Skocz do zawartości

Asiula_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    927
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Asiula_m

  1. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Kasiu, pozostałe filmiki też super 🙂 Kurcze, fajne uczucie mieć o tak wczesnej porze praktycznie zrobiony obiad 😁 I ja zmykam, bo moja Królewna się obudziła z drzemki i mnie woła 😎
  2. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Dzień dobry Sobolinku 🙂 Fajnie być tak zaskakiwanym przez swoje dziecko 🤪 u nas pogoda do bani ale też jak Ula wstanie to ubierzemy się cieplej i pójdziemy. Kurcze, "przez Was" zapomniałam, że zaczęłam zupę gotować 😁 🙃 Włączę filmiki, żeby się ładowały i idę do kuchni.
  3. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Jestem po pierwszej turze filmików 😆 Zuzia jak zwykle wymiata 🤪 Albo nie wiedziałam albo zapomniałam, że ma kolczyki w uszkach, słodko to wygląda 🙂 Naprawdę Zuzia widać że bardzo sprawna i kumata 🙂 Jak dzielnie pomagała układać kamień na ścianie 🤪 Ula na hasło "tani tani" macha rączkami wokół siebie, nie wiem kto ją tego nauczył, ja nie. A na zjeżdżalni też się przytrzymuje i dwa razy zrobiła mi taki numer, że się wycofała, z tyłu mało miejsca, a żeby do niej dotrzeć musiałam przejść naokoło sznurków do wspinania... serce miałam pod gardłem 🤢 teraz zjeżdża tylko z drugiej zjeżdżalni, gdzie z tyłu jest taka kładka ogrodzona do chodzenia.
  4. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Kasiu, ja też szykuję się na oglądanie filmików, ładują się póki co 🙃
  5. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    alwo napisał(a): hehe kukurydza... no nieźle 🙂 śmieję się bo jak wczoraj byliśmy u teściowej to T dał Ani truskawkę i ... oczywiście pożuła i zwymiotowała (w sypialni teściówki) Ja teraz jem truskawy 🙂 U Uli kukurydza to hit 😆 Jak jest wśród warzyw obiadowych to najpierw wybiera kukurydzę i prosi o dokładkę, a dopiero potem ewentualnie zainteresuje się pozostałym jedzeniem. I potem kukurydziana kupa, normalnie jakby w ogóle ta kukurydza nie była trawiona, ale obstawiam, że to tylko te skórki są w kupce. Nie wiem co ona w tej kukurydzy tak widzi (ja sama nie przepadam), ale z tego co kojarzę to kukurydza ma wapnia sporo, więc niech wcina. Groszek też lubi. I fasolę kiedyś wcinała. Do truskawek miałam narazie tylko jedno podejście. Mąż kupił i były jakieś przeleżane już jakby, gorzkie i po jednym dniu zaczęły pleśnieć... 😮 Gabryś kukurydze też lubi, słone ogórki wcina i ostatnio czereśnie jadł to normalnie aż wielkich oczu dostał i tylko rące po więcej wyciągał ale truskawki to coś mu nie podchodzą a szkoda bo mamusia iście truskawkowa dosłownie w każdej postaci mogę jeść 🙂 Te truskawki to dzieciom nie podchodzą (Ula też tylko oglądała, na chwilę do buzi włożyła by zaraz wypluć i łyżką dziabała :silly 🙂 bo one w gruncie rzeczy kwaśne są, do tego te 'pesteczki" mogą dawać nieprzyjemne uczucie no i truskawy są zbudowane z takich jakby włókienek/farfocli 😜 co też może im nie odpowiadać 😎 Ja sama też uwielbiam truskawki, szkoda że teraz trafiam najczęściej na takie które tylko ładnie pachną, a w smaku są niespecjalne... A moja mama ostatnio znacząco pomniejszyła swoje "poletko" truskawek... 😞 mmmm.... takie prosto z krzaczka, czasem z piaskiem chrzęszczącym między zębami, są najlepsze 😁 🙃 Alwo, zaraz wyślę Ci pw z hasłem 🙂
