Skocz do zawartości

Deira_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    846
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Deira_m

  1. Cześć kochane 🙂 Rzadko się odzywam, bo mam taki zapieprz w pracy, w domu, że nie wiem już czasem w co ręce włożyć. A do tego ciągle jakieś choróbska za nami się ciągną 😞 W piątek Młoda załapała kolejną infekcję wirusową... 😞 Jak już się z tym ogarniemy to będę jej w końcu podawać tę szczepionkę na odporność. Karolka, tu masz linka do ulotki do tej szczepionki 🙂SZCZEPIONKA 🙂 Nie pisałam Wam wcześniej, bo jakoś nie chciałam nawet o tym myśleć przed świętami, ale na początku grudnia robiliśmy usg Małej i wyszły złe wyniki wątroby i śledziony. Obie powiększone. Lekarz kazał nam od razu to skonsultować i zrobić kompleksowe badania. Strasznie się bałam, ale dostaliśmy skierowanie do szpitala. Mieli nas przyjąć na jeden dzień i porobić wszystkie badania, aby wykluczyć wady, choroby itd. Ze względu na zapalenie uszu, które się przyczepiło do Natalki i antybiotyk, który brała, w szpitalu byliśmy dopiero w ten piątek. Przeciągnęli nas po wszystkich chyba laboratoriach i pracowniach usg. Cały dzień prawie w tym szpitalu siedzieliśmy. Nata była już potem tak zmęczona płaczem i ogólnym chaosem, że na rękach nam po prostu się przelewała. No ale mamy przynajmniej częściową jasność sytuacji. Po pierwsze znaczący niedobór żelaza. Będzie dostawać żelazo, ale dopiero jak doleczymy infekcję, która przyplątała się akurat w piątek. Podobno bakterie i wirusy bardzo lubią żelazo i je „pożerają”, więc nie ma sensu podawać jej w okresie infekcji. Zresztą ten niedobór żelaza to właśnie wynik częstych infekcji. A po drugie Mała jak wyszło z badań laboratoryjnych jakiś miesiąc-dwa miesiące temu przeszła cytomegalię… 😮 😞 Nawet tego nie zauważyliśmy, bo musiała to przejść jednocześnie z jakąś infekcją górnych dróg oddechowych. I stąd lekarze obstawiają powiększoną wątrobę i śledzionę. Na usg na szczęście wyszło, że wątroba jest już mniejsza, tylko śledziona nadal lekko powiększona. Za pół roku usg kontrolne. Czekamy jeszcze na wyniki badań kału, bo próbkę dowoziłam do szpitala w sobotę, bo Małej nie chciało się w czasie pobytu w szpitalu wykupkać 😁 No to tak ogólnie co u nas. Dużo zdrówka dla wszystkich chorujących dzieciaczków 😘 A ja teraz zmykam popracować 🙂 Spokojnego dnia.
  2. Cześć kochane 🙂 Podobnie jak Wy mam zapieprz w pracy, w domu, a do tego ciągle jakieś choróbska za nami się ciągną 😞 Byliśmy w piątek w szpitalu. Przeciągnęli nas po wszystkich chyba laboratoriach i pracowniach usg. Cały dzień prawie w tym szpitalu siedzieliśmy. Nata była już potem tak zmęczona płaczem i ogólnym chaosem, że na rękach nam po prostu się przelewała. No ale mamy przynajmniej częściową jasność sytuacji. Po pierwsze znaczący niedobór żelaza. Będzie dostawać żelazo, ale dopiero jak doleczymy infekcję, która przyplątała się akurat w piątek. Podobno bakterie i wirusy bardzo lubią żelazo i je „pożerają”, więc nie ma sensu podawać jej w okresie infekcji. Zresztą ten niedobór żelaza to właśnie wynik częstych