Skocz do zawartości

dorcia6579

Mamusie
  • Liczba zawartości

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez dorcia6579

  1. W dniu 9.07.2021 o 18:34, Tylko_ONA napisał(a):

    Dziewczyny, widzę że przenioslyscie się już całkiem,wpadłam tylko napisać,że chyba moje hormony ciągle mocno szaleją bo już tęsknię za tymi pierwszymi godzinami po porodzie, za tym pierwszym dotykiem ,pierwszym poznaniem tej małej istotki i chce mi się trzeciego maluszka!!!😄😍

    Oszalałam 🙈 

     

     

     

    😳😳😳🙈🙈🙈 Szybko wróciły zachciewajki 😉

  2. W dniu 4.06.2021 o 11:39, mami napisał(a):

    Mamusie, dla tych które chcą to mogę zalozyc grupę na messanger. Dajcie znać na priv kogo doprosić. 
    jakis kontakt nam zostanie na przyszłość☺️

    Jest ta grupa?Ja do Ciebie priv nie mogę wysłać.

    Znajdziesz mnie Dorota Walentynowicz

  3. 4 godziny temu, Eda85 napisał(a):

    Ja bym jechała. U nas wyjazd w tym roku odpada ze wzgledu na fundusze a chetnie bym się gdzieś wybrała dalej. Czeka nas kupno samochodu i w dom też trzeba coś władować. Także jak masz możliwość to jedź. Zrobicie częstsze postoje i będzie dobrze. 

     

    A ja mam pytanie czy macie jakieś sprawdzone nosidełka takie żeby iść gdzieś na wycieczkę a wózek odpada. Mieszkamy w górach i chetnie bym gdzieś połaziła bo siedzenie w domu zaraz zacznie mnie dobijać. 

    mi dziś właśnie przyszło nosidełko- kupiłam chicco easy fit- używane, bo nie wiem jak się sprawdzi, a dobre opinie o nim czytałam.Myslalam o chuście ale jak kiedyś miałam to mi się nie sprawdziło-slabo radziłam sobie z wiązaniem, a teraz nie chciałam wywalać kasy na chustę, bo trochę jednak kosztują .

  4. 1 godzinę temu, Ewela1985 napisał(a):

    A tak apropo szczepień szczepicie na NFZ czy kupujecie szczepionkę 6w1 ja po namyśle z mężem zdecydowałam się kupić we wtorek mam szczepienie🙈🙈

    Ja biorę skojarzone.Przy pierwszym dziecku tak na pewniaka poszłam na te bezplatbe a potem w gabinecie ryczalam razem z nią przy każdym wkłuciu , bo tak biedactwo płakało 😞

     

     

     

    @MariKate zawsze dobrym wyjściem na pokonanie takiej trasy z maluszkiem (ominięcie korków itp) jest jazda na noc.Moja szwagierka jak przyjeżdżają do nas z Holandii to zawsze w nocy jadą a mają 1200km.Tylko kwestia jak się kierowca czuje jadąc nocą, bo ja np.bardzo źle widzę w nocy i nie lubię jeździć.

     

     

    Moje dziecko się "popsuło"- drugi dzień wychodząc na spacer bardzo krótko śpi a potem ryczy i nawet noszenie na rękach nie pomaga 😞

  5. Mnie przeraża spanie w łóżku z dzieckiem, więc tego nie robię , tym bardziej, że w szpitalu u mnie duzo mówiono , jakie jest zagrożenie Sids poprzez spanie z dzieckiem w łóżku.

    U nas noce są różne.Czasem co 3h budzi się, ale od razu po jedzonku z piersi zasypia.Dzis w nocy było bardzo przyjemna i czuję się wyspana- usnęła po 21, obudziła się delikatnie po 23 i ja jeszcze nie spalam, wręcz na śpiąco zjadła, potem obudziła się o 4 i o 6, posapla jeszcze do 8.

    Moja najstarsza córka przesypiał już całe noce jak miała 1,5 miesiąca, ale za to słabo zaczęła przybierać na wadze, natomiast nasza pediatra twierdziła, że skoro mama wyspana to i dziecko szczęśliwe, więc nie kazała wybudzać jej na karmienie.