  6. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    sobolinek napisał(a): hehe kukurydza... no nieźle 🙂 śmieję się bo jak wczoraj byliśmy u teściowej to T dał Ani truskawkę i ... oczywiście pożuła i zwymiotowała (w sypialni teściówki) Ja teraz jem truskawy 🙂 U Uli kukurydza to hit 😆 Jak jest wśród warzyw obiadowych to najpierw wybiera kukurydzę i prosi o dokładkę, a dopiero potem ewentualnie zainteresuje się pozostałym jedzeniem. I potem kukurydziana kupa, normalnie jakby w ogóle ta kukurydza nie była trawiona, ale obstawiam, że to tylko te skórki są w kupce. Nie wiem co ona w tej kukurydzy tak widzi (ja sama nie przepadam), ale z tego co kojarzę to kukurydza ma wapnia sporo, więc niech wcina. Groszek też lubi. I fasolę kiedyś wcinała. Do truskawek miałam narazie tylko jedno podejście. Mąż kupił i były jakieś przeleżane już jakby, gorzkie i po jednym dniu zaczęły pleśnieć... 😮
  7. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    alwo napisał(a): hmmm... szczerze mówiąc niebardzo rozumiem 🙃 bo ostatnio wysłałam Ci zaproszenie tu, na forum, ale nie zwróciłam uwagi czy już zaakceptowałaś moje zaproszenie, na agu to samemu się znajomych dodaje, a Ula ma galerię na hasło, mogłam Ci go nie wysłać jeszcze, ale to wtedy wyświetliłby Ci się komunikat, ze potrzebne jest hasło... to o którą opcję chodzi? 😎
  8. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    alwo napisał(a): ja tak oglądałam 'Przepis...... że w połowie telewizor mi się wyłączył i nie chciało mi się d.... ruszyć po pilota i skończyłam oglądać 😜 🙃 😁
  9. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Przywitam się 😘 i lecę nadrobić, bo widzę że kilka stron naskrobałyście 😆
  10. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Będę się i ja żegnać. Ogarnę się trochę i mykam do łóżeczka, bo dziś Ula już od 4.45 praktycznie nie spała... 🤨
  11. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    O kurcze... takiej końcówki to się nie spodziewałam zupełnie 😮
  12. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Przerwa reklamowa 🙃 Tylko że Ula lubi smoka i zasypia z nim, najczęściej to ja jej go wyjmuję gdy już zaśnie... Ewentualnie dostaje go jeszcze jak marudzi i nic nie pomaga... Więc u nas łatwo nie będzie... I tego właśnie się obawiałam, gdy dałam Uli smoczek pierwszy raz... 😞 Reklamy się skończyły więc wracam na kanapę 😁
  13. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Piwo jednak sobie daruję. Obstawiam, że oglądacie 'Przepis...", więc i ja spokojnie obejrzę i przed snem jeszcze zajrzę.
  14. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Ach, Alwo, tak wskoczyłam jeszcze na chwilę na galerię Gabrysia i przypomniałam sobie, że miałam Ci napisać, że Gabryś z Ciebie też ewidentnie coś ma, na pewno usta, chyba też kształt twarzy 🙂 i piszę to naprawdę szczerze 🙂
  15. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Hmmm... zastanawiam się czy dam radę drugie piwko z sokiem wypić... mężu pojechał na miacho i dziś nie wróci, więc może zaszaleję...
  16. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    sobolinek napisał(a): Aha, ja niedawno ściągnęłam Ani ochraniacz, bo on wcale nie spełniał już swojej funkcji za to Anka uwielbiała się nim bawić, tzn odwiązywała sznurki i sobie je ssała, a ochraniacz w całości walał się po łóżeczku. Ale on był miękki a nie taki wysoki jak w kompletach z pościelą sprzedają. Nasz też jest miękki i niski, taki byle jaki, ale spełnia swą funkcję, czyli utrzymuje smoczek w łóżeczku 🙃 bo jak kiedyś wyciągnęłam na próbę otulacz to później w nocy obszukiwałam rejon łóżeczka żeby smoczka namierzyć 😠 no i odgradza jakoś tam Ulę od pokoju, ogranicza jej bodźce, co jest ważne przy zasypianiu, zwłaszcza w dzień. Moja córka jakoś niespecjalnie się nim interesuje, owszem zdarzyło się kilka razy że rozwiązała sznureczek i to wszystko, ale już przywykłam że ona jakaś dziwna jest 😜 A właśnie, jak Ania sobie radzi bez smoczka?
