Skocz do zawartości

Iris

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Iris

  1. Och widzę że słodkie śniadanka pałaszujemy 🙂 Ja wrzuciłam przed chwilą chlebek żytni z ziarenami z serkiem topionym 🙂 mmmmmmm.... 🙂

    Zuziaczku mój mąż to mnie chyba telepatycznie szpieguje bo dzwonił przed chwilą zapytać czy może wpadnie do domu na jakies małe "sprawdzanie" hi hi 🙂

    Carpioo nie daj się! A jak ci zakłócają sen to cholera niech się nie dziwią że BABA w ciązy się DRZE !! 🤪 a telefon najlepiej wyłącz i włącz jak się wyśpisz 🙂

    Meegotko wyobrażam sobie minę tego ochroniarza, a to chłop to jeszcze w dodatku jedno mu pewnie w głowie! Mnie tez juz korca normalne sklepy, normalne ciuchy! Obiecałam sobie że jak sie już odchudze to sobie kupię jakies boskie rurki 🙂 hahahaha
  2. Zuziaczek napisał(a):
    gosia1989 napisał(a):


    Iris napisał(a):
    Zapomniałam pochwalić mojego męża, który z wczorajszych zakupów przywiózł dwa trójpaki body dla Tymka plus grzechotkę, 2 gryzaki i szczoteczkę z grzebykiem... bo "nie mogłem się powstrzymać" 🙂 love love love

    Ty lepiej sprawdź, czy Twój mąż to na pewno FACET ! 😮
    Bo faceci tak się nie zachowują !

    Sprawdzalam wiele razy 🙂 Na pewno 🙂 🙂 🙂 Może dzisiaj znów sprawdzę, bo coś mi ochota na sprawdzanie przyszła 🙂
  3. U mnie kawuszka juz pachnie w filiżance 🙂 Na śniadanko było musli z mlekiem (uwielbiam) 🙂 Może odpuść sobie dzisiaj te ćwiczenia jak CIę tak boli 😞

    Atagusia biegnij do gina, napisz jak było i tak jak napisała Meegotka nie bierz się za robotę sama bo to nie jest Twój obowiązek. Miłego podglądania 🙂
  4. atagusia napisał(a):
    Dzień dobry brzuchatki
    Musze się Wam wyżalić, bo wczoraj pokłóciłam sie z mężem 😞
    Smutno mi ogromnie, bo mam czasem wrażenie że on to ma wszystko w dupie i wcale mu nie zależy na naszym synusiu 😞
    Za niedługo Adaś przyjdzie na świat a on nic nie robi- miał odnowić łózeczko, wózek, w garderobie ciągle nie ma szuflad i komoda na ciuszki Adasia ciągle zajęta naszymi. Po prostu brak mi sił, a on na domiar złego umówił sie na szlifowanie parkietu u jakiś tam ludzi. Wczoraj miał odnawiać łóżeczko, to pojechał gdzieś ze szwagrem po ziemniaki i meble wywozil. Masakra
    Wyć mi sie chce. Gdybym wiedziała, że tak będzie to kupiłabym całkiem nowe łóżeczko i całkiem nowy wózek.
    A jak mu powiedziałam, że przecież Adaś może sie za chwile urodzić, bo tylko 5% noworodków rodzi sie w terminie, to mi powiedział, że przecież może spać w wózku. Wyobrażacie to sobie?????
    Powiedziałam mu, że moje dziecko bedzie spało w lóżeczku a w wózku to on sobie sam może spać. Postanowiłam wziać sprawe w swoje ręce. Kupie dziś papier ścierny i zajmę się łóżeczkiem i szlifowaniem rdzy z kółek w wózku. Nie mam sił, jest mi strasznie przykro, bo przecież powiedział, że będzie mi pomagał 😞 a ja wczoraj zapierdzielałam jak mały samolot a on siedział z pilotem w ręku i patrzył w TV.
    Ale mam kurcze doła, a dziś idę do gina zobaczyć mojego synusia i nie umiem sie tym cieszyć przez tę całą sytuacje 😞