     

    U nas kupy już takie inne i o wiele rzadziej.

    Zważona będzie dopiero 17 czerwca na szczepieniu.

     

    W przyszłym tygodniu muszę iść na test obciążenia glukozą i ciekawa jestem czy uda się, żeby Kalina przespała te 2h ze mną w przychodni.

     

    Paznokci nie obcinam , bo póki co same się odłamują i w sumie u moich córek też długo obcinać nie musiałam.

  6. Godzinę temu, Rio napisał(a):

    U nas ciężko. Mała nie schodzi z rąk i śpi po 15 minut dziennie. Nie mam czasu przy niej na nic .

    A ile Twoja już ma tygodni?My mamy (chyba) już za sobą pierwszy skok rozwojowy i właśnie też tak było.Nawet już upatrzyłam sobie nosidełko, żeby móc jakos w domu funkcjonować, bo miałam co prawda kiedyś chustę ale nie czułam się w wiązaniu.

  7. Godzinę temu, MariKate napisał(a):

    O dzięki, to może spróbuje też tym octeniseptem przemyć 😊

    Naprawdę super działa.

     

     

    Trądzik występuje tylko na buzi , ewentualnie na główce.

    Jeżeli jest na szyjce lub ciele, to raczej to jakaś wysypka albo najczęściej potówki.

     

    U nas już kilka dni upałów..Byłam dziś z Kaliną w mieście i aż mi szkoda niektórych bobaskow w wózkach, ubranych w długie rękawy i przykryte kocem 😳😳😳 

    Kalina jeździ w spodenkach, koszulce, lub w bodziaku z gołymi stopami, które chwilowo przykrywam pieluchą, ale przed słońcem i leciałam do Rossmana po krem z filtrem.

     

     

     

  8. 34 minuty temu, MariKate napisał(a):

    Oj trochę mnie tu nie było, ale staram się co jakiś czas zaglądać i chociaż czytać co u Was 🙂

    Gratulacje dla Was wszystkich, które się ostatnio rozpakowalyscie i zdrówka dla dzieciaczków 🥰😘

     

    @Emi_ja Jakoś sobie radzimy, ale bywają raz gorsze raz lepsze dni. Wczorajszy wieczór był chyba najgorszy ze wszystkich odkąd maluszek jest na świecie bo i Ksawciu i starsza córeczka nie chcieli w ogóle zasnąć i jedno i drugie płakało i każde chciało mamę, więc znowu skończyło się tak, że pomimo tego że mąż był w domu to usypiałam ich oboje na raz 🤨 jak już zasnęli to padlam zaraz po nich 🙈

    W zeszłym tygodniu byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry. Ksawciu ważył już wtedy 4080g 🙈 jutro będzie położna na kolejnej wizycie i jestem ciekawa ile już teraz waży. W przyszłym tygodniu muszę mu zrobić badanie krwi na TSH z racji tego że ja mam tą niedoczynność tarczycy no i trzeba sprawdzić czy on tego nie odziedziczył, chociaż lekarka mnie uspokajała, że na tyle dzieci które wysyłała na to badanie to jeszcze żadne nie miało z tarczyca problemow🙂

     

    @Do_MiNo właśnie z tym wedzidelkiem u nas też niby pediatra stwierdziła, że jest do podcięcia, ale zastanawiam się czy rzeczywiście bo mój mały potrafi w tydzień przy tych 400-500g, a przy krótkim wędzidełko to powinny być bardzo małe przyrosty wagi. No i położna też jak widziała jak się karmimy to mówiła że jest dobra technika. 

    Póki co lekarz i tak kazał się wstrzymać z tym, więc będę to dalej obserwować zobaczymy później czy rzeczywiście będzie konieczne podcięcie. 

     

    A powiedzcie jeszcze dziewczyny czy wasze maluszki też dostały tego trądziku noworodkowego? Czy stosujecie coś na to specjalnego? Polozna zaleciła tylko przemywanie wodą przegotowaną

    Na trądzik niemowlęcy miałysmy zalecenie po kąpieli wacikiem nasączonym Octeniseptem przemywać- rewelacja, w kilka dni nie ma śladu .Niczym nie smarować, bo to tak jakby u dorosłego pory zatykac.

