Skocz do zawartości

Deira_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    846
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Deira_m

  1. Cześć Kochane 🙂 Dawno mnie nie było. Znowu wiele spraw naraz się spiętrzyło - dużo pracy, zepsuty komputer, choroba M., kolejne zapalenie uszu Natalki a od tygodnia zapalenie spojówek u mnie. Na szczęście jest lepiej 🙂 Trochę spóźnione te moje życzenia, ale szczerze od serca życzę Wam wszystkim i Waszym rodzinom zdrówka, radości i pomyślności w ten radosny czas Bożego Narodzenia 🙂 U nas spokój, trochę obżarstwa, ale dużo radości, bo Natala zachwycona prezentami 🙂 Najbardziej to chyba przypadł jej do gustu szczeniaczek-uczniaczek ode mnie i M, kuchnia Smoby Minnie od siostry i szwagra i taka interaktywna zabawka: Mama Pinkusia i pingwinek Piku od teściów. Mała ciągle coś "gotuje, smaży i dusi" w swojej nowej kuchni a potem karmi szczeniaczka i pingwinka 😁 Obiecuję, że w wolnej chwili nadrobię zaległości i Was poczytam, ale dziś już chyba czas się położyć spać 🙂 Jutro mamy w planach relaks we własnym gronie na łonie natury, jeśli pogoda w miarę dopisze 🙂 Spokojnej nocki 😘
  2. Hej 🙂 U nas w domu szpital. Mała dostała jakiegoś katarku rano, a M pojechał do lekarza, bo teraz chyba on ma zapalenie oskrzeli 🤢 Zwariować można... A jeszcze teściowa wyprowadza mnie z równowagi. Ja się zastrzelę... 🤢 Karolka, oj, współczuję 😞 Pewnie jesteś totalnie zmarnowana psychicznie i fizycznie. Ulcia chyba wie, że może sobie pozwolić na dużo więcej z Tobą niż z paniami w żłobku i to perfidnie wykorzystuje 😉 Mały potworek, ale jaki słodki, kiedy się uśmiecha 😁 Niedawno czytałam w jakiejś książce, że początek drugiego roku życia to właśnie badanie i eksperymentowanie przez dziecko z własnymi emocjami i uczenie się jak reagują na to inni. Dlatego tak ważne jest właśnie teraz postawienie granic, ustalenie zasad i pokazanie dziecku, że krzykiem nic nie zdziała. To nie zawsze jest łatwe, zwłaszcza przy zmęczeniu, ale warto próbować, żeby potem nie mieć problemu z brzdącem. Nacudja, tez uważam, że powinnaś jechać 🙂 Dla własnego zdrowia i higieny psychicznej 🙂 Gofer, dzielny Piotruś 😘 Teraz będzie go pełno wszędzie, a Wy musicie mieć oczy dookoła głowy 🙂 Spokojnego dnia 🙂
  3. Hej 🙂 Wczoraj rano miałam napisanego długiego posta, ale mi go wcięło i potem już nie miałam kiedy usiąść do kompa, więc tak w skrócie: W piątek pediatra Małą osłuchał i szmerów na sercu nie stwierdził 🙂 Powiedział, że infekcja uszu i dróg oddechowych jako taka już minęła. No ale żeby nie było za różowo, zdiagnozował u niej obturację... czego, to nie pamiętam, bo byłam tak zdenerwowana, że nie zanotowałam w głowie 😞 Płuc albo oskrzeli. W każdym razie przez tydzień musi być inhalowana znowu sterydem. Boję się, że po