    Atagusiu przykro mi... ja własnie mojego pochwaliłam, Ty swojego zganiłaś 😞 Nie mogliby Ci nasi faceci wziąć się w garść i zawsze trzymać fason? Pogadajcie na spokojnie, weź mu wytłumacz co i jak niech się ogarnie! Trzymam kciuki i przytulam żeby było dobrze i między Wami i na wizycie u lekarza :*
  5. dzięki Gosiu... czasami mam tyle wiary we wszystko, wydaje mi się, że nie ma rzeczy niemożliwych, a innym razem mam ochotę załamać ręce... ale trzeba walczyć, codziennie, do przodu... 😘

    a ja stałam ostatnio z mężem po leki dla Młodego w kolejce a aptece, i było przede mną chyba z 8 osób... i nikt się nie ruszył. Mało tego, pani magister farmaceutka zerkała w moją stronę ale nie poprosiła bym podeszła poza kolejnością... chamidła...



  6. Cześć Brzuszki,

    Ja mam dzisiaj za sobą koszmarną noc, nie spałam zbyt dobrze, łaziłam z sypialni do salonu z kołdrą i poduszką pod pachą... bo przy mężu miałam duszno, w salonie znów jakoś też źle... potem z powrotem do męża się przytulić, i znów do salonu bo mi nie wygodnie. Po drodze siku, dwie gruszki, pół jabłka i jakiś film na TVP2 o ślubie ks. Williama... no i sny na zmianę, że jestem w pracy ... ??? albo, że nie umiem ustać na wadze tylko się z niej wylewam !!! 😮

    Masakra...

    A właśnie dzwonił do mnie mój mąż i uświadomił mi, że w tym miesiącu nasz syn kosztował nas 800 zł (przedszkole, ubezp, karty pracy, książka do angielskiego, przedszkolne obiady, leki na alergię... ) Chyba daruję sobie dzisiejsze wyjście do fryzjera... 😞 A w temacie wczoraj szukaliśmy w internecie żłobka dla Tymka... Wyobraźcie sobie że nasz jedyny w mieście żłobek ma 80 miejsc, nabór trwa 2 tygodnie w czerwcu na kolejny rok 2012/2013 a wtedy to ja muszę mieć opiekę dla Tymka już załatwioną i pewną żeby wrócić do pracy. Poza tym jak mam iść nienarodzone dziecko zapisać do żłobka ???? Paranoja! Obejrzeliśmy oferty prywatnych żłobków w necie i znów załamka... 1000 zł żłobek na 9 godzin razem z wyżywieniem i środkami higienicznymi...

    Złapałam doła...

    Carpioo super, że masz już wyznaczony termin obrony. Ulga jaką będziesz czuła wyniesie cię na orbitę 🙂 Zobaczysz 🙂 Balonik z helem to przy tym Pan Pikuś.

    Mdoundi ależ ten Twój brat wypalił... 😠 Brzuszek masz przepiękny i wyglądasz cudnie, nowa fotka rewelacyjna... Olej go i nie przejmuj się głupim gadaniem! Jesteś śliczna i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.

    Gosiu faktycznie energia Cię rozpiera od rana 🙂 To super 🙂 Ale wiecie ja też czuję że mój brzuch jakoś odpuścił bo już mnie tak nie pieką te żebra i mostek, i trochę mi lżej. Wczoraj i pogotowałam, i posprzątałam, i byłam na spacerze i nie zmęczyłam się tak bardzo jak ostatnimi czasu. Widze po sobie że mam trochę więcej sił a to cieszy 🙂

    U mnie dzisiaj pomidorowa z ryżem, koperkiem i śmietanką na podsmażonych pomidorach z puszki i może te ruskie ? Zobaczę, bo mam jeszcze wczorajsze leczo ...
  7. Aga trzymaj się!!! Posyłam Ci Aniołka - Osiłka który zaraz usiądzie na twoim ramieniu i będzie Cię wspierał 🙂 Pośpijcie trochę z Wikotrkiem, może faktycznie i jemu się uda trochę odespać i Ty kochana odsapniesz.