infekcji. A po drugie Mała jak wyszło z badań laboratoryjnych jakiś miesiąc-dwa miesiące temu przeszła cytomegalię… 😮 😞 Nawet tego nie zauważyliśmy, bo musiała to przejść jednocześnie z jakąś infekcją górnych dróg oddechowych. I stąd lekarze obstawiają powiększoną wątrobę i śledzionę. Na usg na szczęście wyszło, że wątroba jest już mniejsza, tylko śledziona nadal lekko powiększona. Za pół roku usg kontrolne. Czekamy jeszcze na wyniki badań kału. Gofer, pytałaś się skąd pomysł na usg brzucha u dziecka. Otóż u nas to wyszło w związku z zapaleniem układu moczowego. Robiliśmy w kwietniu zeszłego roku po ZUM, a potem kontrolnie w grudniu. No i to w grudniu dało niepokojący wynik jeśli chodzi o wątrobę i śledzionę. Stąd też skierowali nas do szpitala na konsultację. Ale tak w ogóle to dwóch pediatrów niezależnie od siebie mówiło nam, że dziecku powinno się raz na jakiś czas zrobić kontrolne usg jamy brzusznej, aby wykluczyć wszelkie wady czy jakieś choroby. Też uważam, że powinnaś skonsultować problem z jedzeniem przez Piotrusia z jakimś specjalistą od żywienia dzieci. Mam nadzieję, że w końcu uda się Wam nakłonić go do gryzienia. Trzymam mocno kciuki za mamę Igora. Oby wszystko skończyło się dobrze 😘 Danusia, my też z Mrugały jesteśmy bardzo zadowoleni 🙂 Butki dość drogie, ale warte chyba swojej ceny. U nas tak łatwo się je nakłada, że Natala nawet potrafi już sobie częściowo je wsunąć na stópkę. Nacudja, naprawdę nie masz co się przejmować chodzeniem Igorka. Mam znajomą, której syn zaczął chodzić samodzielnie dopiero jak miał 18 miesięcy i pediatra nie widział w tym nic dziwnego. Karolka, zdrówka dla Ulci 😘 Niestety dzieciaczki w żłobku różne choróbska załapują. Mi czasem ręce opadają jak słyszę kaszel lub widzę gluty u mojej. Pocieszam się tym, że jak już się uodporni to będę miała spokój. A co do mówienia, to moja też generalnie niewiele mówi a jak mówi to bardzo po swojemu. Coś tam papla niezrozumiałego, albo stęka 😁 Kilka wyrazów po swojemu próbuje wydusić, jak mama, tata, dziadzia, mniam mniam, co to, nie ma, parę wyrazów naśladujących zwierzęta jak muuu, czy kwakwa. Ale głównie nadal posługuje się gestami i swoim językiem. A ostatnio chyba próbowała powiedzieć „cześć”, bo pomachała do nas, gdy byliśmy w pokoju gościnnym „papa”, rzuciła szybkie „cieś” i poleciała do swojego pokoju 😁 Zmykam popracować 🙂 Spokojnego dnia.
  3. Hejka 🙂 Dziewczyny, trzymajcie kciuki. Jutro z rańca jedziemy do szpitala na badania kontrolne Natali. Będą jej robić kompleksowe badanie krwi, być może pobiorą mocz, kał, a potem usg. Nie pisałam Wam wcześniej, bo nie chciałam nawet o tym myśleć, ale przed świętami robiliśmy kontrolne usg i Natalii wyszła powiększona wątroba i śledziona. W szpitalu, gdzie pojechałam wynik skonsultować mówili, żeby się nie martwić, ale jutro Natala będzie przyjęta na jeden dzień na oddział, aby zrobić wszystkie możliwe badania wykluczające. Trochę się stresuję, ale staram się być dobrej myśli 🙂 Co do materaca, to nie pomogę, bo w starym łóżeczku 120x60 mieliśmy materac lateksowy, a teraz w nowym 140x70 