tych sterydach znowu dostanie pleśniawek. W nocy Natala śpi nadal bardzo źle. A ja jestem wciąż na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego. Niemniej wydaje się, że jest lepiej niż było. Przynajmniej infekcja minęła 🙂 Doti, zdróweczka dla dzieciaczków 😘 Kasiu, super, że usłyszałaś dobre wieści o Oli 🙂 Marylu, niestety dzieci chyba teraz coraz bardziej są świadome nieobecności rodzica i pewnie dlatego nie chcą nas opuszczać na krok. Mową się nie przejmuj, bo każde dziecko inaczej się rozwija. Moja ma też ubogi słownik - mama, tata, dada, baba, nie, mniam-mniam. I to chyba wszystko. Na razie nie zanosi się, aby chciała poszerzać swój słownik 😉 Ale za to nie mam co narzekać na jej rozwój motoryczny. Wszędzie jej pełno 😁 Życzę Ci abyś z M jak najszybciej się dogadała. Dla własnego spokoju psychicznego i dla dobra Krzysia 😘 Trzymam kciuki 🙂 Sandra, masakra z tą praca Twojego męża. Ale prezent dostał na koniec roku... 🤢 Buffy, zdrówka i dbaj o siebie i maleństwo 😘 A u nas od rana sypie śnieg. Musimy dziecku sanki w końcu kupić 🙂 Możecie coś polecić? Drewniane, plastikowe, ze stelażem aluminiowym, a może całe drewniane tylko płozy metalowe? Z pchaczem czy bez...? Za dużo tego w ofertach sklepów...
  4. W sumie masz rację, Nacudja. W tym wszystkim najważniejsze będzie to, że nie będziesz już tak uwiązana. No ale ta lampka wina to dodatkowy bonus 😁 😜 Ja na szczęście aż tak nie odczuwałam związania cyckiem, bo moja dokarmiana od czasu do czasu była od urodzenia mm i jeśli nie miałam zapasu mleka odciągniętego w lodówce, to bez problemu w sytuacjach awaryjnych jadła mm z butelki. Teraz dopiero jej się odwidziało i nie weźmie do ust mleka modyfikowanego. A tak w ogóle to miłego dnia 😘 U nas ostro sypie śnieg ... 🤢
  5. Witam się 🙂 U nas chyba coraz lepiej, ale jeszcze nie jest idealnie. W piątek pediatra Małą osłuchał i szmerów na sercu nie stwierdził 🙂 Powiedział, że infekcja uszu i dróg oddechowych jako taka już minęła. No ale żeby nie było za różowo, zdiagnozował u niej obturację... czego, to nie pamiętam, bo byłam tak zdenerwowana, że nie zanotowałam w głowie 😞 Płuc albo oskrzeli. W każdym razie przez tydzień musi być inhalowana znowu sterydem. Boję się, że po tych sterydach znowu dostanie pleśniawek. W nocy śpi nadal bardzo źle. A ja jestem wciąż na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego. Niemniej wydaje się, że jest lepiej niż było. Przynajmniej infekcja minęła 🙂 Danusiu, gratulacje z okazji bycia już na swoim 🙂 Dacie radę z ogarnięciem tego chaosu 🙂 Powoli i sukcesywnie będziecie się rozpakowywać 🙂 Nacudja, wielkie gratulacje, że zdecydowałaś się w końcu na ten krok 🙂 Teraz będziesz mogła bez wyrzutów sumienia wypić i winko i być może jakiegoś małego drinka 🙂 Karolka, jak tam Ulcia?
