kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży

JoZo mi tak właśnie położna kazała robić...wprowadzać powoli poobserwować i jak się nic nie dzieje to jeść.Mleko narazie kazała sobie podarować no i dobrze bo mnie nie ciągnie...jogurt raz w tygodniu lub danio.Mogę też dżem jagodowy.No i oczywiście pyszną gotowana marchiałkę i buraki a na deser kompot z jabłuszek i jabłuszka gotowane 😉 Powiem Wam że nawet mi smakuje ta dieta 😉 aaaa i co najważniejsze zastąpiłam pieczywo WAZĄ 🙂

Zupełnie tak jak Ania mogę pić wodę z kałuży byleby małej było dobrze 😉

Iskierka pytałaś na gg jak tam karmienie...no to Was zaskoczę.Bolało mnie tylko w szpitalu przez dzień lub dwa ale sposób sobie znalazłam na noc cycki maścią smarowałam i puszczałam na luz by oddychały i pilnowałam żeby nikomu oczu nie powybijały jak wejdzie do pokoju 😉 teraz sprawia mi to ogromną przyjemność jak widzę małą która słodko ciągnie cycusia i jest jej tak dobrze i bezpiecznie.
Co do teściowej...hmmm...narazie nie zapeszam ale jest ok nie wtrąca się.Chyba rozmowa z Jackiem na nią tak podziałała.Chociaż wczoraj jak mała leżała u mnie na brzuszku i ciągła smoka bo się luzowała przed kupą to jej wyjęła z tekstem PO CO CI TEN SMOCZEK to na nią nakrzyczałam aż się zdziwiłam sama 😉

Dziwnie się pisze jedną ręką 😉