  9. Godzinę temu, banasiatko napisał(a):

    Dziewczyny, wczoraj wieczorem rozbolała mnie głowa. Aż zwymiotowałam z tego bólu. Podpieli mnie pod jedną kroplówkę a potem pod drugą. Zasnęłam. W nocy o drugiej obudziły mnie silne skurcze. Poszłam do położnych. Zadzwoniły po lekarza. Zbadał mnie. Miałam 2cm rozwarcia. Kazał dać Nospę domięśniowo i zrobić KTG. Skurcze pisały się co 5 minut. Każdy trwał minutę. Bolało jak cholera, bo skurcze z kręgosłupa. Za piętnaście ósma byłam na badaniu. Miałam dopiero 4cm rozwarcia i powiedziała doktorka, żebym już poszła na porodówkę. Spakowałam swoją torbę i poszłam. Zanim doszłam rozwarcie zrobiło się na 9 cm. Raz dwa i młody za 5 ósma był ze mną.

    Wow!!! Ogromne gratulacje!!!!!

  10. Godzinę temu, banasiatko napisał(a):

    Ja jestem w szpitalu, bo miałam krwawienia, ale generalnie młodemu się nie śpieszy... Mój lekarz mnie olał po całości, nie chciało się mu mnie przyjmować. Gdyby mnie przyjął normalnie na początku tygodnia, a nie przekładał wizyty na inne dni, to dziś pewnie by mi wywoływali poród. A tak to nawet nie dostałam skierowania do szpitala i lekarz, który mnie dzisiaj przyjmował, stwierdził że nie chciałby w to ingerować i lepiej by było gdyby zaczęło się samo... Ręce mi już opadają... Mam wrażenie że młody zostanie tam na zawsze...

    Ehh .pamiętam jak ja byłam w szpitalu i miałam wrażenie, że nigdy nie urodzę. ale to będzie zaraz ...

  11. @mami tak jak pisze @Emi_ja, takie akrobacje najczęściej w tka wczesnym etapie są wynikiem zbyt dużego napięcia mięśniowego.

     

     

    U nas pierwszy skok rozwojowy, który występuje między 4-5 tygodniem, więc drugi dzień bardzo Kalinka chce być przy mnie, a więc oprócz spacerów prawie cały czas albo z nią leżę, albo ona leży ze mną 😅, na rękach itp...

  12. 2 godziny temu, Mama88 napisał(a):

    Nie dało by rady odstawić bo to jest mały zarlok i pewnie musiała by na piersi być cały dzień a ja mam kiepski ten pokarm nie wiem dlaczego 😩

    Już 62,😱😱o kurde to szybko 

    Moja jeszcze pływa w 56

    Zgodzę się z tym co napisała @Do_Mi - każda mama ma mleko dostosowane do potrzeb maluszka, ale to zawsze wybór mamy.

    Ja np. już teraz widzę, że Kalina coraz szybciej je i coraz rzadziej, tzn już nie wisi przy cycku tak jak wcześniej, bo laktacja się normuje i w nocy też budzi się tylko dwa razy,a wcześniej co 2h jak w zegarku się budziła.

     

    Musze umówić się do ginekologa, ale tutaj na miejscu , bo nie ma sensu na kontrolę jechać mi do Szczecina i zastanowic się o antykoncepcji, bo mąż już się przymila hehe... A w sumie przez to , że nie miałam naciętego krocza to tym razem nie mam blokady, żeby się poprzytulac😈

  13. 2 godziny temu, Natalika napisał(a):

    Cześć dziewczyny 🙂 wczoraj po poludniu dojechałam do Wałbrzycha do Nikosia. Dzisiaj rano udała się próba odlaczenia go od tlenu, a godzine temu wyszedł z inkubatora. Nie jest powiedziane że do niego nie wróci. Badania crp wykazują poprawę. Jesteśmy dobrej myśli. 

    Świetne wieści!!!Oby teraz było już tylko lepiej!!!