  6. Cześć dziewczyny. Przepraszam, że co jakiś czas mam długie przerwy w odzywaniu się na forum, ale staram się od czasu do czasu poczytać na szybko co tam u Was. Na pisanie czasem to już nie mam sił... Ja ostatnio znowu miałam nieciekawy okres. Nas też dopadła choroba. Mnie trochę rozłożyło, ale Natalę kompletnie choróbsko położyło. Napatoczyło się ostre zapalenie oskrzeli (pediatra stwierdził, że lada moment a przerodziłoby się w zapalenie płuc... 😮 ) a na dokładkę obustronne zapalenie uszu. Gorączkę miała przez 4 dni w okolicach 40 stopni. Koszmarne rzężenie w płucach a na domiar tego zero kaszlu, więc moje dziecię nie mogło nic odkaszlnąć. Raz jak jej się udało kaszlnąć, to taką flegmę wypluła, że musiałam zużyć dwie chusteczki higieniczne, żeby to zebrać z jej bluzki. Najgorsze, że do tego znowu zęby doszły. Myślałam, że jak się czwórki pojawią to będzie ok, ale czwórki to nie są takie zęby jak jedynki czy dwójki i przynajmniej u mojej Natalki wyszły czwórki, ale tylko przednia część każdej czwórki. A od tygodnia przebijają się tylne ścianki wszystkich czwórek i dziecko mi wyje po nocach... 😞 Od tygodnia śpię po 2-3 godziny w nocy. Czasem mam już naprawdę dość... 😞 Aha, i zapomniałam dodać, że w czasie ostatniej wizyty u Natalki pediatra usłyszał szmery na sercu. Trochę nas uspokoił, że to może być od infekcji. Dzisiaj jedziemy na kontrolę. Mam nadzieję, że szmerów nie będzie... Danusiu, jakiś czas temu pytałaś się o ostatnią szczepionkę Natalki - to była ta na odrę, różyczkę i świnkę. Anecia, super jest ten ochronny materacyk. Szkoda, że u nas niedostępny, bo moja to co chwilę wali głową w szczebelki, bo ona uwielbia spać w poprzek łóżeczka. Nacudja, Natala ostatnio też wyła mi w łóżku, a wystarczyło, że braliśmy ją do naszego łóżka, to spała dużo spokojniej. Pewnie poczucie bezpieczeństwa powoduje, że dziecko lepiej się czuje mimo fizycznego bólu. Mam nadzieję, że niedługo w końcu ogarnę się jakoś z czasem.
  7. Cześć dziewczyny. Przepraszam, że co jakiś czas mam długie przerwy w odzywaniu się na forum, ale staram się od czasu do czasu poczytać na szybko co tam u Was. Na pisanie czasem to już nie mam sił... Ja ostatnio znowu miałam nieciekawy okres. Nas też dopadła choroba. Mnie trochę rozłożyło, ale Natalę kompletnie choróbsko położyło. Napatoczyło się ostre zapalenie oskrzeli (pediatra stwierdził, że lada moment a przerodziłoby się w zapalenie płuc... 😮 ) a na dokładkę obustronne zapalenie uszu. Gorączkę miała przez 4 dni w okolicach 40 stopni. Koszmarne rzężenie w płucach a na domiar tego zero kaszlu, więc moje dziecię nie mogło nic odkaszlnąć. Raz jak jej się udało kaszlnąć, to taką flegmę wypluła, że musiałam zużyć dwie chusteczki higieniczne, żeby to zebrać z jej bluzki. Najgorsze, że do tego znowu zęby doszły. Myślałam, że jak się czwórki pojawią to będzie ok, ale czwórki to nie są takie zęby jak jedynki czy dwójki i przynajmniej u mojej Natalki wyszły czwórki, ale tylko przednia część każdej czwórki. A od tygodnia przebijają się tylne ścianki wszystkich czwórek i dziecko mi wyje po nocach... 😞 Od tygodnia śpię po 2-3 godziny w nocy. Czasem mam już naprawdę dość... 😞 Aha, i zapomniałam dodać, że w czasie ostatniej wizyty u Natalki też pediatra usłyszał szmery na sercu. Trochę nas uspokoił, że to faktycznie może być od infekcji. Dzisiaj jedziemy na kontrolę. Mam nadzieję, że szmerów nie będzie... Mam nadzieję, że niedługo w końcu ogarnę się jakoś z czasem. Buziaki i dużo zdrówka dla chorujących szkrabów 😘 😘 😘
