Skocz do zawartości

AnnaT

Mamusie
  • Liczba zawartości

    328
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez AnnaT

  1. Dużo czytania z weekendu 😉 

     

    @banasiatko @Do_Mi dużo zdrówka dla rodziców, aby szybko uporali się z wirusem. 

     

    @dorcia6579 gratuluję rocznicy ślubu i współczuję przeżyć i stresów.

     

    @Natalika oby teraz już do końca był spokój. Niestety diety cukrzycowe w szpitalu mają mało wspólnego z dietami i dużo dziewczyn pisze ze rozlegulowalo cukry. Dodatkowo stres też źle wpływa na cukry.

     

    Ja w weekend miałam się spakować, ale jakoś nie wyszło. Sobota piekna pogoda, więc pół dnia z córką na placu zabaw, nie można jej było ściągnąć nawet na obiad. I w sumie wieczorem po takim intensywnym dniu padłam, brzuch mnie ciągnął i musiałam odpoczywać. 

    Wczoraj krótki spacer już mi dał w kość i wszystko mnie bolało. 

    A teraz nie wiem jak ogarnę pakowanie, bo żłobek zamknięty i trzeba organizować czas.  A tu czas leci. 35tydz skończony. 

  2. 2 godziny temu, mami napisał:

    to kiedy ma Ci pobrać GBS skoro już nie masz wizyty u niej w związku z NFZ?

    Mam przyjść tylko na wymaz, przyjmie mnie przed zapisanymi. A dodatkowo chybs liczy że wykonam prywatnie, bo że dwa razy sie dopytywała czy nie dam rady w enel med zrobić. 

  3. Godzinę temu, Do_Mi napisał:

    Masakra a ja mam sesję w studio w sobotę, jestem umówiona do wizażystki w salonie i teraz nie wiem co będzie 😞 a kolejna sesja w plenerze 6.04 i też miałam się umówić do fryzjera i na make-up 😞 Ręce mi właśnie opadły 😕

     

    Współczuję Wam dziewczyny zamknięcia żłobków i przedszkoli. Z samym dzieckiem w brzuchu jest już ciężko a gdzie jeszcze bieganie za drugim maluszkiem 😞 trzymajcie się 

    Współczuję. Może sprobuj się dogadać prywatnie. Moze fotograf ma swoich znajomych i mogą zrobić u niego w studio lub u ciebie w domu.  

     

    Co do chorowania to właśnie różnie-moja poszła do żłobka jak miała rok.  Pierwsze przeziebienie miała po paru miesiącach, ale tfutfu nigdy nie było poważne. Trochę kataru i kaszlu. 

    W pandemie to w ogóle, bo mniej dzieci i przychodzą raczej zdrowe. Ostatnio zaliczyła wprawdzie dwie choroby pod rząd, ale ogólnie nie jest źle. 

  4. Dziewczyny polecam kosz Mojżesza lub łóżeczko dostawne. 

    Ja używałam kosza, stal tuż przy naszym łóżku przez pierwsze 5 miesięcy. Do karmienia tylko się podnosiłam na łóżku i brałam mała do siebie. Po karmieniu hop do kosza. 

    Dopiero jak wyrósla to musieliśmy ją do łóżeczka przenieść i wtedy już musiałam wstawać żeby na karmienie ja zabrać.  Przy zębach spala czasami z nami bo potrafiła się co godz budzić. A teraz potrafi przyjść do naszego łóżka o różnych porach i spać z nami. 

  5. 40 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Dokładnie termin z pierwszego prenatalnego podobno najważniejszy. Jestem właśnie po wizycie u ordynatora szpitala w którym będę rodziła, i właśnie się dowiedziałam, że z ciąża to jestem dalej z terminem i w kwietniu będę rozwiazywana. Najprawdopodobniej cesarka bo mała nadal nie obrócona waży 2600g. Ja się cały czas trzymałam terminu z miesiączki czyli dziś byłoby 33+0. Według terminu z pierwszego prenatalnego 34+4. 

    U mnie 34+3 i też młody strajkuje z obrotem.  

    Czyli coraz więcej nas wykluje młode w kwietniu 😉

  6. 4 minuty temu, Do_Mi napisał:

    @AnnaT jest jakiś limit na wizyty w ciąży NFZ? Toż to jakiś cyrk! I te pobieżne badanie... Współczuję Ci takiej wizyty bo w sumie na końcówce to już trzeba wiedzieć czy wszystko jest dobrze. Tyle dobrego że kaszel nie wpłynął na szyjkę 🙂

     

    Ja za to dziś od rana walczę z infolinią szczepień covid i punktem szczepień bo pominęli mnie przy rejestracji na szczepienie. Skierowanie mam już dawno wystawione, punkt zapomniał do mnie zadzwonić a szczepienia n-li już się zakończyły 😕 cyrk na kołach. I jedni zwalają winę na drugich za to nikt nic konkretnego nie robi w tej sprawie. 