  17. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    sobolinek napisał(a): Właśnie akurat nie z INTEXu 🙂 choć tego najwięcej zawsze na sklepach. Naprawdę nie jest jakiś wielki jak go rozłożyłam. I jak teraz go macałam to materiał wydawał się porządny, gruby, a jest koloru niebieskiego z białym dnem 🙂
  18. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Alwo, Gabryś super, no i jak dzielnie tatusiowi pomagał 🤪 i jak miał suuuuper nad morzem, Ula by chyba oszalała ze szczęścia mając do dyspozycji taką ilość piasku 😁 Jej piasek na rękach czy nóżkach nie przeszkadza absolutnie 🙃
  19. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Sobolinku, Ula nie zaklinowuje sobie nóżek, ale pewnie dlatego, że my używamy jeszcze otulacza na łóżeczko, a poza tym Ula zwykle spokojnie zasypia 🙃 Czasem przychodzę, a ona ma wciśniętą stópkę po otulacz, między szczebelki, albo przerzuconą rękę nad otulaczem, ale to wszystko.
  20. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć Babki-Żabki 🙂 😘 ...kurcze... starałam się zapamiętać co której odpisać, ale jednym okiem jestem w Grabinie, drugim nadrabiałam i jakoś mi nie wyszło to zapamiętywanie, ale coś tam może się uda 😜 Kasiu, Sobolinku, dzięki za opinie co do koloru włosów, tym bardziej, że pokrywają się z moją 😜 Pewnie w tym tygodniu będę farbować. Kasiu, też jestem ciekawa o jaką "tajemnicę" chodziło i jak poszło 🙂 Obstawiam, że mogło chodzić o pracę dla Ciebie 😎 Sobolinku, przepisy skopiowane i zapisane 😘 Może z czasem wypróbuję 🙂 Ten basenik na zdjęciach to szwagierki. Jest niewielki, ale to w sumie jego zaleta, bo można go bez problemu opróżnić i nie trzeba dużo wody do jego napełnienia, a miejsca wystarczy, żeby dziecko sobie "poszalało". A ten daszek to mało osłaniający jest 😜 Najlepiej by działał gdy słońce byłoby w zenicie, a u nas takiego zjawiska nie ma 😜 Gdy Ula chlapała się popołudniu to cień był daleko poza basenikiem 😜 Ostatnio kupiliśmy dla Uli basen, ale nie mieliśmy okazji go jeszcze wypróbować, nawet jakoś nie wyjęłam go z paczki... 🤨 Wybraliśmy mniejszy, bo nie możemy go postawić i zostawić, bo nie mamy gdzie tak naprawdę i każdy może wejść na "nasze podwórko", ale i tak spory (zaraz pójdę aż spradzić wymiary...)... No i wyjęłam 😁 Ma dmuchane dno i boki, wymiary 165x104x25, ale to zewnętrzne wymiary, środek będzie mniejszy. Mam nadzieję, że boki nie będą za niskie i że się sprawdzi 🙂 A kosztował niedużo, około 50-60 zł (nigdy nie pamiętam takich rzeczy... 🥴 ) w Auchan. Alwo, zaraz będę oglądać galerię Niutka 😆 A ten wolny dzień nie miał przypadkiem związku z Zielonymi Świątkami, bo ktoś mi powiedział, że niby w poniedziałek jest ich "ciąg dalszy" 😎
  21. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    W niedzielę na obiedzie u teściowej byliśmy i Arek znów dawał popis... Rzucił kartonem we mnie i Ulę, trochę to może i niechcący wyszło, ale nie chciał przeprosić i potem do drugiej siostry męża powiedział, że jest niegrzeczna, bo mówiła mu żeby nas przeprosił i nie pozwoliła bawić się wentylatorem, który to był pośrednim powodem tego, że karton nas trafił... 🙃 A jak pojechali do drugiej babci, złożyć życzenia z okazji Dnia Matki to nagle zrobiło się tak cicho... 😁 I Ula mogła spokojnie się pobawić 😜 No to popisałam sama ze sobą i zmykam. Widzę, że Julik się "świecisz", ale pewnie coś tam innego robisz