    Mdoundi aleś wypaliła z tą fotą, niech Cię! A ja wcinam własnie jabłko, jak mąż wróci odgrzeje leczo i WODA MINERALNA DO WIECZORA 🙂 Modlę się tylko, żeby mi jakich słodyczy nie nakupował do domu bo chyba go ubiję jak mnie będzie kusił 😉

    Bojalubie ... no spodziewałam się, że będzie prościej tzn z jedzeniem okej ale ten ruch? Skąd wziąć na to czas? Ja sobie zakładam, że będę w domu ćwiczyć jak Tymcio będzie lulał no i liczę na te spacery i znoszenie wózka z mojego 4 piętra 🙂

    Aguska21 a może Ty zaczynasz rodzić 🤪 🤪 🤪 🤪 ??????
  8. Kokosanko tak zgadza się to kwiat naszej inteligencji a wyzwiska i ten baryton co wieczór to mnie do pasji doprowadzały. teraz będzie zimno to może po knajpach poznikają 😉 dlatego tak sobie ceniłam każdy weekend w górach bo tam to słychać, że osa leci 🙂

    Bajko zdradź tę dietę zdradź też jestem ciekawa jak to zrobiłaś 🙂

    A propo s wciskania sie w stare jeansy to ja w 7 m-cu podjęłam próbę wciśnięcia się w spodnie które kupiłam w tym roku w styczniu i wlazłam w nie ale leeeeedwo 🙂 Ufffff nawet je zapięłam na ułamek sekundy 😉 Ja sobie daję czas do powrotu do pracy czyli te pół roku na schudnięcie. Zobaczymy co z tego wyniknie. waga przed ciążą 67,1 a wymarzona 60 więc spore wyzwanie przede mną....

    No i na koniec jeszcze coś miałam napisać ale skleroza.... a wiem... no z tym piciem to ja robie tak jak Zuziaczek jak mi sie chce w nocy to pije dwa łyki wody zeby znów za chwile nie lecieć siku i jakoś daję radę. Wstaje teraz dwa razy w nocy na sikanie, raz około 24:00 i drugi około 3:00. Nie jest źle 🙂
  9. Koyotko ta bielizna korygująca jest super i myślę, że to tylko chwilę bedziemy nosiły. Dwa, trzy miesiące żeby sobie dopomóc. To na pewno nie tyczy się dziewczyn które przytyły z 10 kg, ale my mamy sporo więc ja to zamierzam zrobić dla siebie. Poza tym w domu będziemy śmigały w jakimś wygodnym dresie czy leginsach i t shircie więc takie majty też przeżyjemy. Wczoraj ta moja koleżanka własnie miała pas założony, dresik, wyglądała super jak by w ogóle nie rodziła! Zachwycałam sie nad jej talią 🙂

    A propo porodów to ta moja kumpela mi właśnie opowiedziała, że była u swojego gina na zdjęciu szwów po porodzie (miała w środku te rozpuszczalne a na zewnątrz normalne) i w sumie ich miałam 7 i lekarz jej powiedział "7 szwów przy takim małym dziecku pani zrobili??? Tylko baba mogła panią tak rozwalić! "... 😮 przykre nie? Ona mi powiedziała że z reguły to dziewczyny miały po 2-3 szwy a ona az 7 😞 a córka jej wcale nie byla jakas wielgachna, 3800...
  10. Kokosanka napisał(a):
    Ja dzisiaj chyba wyjdę ze skóry i stanę obok..Jacyś debile łażą po klatce schodowej i non stop trzaskają drzwiami a mam mieszkanie szczytowe i słyszę to tak, jakby ktoś u mnie trzaskał. Tak się wkurw..., że wyleciałam na korytarz za przeproszeniem opierdolic tego padalca, czy w chacie też tak trzaska drzwiami i czy ma firanki w chalupie, że drzwi normalnie zamykac nie umie..Normalnie dzisiaj mam takiego agresora, że musiałam wyjsc z chaty, bo bym się ze złości poryczała..Pół bloku remonty robi, jak nie ci z boku, to palant z dołu..boże żal tyłek ściska!!

    Jak dzisiaj wygram w totka to spadam z tego bloku, gdzieś, gdzie mieszkają normalni ludzie (chociaż mam wszędzie blisko stąd)..Po prostu czasem mam dośc tych mieszkanców!