     

    4 godziny temu, Do_Mi napisał(a):

    @Natalikamam nadzieję, że już jesteś ze swoim synkiem. Dalej trzymam za Was kciuki 🤞 trzymajcie się dzielnie 🤗

     

    Dziewczyny współczuję Wam tych odparzonych pupek... Sama też zaczynam się tego bać bo Leoś co karmienie robi kupkę a czasem ciężko go od razu umyć bo nie daje się odłączyć od piersi. Na szczęście jak do tej pory wszystko wygląda ładnie. Smaruję go maścią łagodzącą Derma Eco i najwyraźniej działa. 

     

    Swoją drogą muszę Wam powiedzieć że Leoś to mały ssak... Większość dnia potrafi przeleżeć przy piersi ale na szczęście w nocy budzi się co 3 godziny na jedzenie a czasem nawet muszę go budzić. Wczoraj mieliśmy pierwszą wizytę u pediatry i biedactwo bardzo się zdenerwowało, potwornie krzyczał tak że jeszcze w gabinecie musiałam go karmić bo nie mogłam go inaczej uspokoić. 

     

     

     

    Biedactwo...Ale może następna wizyta przejdzie gładko 🙂

     

    1 godzinę temu, Mama88 napisał(a):

    Hej wiem że nie było mnie ale jakoś kurcze ciężko z czasem żeby cokolwiek napisać tylko wchodzę i czytam. U Nas wszystko dobrze mała przybiera książkowi ale niestety tak jak pisałam wcześniej jest karmiona P+M no ale trudno ważne że zdrowa. Waży już 3700🙂

    Dodam zdiecie w galerii 

    No to ślicznie rośnie!Nie próbowałaś jednak odstawic butelki?

     

    Moja Kalinka też rośnie w oczach...Ciuszki zaczynaliśmy z rozmiaru 50, i wtedy 56 wydawało mi się odległe..W zasadzie 56 ominełysmy szybko ,bo nosi już 62 🙂 Nie wiem ile teraz waży, bo co prawda położna dziś była ostatni raz, ale wagi nie miała.Zwazymy się na pierwszym szczepieniu 17 czerwca., Więc będzie miała 1,5miesiacq, bo wczoraj skończyła miesiąc 🙂

     

     

  14. 19 godzin temu, mami napisał(a):

    Hejo Mamusie!

     zaraz nadgonię zaległości... przez ostatnie dni wariuje i płaczę razem z mała... cała pupa w ranach ;( nic nie działa i nie łagodzi obrzęków. 

    Dodatkowo zaczeły się nieukojone płacze... zauwżyłam, że płacz towaryzszy napiętemu brzuszkowi... dopiero jak zrobi kupkę lub pierdnie to jest chwilowa ulga... a następnie znów płacz do kolejnego bączka 😞 nie wiem jak jej pomóc... serce mi się łamie. Pediatre mamy dopiero jutro. Nawet z cycka zrezygnuje jeśli będzie trzeba. Tak cierpiącego dzieciaczka nie widziłam i bardzo mi smutno.

    Boziu...biedactwo się męczy 😞 Co lekarz powiedział?

     

    16 godzin temu, AnnaT napisał(a):

    Wiem co czujesz. U nas to samo. Nic nie działa na pupę, już drugi specyfik przerabiamy. Najlepiej jakby był bez pampersa ale to jest niemożliwe bo w nocy nie daje rady. Dziś go w tetrę ubrałam to po godz się obudził bo cały mokry. A pupa w ramach, nie wysycha bo ciągle właśnie robi kleksy. Jest identycznie jak u ciebie. 

    Dziś już ją z nim płakałam, kryzys miałam. Bo ta bezsilność że nie wiesz jak pomoc jest najgorsza. 

    Ja dziś byłam u pediatry to plus że nie ma nadkażeń, ale nie ma też poprawy. 

    I zupełnie nie wiem co zrobić z tymi kupami i bąkami i płaczem. Bo to nie jak kolka, bo trwa to cały dzień.  A pediatra mówi że niedojrzały uklad trawienny a ja przy starszej córce to przerabiałam i wyszła alergia. Już też się łamie ze może lepsza butelka, choć bardzo bym chciała aby został na piersi. 

