Skocz do zawartości

kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży


moniadad

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
bogusia my tez bardzo czesto spotykamy sie ze znajomymi tyle ze zadna para ani nie jest dzieciata ani mezata i maja troszke inne podejscie to zycia niz np ja teraz, haha ja to juz taka kwoka sie zrobilam, pani starsza, dlatego czasami wole zeby maz sam sie z kumplami spotkal i nie musze wielu rzeczy slyszec na wiele rzeczy patrzec, wydaje mi sie ze to nasze hormonki.
a czy macie tez tak ze np jak jest tlum ludzi, albo jedziecie autem to potrzebujecie wiekszej przestrzeni, dystansu?? moj maz sie smieje ze zrobilam sie ja suczka nie dopuszczam ludzi do siebie i dziecka hahaha. dbam o bezpieczenstwo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • klapoucha

    8708

  • emilka1986

    7194

  • Agatta

    10594

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Moje też bolą jak zmarzne. Masakra. Dzisiaj w nocy mi facet suta zgniutł. Już mi tak fruwają. Chyba pomyślę nad spaniem w tym staniku ciążowym.
Ostatnio też mnie uraczył komplementem w stylu ale ci piersi urosły. Ja mu na to morzystaj póki możesz hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo. Wolę żeby się do mnie nikt za bardzo nie zbliżał. Już warczę na otoczenie hihi
Jego znajomi (akurat ci) mają dzieci a drudzy się spodziewają. Jesteśmy na tym samym etapie ciąży. Ale wkurwa i tak mam. Jedyny plus tego spotkania to to że ta laska w ciąży okropnie się spasała. Wygląda jakby miała za chwile rodzić. Od samego początku ciąży opycha się jak może. Mi to mówią że brzucha prawie nie widać. A dzisiaj koleżanka mi powiedziała że jak na 5 miesiąc ciąży to mam za mały brzuch. Powiedziałą co wiedziała. Lepiej mieć mniejszy niż wyglądać jak słoń. My przy niej dziewczyny to wyglądamy jak modelki. Mogłybyśmy stroje kąpielowe prezentować. Jak mnie wkurza takie gadanie. Musisz jeść za dwoje, a co tak mało sobie nałożyłaś... Czasami to mam ochotę ich powystrzelać. Babcia mi mówiła że ona w ciąży to do 8 miesiąca wchodziła swobodnie w swoją suknie ślubną. A moja cotka się wielka urodziła. Wielkość brzuch nijak ma się do wielkości dziecka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny a myślicie, że jest taka mała iskierka nadziei, że piersi zostaną większe po porodzie niż przed ciążą? Bo ja niestety należałam do dziewczyn które mają Jędrny ale mały biust ! Może przez to, że byłam chuda, aż żebra mi było znać. Eh pocieszcie ! Czy jest tu ktoś kto miał mały biust???????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bogusia - racja! Ja mam to samo co do komentowania brzucha, że "Nic nie widać prawie!", że mały mam brzuch itp. Już nieraz mam na końcu języka :" A ty to masz taki brzuch przed ciążą jak ja w 5-tym miesiącu a wzrosło mi 10 cm w brzuchu:P "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że jest. Koleżanka z pokoju mówiła że jej mam miała malutki A lub B a po ciąży został jej DD. Także też po cichu na to liczę bo po odchudzaniu mój biust nie wyglądał najlepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to mam dość tych wszystkich "dobrych rad". Kij im w oko. Ja się cieszę ze mnie jeszcze nie wybrzuszyło az tak bardzo. Jeszcze przyjdzie na mnie czas. Przynajmniej nie będzie mnie tyle kręgosłup bolał i mam nadzieję że ciąża bedzie przyjemnością a nie karą przez to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
macie racje te gadaniny ludzi sa okropne ja tylko wrocilam ze zwolnienia i juz dzis slyszalam ale Cie wywalilo albo ojej jeszcze nic nie widac, albo no pokaz rosnie ci ten brzuch,a spadowa moje i nic nikomu do tego, a juz najbardziej mnie wkurza jedz za dwoch! to moja ciaza i moja sprawa jak jem co jem to mi ma byc dobrze i dziecku a nie otoczeniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu ja nie Budda żeby mi brzuch oglądać albo mnie po nim macać. Mam wrażenie że ci "znajomi" to traktują to jako jakieś zawody. A niech się pasie. Ciekawe jak to później zrzuci. A wiecie co już macie? Bo my wiemy. Niechciałam im mówić że wielu chłopców okazuje się później dziewczynkami. Jak w przypadku mojej ciotki. Do końca była umacniana przez lekarzy w wierze że ma syna. A tu jednak pipeczka wyszła z brzucha. Pępowina nie jedno oko zwiodła. Ale co tam muszę się hamować z moją ciążową złośliwością 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bogusia ty się nie śmiej :p ja właśnie przed godziną się dowiedziałam, że taka dziewczyna co mieszka niedaleko do 8 miesiąca myślała, że ma synka i okazało się, że to pępowina wisiała między nóżkami:p Ale widocznie musiała mieć tylko 3 usg i to w dodatku w UK!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dalej liczę na dziewczynkę. Marzy mi się i tyle. Ja chcę królewnę. Oby nie było tak jak u kłpouchy. Chciała chłopca a tu warkoczyki będą.
Nie chce żeby dziecko cierpiało przez mój zawód.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny.
Nie wiem, jak Wy zapamietujecie która co i jak.
Ja po przeczytaniu kilkunastu stron nie pamiętam kompletnie nic 😉
Ostatnio było o tym, ze wkurzają komentarze co do wielkości brzuchola.
Ja jakoś nie mam kontaktu z komentarzami - moze dlatego, ze nie pracuję i większość czasu spędzam w domu.
Odwiedził mnie brat w tamtym tygodniu, a nie wiedzieliśmy się ze 2 miesiące i stwierdził: nooo siostra, rośnie mi siostrzeniec/ca 😉
To było miłe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak potwornie bolą mnie plecy już któryś dzień z kolei, że doprawdy żyć się odechciewa 😞
Ja nie wiem co będzie później, chyba poproszę sąsiadów o wyrozumiałość i nie dzwonienie po "zielonych", jak wycie głośne słyszeć będą co noc.
Całą noć śpię tak na czuwaniu i wstaję ze 2, 3 razy siusiu, zerkam na zegarek w nadziei, ze juz rano.
Później za to, zamiast wstać jak człowiek biały rano, śpię do południa bo dopiero nad ranem zasypiam mocniej.
Cały dzień rozbity, nic się nie chce i zaraz się ciemno znów robi za oknem i tak się w tym zapętliłam, ze smutna jestem ciągle, jak ta męczennica 😞
Sory, ale musiałam się wygadać.
Musze to jakoś przełamać bo oszaleję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...