Skocz do zawartości

kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży


moniadad

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
hej.

my ogarnięci choć drzemka była półgodzinna 🥴
parówa miał być o 11-ej i o 11-ej zadzwonił, ze właśnie wyjeżdża - kurrrrnnna!!!!!
co za tupeciarstwo.
mówię: miałeś być o 11-ej.
a ten: no tu na żoliborzu juz nie pada więc jadę.
a co mnie kurwa obchodzi, ze na zoliborzu pada. tu nie pada - jeszcze ale zaraz moze zacząć.
szlag by go trafił.
na ostatnie 3 spotkania z synem zaliczył parówa 3 zonki.
raz w ogóle sie nie pojawił i kit mi wciskał, ze nie umawiał sie na 100%, drugi raz musiał wcześniej wracać, a teraz pół godziny później przyjechał.
juz mu nieraz mówiłąm, ze jeszcze jedna taka wymówka czy olewactwo, to moze nawet nie wyjeżdżać z domu bo zwyczajnie wyjdę z domu z Aro i w ogóle wizyty nie będzie.
w ogóle to mówiłam, ze 3 dni na wyrost ma sie umawiać, a nie, zę chce jutro bo ma czas.
zaraz mu wystosuję maila i tam go pojadę w tym mailu, to jak kiedy co do czego przyjdzie to będę miała argument.
fiut złamany. kurwa, jakaś młoda lala jest ważniejsza od dziecka. dupy sie z wyra podnieść nie chciało zeby do syna zdązyć na 11-ą. luj pier...yy!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • klapoucha

    8708

  • emilka1986

    7194

  • Agatta

    10594

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
w każdym razie ja mu nie utrudniam kontaktów ale sam je sobie ogranicza.
mi tak pasuje bo w miarę upływu czasu i tak będzie miał coraz mniej ochoty i CZASU na spotkania z Aro, a jak jeszcze dojdą mu inne dzieci to juz pewnie sporadycznie będzie miał czas więc dobrze, ze teraz nie spotyka sie z nim często bo Aro nie ma mozliwości przywiązać sie do parówy i kiedyś nie poczuje sie odrzucony.
a tak to będzie wiedział, ze "tatuś" go kocha ale zawsze miał mało czasu więc będzie to normą.
i tak krzywdę zrobił dziecku na całe zycie.
mam nadzieję, ze kiedyś będzie miał tego bolesną świadomość bo narazie wypiera to z głowy i jest wspaniały.
mam nadzieję, ze szczęsliwy będzie w zyciu tak, jak swojego syna i mnie "uszczęśliwił".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PARÓWA oby Ci usechł

AGATTKA:
U NAS BYŁO TAK: 3x NASIVIN przez 5 dni
2x 10 kropelek CEBION
no i frida i odciąganie na maksa aha i inhalacje Lence robiłam na noc i smarowałam maścią płucka, plecki i stópki