    Najgorzej jak nie wiadomo jak pomoc 😒

    Kurcze, to już nie odparzenie a zapalenie na tej pupie 😞 No ja podobnie miałam przy pierwszej córce, ale pomimo że Tormentiol nie jest dla dzieci to u nas zdziałał wtedy cuda- poleciła nam położna.

     

    @banasiatko czerwiec to cudowny miesiąc! Lada dzień będziesz tulić synusia.

  15. 27 minut temu, Natalika napisał(a):

    Dzisiaj niestety nie ma miejsc żebym była przy Nikosiu. Lekarka z którą rozmawiałam powiedziała że na tą chwile stan jest stabilny ale wszystko może się wydarzyć. Siedzę dalej na porodówce nie chcą mnie wypuścić, karzą mi czekać na wyniki. Psychicznie nie daje rady. Starsza córka cały czas wypytuje o braciszka

    Wierzę, że jest Ci ciężko.Jak sobie pomyślę,co przeżywasz to aż serce ściska.

  16. 1 godzinę temu, Natalika napisał(a):

    Wczoraj o 20 Nikosia wysłali na patologie noworodka do szpitala oddalonego 50km ode mnie. Po rannych badaniach okazało sie ze CRP ma podniesione, kolejne badanie dało wyzszy wynik. Próbowałam wypisać się ale bezskutecznie. I lekarka  noworodkowa i ordynator stwierdzili że nie ma szans bo immunoglobuline musze mieć podaną że wyników nie ma i że jak tylko wyniki z Wrocławia przyjada to mnie wypuszcza. Poza tym na oddziale patologicznym tam gdzie jest Nikodem nie było wczoraj miejsca dla mnie. Wczoraj wieczorem rozmawiałam z lekarzem mały ma podany antybiotyk doszło do zakażenia wewnątrzmacicznego ale jego stan jest dobry, powiedział że w szpitalu będzie jakieś 5dni. Dzisiaj mam o 11 dzwonić czy będę mogła zostać z nim na oddziale. Odwiedziny są tam normalnie i będę mogła przyjeżdżać do niego, ale jeśli chodzi o pozostanie na oddziale przez covid na sali musimy być sami. Próbuje utrzymać laktację ale ciężko jest. Wczoraj ostatni raz karmiłam o 19:00

    Trzeba być dobrej myśli, trzymam za Was kciuki, żeby było po Twojej myśli, a synek szybko był z Tobą.

     

     

    @banasiatko masz dziś gina?

  17. 10 godzin temu, AgaIGaja napisał(a):

    U nas dziewczyny wczoraj minął tydzień odkąd Gaja jest na świecie 🤗 wczoraj była położna, jak w poniedziałek wychodziliśmy ze szpitala miała 3190 wczoraj już 3650 😂 cały czas na cycusiu, nie mam problemów z laktacją, nawet laktatora nie rozpakowałam jeszcze... Ja już śmigam, ale wieczorami ciężko mi unieść nogę żeby spodenki do spania założyć 😅 mała ma się super, wcale nie płacze, dzisiaj pierwszy spacerek zaliczyliśmy 😊😊 skórka schodzi z całego ciałka ale oliwkujemy, kikut jeszcze nie odpadł, w nocy wstaje tylko dwa razy i śpimy do 9/10😁 nie mogę przestać na nią patrzeć, niby dopiero tydzień a tak rośnie... Czas za szybko leci😭😭

    Super, że tak dobrze przybrała 🤩 Elegancko👌 

    Zgadza się, czas tak szybko leci..Moja Kalinka ma już 30 dni...a dopiero co w szpitalu byłam..

    Już jest niemowlakiem a nie noworodkiem 🙂

  18. 2 godziny temu, Natalika napisał(a):

    Rozpakowana! Dzisiaj o 7:20 urodziłam Nikodema waży równe 3kilogramy i mierzy 53cm.  Dostał 8pkt w skali Apgar. Urodził się ze złamanym obojczykiem wody płodowe były zielone i trzykrotnie był owinięty pępowiną. Lekarz stwierdził że złamany obojczyk szybko się zrośnie i głównym problemem są zielone wody. Miał pobraną krew do badania i zrobione badanie pracy serca. Z serduszkiem jest wszystko ok, czekamy na wyniki

    Gratulacje!!!Znam kilka przypadków ze złamanym obojczykiem, i wszystko dobrze się kończyło 🙂 A jak się poród zaczął?Ty chyba w nocy bez męża byłaś, bo pracował?