    Nie ma limitu wizyt chyba, ale co z tego jak pierwszy wolny termin w rejestracji jaki mi zaproponowali to 11 maja ( a cc mam umówione na 30kwietnia). A w związku z pandemia nie przyjmują nadprogramowych wizyt. Więc słabo. Myślałam że jak do tej pory szło tak nieźle to do końca będzie ok. No i tu się pomyliłam.  W enel mam jeszcze umówione usg w 37tyg takie dokładne, bo na wizytach też nie sprawdzaja wszystkiego. I przyjaciółka mnie uspokoiła trochę, że jak jest u nich ktg to od razu połączone z dokładnym usg (tyle że nie jest to mój lekarz prowadzący). A ktg mam od 36 tyg co tydzień. Więc tyle dobrze. 

  7. 3 minuty temu, dorcia6579 napisał:

    Sprawdzaną miałaś ilość wód, żeby stwierdzić czy dziecko się obróci?

    Wizyta moja się udała, Pani dr miała dziś dobry nastrój i odpowiadała na moje pytanie.Najwazniejsze, że powiedziała, że gdyby poród się zaczął wcześniej to lepiej żebym jechała od razu do nich do szpitala swoim autem, bo zanim w moim mieście zbiorą się za zawiezienie mnie np.karetką to ja już zdążę dojechać do nich.

    Niestety nie. Nie sprawdziła też żadnych przepływów wydaje mi się. Przede mną miała pacjentkę, która wyprowadziła ją z równowagi, i ta moja wizyta taka średnia była. Mam zlecone wszystkie badania już do porodu, ale gbs mi nie pobrała bo stwierdziła że przed skończonym 35tyg nie zrobi. 

    Ogólnie średnio jestem zadowolona z wczorajszej wizyty. Jedyny plus z szyjka trzyma i młody ok, bo bałam się ze dwa tyg kaszlu mogło zaszkodzić, szczególnie że w pewnym momencie mocno twardniał brzuch i miałam skurcze. A w przeziębieniu to tylko teleporada wchodziła w grę ( na szczęście pomogły zalecenia). 

  8. 59 minut temu, dorcia6579 napisał:

    No ja już po 🙂

    szyjka zamknięta, wizyta za 3 tygodnie znowu, wtedy dostanę już skierowanie na szpital na 39tydzień i mówiła, że do 30 kwietnia poród będę mieć za sobą.

    Fajnie ze wszystko dobrze.  Wizyta się udała pod względem twoich oczekiwań?  

    Okaże się że coraz więcej kwietniowek 😉

     

    Ja wczoraj tez byłam na wizycie, najbardziej się bałam ze ten kaszel zaszkodził, ale szyjka zamknięta i 4cm. Ale luteina zostaje że mną już do 37 tyg. 

    Niestety usg zrobiła bardzo pobieżne, sprawdziła puls i ułożenie i szyjkę. Nie wiem ile waży. Jedyny minus że do tej pory się nie obrócił i nadal leży główka w górę a nóżki ma na dole. 

    I minus NFZ na więcej wizyt się nie łapie, bo nie ma terminów 😪 więc zostają mi tylko zlecone ktg od 36tyg. Więc będę musiała uzupełniać wizyty prywatnie jakoś. Bo nie wyobrażam sobie ze jeszcze 5tyg bez żadnej wizyty. 

     

    @Do_Mi dobrze ze tak szybko poszło. Współczuję rozcięcia, mój mąż parę lat temu tez przeciął sobie palec tyle że razem ze ścięgnem i musieli i to łapać, aby zszyć.

     

    @Tylko_ONA u mnie w domu też 3latka, ale na szczęście w żłobku. Bo niestety aktualnie brak sił do zabawy na podłodze, a wymaga atencji. Też liczę że od września już na państwowe przedszkole się załapie. 

  9. 18 minut temu, Emi_ja napisał:

    Ja jem pieczywo z Lubaszki😊Za mna chodzą takie chamskie wypieki w rodzaju bagietka z czosnkiem, wiesz taka z mrożonego pieczywa, można kupić w marketach. O paczkach, to już nawet nie wspomnę. Czasem uszczkne kawałek kajzerki, no ale to jakiś skrawek, organizm nawet nie zanotuje, że mu coś takiego wpadło. Głowa tym bardziej😔

    U mnie Grzybki.  Lubaszki nie mam żadnej w pobliżu. 