piankowy. Ale chyba odsprzedam ten piankowy i kupię lateksowy w tym większym rozmiarze, bo mam wrażenie, że Natalce na lateksie lepiej się spało. My też trzymamy się jakiegoś takiego harmonogramu, bo wywrócenie dnia do góry nogami kończy się podobnie jak u Danusi - nocne męczarnie nasze i Naty. Podobnie jak Ania, kąpiemy Małą co drugi dzień, kolacja o podobnej porze, ale już z zaśnięciem to u niej różnie. Wszystko zależy od tego o której wstała rano i jak długą miała drzemkę w ciągu dnia. Ale 20.30-30-21.00 to najpóźniejsza godzina zaśnięcia. A do galerii handlowej z Małą na kilka godzin - nie wyobrażam sobie tego... 🤢 Sama nie znoszę tłumów w galeriach, a jeszcze do tego ciągać dziecko... To nie dla nas 🙂 Karolka, trzymam kciuki za Twoją nową pracę 🙂 Na pewno sobie poradzisz 🙂 Obyś miała jak najwięcej z niej satysfakcji - i tej wewnętrznej i tej bardziej namacalnej 😁 Gofer, Danusia, a u nas pediatra, gdy zwalaliśmy katar i stan podgorączkowy na ząbkowanie to nas opieprzył 😮 Powiedział, że przy ząbkowaniu jest po prostu większe ryzyko załapania infekcji, bo w tym okresie organizm jest osłabiony. Katar trwający dłużej niż dzień i stan podgorączkowy u tak małego dziecka to wg niego jak najbardziej uzasadniony powód do wizyty u lekarza, aby wykluczyć infekcję dróg oddechowych czy uszu. Od tamtej pory na ząbkowanie zrzucam jedynie ślinienie się i marudzenie 😉
  4. Marylu, zajrzałam sobie do apteki internetowej, gdzie robiłam zakupy do apteczki Małej i mam spis dla Ciebie, produktów, które są u nas na sytuacje awaryjne. Tak swoją drogą nie sądziłam, że mamy aż tyle tego 😮 😁: OmegaMed Odporność w syropie (wit D, omega3, miód i wit. C) Acidolac Baby Orsalit Nasivin Soft do nosa (0,025%) Lipomal na przeziębienie Prospan na kaszel Mucosolvan na kaszel do inhalacji (na receptę) Sól fizjologiczna do inhalacji Pedicetamol Paracetamol w czopkach Czopki glicerolowe Nurofen w syropie dla dzieci Depulol na przeziębienie Termcool żel (ostatnio się przydał bo Mała wylała sobie na rękę bardzo ciepłą kawę, dobrze że nie wrzątek… 🤢) Fenistil żel Dapis żel Zyrtec w kropelkach (chyba na receptę) Bobotic lub Espumisan w kropelkach na wzdęcia Bobodent Viburcol Sanosvit (wapno w syropie, podaję gdy ma katarek) Octenisept do odkażania Skinsept Pur do odkażania Peroxygel (woda utleniona w żelu) Chusteczki jednorazowe odkażające typu LekoSaszetki lub Soft Zellin Triderm (ale to jest chyba na receptę) Clotrimazolum w maści (ostatnio po pleśniawkach miała problemy skórne na pipce, więc się przydało) Aphtin na pleśniawki Jakieś plasterki, bandaż. Ufff, chyba wszystko 🙂
  5. Też się witam w Nowym Roku 🙂 U nas Sylwester bardzo spokojnie. Mała poszła spać koło 19, obudziła się koło 22, bo jakiś debil pod blokiem puścił całą serię petard i ją rozbudził. Ale potem zasnęła i spała do rana. W Gdyni był ten wielki koncert, więc większość ludzi tam popędziła i dzięki temu u nas na osiedlu puszczanie petard zakończyło się koło 00.30, kiedy zazwyczaj ludzie do 2 w nocy szaleli. I dobrze, bo dzięki temu Natala spokojnie noc przespała. A my we dwójkę, kameralnie przy sushi i drinkach 🙂 A wczoraj ja musiałam się położyć i pospać w ciągu dnia 2 godzinki, bo jakieś przeziębienie mnie zmogło. Dziś na szczęście już jest lepiej. Marylu, musiałbym spojrzeć w naszą apteczkę Natalki, gdy wrócę z pracy i wieczorem napiszę, co my tam mamy w zapasie. Latka, wyrazy współczucia 😞