    Kokosanko weź głęboki wdech i olej palantów bo się wykończysz, choć uwierz w to doskonalne cię rozumiem... Na moim osiedlu maj czerwiec było non stop koszenie trwawy, potem całe wakacje robili mi parkingi i chodniki pod oknami i trzaskali się młotami i tymi wiertarami - też myslalam że zwariuje. Każdy wieczór pełen plac zabaw pod moim blokiem więc ryki jak z dżungli do nocy 😞 Tylko spokój nas uratuje, przesyłam ci uściski 🙂
  11. mdoundi napisał(a):
    bachap napisał(a):
    l
    Mdoundi
    a te bóle to ciągłe czy takie co jakiś okres czasu, bo takie "okresowe" to chyba bóle porodowe mogą być



    no kurcze właśnie się zastanawiam co to może być, obudził mnie dosyć duży ból ale się uspokoił, ale jak pobolewa, ćmi mnie co jakiś czas....no nic będę czujna 🙂 może to nic takiego.



    Mnie też tak ćmi ale przechodzi po no spie. Wiesz co ja gdzieś czytałam że jak weźmiesz kapiel i te bóle przejdą to od macicy, ale nie porodowe a jak nie przejdą to moga być porodowe 🙂
  12. akneri1982 napisał(a):
    Cześć Dziewczynki, ja niedawno się podniosłam..., nie miałam sił wstać z łóżka.
    U Emilki niestety choroba musi się rozwijać... Budziła się średnio co godzinę z płaczem i strasznym kaszlem... Jedyne co mogłam to dać jej syrop przeciwbólowy, przeciwgorączkowy... Na trochę pewnie pomógł, ale rano była znowu gorączka... Ah.. jeśli dziś się nic nie zmieni, jutro idziemy do lekarza...
    W sumie tą chorobę mogłam przewidzieć, moja teściowa, z którą mieszkam zajmuje się synami córki i oni są chorzy... jeden przeziębiony, drugi ma zapalenie oskrzeli...
    Więc zarazki cały czas fruwają w powietrzu...
    Oh mówię Wam dziewczynki, choroba dziecka to bardzo ciężkie przejścia... Chcesz pomóc starasz się, a nie zawsze się da... Trzeba czekać, aż leki zaczną działać, czasem nie chcą.. A Ty jesteś bezsilna.
    Oby wszystko szybko się zakończyło! Obym ja też czegoś nie podłapała na koniec ciąży....

    Aguś
    mam nadzieję, że noc u Was spokojna i że Wiktorek czuję się dobrze.


    Ojejku przykro mi Akneri że Emilcia chora 😞 Ucałuj ją od nas cioteczek i może jednak dzisiaj do tego lekarza pójdziecie... Ty też uważaj na siebie! Kurujcie się i posyłam do Was słoneczko 🙂
  13. Basiu myślę, że M będzie OKI 🙂 A najbardziej to mi sie "praca nad związkiem" podoba 🙂 Damy radę 🙂 Mamy tu w siecie siebie nawzajem to będziemy się motywować 🙂

    Mdoundi zrobię te pierogi, może jutro 🙂 Musze się wkońcu odważyć żeby moi chłopcy byli ze mnie dumni że im takie pychotki robię 🙂 Dzisiaj leczo, pędzę szykować bo po południu ide na spacer z koleżanką a jeszcze trzeba chałupę ogarnąć i siebie też 🙂

    Do później!
  14. Nie wpadaj w popłoch, to będzie taki miękki brzusio poprostu trochę odstający a nie taka skóra skóra (no przynajmniej tak bylo ostatnium razem, chyba że teraz klamerkami będę ją sobie spinać 😉) Ja mam rozm M 🙂