  10. 19 minut temu, Emi_ja napisał:

    Dziękuję 😊Ja jem razowiec żytni pełnoziarnisty i to pieczywo jak najbardziej mi służy tylko mam go już po dziurki w nosie. Sprawdzają się też orkiszowy z tej piekarni oraz żytni, ale smakują podobnie, więc po jakimś czasie mam dość. Wydawało sie, że znalazłam fajny chleb orkiszowy z deklarowanym przez producenta IG49 i nie jest on taki ciężki jak te żytnie, ale niestety nie nadaje się dla mnie. Z jakichś powodów wywala mi po nim cukier. 😯

    Oj ja też już nie mogę patrzeć na chleb.  

    Ja w sumie od początku jem razowy ze słonecznikiem. Jak go nie ma to razowy lub orkiszowy. Może to ta sama piekarnia 😉

    Mi się marzy paczek. I zwykły biały chleb 😂 

  11. 22 minuty temu, Emi_ja napisał:

    Pamiętasz może jakie dokumenty należało mieć ze sobą, stawiając się w poradni na Karowej. Babka powiedziala, że są wymienione na stronie, ale jakoś nigdzie tego nie widzę. 

    Proszę 😉jak wpiszesz w Google karowa poradnia diab dokumenty to pierwsza strona od góry i wyskakują 😉

    Screenshot_20210323_085924_com.google.android.apps.docs.jpg

  12. 16 minut temu, Emi_ja napisał:

    Cześć dziewczyny. Dzis miałam 3 USG..płaci za to Luxmed, ale nie wiem, czy trwało 10 minut..Jak wspomniałam o podwyższonym oporze w tętnicy macicznej to powiedział, że Luxmed wogole czegoś takiego nie robi. Że jak bym leżała w szpitalu, to może być mi zrobili albo jak mam taką fanaberie, to sama mogę...Ech szkoda słów. W każdym razie synuś w 30+2 waży 1560 jest na 50 centylu. Wszystko w normie, jedyny przepływ pępowinowy, który zbadał też w porządku. Co ciekawe ułożył się glowkowo. Nie sądzę jednak, by długo tak zabawił, bo się ostro tłucze po brzuchu. 

    To fajnie ze dobrze rośnie. Niestety te pakiety to są fajne jak ciąża jest zdrowa, bez żadnych powikłań. Bo oni idą minimalistycznym pakietem tego co refunduje NFZ przy zdrowej ciąży. A jak coś nie tak, to baw się sama. 

    W enel do cukrzycy też podchodzą olewczo- żadnych badań więcej, wizyty co miesiac do końca ciąży. W pierwszej ciąży to nawet ktg mi nie robili. 

    Dlatego też prowadzę na NFZ i mimo że terminy czasem odległe to przynajmniej zlecają więcej badań. 

    Z tego co pamiętam miałaś się zapisać na żelazną, że względu na ten opór? Udało Ci się dostać? 

     

    @Mama88 ja dziś rano jakos funkcjonowałam, ale od jakiejś 11 zjazd energetyczny. Ja to w sumie zwalam na przeziebienie z którego wychodzę, ale mnie strasznie umeczylo.  Ale może faktycznie to już ten czas że wszystko zaczyna przeszkadzać.

     

    @dorcia6579 u ciebie też już ładny brzuszek z przodu 🙂

     

  13. 26 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Dziękuję dziewczynki no to fajnie😃 o tej krzywej właśnie też słyszałam tylko nie wiedziałam po jakim czasie trzeba powtórzyć. W piątek dopytam jeszcze resztę. Wy też spisujecie jadłospis, pomiary i przesylacie do diabetologa? Czy same pomiary czy jak?

    Ja do tej pory musiałam spisywać jadłospis i pomiary. Ostatnio jak mi zapowiedziała ze to była ostatnia wizyta (, no chyba że coś się zepsuje) to zaczęłam zapisywać tylko pomiary.  

  14. Godzinę temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Dziewczynki a jak to jest w kwestii tej naszej cukrzycy po porodzie. Czy od razu po porodzie może zacząć jeść "normalne" rzeczy? Czy można wziąść już do szpitala jakieś przekąski typu biszkopty, krakersy coś w tym rodzaju? Czy te pomiary też trzeba jeszcze wykonywać po każdym posiłku? Po pierwszej ciąży w szpitalu jadłam dużo biszkoptów nawet położne zalecały.