  8. Gofer, zabij mnie 😜 Ale ze mnie gapa 🙃 Wielki, ogromniasty buziak... nie, 100 BUZIAKOW, dla Piotrusia !!! 😘 😘 😘Spoznione, ale naprawde od serca i gorace zyczenia dla malego przystojniaka 🙂
  9. Zapomnialam dodac, ze wlasnie ten moj nawilzacz nie robi tego, o czym piszesz, Gofer 😉 Nie powoduje totalnego zamglenia w pokoju, nie daje tez bialego osadu z wody i nie powoduje, ze wszystko dookola jest mokre. Wlasnie z obawy, ze zaplace kilka, kilkanascie stowek za cos z czego nie bede zadowolona, wolalam cos taniego i prostego 🙂 I w sumie nie zaluje 🙂
  10. Natala wciaz goraczkuje 😞 leki przeciwgoraczkowe pomagaja tylko na chwile. Zaczynam podejrzewac, ze to nie od zebow a od szczepionki MMR, bo przypomnialam sobie, ze pielegniarka uprzedzala, ze po tej szczepionce goraczka moze pojawic sie po 7-12 dniach. Czuje, ze najblizsza noc znowu bedzie ciezka 😞 Danusia, my mamy jeden z prostszych nawilzaczy. link. Ma swoje wady, np. nie kazdemu moga pasowac jego gabaryty, bo jest dosc duzy, brak tzw cieplej mgielki, troche klopotliwe odkrecanie filtra czy tez to, ze w nocy daje sporo niebieskiego swiatla. Ale mialam okazje przetestowac go, bo kolezanka mi pozyczyla ten model i ostatecznie nie szukalam niczego innego. Dobrze nawilza, ma jonizacje, duza pojemnosc zbiornika na wode, dlugi czas pracy, higrometr. No i wzglednie tani w porownaniu do tych elektronicznych z higrostatem za kilka stowek. Do pokoju Mlodej w zupelnosci wystarcza. Od kiedy wlaczyli nam ogrzewanie, w nocy chodzi non stop w ustawieniu na maksa. I ladnie utrzymuje wilgotnosc miedzy 65 a 70 procent. Przy czym w pokoju Natalki kaloryfer jest zakrecony zupelnie. A Natalce ani jego swiatlo ani szum pracy w nocy nie przeszkadza, wiec ja osobiscie jestem z niego zadowolona. 🙂
  11. Ciezki dzien za nami 😞. Nocka nieprzespana i dzien tez do bani. Dziecko mi od wczoraj goraczkuje. Temperatura miedzy 37,8 a 38,5. Na chwile pomagaja leki przeciwgoraczkowe ale potem znowu idzie do gory. Myslalam, ze to od zebow, bo jej sie dolne czworki wyrzynaja. Ale potem uswiadomilam sobie, ze dokladnie tydzien temu byla szczepiona na MMR. I pielegniarka mowila, ze po 7-12 dniach moze pojawic sie wysoka goraczka. Nie wiem jak pomoc mojemu skarbowi, bo az serce mi sciska jak widze, jak sie meczy... 😞