    A i wiesz dowiedziałam się od tej mojej kumpeli, która urodziła że w szpitalu zostawiła 9 kg .. to jak my zostawimy 9 kg to i tak będzie ponad 10 do zrzucenia, bo zakładam, że jeszcze ze 2 kg nam dojdzie do konca... Shit! Od 6 tygodnia po porodzie skakanka, brzuszki i te inne dupki, no i chce basen jakiś sobie zorganizować raz w tygodniu. Już dzwoniłam w tej sprawie do kumpeli która rodzi w połowie listopada, że nasi mężowie to powinni rano w sobote załatwiać zakupy z dziećmi w nosidełkach, a my w tym czasie godzinę pływania na basenie 🙂 Brzmi rozsądnie. Ale co z tego będzie nie wie nikt 😉
  15. Szkoda Kokosanko... hmmm 😞

    Basiu ten pas jest taki elastyczny, na rzepy, regulowany i zawijasz sie w niego po porodzie na kilka godzin dziennie i ściska brzuszek. Wtedy ta skóra się wstępuje na pewno szybciej niż taki brzusio na luzie 😉 JA go nosiałm po Mikołaju. Chciałabym sobie kupić tez takie majtki korygujące wysokie żeby trzymały mi ciałko po porodzie. Łatwiej będzie się chyba ubrać jak takie majtaski będziemy miały żeby już nie chodzić w tych ciuchach ciążowych.
  16. "Zastanawiasz się czy pracuję?? Oooo tak, JESTEM MAMĄ. To sprawia, że jestem zarówno budzikiem, kucharką, sprzątaczką, kelnerką, lekarzem, nianią, pielęgniarką, stróżem, fotografem, doradcą, szoferem, organizatorką przyjęć, osobistym asystentem, księgową, BANKOMATEM, pocieszycielką, nigdy nie mam urlopu, wolnych dni ani płacone kiedy jestem chora. Pracuję dzień i noc. Jestem na dyżurze całą dobę do końca mojego życia."

    🙂 🙂 🙂
  17. Marzenko Kochana musisz mysleć pozytywnie! Najważniejsze nie uprawiać czarnowidztwa bo to na prawde działa jak się analizuje w ciemnych barwach. Kotek lepiej się czuje, Ty juz na szczęsliwym finiszu! Wszystko będzie dobrze zobaczysz!!! 🙂


    A ja dzisiaj z przykrością odkryłam że waże już 85 kg co daje mi 18 kg na plusie!!! Jak to jest mozliwe? Wczoraj czekolada, ciasteczka, pizza, koktajl na kolację.... Ehhhhhhh Dzisiaij woda mineralna 🙂 Byle do rozwiązania... 🙂

    A no i wyjęłam z szuflady mój pas poporodowy co by się z tą zbroją opatrzeć 😉 Zaraz po porodzie wskakuję w to dziadostwo, żeby pomóc wrócić mojej skórze na swoje miejsce. Modle się, żeby po tych dwóch szkrabikach jeszcze wyglądać jako tako 🙂 No i na pewno kupioe bieliznę klorygującą bo widzę że bez tego sie nie obejdzie.
  18. koyotka napisał(a):
    hej 🙂
    Wczoraj wizyta u lekarza zaliczona do udanych. w końcu USG nie miałam, ale jakoś nawet nie czułam potrzeby. Podwozie sprawdzone i wszystko gra. Mała nie zamierza na razie wychodzić. Wszystko zamknięte i brzuch nie opadł. Mam zmierzoną miednicę i mam ją większą niż przeciętną więc spoko oko jak mała nie zrobi psikusa (nie obróci się) to nie będę miała problemów podobno z rodzeniem. Się okaże 😉 🙃

    No i byliśmy na porodówce. Uf... na szczęście żadna nie rodziła, więc był spokój i cisza jak makiem zasiał 😉Sale do porodu rodzinnego super. Jakoś bardziej sobie je wyobrażałam na szpitalne a to taki inny pokój ginekologiczny. Od razu jakoś mi lepiej i w końcu doszło do tej blond łepetynki, że mogę rodzić 😉 A w jednej sali ekstra fotel dla tatusia a w drugiej sofa ze skóry....wypasik 😉


