kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży

Piotrek mi się bardzo zestresował tym spokojem małej i już chciał się z pracy urywać. Zadzwonił do szpitala i zalecenie jest takie, że mam posprzątać całe mieszkanie, zrobić pycha kolacje, wypić z mężem lampkę wina i ostro się bzyknąć- jutro na bank na porodówce wyląduję 🤪 🤪 🤪

morfi to zalecenie mi się podoba 🙂

no taka może byc prawda ilonka, ja miałam nadgorliwość z odkurzaczem i zdarzło mi się odkurzać z nudów nawet dwa razy dziennie 🙂

ja wode też piję litrami i dupa, pocieszam się że to chwilowa sprawa bo hormony muszą się wyszaleć, ale jak tak dalej pójdzie to grzywkę sobie strzelę. No własnie chyba zacznę brac te witaminy, zostało mi Elevitu więc mogłabym go wybrac tylko mi się jakoś zapomina, poki co włosy nie wypadają, ale już szybciej się przetłuszczają, odrost mam ogromny już 😞 ale do fryzjera pojde dopiero gdzieś za 4 tygodnie 🙂

a mi sie chce duszenia 😞

poczytajcie
http://forum.gazeta.pl/forum/w,567,110073027,110073027,Dlaczego_o_tym_sie_nie_mowi_przed_urodzeniem_.html

no moja kolezanka z pracy ma teraz w sobote wesele i sie zastanawiam czy isc na slub no ale chyba mozna juz wyjsc do ludzi, slub jest na 18 wiec szybko malego by sie wykapalo jakos bym sie ubrala i szybko autkiem podjechala a telefon mialabym na wibre wiec jak cos to maz by dzwonil, tak potzrebuje juz wyjsc poza mieszkanie ze hej, a polozna jeszcze spacerki zabrania co za pinda glupia 😠

asienka ja ostatnio mała zostawiłam z Michałm na godzinę i pociekłam z kumpelą na zakupy, powiem Ci że jak wracałysmy do auta po godzinie, to naszła mnie myśl że nawet o młodej nie pomyslałam, czy z nią wszystko ok, czy Michał daje radę, ale to chyba nic złego 🙂

iskierka mi też się chce 🙂 Michał zadowolony, ale ja nie wiem jak wytrzymam do 06.05, bo wtedy mam wizytę u gina 🙂 i liczę że już pozwoli 🙂

no ja sie przyznaje ze mialam malusia depresyjke ale juz wychodze na prosta choc czasem mam jakies przeblyski glupoty ze jestem zla mama ze jetsem gruba nieatrakcyjna faktem jest ze czlwoiek karmi duzo i czesto i np ja troszki sie czulam jak maszynka tylko do karmienia zwlaszcza ze babki tylko dziecko przebieraly nianczyly a mnie tylko na jedzenie wolaly. ale juz sie z tym uporalam.wkuzra mnie jeszcze tylko jak np wczoraj siedze sobie maly wykapany spi wiec mam wreszcie czas dla siebie czekam na meza a tu dzwonek i tescie w drzwiach potem przyjechal maz a oni w najlepsze sobie siedzieli 2 godzinki, maz glodny zmeczony chcemy miec czas dla siebie a oni pogawedki sobie urzadzaja, wreszcie jak sie zmiarkowali ze trzeba isc to walneli tekst no dobrze dzieci spijcie poki maly spi a maly obudzil sie za pol godzinki 🤢

Ja mysle,ze karmienie piersia to indywidualna rzecz kazdej znas,pologu nie wspominam rowniez milo-zle gojaca sie rana itd...ja czulam sie w pologu okropnie-nadmiar pocenia sie itd..ale nie doszukiwalam sie w tym niczego zlego i nie rozmyslalam nad tym wiedzialam,ze to minie,ale zalezy to od psychiki mysle...
karmienie piersia bylo dla mnie wspanialym doznaniem chociaz bywaly dni,ze mialam dosc kiedy mala nie chciala sie odkleic od cycka a wiedzialam ile rzeczy mam do zrobienia i starsza corke,ktora czekala az naleje jej picia-ale mysle,ze takie dylematy ma kazdy kazda z nas-czy karmi piersia0-czy nie
czy dziecko ma 2 tygodnie czy 7 lat
rozne sytuacje nas w zyciu zaskakuja i nie mozemy przewidziec jak na nie zareagujemy w danej chwili
nikt nie powiedzial,ze bycie MATKA,ZONA KOBIETA CZLOWIEKIEM jest proste 😞 😞 😞
kazdy z nas popelnia bledy i bedzie popelniac-dzis cos co jest dla nas trudne ciezkie-jutro bedzie czyms blachym..takie zycie mysle nie da sie przewidziec zycia
czasem cos czego sie obawiamy okazuje sie rzecza banalna a cos z czym jestesmy pewni,ze damy sobie arde-przerasta na... 😞 😞

ja zawsze powtarzam,że dobra mama to szczesliwa mama!
i tego się trzeba trzymać.