  12. Witam sie 🙂 U nas nocka totalna masakra. 😞 W nocy Malej przebila sie w koncu jedna z dolnych czworek, praktycznie obie zesmy nie spaly w nocy. Dziecko plakalo, stekalo, goraczkowalo. Dopiero nad ranem goraczka spadla. Jestem koszmarnie zmeczona i plany zwiazane ze sprzataniem mieszkania ida narazie w odstawke... Gofer, wspolczuje Wam nerwow i stresu. Nawet nie jestem w stanie wyobrazic sobie co przezywacie. Trzymam kciuki za zdrowko Piotrusia 😘 Danusia, az mi sie zimno zrobilo, gdy przeczytalam Twoj wpis... Dobrze, ze nic zlego sie nie stalo... Jak to trzeba na wszystko uwazac z naszymi maluchami. Moja tez czasem robi jakies dziwne ruchy przy szklanym stoliku i nie raz mialam stracha, co by bylo jakby poleciala tylem glowy na krawedz stolu. Karolka, jesli jeszcze nie kupiliscie nawilzacza, to jesli moge cos doradzic, to kupcie taki z jonizacja powietrza. Dobre dla alergikow, bo oprocz nawilzania takze oczyszcza powietrze. I dobrze jakby mial wbudowany higrometr. Sa tez takie z higrostatem, ale to juz wydatek grubo poeyzej 200 zl. Sorki za bledy i literowki, ale nie umiem pisac na tablecie 😉 Spokojnego weekendu, ja ide chyba odespac nocke, bo Mloda poszla tez sie zdrzemnac 🙂
  13. Karolka, jesli Ulcia nie miala kataru w ciagu dnia, to byc moze to wlasnie suche powietrze jest winne 🙂 kup higrometr i sprawdzajcie wilgotnosc w sypialni. Natala dobrze spi i nie ma problemow z katarem dopiero, gdy w pokoju ma wilgotnosc na poziomie okolo 70 procent, wiec dosc wysoko. A higrometr to drobny wydatek, raptem kilka zlotych na allegro. A ja zaraz ide zrobic sobie jakiegos drinka i musze sie troche zrelaksowac i wykorzystac to, ze Nata juz spi 🙂. Jutro rano na cmentarz M wysle ze zniczami, bo nie chce Malej ciagnac w te tlumy a w poludnie jedziemy do mojej babci a potem do tesciow. Spokojnego wieczorku 🙂
  14. Karolka, byc moze u Ulci to cos, co ma moja od urodzenia. Natala ciezko znosi suche powietrze, szczegolnie po nocy nad ranem, w okresie grzewczym chrumka i ma katar po przebudzeniu. Natala tak miala juz w zeszlym roku i pediatra kazala nam wietrzyc pokoj i nawilzac. Teaz mamy nawilzacz ultradzwiekowy i naprawde fajnie podnosi wilgotnosc w pokoju. Ale mozesz tez sprobowac z mokrymi recznikami w pokoju. I dbrze tez robic inhalacje ze zwyklej soli fizjologicznej. U mojej zdaje to egzamin.
  15. Witam się z rana 🙂 Idę popracować, a potem Was nadrobię 🙂 No to nadrobiłam 🙂 Moja Mała niestety nie jest jakoś wybitnie gadatliwa. Na razie używa pojedynczych słów, jeszcze nie tworzy żadnych konstrukcji słownych złożonych z dwóch wyrazów. Najczęściej mówi dada, tata, papa, mama i mniammniam 🙂 Ostatnio pokazuje jak lata motylek i wydaje dźwięk przypominający coś jak „frrrr” 😉 Przebija się już nam dolna prawa czwórka. Widzę już białą kropę, więc myślę, że w ciągu 2 tygodni wylezie na dobre. Te trzonowce idą strasznie wolno u Natalki… Inirtam, nie wiem, czy „wyprowadzenie” Tymka do swojego łóżeczka czy nawet swojego pokoju coś da 🙂 Nasza śpi już od sierpnia w swoim łóżeczku i w swoim pokoju i co z tego… Jestem tak czujna na jej stękania, płacze, kręcenie się, że nawet jeśli nie płacze ewidentnie to wstaję do niej w nocy przynajmniej raz, by sprawdzić czy wszystko ok. I tak jak Ty, to poprawiam kołderkę, to ją inaczej ułożę, bo nóżkami wystaje zza szczebelków, to smoczka poszukam, to podam pić, bo dziecko