    Koyotko super, że wizyta przebiegła pomyślnie 🙂 No i że masz warunki do rodzenia! 🙂 Mam koleżankę która urodziła naturalnie syna 4800 naturalnie! Podziwiam kobiety które są tak zbudowane że są w stanie urodzić bez problemu dzieciątko i to spore. A opis waszej porodówki zachęcający, wypasik 🙂 SUPER 🙂
  19. Kokosanka napisał(a):
    iris nie strasz bólami brzucha 🙂 uważaj jak to szybciej niż Twój lekarz zaplanował 🙂

    Ja mam dzisiaj wizytę i gina. Zdam później relacje.
    Poza tym wkurzyłam się rano jak diabli, bo jakieś łosie od 7 rana robią remont! No kurde, remonty od 8.00 się robi. Już miałam ochotę zejśc i im to wypomniec, bo czym przypomniało mi się, że od 8 nie ma dzisiaj ciepłej wody, więc zamiast się kłócic z tym sąsiadem (ja mu jeszcze pokażę 🙂) to lepiej wskoczę pod prysznic i skorzystam, póki mogę..
    Zazdroszczę tym, które mają wanne..Chętnie sama bym sobie dłużej poleżakowała a pod prysznicem nie ma takiej możliwości!

    Wszystkie jeszcze dzisiaj w 2paku? Meegotka i Edytka też? 🙂


    Sama jestem tymi pobolewaniami trochę zdezorientowana ale mam nadzieje że to powiekszająca się macica.Nie wpadam jeszcze w panike 🙂 Czekam na relacje od gina i miłego prysznica 🙂 🙂 🙂
  20. meegotka napisał(a):
    Hej Brzuszolińskie ja lecę szybciutko na badania bo już mi się głodomorra włączyła i jestem u kresu.Poza tym u nas jesień pełną gębą co prawda jest trochę słonka ale wieje tak mocno,że głowę chce urwać 😮 no i w związku z tym muszę iść i sobie już jakiś "berecik" i szaliczek kupić ale jak na razie w sklepach szału nie ma pewnie jakbym miała pod nosem Złote tarasy to byłoby inaczej no trudno 🙂


    U nas też piekna jesień, od rana chłodnawo ale przepiękne słońce ! JA dzisiaj pichce leczo wieć będą zapachy i otwarty na oścież balkon. Kocham taki klimat!

    Och jakbyśmy miały pod nosem Złote Tarasy to myślę że miałbyśmy fajne miejsce do spotkań na plotki 😉
  21. Dziękuję za przepis iMdoundi i rady Gosiu 🙂 Chyba trzeba się kiedyś odważyć wreszcie i zrobić pierogi. Ja to jestem tchórzem w kuchni, boję się eksperymentów choć mąż chwali moje jedzonko. Dużo się nauczyłam od teściowej - ona jest mistrzynią kuchni 🙂 Ale pierogi czy ciasta to już wyższa szkoła jazdy 🙂 W tym roku pierwszy raz robiłam męzowi tort na urodziny - czerkoladowy z orzechami. Na gotowych spodach oczywiście, ale bylam cała mokra ze stresu 🙂 Wyszedł pięknie ale bałam się jak cholera, ale co tam do odważnych świat należy 🙂 dzisiaj będzie leczo, jutro zrobię pierogi 🙂

    A wiecie... dzisiaj znów obudziłam się z tym bólem w podbrzuszu. Nie jest jakiś mocy ale troche upierdliwy. No i czuję że się nasila przy niektórych pozycjach ciała, czyżby Tymek się obniżył? 26.10 wizyta, póki co nie panikuję. Ale rano w łózku mój kochany mówi do mnie : \"Kurde został nam jeszcze tylko miesiąc, ale to zleciało 🤪\" Jak mu uświadomiłam że niektóre z nas tu maja termin na za 2 tygodnie to dopiero zrobił oczy, że już tuz tuż i sie rozpakowujemy 🙂 🙂 🙂

  22. Marzenko bidulko ja tez cię przytulam 🙂 Mam nadzieję, że jutro nadejdą jakieś lepsze wieści...

    Kochane ja tez kukam na modelki, chłopaki już śpią... zaraz pewnie sama padnę... Dzisiejszy dzień był intensywny, może to sprawi że się nie będę miotać i prześpimy z Tymciem noc

    Buziolki 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...