sztunia to normalne poprostu odzylas i wreszcie pomyslalas o sobie 🙂
ilonka moja polozna trzyma sie wersji ze maly jest maly i na spacerki mamy jeszcze czas, powiedziala ze jak przyjdzie z atydzien jak maly juz bedzie mial 3 tyg to uzgodnimy szczegoly wyjscia z domu wiec jakos do srody wytzrymam 🙂
dzis z ciekawosci sciagnelam sobie pokarm do miski i w pare minutek uzbieralo sie 40 ml, musze pomyslec nad sciagniem pokarmu bo 24-25 mam szkolke i musze na troche do szkoly podjechac.
myslicie ze sciagnie bezposrednio do butelki za pomoca wlasnej reki jest okej bo laktakora sie boje bol jak nie wiem ☺️ a jak jak tylko cycka nacisne to az mi psika z kilku kanalikow cisnienie mleka ze hej 🙂

asienka -ja mysle,ze recznie mozesz sciagac pokarm 🙂 byleby Tobie bylo wygodnie 🙂

Asieńka jak tak czytam to masz przerąbane z tymi babkami, nie możesz dać kopa w dupę? 😮

ja jestem z tych co widzą mnóstwo zalet w karmieniu, ale absolutnie nie tępie tych które nie chcą karmić, lub np. jak ty ilonab masz po prostu strach, bo tak to odebrałam. Dla mnie zaletą jest przede wszystkim to, że wyjmuje i je 🙂 nie muszę mysleć o przygotowywaniu tego jedzenia czy odpowiednio ciepłe, czy butelki wyparzone, druga rzecz to ekonomia, karmienie mnie nic nie kosztuje, a poza tym jednak skoro mamy mleko, to po coś ono jest.
Fakt że w oczach Majki jestem tylko wielkim cyckiem, ale nie siedzi mi cały czas na cycu -póki co.
Depresję może miałam ale minimalną
natomiast miałam koleżankę co miała depresję, okropnie ją to wyniszczyło, ponieważ nikt nie potrafił jej zrozumieć i obwiniali ja tylko że dzieckiem się nie zajmuje, dopiero gdy trafiła do psychologa zmieniło się, ale czasami miewa nawroty pomimo że dziecko ma 3 lata.
Na szkole rodzenia faktycznie nikt nie powiedział, że to aż tak boli i jest aż tak trudne i nikt nie mówił o alternatywach, tam dla nich było oczywiste że karmi się piersią, co było trochę załosne.
Osobiście twierdzę że jeżeli mama ma być zestresowana karmeniem piersią, ma jej to sprawiać ból i łzy, to lepiej żeby podała butelkę, bo wtedy i ona będzie szczęsliwa, a jak ona to i bobo. Ale też myslę że kazda z nas powinna spróbować

KONIEC 🙂

hej, nieprzespana nocz powodu cholernej już niewygody wiec cała obolała zasnęłam nad ranem i tak mi zeszło do po 10-ej.
ale już sie rozbudziłam, śniedanie wmłuciąłm, słoneczko za oknem ujrzałam i lepiej na cielsku sie zrobiło.
JoZo - sto lat 🤪 🤪
monia, emilka - trzymajcie się babki a będzie ok. tyle juz zniosłyście to i końcówki wytrzymacie, a zaraz będzie latoooooo 🙃
Morf, kolacja z winkiem dobry pomysł ale ja bym na ktg pobiegła.
przeżyłam taką historię w lany poniadziałek i wiem, jak mnie ktg uspokoiło. do tego momentalnie ruchy poczułam juz w trakcie badania.
widzę jednak,z ę jesteś taka jak ja i szpital odpychasz na kilometr. mnie bartek zmusił i prawie siłą zawiózł.
dziś znów zarejestrowałam na swoich gatkach jakiś lekko rózowy śluż- niewiele i mam nadzieję, ze w końcu coś chluśnie bo naprawde mam juz dość!!! jestem tak potwornie zniedołężniała od jakiegoś tygodnia i obolała, ze mnie to zwyczajnie wkurwia 😠 😠 😠
chciałabym juz zacząć przeć, mieć bolesne skurcze a nawet zesrać sie na ręce połoznej byleby zobaczyc juz mojego bulbaska 😉 😁 😁 😁

🤢a cipsko i całe krocze to mnie tak naparza, jak po zbiorowym gwałcie

jak całą ciąze w sumie czułam sie całkiem, całkiem, nie licząć nudności, to sama końcówa jest kumulacją tych całych 9-ciu miesięcy 😠 😠 😠
walec mnie rozjechał 🤢

hejka bogusia 🙂
fajnie, ze do nas zaglądnęłaś.
miło zobaczyć twoją buźkę na avatarku bo dawno jej widać nie było.
jak sie czujesz dziewczyno?