Marcówki 2012 | Forum o ciąży

obdarzona napisał(a):

Ggulek i Izunia, wielkie brzuchyy 😁 masakra rośnie to jak na drożdżach:P

podczytuję was po łebkach ale nie mam czasu aby się rozwodzić na wasze tematy dzisiejsze 😁

ja siędzę ze sreberkami na głowie bo fryzjerka mi założyła i czekam na zdjęcie ich 🙂 a takto sprzątanie 😞

ty rozjasnialas sobie?

Izunia, tak blond pasemka. A co?

obdarzona napisał(a):

Izunia, tak blond pasemka. A co?

kur....to jak bedziesz zyc to ja tez w sobote robie sobie moje wloski.Bo nie dosc,ze waga przekracza 90kg to na łbie odrost jak od nas do Berlina.A maz jest sobie bedzie zly,a co.Moja łeb i moje włosy 😁

hehe spokojnie przeżyję 😁 zajebiście, bo farba w ogole nie śmierdzi jak zawsze, jest taka delikatna 😁 zrob sobie, bo wiem co czujesz jak patrzysz w lustro 😞 odrosty to takie kurwy jedne no 😞

ale nudy......
sasiadka byla na chwilke,bo z de na świeta przyjechala.

Ja pije cappucino.Jejku juz 6.

Wróciliśmy. Brzuszki pełne jak to po wizycie u mamusi 😉 Chuinka już stoi. Jedna bombka jej odpadła :/ Tylko lampek nie mogę włączyć, bo mi przedłużaczy w chacie zabrakło. Wszystkie zagospodarowane. Jutro trzeba kupić. Nie mogę się już świąt doczekać. Spędzamy je w tym roku u moich rodziców, ale obie rodzinki razem. Nasze rodzinki duże nie są więc wreszcie trochę więcej osób przy stole zasiądzie jak będą dwie na raz 🙂 Łukasz mnie wkręca z prezentem. Zawsze próbuję od niego wyciągnąć co mi kupił i on z poważna miną odpowiada na wszystkie pytania. Teraz wymyślił, że mój prezent waży 15kg, jest większy od choinki rodziców, mogę go używać w ciąży i jeszcze parę szczegółów z niego wyciągnęłam. Pewnie se jaja ze mnie robi 😜
A co do wagi to ja mam mocne postanowienie zejść po ciąży do 55, bo to jest idealna waga dla mnie przy moim wzroście. Niby nie dużo mniej niż miałam przed ciążą, ale ja naprawdę nie umiałam 2 kg na stałe zgubić. Pewnie przez wpierdzielanie słodyczy w ilościach masowych. A skoro przy karmieniu nie można ich za wiele jeść to widzę dla siebie szansę 😉

Kasia a jak Twój mężu robi tego łososia ze szpinakiem i mozarellą??? 🤪 Brzmi mega apetycznie.

Ja tez juz sie ciesze na swieta: 🙂A najbardziej na przyjazd meza.

izunia1986op napisał(a):

ewci@ napisał(a):

izunia1986op napisał(a):

ewcia co do kolacji to jemy tylko w 3 🙂Tak postanowiłam jak sie tylko wprowadzilismy do naszego domu.
Ale zawsze po kolacji idziemy my do tesciow,albo oni do nas.I wlasnie wujek,ciocia i kuzynki meza tez.Ale dzisiaj byla tesciowa i juz jej zaznaczylam,ze moga sie na mnie obrazic,ale my z nimi nie chcemy sie widziec.Prezenty podam przez tesciowa.tesciowa sie zdziwila,ze przyjada do Pl,bo jej niby lekarz nie pozwolil jechac.
To jest chore,ze do szkoly ja wozili,a do dziadka i babci na przeciwko nie moze chodzic.
Dla mnei zdrowie moje i mojego dzziecka jest najwazniejsze.
Ale to co Ewcia myslisz,zeby z ich 4 ograniczyc kontakt?

ja juz nie wiem kto tam u was jest chory?? 4 oosby na półpasiec czy jak?? ale ja bym ograniczyła. jak prezenty tez masz zawieźć do tego "chorego" domku to neich maz powiezie, na chwilke i juz. naprawde. ja tak pzrezywałam te badania cytomegalii ze szok. i lekarka mówi ze jak pzrechorowałam to pół biedy a jakbym sie zarasiła teraz to trudno, po prostyu bym miała pecha bo sie tego nie da niczym leczyc. wiec ja bym dmuchała na zimne. za rok pojedziecie jak beda zdrowi, albo nawet na wielkanoc spokojnie juz we czwóreczke jak sie da, i bedziecie zdrowi i oni tez. takze ja bym nie ryzykowała jednak. po co macie sobie pluc w twarz potem.