    W piątek mam teleporade z diabetolog to zapytam, ale wiecie może jak to jest? Wiem tylko, że zaraz po porodzie odstawić insulinę.

    Ja po ostatniej teleporadzie u diabetologa dostałam takie zalecenia: 

    Jem od razu normalnie, mam mierzyc cukier przez pierwszych parę dni. Tyle że normy już są inne i po posiłku mierzyc po2h, zamiast po jednej. 

    Jeśli wszystko będzie ok to krzywa po min 6tyg. I druga po skończeniu karmienia. 

    Ja planuje wrzucić do walizki Kinder bueno, bo masakrycznie za mną chodzi 😂

  15. 1 godzinę temu, brzuchatka90 napisał:

    Mi na ostatniej wizycie powiedziała, że 31 marca wypisuje mi skierowanie do szpitala na 26 kwietnia. Będzie wtedy skończony 38 tydzień. Coś 38+3.

     

    I nie wiem czy ja mam wcześniej dzwonić do szpitala czy normalnie jechać że skierowaniem? Nie wiecie jak to jest?

    Że skierowaniem powinni Cię przyjąć,  ale dla spokoju ducha zadzwoń wcześniej. Dużo szpitali do planowanych CC prowadzi osobne konsultacje, które trzeba zaliczyć. Dodatkowo poinformują cie jaka jest procedura przyjęcia-ja np muszę dwa dni wcześniej przyjechać na test, a potem stawić się o określonej godzinie dzień wcześniej. 

  16. Godzinę temu, dorcia6579 napisał:

    I na kiedy wyznaczoną masz datę?A dlaczego CC, bo nie pamiętam 🥴

    Na 30.04 (39+4). Powikłania po pierwszym porodzie (długi poród bez postępu i ostatecznie córka urodziła się w zamartwicy). 

  17. Godzinę temu, brzuchatka90 napisał:

    Ja już się wzięłam za pranie, jutro będę prasować i pakować torby do szpitala. Tam gdzie będę miała CC to nic dla dziecka nie dają, kompletnie nic. Więc biorę dwie torby. Jedna dla mnie, drugą dla Olka ❤️

    Wszystko muszę mieć, zaczynając od kremu do pupy aż po rożek.

     Która z mam ma 100 % pewności, że będzie miała CC? Mam troszkę pytań 😉

    Hej, ja jestem zakwalifikowana na cc i mam ustalony wstępny termin. 

    Wydaje mi się że jeśli dobrze pamiętam to i @Wercia93 też. 

  18. 3 minuty temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Dziewczyny a zamawiacie ten pakiet do pobrania na diagnostyke na SMA? 

    Ja liczę że uda im się sprawnie wprowadzić te przesiewowe i się załapie (planuje rodzic w Imid a oni będą za to odpowiedzialni, więc podejrzewam że zaczną od siebie). 

    Jeśli się nie uda to chyba tak. Nie jest to duży koszt. Dziś nawet szukałam to ok 170zl. 

  19. 11 minut temu, AgaIGaja napisał:

    Dziewczyny jestem dzisiaj po wizycie u diabetologa w Poznaniu na Polnej, siedziałam tam przeszło 4h, w międzyczasie miałam robione ktg, zapis prawidłowy, wizyta całkiem sympatyczna, gdyby nie to czekanie 😐 dostałam wytyczne odnośnie diety i receptę na glukometr, od jutra zaczynam mierzyć 😄 później teleporada za 2tyg... odwiedziłam jeszcze siostrę i tatę, także podróż dosyć długa... Nareszcie się położyłam,  bo mała już coraz mocniej ciśnie... 

    To fajnie ze robią ktg. U mnie w poradni nie ma takiego rozszerzonego pakietu. 

     

    Ja dziś w związku z trwającym przeziebieniem pozamieniałam wizyty na tele. 

    I diabetolog to stwierdzenie jedynie że dieta daję radę, więc dalej mam tak samo stosować. I jak mam po porodzie mierzyć. I na tym się skończyła porada z diabetologiem.  

     

    Ginekolog jedyne co mógł mi pomóc przez tele na twardnienie/ skurcze to dostałam luteinę na wszelki wypadek. 

  20. 4 godziny temu, Emi_ja napisał:

    No tak faktycznie, już wszystko mi się placze 😯Jak zdrówko?

    Coraz lepiej, choć nadal mnie zatkany nos męczy.  I jakoś ogólnie bez sił. Dziś pojechałam z mężem do banku, musieliśmy załatwić jedna rzecz wspólnie i po 10min stania w zamknietym pomieszczeniu słabo mi się zrobiło. Więc osłabienie po chorobie jest. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...