Skocz do zawartości

banasiatko

Brzuchatka
  • Liczba zawartości

    605
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez banasiatko

  1. Wiecie co? Mój ginekolog ma od nowego roku inną położną - poprzednia chyba odeszła już na emeryturę. Na ostatniej wizycie dwa tygodnie temu ta nową położna kazała mi zostawić kartę ciąży, bo miałam niepowpisywane badania. Dziś mi oddała... jak się okazuje zupełnie nową kartę ciąży... I np. mam w niej wpisane ciśnienie z każdej wizyty. Super, tylko tak na prawdę to ja ciśnienie miałam mierzone trzy razy, czyli to były te wizyty już po przeniesieniu się mojego gina w nowe miejsce, bo wcześniej nie można było wchodzić do pokoju położnej. Czy mogła sobie na chybił trafił wpisać jakieś niestworzone rzeczy? Ponadto nie wiem jak ona liczyła, ale na tej nowej karcie mi wpisała datę porodu z OM na drugi albo trzeci czerwca 😅 Gdzie nawet gin dzisiaj podczas wizyty po raz kolejny liczył i wyliczył (tak jak zawsze z resztą), że data z OM jest na ostatni dzień maja. Poza tym pierwsza wizytę mam wpisana w 10tc, gdzie moją pierwszą wizytą była w 6tc, druga w 8tc a w 10tc była już trzecia. Przed ostatnią wizytą z kolei robiła mi jakieś problemy w związku z umówieniem na konkretną godzinę. No jednak nie jestem teraz w stanie dojechać na miejsce na czas otwierania przychodni, bo mam już dwoje dzieci i zanim wyjdę z domu muszę je nakarmić, itd. plus do tego wcześniej miałam sporo bliżej (mieszkam jakieś 18km od centrum Kielc; na wsi), a teraz muszę jednak przejechać przez całe miasto. Dochodzą korki, które od strony, z której muszę wjechać do miasta, zawsze są ogromne w godzinach porannych. Myślicie że powinnam zwrócić mu uwagę na jej błędy? Trochę mnie to denerwuje, że dzieją się takie rzeczy. Zwłaszcza teraz, kiedy najbardziej jestem zadowolona z prowadzenia przez mojego gina tej trzeciej ciąży...
  2. Ja jeszcze nawet torby nie mam, a co dopiero mówić o rzeczach w niej 😂
  3. Na ulotce Tormentiolu jest informacja "nie stosować u dzieci poniżej 12r.ż.". Tormentalum okey, chociaż ja - tak jak pisałam - drugiego syna nie smarowałam niczym przy normalnej zmianie pieluszki, a dopiero przy zaczerwienieniach szedł w ruch Bepanthen. I to też było okey.
  4. Ja zawsze zaglądałam do niej, żeby się upewnić czy dokonuje dobrych wyborów 😅 Teraz moje dzieci podczas zakupów same wsadzają sobie płyny do kąpieli (ostatnio to była jakaś butelka z jednorożcem 😂), no bo przecież "mamo, my jesteśmy duzi". Pewnie jakbym sprawdziła skład to bym się za głowę złapała, ale na szczęście nie mają żadnych bonusów w postaci uczuleń po tych kosmetykach.
  5. Jeśli dzieciątko śpi z Wami w pokoju to nie ma sensu. Matki mają płytki sen 😅 Poza tym - to zacznie piszczeć, ale przecież dziecku nie pomoże. W takiej sytuacji to w ogóle mało co pomaga. Niestety doświadczałam tego przy pierwszym dziecku... Kilka razy dzi mnie dostawałam zawału, bo tak się o niego bałam 😭 Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale od paru lat ma już stwierdzoną astmę i od czasu do czasu jak się zapomni i nie weźmie leków które mu naszykuję, to też go łapią takie bezdechy, a przecież w lipcu kończy osiem lat.
  6. Ja na początku chyba samą wodą będę myła dzieciątko 🤔
  7. Ziajka to chyba z tego co pamiętam nie ma dobrych składów. Raz jak chciałam jakiś płyn do kąpieli z Ziajki kupić to w składzie było pełno PEGów i parabenów.