  6. Gofer, my też kupiliśmy o 1 cm większe, ale Pani w sklepie nas pocieszyła, że prawie na pewno będzie trzeba jeszcze jedną parę gdzieś pod koniec zimy kupić, bo te mogą okazać się za małe za 2-3 miesiące... 🤢 Chłopięce buciki też są bardzo ładne 🙂 Fajnie, że jest tak duży wybór bucików 🙂 Dla chłopców też jest w czym przebierać 🙂 Super, że Piotrusiowi tak przypasowało samodzielne chodzenie 😁 Gorzej, gdy już będzie biegał, jak zacznie Wam uciekać i nie będzie chciał wracać, a Wy będziecie musieli go ganiać 😁 Kiedyś widziałam w hipermarkecie, jak jeden chłopiec niespełna 2-letni bardzo skutecznie uciekał mamie i tacie między półkami sklepowymi 😁 Dość zabawna scenka, bo maluch bardzo sprawnie robił slalom między wózkami sklepowymi a za nim rodzice z obławą i krzykiem na ustach 😁 Dziewczyny, nie wiem, czy przed północą jeszcze na forum zajrzę, więc już teraz życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku - spełnienia marzeń, realizacji planów, dużo zdrowia, radości i szczęścia 😘 😘 😘
  7. Marylu, wiem, że są jakieś syropki na pobudzenie apetytu, ale nie poradzę Ci jakie są dobre, bo moja raczej nie grymasi z jedzeniem i nie interesowałam się tym. W aptece powinien Ci jakiś farmaceuta coś polecić. Mixi, u nas na kaszel suchy pediatra kazał inhalować Mucosolvanem. Ale ten lek do inhalacji jest na receptę. A do picia jakiś czas temu Mała dostawała Prospan. Ja moją kładę spać normalnie. Jak się obudzi to popatrzy sobie na fajerwerki, ale celowo chyba nie będę jej budzić, bo potem będzie marudna w dzień 😉 Nie wiem, czy zdążę jeszcze tu zajrzeć, przed północą, więc już teraz życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku - spełnienia marzeń, realizacji planów, dużo zdrowia, radości i szczęścia 😘 😘 😘
  8. Nacudja, jeszcze odrobinę cierpliwości. Jak już Igorek ruszy, to go nie dogonisz 😁 A co do butów, potwierdzam, bo nam to nawet pediatra powiedziała - do sklepu z butami dla dzieci chodzących dopiero jak zacznie samodzielnie chodzić 🙂
  9. Agnieszka, gdy już będziecie na nowym mieszkanku, pochwal się 🙂 A tak swoją drogą widziałam zdjecia Waszego domu, który sprzedaliście i szalenie mi się podobał. Pewnie dlatego, że sama marzę w tej chwili o domu, bo od zawsze mieszkałam w mieszkaniach w blokach. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę z minusów posiadania własnej chałupy 😉 Co do wózeczków, to na podstawie samych zdjęć wybrałabym Bebetto - ma bardziej rozsuwany dach, dzięki czemu osłonisz dziecko bardziej od wiatru, śniegu i deszczu. Ale ja bym jeszcze radziła Ci obejrzec je na żywo w jakimś sklepie. Bo jeśli kupujesz po to, aby używać też zimą, to bardzo ważne są koła - im szersze i większe, tym łatwiej będzie Ci prowadzić wózeczek w zaspach i błocie pośniegowym.