suszy. Wcale nie jest lepiej niż gdy spała z nami. No ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Niestety 😉 Paula, jakaś masakra z tą Twoją teściową! Wariatka jakaś porabąna! Zamiast pomóc, jeśli jej zdaniem czegoś potrzebujecie, to opiekę społeczną na Was nasyła??? Idiotka honorem się uniosła, że nie dałaś opiekować się jej Milenką??? I komu ona chce zaszkodzić? Wam czy dziecku? Jezu, zerwałabym wszelkie kontakty, zmieniłabym nazwisko, a jeszcze bym do prokuratury podała o nękanie, zastraszanie albo działanie na szkodę dziecka. Nawet jak prokuratura to umorzy, to przynajmniej głupi babsztyl sam się strachu naje, jak policja jej na chałupę wjedzie, żeby przesłuchać. Aż mam nerwa naruszonego jak to przeczytałam. Normalnie wierzyć się nie chce, że to własna matka Twojego M tak się zachowała… Nóż w kieszeni się otwiera… Zdrówka dla Milenki 😘 I dużo wytrwałości dla Ciebie 😘 Będzie dobrze 🙂 Opieka społeczna to generalnie raczej myślący ludzie, którzy zobaczą jak się sprawy faktycznie mają i krzywdy Wam nie zrobią. A dziecka tak łatwo nie można odebrać rodzicom. Dziecko musi naprawdę być zaniedbane, aby sąd orzekł o odebraniu dziecka. Doti, zdróweczka dla Lusi 😘 No i piąteczka dla Matiego za leżakowanie 😁 Buffy, gratulacje pierwszych ruchów 😘 Sandra, buziak dla Titi z okazji kolejnego zębolca 😘
  16. Hej 🙂 U nas nieco lepiej z zębami. Dziś obyło się bez paracetamolu, a jedynie bobodent. Ogólnie nie jest źle, ale mam czasem dosyć jej biegania po całym mieszkaniu. Wszędzie chce włazić, goni z piskiem koty, które już są nieźle zestresowane, co chwila zalicza glebę, aż zimno mi się robi jak widzę, gdy leci głową gdzieś w stronę ściany, czy krawędzi szafek. Wszystkie szafki nam otwiera, wyciąga z nich co popadnie, a ja biegam za nią i sprzątam... Normalnie dom wariatów 😁 Też musimy pozabezpieczać szafki i stoły, bo o tragedię nie trudno, przy tak ruchliwym dziecku. Wczoraj jej grzywkę podcięłam, bo już jej do szyi dochodziła 😁 M się śmiał, że dziecko teraz wygląda jak Piast Kołodziej 😁 😁 😁 Fakt, trochę na garnek jest podcięta, hehe 😜 😁 Zostawiłam sobie na pamiątkę pierwszy pukiel jej włosów 😜 Anecia, współczuję historii z Olisiem 😞 Biedny Maluch, też musiał się najeść stresu i nacierpieć. Dobrze, że skończyło się tylko rozcięciem. A co do blizny, skonsultuj z pediatrą, może doradzi jakąś maść, która bliznę jeśli nie zaleczy to chociaż nieco zmniejszy. Gofer, ano rosną te nasze dzieciaczki 🙂 Ostatnio w pracy kolega spojrzał na ekran mojego lapa, gdzie na pulpicie mam Natę i stwierdził tylko "Jezu, jak te nasze dzieci szybko się "starzeją", a my ciągle młodzi! Jak to możliwe?!" 😁 Karolka, oby tylko na kichnięciu się skończyło 🙂 U nas na razie ok, ale przeraziłam się gdy zaprowadziłam dziś Natę do żłobka, bo usłyszałam że któreś z dzieci nieźle kaszlało 🤢 Niektórzy rodzice są czasem tak nieodpowiedzialni. Tak kaszlące dziecko powinno zostać w domu, a nie roznosić zarazki po całym żłobku... Boję się, że Młoda zarazi się od jakiegoś dziecka... A jakie leki odpornościowe podajesz Ulci?