  8. Jeszcze mi się przypomniał mój blog przy pierwszym dziecku, którego nie powtórzyłam na szczęście przy drugim. Mianowicie po pierwszym porodzie dostałam w szpitalu tzw "niebieskie pudełko". W środku była próbka Sudocremu... Tak, zaczęłam stosować go przy każdorazowej zmianie pieluchy i to był błąd... W razie jak go odparzylo to nic już potem nie działało... Przy drugim nie smarowałam pupy młodego niczym podczas zwykłej zmiany pieluchy. W razie zaczerwienienia - smarowałam Bepanthenem i to tylko do czasu wyleczenia. Efekt? Pupa się nie przyzwyczaiła do smarowania i czym bym nie posmarowała by pomogło. Starszy miewał nawet grzybicę skóry 😭 Młodszy może ze trzy razy miał zaledwie czerwoną pupę...
  9. A propo składu chusteczek - była taki blog "Sroka o" i tam były porównywane składy różnych rzeczy. Pamiętam że przy obu moich chłopakach się posiłkowałam właśnie jej porównaniami składów.
  10. Z butelkami to jest tak, że dziecku dana butelka może nie przypasować. Smoczek nie taki, albo za szybko z niej leci. Ja przy pierwszym nie miałam problemu, bo Avent mu spasował. Ale drugi ani Aventu ani Lovi. Dopiero Tommee Tippee (nie wiem, czy dobrze napisałam) mu odpowiadała. A podawaną miał ją i tak dopiero wtedy, kiedy ja miałam np. lekarza albo jakieś szkolenia. Na pewno kitem dla mnie był podgrzewacz do butelek. Po prostu podgrzana woda była za gorąca (mimo prawidłowego ustawienia) i i tak musiałam dolewać zimnej przegotowanej wody. Potem po prostu podgrzewałam trochę wody w czajniku (jak wiedziałam że była wcześniej gotowana, a jak nie to i tak musiałam zagotować) i po sprawie. Hitem dla mnie była chusta przy młodszym synu, a potem również nosidełko ergonomiczne. Przy starszym bardzo mi się przydawała mata edukacyjna. Jak masz zamiar kupić laktator to milion razy lepszy jest elektryczny od ręcznego. Aspirator do noska lepszy ten podpinany do odkurzacza niż zwykła Frida. I mimo wszystko, mimo używania pampersów... przydają się pieluchy tetrowe, bo czy to dziecko do odbijania czy położyć pieluchę na łóżku "w gościach" i dopiero dziecko, czy położyć na przewijak (chyba że masz możliwość założenia prześcieradełka). U mnie przy pierwszym synu przydawały się w ilościach hurtowych, bo miał okropnego refluksu do czwartego miesiąca życia i niezależnie od tego czy po jedzeniu go odbiłam czy nie to po prostu chlustał.
  11. Ja już po wizycie 😉 Dzidziuś rośnie. Szyjka długa i zamknięta. Ciśnienie miałam trochę wysokie, ale położna mi kazała ściągnąć maseczkę i za drugim razem wyszło już lepiej. Chciałabym się pożalić... Piję wodę litrami, a i tak puchnę okropnie... Przez to też się dzisiaj załamałam, jak stanęłam na wagę. Przez święta i sylwestra gdzie jadłam jak szalona przytyłam kilo. A teraz w dwa tygodnie, gdzie moją jedyną pokusą był jeden kawałek ciasta wczoraj, przytyłam cztery kilo... Położna mi się kazała nie przejmować, bo "taką kółek rzeczy w ciąży", ale jak niby mam to zrobić? Ile my powinnyśmy pić wody w czasie ciąży? Może ja piję za dużo? Można pić za dużo wody? Szkoda, że ważenie było już po wyjściu z gabinetu, to bym się zapytała lekarza...
  12. Dzien dobry! Jak dzisiejsze samopoczucie? U mnie z rana wyśmienite ♥️ Dziś mam wizytę!
  13. Ja przy starszym miałam Fridę to każdorazowo jak odciągałam ustami tą wydzielinę szarpało mną na wymioty i na szczęście w wieku pięciu miesięcy udało mi się młodego nauczyć smarkać w chusteczkę 😂 Z młodszym miałam Katarek (ten podpinany do odkurzacza) i dawał radę. @Zuzia241985 witamy na majówkowym pokładzie 😉 Niestety z termometrem Ci nie pomogę, bo takiego do wody nigdy nie miałam 🤷 A do temperatury u dzieci od zawsze mam taki najzwyklejszy za sześć czy siedem złotych 🤔
  14. Ja za pierwszym razem miałam zwykła a za drugim razem cytrynową i tej zwykłej nie dało się pić, a ta cytrynowa okey. Jakbyś piła oranżadę niegazowaną 😅
  15. Sprawdź, czy możesz przynieść smakową glukozę. U mnie w laboratorium to zmienili i jak będę miała robioną krzywą to nie będę mogła smakowej... No i krzywą musisz robić bezwzględnie na czczo. Nie powinno się także po wypiciu przemieszczać, bo podobno wynik może wyjść nie tak jak trzeba.
