jak (w czwartek byłam u Niego i miałam KTG- które było prawidłowe).........na szczęście jest już lepiej i nie dzwoniłam......ale niesmak pozostał......nie wiem czy u Was też tak to wygląda ale mi ręce opadły.....dlatego wolę chodzić prywatnie.....tam nikt mi nie robi łaski, że mnie przyjmuję......zaczynam się zastanawiać jak to będzie z porodem....czy też takie olewactwo.....MASAKRA!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...