Skocz do zawartości

czerwcowka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    417
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez czerwcowka

  1. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Ja już odespałam i popijam kawkę 😉 w przychodni tylko straciłam nerwy, jak zwykle czekałam po godzine na lekarza a jak już przyszedł to na złość wyczytywał od końca, czyli ja czekam godzinę a laska przyszła 5 minut temu i kogo prosi?! jedną osobe przecierpiałam bo myślałam ze jest coś na rzeczy ale jak po 15min poprosiła przedostatnią to nie wytrzymałam.. no i ja mam takie szczęście, .. znowu awantura i musiały mi nerwy puścić, bo na ktg też musiałam czekać choć byłam pierwszą pacjentką od razu po otwarciu.. wróciłam do domu po 3h a była umówiona godzina i miało być tak ładnie i przyjemnie dziecko mi się znerwicuje.. co do badania, skurcze są dalej ale pojedyncze i nieregularne Mała radzi sobie dobrze no i szyjka ma jeszcze 1cm... we wtorek było 2 cm... to jeszcze ponoszę chyba że coś się wydarzy na ból nic nie poradzi bo mała jest po prostu tak nisko że boli czy stoję czy siedzę czy leżę i będzie bolało następne ktg i usg 15 (ale nie było miejsc więc 16) ale powiem szczerze że wolałabym urodzić 15 i mieć tą wizytę z głowy
  2. czerwcowka

    czerwiec 2011

    ufff zaległości nadrobione pobudka o 4 rano o 5 na nogach, kuchnia, śniadanka na potem, zmywarka, pranko i dłuuuga kąpiel z książką teraz wcinam śniadanko i nadrabiam 🙂 w nocy tylko 3 razy siusiu ale tak jakbym normalnie do końca wszystko wylała 🤔 idę budzić M. i powoli się zbieramy do przychodni tylko może trochę kawki bo usnę na ktg.. Zuzia Słodziak 🙂 p.s. teks że jak się oddaje mocz do analizy w słoiku po miodzie to.. rozwalił mnie 😁
  3. czerwcowka

    czerwiec 2011

    to owocnej nocy i zmykam nadrobiłam dziś to co miałabym z rana 😉 na 8 wizyta i odezwę się jak wrócę mam nadzieję dziś przespać całą noc więc zmykam papsy
  4. czerwcowka

    czerwiec 2011

    a ja byłam z mężem na spacerku, troszkę nas skropiło 😆 teraz ja wróciłam a on poszedł do cukierni po jakieś ciastko dla nas, chyba mu się zrobiło mnie szkoda że tak już się męczę, nawet rozmawiał z Nikolką żeby już wychodziła jutro taka ładna data 11-06-11 😉
  5. czerwcowka

    czerwiec 2011

    ivona55 napisał(a): to ja mam to samo.. i termin chyba mamy tak samo jakoś przynajmniej nie czuję się odosobniona 🤔
  6. czerwcowka

    czerwiec 2011

    mikkaanka oklask za cierpliwość uciekaj stamtąd jak najszybciej!!!!
  7. czerwcowka

    czerwiec 2011

    jutro mam na 8 rano ktg w przychodni przyszpitalnej i konsultację lekarską i mam nadzieję że te bóle coś zwiastują i coś tam się już otwiera 😉 bo jak powie twarda i dalej zamknięta to normalnie nie wyjdę 😉 i nawet nie zechcę zejść z samolotu!! no ale mam nadzieję że nie będzie tak źle i mała będzie współpracować 😎 u nas też poród odbiera położna, lekarz tylko jak sobie np wykupisz asystę (jak z priv położną) albo tylko jeśli poród nie przebiega prawidłowo lub masz np cukrzycę
  8. czerwcowka