  16. Tragedia, jak kogokolwiek można tak potraktować... Przykro mi, że są jeszcze tacy lekarze...
  17. Pocieszę Cię, że każda ciąża jest zupełnie inna. U mnie w tej chwili trzecia. Pierwsza - jedyne objawy to powiększony o dwa rozmiary biust i apetyt na rzeczy, których wcześniej nie jadałam (rosół, mielone, jarzynowa). Druga - początkowo bezobjawowa, a od 36tc non stop coś się działo. Trzecia - od samego początku masakra. Aż do teraz. I tak, jak w poprzednich ciążach mówiłam, że lubię być w ciąży i że mogłabym być w ciąży zawsze, tak teraz mam tej ciąży dość i to konkretnie. @MonaLila u mnie się to zdarzyło tylko w pierwszej ciąży, jak do tej pory 😅 Może pod koniec tej ciąży się to zmieni. @Tylko_ONA mleko w piersiach może być nawet do dwóch lat po zakończeniu karmienia. @Olga Minota przepiękne maleństwo 😭 Już taki noworodziu ♥️ @mami ja drugiego rodziłam w niedzielę rano, a w poniedziałek o 13 byłam już w domu 😉 W Polsce 😉
  18. Pocieszę Cię, że każda ciąża jest zupełnie inna. U mnie w tej chwili trzecia. Pierwsza - jedyne objawy to powiększony o dwa rozmiary biust i apetyt na rzeczy, których wcześniej nie jadałam (rosół, mielone, jarzynowa). Druga - początkowo bezobjawowa, a od 36tc non stop coś się działo. Trzecia - od samego początku masakra. Aż do teraz. I tak, jak w poprzednich ciążach mówiłam, że lubię być w ciąży i że mogłabym być w ciąży zawsze, tak teraz mam tej ciąży dość i to konkretnie. @MonaLila u mnie się to zdarzyło tylko w pierwszej ciąży, jak do tej pory 😅 Może pod koniec tej ciąży się to zmieni. @Tylko_ONA mleko w piersiach może być nawet do dwóch lat po zakończeniu karmienia. @Olga Minota przepiękne maleństwo 😭 Już taki noworodziu ♥️ @mami ja drugiego rodziłam w niedzielę rano, a w poniedziałek o 13 byłam już w domu 😉 W Polsce 😉
  19. Ja co prawda nigdy nie byłam na szkole rodzenia, ale bardzo żałuję że w pierwszej ciąży nie znałam na to czasu... Jednak dobrze jest się przygotować to porodu i życia z noworodkiem, żeby się nie zaskoczyć...
  20. @Mama88 gratuluję córeczki 😍 Teraz możesz poszaleć na dziale dziewczęcym 😅
  21. Ja od kilku dni wściekam się bez powodu. Do tego stopnia, że od trzech dni non stop boli mnie serce... W krytycznym momencie wzięłam krople nasercowe, ale ile mam ulotki i nawet nie wiem, czy mi wolno. Dzisiaj do tego doszedł ból głowy. Chyba już wolę płakać, niż się złościć bez powodu...
  22. U mnie też leniwie. Nic mi się dzisiaj nie chce. I taki senny dzień jest dzisiaj... Jak położyłam się po 11 "na chwilę" to najzwyczajniej w świecie zasnęłam 🤦
  23. Moje dzieciaki wykorzystują w tym celu babcie i dziadka 😅 Ja sama nie podnoszę żadnego, nie ciągnę na sankach, a kiedy lepilismy wczoraj bałwana, to zawołałam mojego narzeczonego, żeby nam podnosił kule.
  24. Dziewczyny, kojarzy mi się, że któraś z Was pisała o podkładach poporodowych z tym klejącym paskiem, jak w podpasce. Przypomnijcie mi, jaka to firma, proszę. W poprzednich ciążach kupowałam takie zwykła z Bella Mamma i po porodzie wkurzałam się strasznie. Zwłaszcza po pierwszym porodzie, gdzie byłam źle poszyta od dołu i te podkłady zwyczajnie ocierały się o tą ranę dotkliwie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...