  10. Sandra, dobrze, że Titi nic się nie stało. O tragedię w takich wypadkach naprawdę nietrudno. A ta Wasza babcia to naprawdę chyba kompletnie bezmyślna baba. A moje dziecko doprowadzi mnie dzisiaj do szału 🤢 Od kiedy wróciłam z pracy ciągle wyje, stęka, marudzi, krzyczy. I to nie dlatego, że coś jej dolega. Po prostu próbuje na mnie wymusić rózne rzeczy. A mi już głowa pęka od jej krzyków. NIe wiem co w nią dzisiaj wstąpiło... 🤢
  11. Gofer, my też mamy buciki Mrugały. Są bardzo fajne i chyba wygodne, bo Natala dobrze się w nich porusza. Młoda śmiga w nich już od prawie 2 miesięcy - MRUGAŁA A na takie siarczyste mrozy i śniegi mamy Bartka - BARTEK A co do chodzenia, to w gruncie rzeczy też jestem z mojej dumna i czasem jej śmieszne ruchy przy bieganiu dostarczają nam naprawdę dużo radości 😁 Moja co prawda waży 1050 g, więc bardzo ciężka to jeszcze nie jest, ale ja dostrzegam jedną cudowną zaletę jej samodzielnego chodzenia - gdy jadę na jakieś szybkie zakupy do sklepu, to nie wyciągam już tego naszego ciężkiego wózka z bagażnika, tylko idziemy sobie grzecznie za rączkę 😁
  12. Karolka, jeszcze raz gratulacje dla Ulci 😘 Kasiu, i dla Oli także gratulacje 🙂 Mixi, może mimo wszsytko pokażcie Wiki lekarzowi. Takie utrzymujące się stany podgorączkowe też nie są bez przyczyny. Lepiej niech ją pediatra obejrzy i przebada. A u nas spokojna niedziela 🙂 2-godzinny, udany spacer mimo lekkiej mżawki dobrze nam zrobił. W końcu Mała wyszła z domu na dłużej niż tylko przejazd do lekarza i z powrotem 😉 Szkoda tylko, że jutro do pracy... Chyba czas przytulić się do poduszki. Spokojnej nocki 🙂
  13. Karolka, wielkie gratulacje dla Ulci !!! 😁 Niestety muszę Cię zmartwić - zatęsknisz jeszcze do tych chwil, gdy Ulcia nie śmigała na nóżkach 😜 😁 Ja czasem mam ochotę moją przypiąć do krzesełka do karmienia, by chociaż mieć chwilę, aby pójść do wc 😁 Wystarczy chwila, aby moje dziecię leciało do kuchni i ściągało wszystko z blatów, za chwilę leci do pokoju gościnnego i ściąga wszystkie serwetki ze stołów i inne gadżety z półek, a sekundę później jest już w swoim pokoju u wspina się po swoim małym krzesełku, aby spróbować wleźć na parapet. A ja biegam za nią i zabieram jej z łapek wszystkie potencjalnie niebezpieczne przedmioty, które przechwyci w locie 😜 Obłęd w kratkę 😁
  14. Witam się 😁 My zaraz lecimy na spacer niedzielny 🙂 Miłego dzionka 🙂
  15. Nacudja, zapomniałam pogratulować Igorkowi i Tobie "MAMY" 😘 A Igor w avatarze, to normalnie taki przystojniak, że hej 😁 A moja od klku dni przemieniła się w kurę 🙃 Chodzi i ciągle mówi "kokoko". Wszystko jest "koko" - ja, M, choinka, jedzenie... 😁 Aniu, uśmiałam się na filmiku 😁 Zuzia nieżle kombinuje 😁 A powiedz mi, co to za zabawka, na której siedziała na końcu filmiku? A szczepionka na pierwsze 6 tygodni kosztowała nas właśnie 40 zł.
  16. Mixi, zdrówka dla Wiki życzę 😘 Faktycznie oby to nie układ moczowy, bo to paskudna infekcja jest. Ja też nie znoszę takich tajemniczych gorączek. Gdybyście zdecydowali się jechać do lekarza, to niech też sprawdzi uszka. Bo w tym okresie o zapalenie uszu nie trudno 😞 A tak apropos różnych infekcji, to wczoraj byliśmy u pediatry na kontroli po ostatnim zapaleniu uszu i pediatra zapisał Natalce szczepionkę uodporniającą Polyvaccinum mite. To jest w formie kropli do nosa, podaje się dwa razy w roku przez 6 tygodni przez 2 lata w okresie styczeń-luty i wrzesień. Jeśli Wasze dzieciaczki często mają infekcje i do tego chodzą do żłobka, to mówił, że warto dziecku ją podać. Tak Wam o tym piszę, bo może któraś będzie chciała rozważyć takie uodpornianie dziecka i z tego skorzystać.