     

     

     

    My już po komunii.Wszystko wyszło bez szwanku, a Kalinka całe przyjęcie przespała, pod koniec obudziła się, zjadła i śpi nadal ale chyba zaraz ją podbudze, bo piersi mnie już zaczynają boleć..

     

    2 godziny temu, Do_Mi napisał(a):

    Tak, wracając do mojego porodu to nie było tak źle. Niestety jestem oporna na zzo i okazalo się ze właściwie nie zadziałało ale na ból trochę pomógł gaz rozweselający. Jestem bardzo zadowolona z położnej, którą miałam wykupioną. Proponowała mi różne pozycje, instruowała i tylko dzięki niej urodziłam tak szybko bez większych strat. Musiałam być nacięta ale mam tylko 3 szwy więc nie ma tragedii. Mąż był ze mną praktycznie od wejścia do szpitala bo szybko mnie zbadali na izbie przyjęć i zaraz potem zapoprosili go ze mną na porodówkę. Po porodzie został z nami ponad 3 godziny 🙂 Małego karmię piersią i jakoś nam to idzie, narazie nie ma żółtaczki i ogólnie jest bardzo grzeczny 🙂 Wstawiam kolejne zdjęcie do klubu. 

    Fajnie, że masz dobre wspomnienia z porodu 🙂

  19. 18 minut temu, Emi_ja napisał(a):

    A ja nadal krwawię z piersi i moje dziecko ulewa krwią. Nie jestem w stanie tego znieść psychicznie. Muszę skonsultować z położna. Dokarmiamy mm i nie ma problemu. Zobaczymy jak będzie. Nie trzymam się tego kurczowo, zwłaszcza że na tym etapie synek nie chce podłączać się do piersi zapewne nie pasuje mi smak żelaza. Jak już go prawie siła nasadze, to wtedy w porządku, ale szybko odpuszcza. Nie wiadomo, co począć. W w piersiach wzbiera, więc odciągam i do butelki. Laktator na 1 ciągnie nie tak mocno, więc nie ma krwi. 

    Ale ta krew to z sutka?Obie piersi ? 

     

     

     

  20. 47 minut temu, Do_Mi napisał(a):

    No kochane mój Leoś już z nami 🙂 wczoraj o 18.30 odeszły mi wody, o 20 pojechaliśmy do szpitala ze skurczami co 5 minut a maluszek urodził się o 23.25. Waży 3150, ma 54 cm  i 10/10. Ogolnie trochę za szybko wszystko szło i musiałam być nacięta ale mam tylko 3 szwy więc nie jest źle. W klubie postaram się wstawić zdjęcie 🙂

    @banasiatko jak sytuacja u Ciebie? 

     

    GRATULACJE!!!!!

  21. 14 minut temu, Gucia23 napisał(a):

    Czesc jestem z czerwcowek ale rozpakowalam sie wczoraj 😉 Nadia wazy 2720 g i mierzy 51cm. Nieskończony 36 tc wiec wczesniaczek ale dobrze sobie radzi 🙂 tylko z karmieniem dzis walczymy.

    Gratulacje!! coś się wydarzyło, że poród zaczął się tak wcześnie?Dużo zdrówka!

     

     

     

     

    Dziewczyny, co ja się mam... 😞

    miałam kolejną nie fajną przygode w domu 😞

    Moja 10letnia Lidia mi dziś zasłabła i zemdlała.Szła do kuchni u patrzę , że upadła na podłogę i leży.. pierwsza mysl- to że się wygłupia i udaje, ale od razu się zerwałam i ją podniosłam,ona nie wiedziała co się dzieje, zaczęła płakać...Starsza córka też się zerwała z łóżka, otworzyłam balkon, dałam jej wody..Nabiła sobie guza.ahhh .. ona wczoraj miała pierwszą spowiedź, bo w sobotę ma komunię, stresuje się tym, prawie nic wczoraj nie zjadła..i mam nadzieję, że to przez to a nic innego.Zrobie jej teraz wszystkie badania.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...