Chora jest kuzynka meza ma 12 lat.Chodzilo mi czy z reszta rodziki(wujek,ciocia i kuzynka)tez lepiej sie spotykac.Jednak oni ciagle z nia sa.Teraz sie dogadalysmy? 😘

hehe niom, obnizone IQ robi swoje hehe
nie wiem sama, moze lepiej nie ryzykować. to chwila a moze zawazyc na tym co bedzie potem. ale byc mzoe ja panikuje... co inne dziewczyny myslicie?? mzoe jak to niekonieczne to lepiej dmuchac na zimne.

Ja bym nie ryzykowała. To zbyt poważna choroba. Zresztą ja to nawet z domu wyrzucam ludzi jak ktoś ma katar :P Dziękuję pięknie. Już zaliczyłam przeziębienie, które trwało ponad miesiąc i antybiotyk w ciąży. Teraz jestem przewrażliwiona.

dziewczyny, moze któras z was ma kamienie do masazu w domku??

bo mi maz kazał szukac jeszcze jakiegos prezentu na swieta dla siebie i znalazłam na allegro( jak wpisałam prezent dla zony) własnie takie kamienie. ja non stop z bolacymi plecami chodze, nawet bez ciazy i stresuje sie byle gównem. tylko czy to zdaje egzamin czy niepotzrrbny badziew. kadzidełek i innych swieczek mam to bym se kupiła same kamienie hehe 12szt, wieksze i mniejsze. zaraz linka wkleje.

http://allegro.onet.pl/gorace-kamienie-do-masazu-zestaw-prezent-rocznica-i1998059676.html

co o tym myslicie?? moze jaks ei spreze i od razuy kupie i opłace to kureierem by doszło do swiat, tylko lipa jak ktos zapyta co dostałam,a ja ze kamienie powiem 🙂 hehe

Nie próbowałam tych kamieni. Mi na plecy najlepiej działał masaż tajski. W ogóle na całe ciało.

lady_m4ryjane napisał(a):

Nie próbowałam tych kamieni. Mi na plecy najlepiej działał masaż tajski. W ogóle na całe ciało.

chodzi mi o to zeby samemu robic bez wychodzenia z domku, tu w ogole one takie tanie, ze az sie prosza. a przy okazji dodatkowy czas znajdziemy na bycie zsoba. jak juz dwójka anszych maluchów zasnie, gdzies tak o 23 🙂 hehe

No fajny to pomysł 🙂

ewci@ napisał(a):

lady_m4ryjane napisał(a):

Nie próbowałam tych kamieni. Mi na plecy najlepiej działał masaż tajski. W ogóle na całe ciało.

chodzi mi o to zeby samemu robic bez wychodzenia z domku, tu w ogole one takie tanie, ze az sie prosza. a przy okazji dodatkowy czas znajdziemy na bycie zsoba. jak juz dwójka anszych maluchów zasnie, gdzies tak o 23 🙂 hehe

zaraz sobie tak pomyslalam......bedzie romantycznie 🙂

co prawda moj maz czesto siedzi w nocy i pracuje, ale to nie masaz 5h, jak nie bedzie miał czasu, to poukłada, posiedzi chwilke czy pomasuje cos innego i poleci do siebie.
nio i to raczej troche prezent na po ciazy bo teraz na brzuszku sie nie połoze, bo kamienie pospadaja, hehe

Ja to uwielbiam wszelkiego rodzaju smyranie po plecach, masaże nawet nie profesjonalne tylko udawane przez męża, także mnie by taki prezent zadowolił 😉

lady_m4ryjane napisał(a):

Ja to uwielbiam wszelkiego rodzaju smyranie po plecach, masaże nawet nie profesjonalne tylko udawane przez męża, także mnie by taki prezent zadowolił 😉

ja tez tak mam 🙂A moj maz nie lubi 😞Ale teraz w ciazy jak chce to mnie masuje-hehhehe

zgage mam 😞a bylo juz tak pieknie.....

Ja uwielbiam tajski masaż, bo się po nim czuję jakbym regularnie ćwiczyła. A ćwiczyć normalnie tak bardzo nie lubię 😉 No i tajski takie działanie ma, że pobudza mięśnie tak jakby się ćwiczyło dosyć intensywnie. Człowiek wstaje i ma wrażenie, że może fruwać 😉 Tylko to drogi gips jest 😞 Czasem groupon jakąś dobrą ofertą poratuje, ale jednak jak się zaprasza masażystę do domu to się woli mieć swojego sprawdzonego.

Alan ma czkawke.....skacze i skacze.