  17. Gofer, FANTASTYCZNA PAMIĄTKA! 😁 Normalnie Wam zazdroszczę, że wpadliście na taki pomysł 🙂 Kapitalne 🙂 Karolka, a Natala faktycznie wystrzeliła w górę i nie tylko 😉 Pediatra na ostatniej wizycie była w szoku, że tyle urosła. Jeśli chodzi o wagę i wzrost to w obu przypadkach jak na swój wiek jest w 75 centylu, ale jeśli chodzi o proporcję wagi do wzrostu to jest w 25 centylu, więc duża dziewczynka, ale w sensie, że wysoka i szczupła 😁 Choć mi się czasem wydaje, że z niej niezła pyzunia 😁 Dziewczyny, wczoraj byliśmy u pediatry na kontroli po ostatnim zapaleniu uszu i pediatra zapisał Natalce szczepionkę uodporniającą Polyvaccinum mite. To jest w formie kropli do nosa, podaje się dwa razy w roku przez 6 tygodni przez 2 lata w okresie styczeń-luty i wrzesień. Jeśli Wasze dzieciaczki często mają infekcje i do tego chodzą do żłobka, to mówił, że warto dziecku ją podać. Tak Wam o tym piszę, bo może któraś będzie chciała z tego skorzystać.
  18. Latka, jeśli Tymek dobrze przybiera na wadze, to znaczy, że je wystarczającą ilość, więc się nie martw 🙂 A kaszki w końcu jedzą też i starsze dzieci i czasem nawet dorośli, więc uważam, że nic w tym złego że nasze dzieci wciąż wcinają kaszki 🙂 Samo zdrowie 🙂
  19. Hej dziewczyny 🙂 Ja niestety już w pracy, ale na szczęście jest spokój, bo większość ludzi wzięła urlopy. Aniu, Zuzia też pięknie wyrosła 🙂 Rosną nam te nasze laleczki 😁 Ale tajemniczo żeś opisała swój prezent od Mikołaja 😁 My z M nie robiliśmy sobie w tym roku prezentów na Gwiazdkę, bo zainwestowaliśmy w Małą. Robimy sobie za to na urodziny, bo M też ma w styczniu 🙂 A Natalę "sprzedaliśmy" teściom na sobotę. Idziemy z M się zrelaksować w kinie a potem może pójdziemy gdzieś na obiad. Musimy w końcu pobyć tylko we dwoje od czasu do czasu 🙂
  20. Cześć dziewczyny 🙂 Ja niestety już w pracy 😞 Na szczęście jest spokój, bo większość ludzi na urlopach. Doti, w ogóle się nie przejmuj takimi głupimi pytaniami. Niektórzy nie ma ją za grosz wyczucia i taktu. Udanej pogody w Zakopcu 🙂 My tam zawitamy ponownie w sierpniu dopiero. Kasia, moja też uwielbia wciskać tego Piku 🙂 Ma największą radochę ze świecącego serduszka i też tańcuje przy piosenkach 🙂 Karolka, współczuję przebojów z żołądkiem 😞 Dobrze, że Ulcia zadowolona z prezentów 🙂 Latka, moja nadal wcina kaszki. Na śniadanie kaszka zbożowa i czasem kawałeczek chlebka. Potem II śniadanie - różnie to u nas wygląda z II śniadaniem: jogurcik, serek, kanapeczka, czasem jakaś paróweczka, budyń, owoc... Na obiad też zależy. Czasem jak nie mam siły na robienie obiadu, a Mała nie jest w żłobku, to je słoiczek. A jak mam czas i siły to je w zasadzie to co my. Ostatnio jadła duszoną kaczkę z kaszą jęczmienną i pure z grochu 😁 Podwieczorek to je tylko wtedy jeśli obiad był lekki. Na podwieczorek najczęściej jakiś owoc albo soczek przecierowy. A na kolację najczęściej je kaszkę ryżową lub kleik kukurydziany, który wciąż uwielbia 😁 Nie wiem, co on takiego ma w smaku, bo mi ten kleik nie pasuje 😉
  21. Marylu, spokojnego lotu 🙂 Nad morzem zimy ni widu ni słychu. Dzisiaj lekko popadał deszcz a temperatura 7 stopni. 😮 Nie wiem, kiedy przetestujemy sanki 😉 U nas już nastrój poświąteczny. Jutro niestety do pracy, więc dość bolesny powrót do rzeczywistości mnie czeka 😮 Ze świąt jedyne co pozostało, to uczucie obżarstwa 😉 Trzeba będzie chyba cztery litery ruszyć i spalić te kalorie w najbliższym czasie 😉 A tu moja mała kuchareczka 🙂