    czerwiec 2011

    wczoraj próbowałam przyspieszenia ale nie dałam rady podbrzusze bolało i mała wariowała i weź się tu bzyknij?! zostało drażnienie brodawek ale po jakimś czasie wybucham śmiechem bo są takie wrażliwe hehehe może chociaż te 15min coś da 😉 no i stanęłam dziś rano na wadze, -0,7kg jak tak dalej pójdzie to nie wiem.. Gosiu ładna fotka i brzusio ładnie się odznacza, chyba większość tych kg poszło w brzuszek, co?
  9. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Mamuska27 napisał(a): hehehe też tak myślę ale mam trochę ponad kilometr więc niedaleko 😉 trzeba mieć plan C A co do wychodzenia to ja się słaniam na nogach mam ochotę wyjść ale się obijam o ściany i naprawdę nie mam siły, bałabym się wyjść no i zaszłabym pewnie jakieś 300m i tyle no i zostało mi kwaszenie się w chałupie 😮
  10. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Ja właśnie spakowałam do torby podręcznej-szpitalnej d.o. i prawo jazdy gotówkę w razie czego na taxi (ale też papiery do volvo tylko że pod szpitalem nie ma parkingu więc nawet jak bym sama podjechała to musiałabym chyba zostawić auto na chodniku hehehe) generalnie po tej nocy ledwo co zipię, mała kopie, głowa boli, plecy bolą, krocze rozrywa a ja sobie siedzę i czekam na finał najgorsze że jeszcze ze dwa tyg mogę poczekać hehehe 😁 szkoda że nie można przewidzieć terminu porodu i do tego czasu zająć się czymś innym nawet pomimo samopoczucia ale już jęczę, masakra oklask dla mamy za Zuzię
  11. czerwcowka

    czerwiec 2011

    nika1306 napisał(a): Jest taki słodki że aż się powyłam 😞 jesteś dzielna i fajnie że piszesz że było ciężko ale warto, to buduje te które czekają i się boją przystojniaczek napisz jeszcze jak Ty się czujesz
  12. czerwcowka

    czerwiec 2011

    ojejku ale cudo!!! Buziaki i wpadnij poopowiadać jak znajdziesz chwilkę!!
  13. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Wielki buziak dla Zuzi!! Ja z kolei noc nie przespana, w wc byłam nie przesadzę jak powiem że ponad 10 razy rozrywało mi krocze i w ogóle wszystko bolało więc masakra mam nadzieję że to zwiastun niedługiego porodu bo nie dam rady wrrrrr
  14. czerwcowka

    czerwiec 2011

    heloł i od razu jezooooooooooooooo 40 stron od godz 20:00 i aż tyłek boli nadrobiłam i spadam do wyrka bo już nie mam siły na pisanie.. 🙃
  15. czerwcowka

    czerwiec 2011

    aniaruda83 napisał(a): woda z kranu normalna szampon do włosków używa się od 1 miesiąca życia a do wody mam do mycia taki płyn Jonsona
  16. czerwcowka

    czerwiec 2011

    kasiar12 napisał(a): Cierpliwości i wytrwałości a na pewno się uda 😉
  17. czerwcowka

    czerwiec 2011

    ja też już bym chciała tulić Nikolkę już na nic nie mam siły, siedzę jak upośledzona, mąż dziś znowu robi obiadek a ja siedzę i się wydzieram co jakiś czas, bo to zakuje, zaboli, mała mnie pierd** tam gdzie nie trzeba i tak mija dzień nogi opuchniete i jak wstaję to też rzucam mięsem bo to znowu czuję jakby mi wypadała między nogami i uciska na kości i krocze i co tu jeszcze dodać?! hmm więc jak tak czytam że Małgosia jeszcze będzie balować na weekendzie to podziwiam i zastanawiam się co ze mną nie tak że już tak się rozpadam?! 🤔
  18. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Malgorzatta napisał(a): dlatego ja się nie mogę doczekać aż urodzę i przestanę ich finansować.. bo teraz to i dziwne że każda nie kupuje położnej, prywatnej sali do porodu, po porodzie, menu na życzenie etc a człowiek płaci co miesiąc grube pieniądze na ubezpieczenie, ja nawet dwa razy bo przez pracodawcę i z dział. gosp. i co?! i żeby być traktowanym jak człowiek i nie dać sobie odciąć nie tej nogi trzeba i tak płacić.. ale że kobity w ciąży tak wykorzystują to masakra Dziewczyny Ja też już chcę rodzić!!
  19. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Malgorzatta napisał(a): dzięki 😉 zegrze i wielorybek
  20. czerwcowka