nam NASIVIN nie pomagał wręcz przeciwnie i wróciłam do naszych kropli homeopatycznych EUPHARIBUM i one dopiero dały radę ale z tego co kojarzę to Ty nie jesteś za HOMEOPATIĄ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aniu, o ile Cię to pocieszy w jakiś sposób,
moi rodzice rozwiedli się jak miałam 4 lata, więc
byłam już "bardziej" świadoma porzucenia.
Ojciec nigdy kontaktu nie utrzymywał.
Teraz z perspektywy czasu, nie żałuje że
wychowywałam się tylko z mamą.
Nie mam żadnych pretensji do ojca, jest dla mnie po prostu osobą
obojętną i nie żywię do niego żadnych uczuć pozytywnych ani negatywnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂
Właśnie poczytałam kilka stron i widzę, że się o mnie martwicie. Ogólnie to nie mam czasu nawet się w tyłek podrapać. Zwolnła się u mnie pracownica, więc trzeba było za nią wyrobić godziny, w sumie to skubnęłam część jej etatu i teraz pracuję na 1 i 1/4 🙂 Więcej kasy a i petekst do podwyżki jest, więc mam w planach jechać do STOLYCY walczyć o wyższe wynagrodzenia dla moich dziewczynek i dla siebie oczywiście 😁 Warszawianki miejcie się na abczności bo jest szansa, że opiję Was z kawy i objem z ciasteczek 😁
Dzisiaj mam bardzo smutny dzień- Anielka ma alergię oczywiście jak to u małych dzieci nie wiadomo na co, więc też gówno może jeść 😞 Nie dosyć że waży 9kg to jeszcze takie ograniczenia w jedzeniu. Muszę się pozbyć wszystkiego co może powodować alergię w tym kotów 😞 😞 😞 😞 😞 😞 Wiem, że niektóre dzieci bardziej chorują ale to jest taka moja mała tragedia- liczyłam się z tym, że może mieć alergię tym bardziej że Pit jest alergigiem i ja od porodu również, więc 60% szansy było na to, że Anielka również będzie. Wypierałam tę myśl, ale jednak równowaga w przyrodzie musi być. Tym bardziej jestem w szoku, że dotała tych krostek dopiero teraz no i ona nigdy mi nie chorowała poza tym zapchanym kanalikiem nosowo gardlowym więc perspektywa latania po lekarzach powoduje u mnie ciary 😞
Co jeszcze u mnie? Acha, jak mi się ta laska dnia na dzień zwolniła to porosiłam teściową żeby mi do dziecka przyszła- to odpowiedziała że pierdolca z kotami dostanie. Niezła sucz, później rozpowiada, że ja jej kontakty z dzieckiem utrudniam. Moi rodzice 70 km jeżdzą żeby się małą zająć, a ona w tym samym mieście mieszka. Poza tym zmieniamy miszkanie na większe, trafiła nam się gratka, ta sama cenaz co tutaj z tym, że ponad 20m2 większe, wysoki standard, niestety prowizja dla biura, ale warto, no i nie ma prusaków, które tutaj mamy (nieuczciwość wynajmujących, którzy nas nie poinformowali i lokatorach ;/). Spróbujemy też bujnąć się z kredytem, wątpię żę dostaniemy, teściowa miała po 2 latach spłacić to co wziął dla niej mój wspaniałomyślny małżonek, dwa lata minęły i dupa blada. Do teleturnieju jej nigdzie nie chcą, bo sie opatrzyła, pracą sobie rączek nie pobrudzi, więc koło się zamyka. Co jeszcze? Hm.. Wczoraj mnie poroszono żebym była chrzestną dla Zuzi- super się cieszę, chociaż to kolejny wydatek (dopiero co miałam komunię). Marzy mi się zakup sukieneczki do chrztu, tak tradycyjnie- ubrać dziecko do sakramentu 🙂 do tego łańcuszek z grawerem i giitara gra 🙂
Z Michałkiem ok, już nie wrcacał do szpitala, je różnie raz lepiej, raz gorzej, wiadomo ma sporo do nadrobienia w sensie rozwojowym, bo jest gdzieś ze 3 miechy w tyle za rówieśnikami, ale jest bardzo dzielny i da radę 🙂 Nasz mały osama bin laden 😁 To tak w skrócie, co u mnie/ u nas 😁
A co tam u Was?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A tak jeszcze o mojej córci to gada jak najęta, często są to początki wyrazów, np bu- to jest but albo butelka, am- jedzenie bądź cycek, ko=kot, ba+baka z piasku, ninio ninio= wszystkie pluszaki i koty, chociaż potrafi je nazwać po imieniu dade to gaduś, ninio to ninio, gogo to ogonek 😁 wszystko nazywa, dzicie, guzik, ładnie mówi mama, tata jest tada, baba, dziada coś w ten deseń bynajmniej, no i jest pani owsik więc wszędzie jej pełno i jest beż wątpienia szefem piaskownicy, może tam siedzieć godzinami 😁 W szoku jestem, że można się z nią dogadać jak z dorosłym- tam i daj są na porządku dziennym- hehe 🙂 Jedyne co się nie zmieniło od dawna to spanie 🙂 dzremka jedna różnie od 2-4h 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Morfi 🙂
Świetnie, że z Misiem już w porządku, powolutku jeszcze wszystkich przegoni 😆
Gratki dla Anieli za wszelkie postępy i gadulstwo. Mam nadzieję że alergia pójdzie sobie precz tak szybko jak się pojawiła. I zabierze ze sobą teściową 😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no i parówa sie nacieszył synem w całe 50 minut.
po ki chus on w ogóle temu dziecku w głowie miesza??!!
nie zasługuje na to by Aro mówił na niego tata.
11:30 przyjechał. dostał "gotowca", tylko do wózka włożyć i dałam butelkę z wodą i nic dodatkowo. liczyłam (w sumie to nie wiem na co), ze mu jakąś złamaną bułkę kupi, tak wiecie żeby dzieciak miał na spacerze czy jakieś ciasteczko. ni chuchu!!!
co za menda.
12:20 wychodzę na balkon i co widzę?
wraca umęczony "tatuś" z dzieckiem ze spaceru (dzieciak w wózku oczywiście) bo zaczęło kropić mi mówi. chyba nad tą parówą tylko jakieś krople z nieba lecą bo ja nie zauważyłam zeby choć kropelka z nieba spadła. moze ptaszysko mu nasrało na łeb i mózg w gówno mu sie przemienił.
pytam z balkonu: co juz koniec spaceru???
ten wchodzi na osiedle i mówi: no tak przecież jak ostatnio spacerowaliśmy bo ty chciałaś zeby mały był wcześniej w domu bo do złobka itd. (owszem, mówiłam, żeby o 13-ej był spowrotem, ale przecież sie fiut spóźnił wiec mógł z nim dłużej pobyć)
chodzi na to osiedle i wypuszcza Aro z wózka i nie wiem po co bo jak mały zasmakuje chodzenia to nie ma mowy o powrocie do domu.
więc pewnie siłą go przywlekł do domu bo po 6 minutach juz byli. Aro zapłakany.
"tatuś" juz leci, ciągle spoglądał na godzinę, jakby sie oczywiście spieszył do PRACY.
nie umówił sie na nastepny raz.
wiecie, wyjeżdża na weekend wiec trza juz grzać walizy bo dziwka czeka.