  22. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Kasiu, pytałaś o wodę. Ja słyszałam, że nie można dawać dziecku zbyt mocno zmineralizowanej wody, ale dokładnych wartości to nie pamiętam, ale na rynku tych prawdziwie mineralnych jest niedużo tak naprawdę. Na pewno źródlane można dawać. My pijemy wodę z kranu, takiego oddzielnego, bo mamy założony jakiś super filtr 🙂 (smak wody jest super, bo bez smaku 😁 nawet jak ostatnio spróbowałam mojego ulubionego Żywca Zdrój to mi już nie smakował po tej filtrowanej...) A jak filtra nie było to Ula dostawała przegotowaną kranówkę. A moje "jasne" włosy widać na jednym ze zdjęć ostatnich na agu (też mi w sobotę nie wyświetlało odnośników do agu). Stwierdziłam jednak że pójście w kierunku blondu to zła droga, nie pasuje mi ten kolor i już kupiłam "rudą" farbę 😜
  23. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej 😘 Fakt, że niewiele z nas zostało, ale nie ma co się obrażać i biadolić tylko pisać 🙃 😜 Jasne, że to nie jest fajne pisać sama do siebie, ale potem zwykle jest jakiś odzew i ślad zostaje 🙂 Sobolinku, ja też dziś pokopiuję sobie wieczorem Twoje przepisy, żeby potem nie prosić Cię znów o nie 🙂 To ładnie Cię Ania zrobiła dziś rano... 😎 🙃 U nas też na szczęście nocki spokojne, mimo dni pełnych wrażeń. No i dziś w końcu Ula pospała do 7 🤪 w sobotę była o 4.20 wyspana, w niedzielę o 5.20...
  24. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Dobra, teraz to już spadam, bo pierwsza mnie zastanie, jak wczoraj, a pobudka niewiadomo o której będzie... Dobranoc Kobietki 😘
  25. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    zuzka napisał(a): Asiu ,nie unikniesz kontaktu z łobuziakami małymi ,zawsze sie gdzies znajdą ,a izolowanie dziecka od innych dzieci nie ma sensu,bo tym mozesz skrzywdzic dziecko i wychowac odludka ,moja aparatka np nigdzie nie mogła podpatrzyc tego łobuzowania,bo nie ma kontaktu z takimi dzieciakami a skad jej to przychodzi to nie mam pojecia ,a co łobuzowania to od kilku dni moje dziecko pluje,to to juz wogóle nie wiem gdzie podpatrzyła?pluje jak jej sie przypomni,dzisiaj na srodku sklepu stanela i zaczela pluc ,wczoraj na Lenke ,staramy sie nie reagowac smiechem czy krzykiem ,odwracam jej uwage ale to nic nie daje ,mam nadzieje ze jej przejdzie,powiem Wam jedno ,moj aniołek Michał to było zlote i grzeczne dziecko przy tej małej diablicy Wiem, że nie ma sensu izolować Małej od dzieci, myśleliśmy tyko o Arku 🙃 😁 To jej brat i będzie miała z nim kontakt na pewno, ale może dobrze by było, żeby był rzadszy, a teraz gdy szwagierka mieszka u teściów to Ula często jest przy Arku. Ale to tylko takie nasze rozważania, bo to nie tak łatwo dziecko do żłobka zapisać. EDIT. Apropos zachowania. To "wesoło" masz z Zuzią... Ja ostatnio myślę o tym, że Ula jest bardzo grzecznym i bezproblemowym dzieckiem i zastanawiam się czy spotka nas szczęście i drugie dziecko też będzie takie, czy będzie musiała być zachowana równowaga, jak u Ciebie 😎
×
×
  • Dodaj nową pozycję...