  22. Doczytałam, że pisałyście jakiś czas temu o smoczkach i kubkach. U mojej ze smoczkiem nie jest najgorzej, ale nie jest idealnie. W ciągu dnia nie potrzebuje, wogóle się nie domaga smoczka. Niestety do zasypiania potrzebuje. Bez tego ani rusz. Ale ostatnio jak w środku nocy go wypluje, to już do rana nie szuka go w łóżku i potrafi przespać bez smoka całą noc. Co do kubeczków, to my używamy Tommee Tippee Explora 7-12m. Jest bardziej poręczny i wygodny od tego 12m+. Z tych dla starszych dzieci to mamy TT taki bidon LINK. Używałyśmy też Lovi360, ale moja ma tendencję do rzucania wszystkim co ma pod ręką, gdy się złości i nie raz musiałam wycierać podłogi, więc narazie używamy tylko tego Explora i bidona z TT. Radzi sobie też z Doidy, ale to też tylko pod moją kontrolą, bo nadal ma problem z wyczuciem jak bardzo może przechylić kubek 😉
  23. Danusia, no niestety mojej zjaśniały włoski 😉 Będzie miała kolor po tacie, nad czym trochę ubolewam, bo ja jestem brunetką 😉 Oczy ma zresztą też po M 🙂 Mam nadzieję, że po M odziedziczy także nogi, pupę i biodra, bo ja to mam z nimi od zawsze problem 😜 Ciągle są za grube 😁 A ta kuchnia jest super. Podpowiedziałam mojej siostrze co mogą kupić Małej, bo nie wiedzieli. I powiem Ci, że w pierwszy dzień Natala przy tej kuchni spędziła chyba ze 2 godziny. Dziś już trochę krócej się nią bawiła, ale z godzinę to z pewnością 🙂 Jeśli będziecie dla Olgi szukać jakiejś kuchni, to spokojnie możecie tę brać pod uwagę. Może nie ma za dużo dodatkowych akcesoriów, ale jutro zamierzam Małej dokupić w jakimś hipermarkecie takie plastikowe zabawkowe produkty spożywcze: owoce, warzywa itp.
  24. Danusia, dobrze, że już u Was lepiej i całe szczęście, że to nie grzyby 🙂 A ja czuję się już poświątecznie. Jutro niestety do pracy, więc dość bolesny powrót do rzeczywistości 😮 Co planujecie dziewczyny w Sylwestra? W domku, czy gdzieś wybywacie? U nas chyba skończy się na siedzeniu w domu, może jacyś znajomi tylko wpadną na szampana. Prawdę powiedziawszy, to nie mam siły ani ochoty nigdzie wychodzić. A tu moja mała kuchareczka 🙂
  25. Cześć Kochane 🙂 Dawno mnie nie było. Znowu wiele spraw naraz się spiętrzyło - dużo pracy, zepsuty komputer, choroba M., kolejne zapalenie uszu Natalki a od tygodnia zapalenie spojówek u mnie. Na szczęście jest lepiej 🙂 Mam nadzieję, że święta mijają Wam w spokoju, zdrowiu i w gronie najbliższych osób 🙂 Trochę spóźnione te moje życzenia, ale szczerze od serca życzę Wam wszystkim i Waszym rodzinom zdrówka, radości i pomyślności w ten radosny czas Bożego Narodzenia 🙂 U nas spokój, trochę obżarstwa, ale dużo radości, bo Natala zachwycona prezentami 🙂 Najbardziej to chyba przypadł jej do gustu szczeniaczek-uczniaczek ode mnie i M, kuchnia Smoby Minnie od siostry i szwagra i taka interaktywna zabawka: Mama Pinkusia i pingwinek Piku od teściów. Mała ciągle coś "gotuje, smaży i dusi" w swojej nowej kuchni a potem karmi szczeniaczka i pingwinka 😁 Chyba czas się położyć spać 🙂 Jutro mamy w planach relaks we własnym gronie na łonie natury, jeśli pogoda w miarę dopisze 🙂 Spokojnej nocki 😘
×
×
  • Dodaj nową pozycję...