jest mi przykro po takich akcjach bo Aro zawsze mnie bije po twarzy, jak próbuję go uspokoić z płaczu i zawsze po wizycie "tatusia". nie wiem o co z tym chodzi ale mnie to martwi i dziwi.
czy on za nim tak rozpacza, czy moze zły jest na mnie o coś, ze np. daje go parówie. nie wiem.


mam nadzieję, ze fiut zniknie z jego zycia w ogóle albo będzie utrzymywał rzadkie ale regularne spotkania z synem juz teraz bo i tak w przyszłości (jeśli w ogóle ) będą sie spotykać duzo rzadziej i to nie dlatego, zę ja nie pozwolę tylko JESTEM PEWNA na 1000%, ze "tatuś" nie będzie miał mozliwości.
teraz mi padł Aronek, jak za pół godziny powinniśmy wychodzić z domu.
wszystko takie mam rozj...e przez tego chuja!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tak klapi masz rację.
właśnie po to chcę maila do nieg napisać, a tak mi sie chce do tego zabrać, ze wolę tu z wami kliknąć.
ale muszę mu wszystko wywalić, spóźnienia, wmawianie,z ę inaczej sie umawialiśmy, wcześneijsze wychodzenie bo.. coś jak zwykle wypadło nagle, brak jakiegokolwiek zainteresowania, zero jakieś dupereli dla małego i obżeranie go nawet z ostatniego chrupka i wiele, wiele innych ...
w razie czego będzie to dobra podstawa do rozmowy w sądzie bo pewnie tylko tak będę mogła coś z parówą ustalić i moze wtedy będzie sie do czegoś stosował.
tak, narazie robi ze mnie wariatkę, która wiecznie jest na niego zła.
no i diabli wiedzą tylko o co???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ania, Aro nie bije Cię
po twarzy bo jest na Ciebie zły.
Wydaje mi się, że bardziej jest wściekły na parówę
bo wyjął go z wózka i zamiast z nim spacerować
spakował go już do domu.
A niestety złość musiał gdzieś rozładować i
tylko ty byłaś "pod ręką".

jak Aro podrośnie to sam zdecyduje czy chce z
parówą kontakt utrzymywać.

buziaki na pocieszenie 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aloha
powinnam sie pakowac ale mi sie nie chce, mezul mnie wkuuuuu i tescie tez. (chodzi o to ze w pazdzierniku jade na wycieczke z pracy do Zakopca i go nie zabieram, a nie zabieram go dlatego, ze nikt nie jedzie z mezem jak na razie, a on wąty i tescie tez pretensje )
do tego mam 2 jęczmienie na oku i opryszczke na wardze - tylko sie pochlastac 🤢

Ania mnie Igor tez bije jak sie wkurzy, chce go tego oduczyc, ale jakos nie idzie mi to 🤨

dobra spadam sie pakowac za 1.5h wyjazd do Wisły 🙂

miłego weekendu 😁 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ania a może parówa jest w jakiś sposób agresywny w stosunku do syna, bo przecież takie maluchy zwykle naśladują? 😠

u nas nocka fantastyczna 😁 wreszcie trochę pospałam.

ech, Emi...czasami mi się wydaje, że na matkę to powinnam jakieś studia skończyć normalnie 😮