    czerwiec 2011

    myślę że na cesarkę zawsze jest możliwość się zdecydować jak będzie przy nas nasz lekarz, z którym to się uzgadniało, to samo ze znieczuleniem każda z nas się boi, bo te wszystkie opowieści to właśnie te raczej w stylu horrorów a może być tak jak mówisz 20min i po sprawie, tym bardziej, że nie czułaś skurczy na ktg 😉 mi też dopiero położna powiedziała zadziwiona że nic nie mówię a tu takie skurcze hehehe ale teraz czuję tylko tez to nie jest jakoś strasznie bolące a co do tych lekarzy to naciągają nas tak czuję
  21. czerwcowka

    czerwiec 2011

    ale mnie zdenerwował ten Twój lekarz Małgosiu ale nie będę więcej się wypowiadać bo mięso poleci aż zaczęło mnie na odmianę kuć z lewej strony tam gdzie kiedyś przynajmniej był jajnik i hehehe aż sobie pokrzykuje, wiadomo jakie słowo ☺️ a to o zwolnienie chodzi?!?! to Ja Ci powiem, że jak się zapiszesz to jakiegokolwiek lekarza w klinice np z pracy - bezpłatnie to w tym okresie chyba dostaniesz l-4 bez problemu powiesz że cię coś boli a zwolnienie niech Ci wypisze smród na wizycie w szpitalu, nie wystarczy mu że całe 9 m-cy mu płaciłaś haracz!?!? Ja jak nie mogłam albo moja ginka sama miała l-4 to zwolnienie czekało na męża w recepcji w mojej karcie, bez łaski
  22. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Małgosiu każdy poród sn może się zakończyć cc, to nie żadne atrakcje tylko dlaczego ten lekarz opowiada Ci o cesarce?!? Ja bym w ogóle nie poszła do niego na wizytę przed otrzymaniem badań, bo to zdzieranie kasy!! Wyniki następnego dnia rano!! i to jeszcze będziesz się z NIM widziała?! to jest naciąganie kobiety w zaawansowanej ciąży i żerowanie na niej!! Zadzwoń i powiedz że się źle czujesz i odwołujesz priv wizytę i tyle może się mylę ale tak mi to wygląda i ta cc i ta wizyta nie daj się naciągnąć
  23. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Malgorzatta napisał(a): ale cesarkę się chyba planuje ok 2 tygodni przed terminem a nie czeka do końca jak sn nie pójdzie.. przynajmniej ja tak słyszałam i tak było u mojej szwagierki etc dlatego też coś mi nie pasowało
  24. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Malgorzatta napisał(a): hehehehe no pewnie po co leżeć w szpitalu jak możesz w domu i jak masz siłę to na pewno weekend pełen wrażeń załatwi Ci już w poniedziałek szybki poród tylko mam nadzieję że te imprezy są niedaleko szpitala.. 😉
  25. czerwcowka

    czerwiec 2011

    Malgorzatta napisał(a): ale to miałaś mieć przecież cesarkę.. to nie masz terminu tylko jakieś wizyty w szpitalu? a po co? a może ja coś pomyliłam i nie masz cesarki?! kurczę już sama nie wiem. Jak to jest że nie masz już szyjki i Cię wypuścili i to ze złymi wynikami?! Kurczę to ja już nic nie zrozumiem... ale co do szpitala to prawda, jechać wtedy kiedy naprawdę nie da rady inaczej bo każda minuta tam to horror!! dlatego ja z tymi skurczami i bólami czekam do soboty na umówioną wizytę w przychodni przyszpitalnej i ktg, albo na skurcze porodowe, a tak wolę siedzieć w domku. Małgosiu wytłumacz jak z tą cesarką i co ja poplątałam może jakąś giwerę trzeba brać ze sobą?!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...