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj u nas też problem bicia po twarzy ale Nadia ma nawyki od chłopca 2 latka z którym spędza dużo czasu u babci niani bo ona go pilnuje zarobkowo i wstyd tak mówić bo to dziecko ale wyjątkowo durne i z ewidentnym problemem -jakim nie wiem nie zagłębiam się w cudzą rodzinę. Regularnie Nadie gryzie , raz po raz znajduje u niej przy kąpieli odbitą szczękę 😮
Dlatego cieszę się że od września żłobek oczywiście tam też będą perypetie ale jestem pewna że rozwojowo bedzie z korzyścią dla małej bo babcia niania to nie uczy nie maluje nic w sumie nie robi tylko pilnuje.........cóż powinnam być wdzięczna 🤨
Ania głowa do góry napewno instynktownie znajdziesz rozwiązanie najlepsze dla ciebie i Aronka - nie daj się zwariować jak ja na poczatku takiej sytuacji - moja parówa to nawet policję na mnie nasyłał w kwestii dziecka 😠 Podstawą jest twój komfort i dziecka - a on ma sie dopasować jak nie umie się dostosować to jego problem nie wasz.
Co do zębów to teraz rodzinnie od miesiąca wzieliśmy się na całego , moja wiki 100% zdrowe ale uwaga - nie ma dwójek - mleczaków też nie miała a tu nagle boli ją ta trójka która jest w miejscu dwójki i ciśnie , może się okazać że pod tym zębem jednak ta dwójka jest i chce wyjść ale nie ma jak w efekcie mogą jej usówać ze szczęki chirurgicznbie zęba który tam jest -suuuuuuperrr , jakby mało było oczywiście jest posrana i w sumie nie dziwie się bo co potem ból jedzenie przez słomkę etc.modlę się zęby tam tego zęba nie było !!!!!

A mamusia Kamilka dla odmiany na osteofity na ktęgosłupie - dziś byłam u lekarza z wynikami i zdjęciem i paciorkowca!!!!!!!!!!Miód malina i do tego zapierdziel że nie wiem w kórą stronę uciekać.

No to się rozpisałam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właśnie zadzwoniła koleżanka
że ma dwa bilety na wieczorny koncert na Orange Warsaw Festival
No to będę się dzisiaj koncertować na Skunk Anansie 🤪 🤪 🤪
(choć muszę przyznać że mam jakiegoś lenia zasiedziałego, ale mam nadzieję że się rozkręcę)

Ania78 - nie gadaj kobieto
cudna z ciebie mama 🙂

New - tulaski 😘 😘 😘
I dla ciebie i dla Wiki
ale się wam przyplątało cholerstwo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
JoZo ja też tak myślałam 😉 do pewnego czasu...Pyza robi się nieznośna, a mi cierpliwości powoli brakuje i zaczynam się zastanawiać, że pewnie robię coś źle. ciężko jest się kontrolować non stop, a mam wielkie obawy, żeby jej nie wdrukować jakiegoś kuku na muniu 😮

zakładka na marudera
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MORPHI witaj 😘 a alergia niech na teściową przejdzie 😉 😎

ANIA73 brak słów na Parówę.Lenka też mnie bije ale to jest normalne wyładowanie złości i na pewno nie zna tego od nas bo my się nie bijemy ani jej nie bijemy.

ANIA78 ja też się muszę doszkolić bo niedługo zdziecinnieje 🙂 albo zacznę naukę od nowa jak Lenka pójdzie do szkoły 😉

JoZo zabierz mnie też 😉 upchasz mnie w torebce 😉

NEW współczuje

Jacek zabrał Lene na spacer a ja zabieram się za sprzątanie ale przed tym oczywiście brzuszka musiałam poczytać 😉

Moja teściowa wpada i mówi ubieraj ją
JA: Jacek zaraz zabiera Lene
ona: a ja idę do sklepu po co ma siedzieć ciepło jest
JA: a Jacek zabiera ją na plac zabaw
ona: LENKA chodź sie ubieramy
ja już wku.... i patrzę na Jacka, czekam na jego reakcje i wiem że nic nie powie bo mu się z dzieckiem nie chce iść. I mówię że Lena idzie z Jackiem i już
ona: daj mi ją bo nie będę musiała wtedy ogórków nieść tylko do wózka włożę
ja: to niech sobie mama weźmie sam wózek 😠 😠 😠

ale mnie zezłościła bo z tego wózka to niedługo szmata zostanie 😠 a tak się zarzekała że nie będzie z wózkiem chodzić żeby koleżanki się z niej nie śmiały ale że jej ulubiona koleżaneczka też ma wnuczka i jest taki zaje.... więc ona też musi się pokazać.Ostatnio spotykamy w biedronce jej koleżankę a ona mi wózek wyrywa i mówi do Lenki patrz ciocia a ja na głos "LENKA TO NIE JEST CIOCIA TYLKO PANI"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jestem

Bartek niepowazny byl - jest i bedzie
niestety
taki sie nigdy nie zmieni
szkoda Ania73, ze kosztem Twojego czasu
i Ajro

dzieki Dziewczyny za rady odnosnie podawania lekow itp
mam juz wszystko - teraz bede LOlke z gilem kurowac
a mielismy jutro jechac do znajomych na Mazury, na pare dni - do domku
i dupa

NEW tulasy dla Was !

czesc Morf 🙂
fajnie, ze sie odzywasz -
cmoki wielkie dla Babeczki !

JoZo baw sie dobrze na koncercie 🙂

moje Dziecko widzi Ikee z daleka i krzyczy "am am" 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...