  17. Witam się 🙂 U nas wczoraj masakryczny wieczór - mam dość tych wyrzynających się zębów 😞 Niestety moje dziecko jeśli chodzi o ból zębowy, to tak jak ja ma bardzo niski próg bólu. Wyje, gryzie, płacze. A ja cierpię razem z nią 😞 A tak poza tym to jakoś sobie radzimy 🙂 Miłego dnia 😘
  18. Witam się 🙂 U nas wczorajszy wieczór masakryczny - Mała darła się jak opętana 😞 Musiałam dać jej paracetamol. Gryzła wszystko co jej wpadło pod zęby. Nawet mój policzek. Trochę jej pomogła skórka od chleba którą pogryzała, ale na noc nie odważyłam się nie dać jej leku przeciwbólowego. Jakiś horror z tymi zębami... 🤢 Inirtam, współczuję Ci takich nocek. Moja ostatnio tak się budzi, więc wiem że jakie to uciążliwe... 😞 Sandra, super pokoje 🙂 Naprawdę zazdroszczę Ci tego mieszkania mimo tych przeciwności losu 😉 Ale Ty baba z jajami jesteś i poradzicie sobie tak czy inaczej ze wszystkimi problemami 🙂 I tak już wiele żeście zdziałali 🙂 A pokój dziewczynek po prostu cudo 🙂 Karolka, ku mojemu zaskoczeniu i pań w żłobku, Natala bardzo dobrze zniosła pierwszy dzień w żłobku. Może dlatego, że jak przyszłyśmy to już czekał na moją Żabę jej adorator - niejaki Jasio 😁 😜 Od razu do niego poczłapała 😁 W ogóle nie płakała, w ciągu dnia pospała godzinkę i wszystko zjadła, co jej panie podały. W ogóle to, panie w żłobku opowiadały jeszcze zanim Natala zachorowała, że Natala i Jasio w tym samym dniu zaczęli chodzić na nóżkach bez trzymania. Podobno razem wokół siebie krążyli i sobie klaskali, gdy stawiali pierwsze kroki 😁 Normalnie miłość od pierwszego wejrzenia...chodzenia 😁 😜 Spadam popracować 🙂 Miłego dnia 😘
  19. Cześć kochane 🙂 Czas mi przelatuje między palcami. Ciągle w biegu, w stresie i ogólnie jeden wielki cyrk. Mała poszła dzisiaj do żłobka, po raz pierwszy od 3 tygodni. Udało nam się w końcu zaleczyć zapalenie krtani i górnych dróg oddechowych. Niestety ciągle ma jakiś katarek, ale lekarz mówił, że to może być od zbyt suchego powietrza. Do dzisiaj mamy też problem z pleśniawkami. Nie udało się ich zwalczyć aphtinem i do tego Mała dostała wysypki na pipce i na ustach. Podobno właśnie od pleśniawek. Dostała inny lek na receptę, Nystatynę do picia i pędzlowania buzi i Clotrimazolum do smarowania na dole 😉 Zębów mamy 10, a dwie dolne czwórki właśnie zaczęły się przebijać i znowu Natala jest przez to marudna. Śmiga na dwóch nóżkach jak wariatka 😁 Wczoraj byliśmy w centrum handlowym, żeby kupić jej buciki na zimę, to sama biegała po sklepie i przestawiała buty na półkach 😁 Tak ogólnie to jakoś do przodu ze wszystkim. Szkoda tylko, że doba nie jest dłuższa, bo nie wyrabiam się z czasem 🙂 Moim największym marzeniem jest mieć odrobinę czasu dla siebie, aby usiąść z kawą, herbatą i w ciszy poczytać gazetę... 😉 Wieczorem jestem już tak zmęczona, że idę od razu spać, a w dzień moje dziecię wogóle nie chce drzemać 🤢 Ciągle tylko biega i włazi tam, gdzie jej nie wolno 🙂 A w minionym tygodniu zaszczepiliśmy Natę na świnkę, różyczkę i odrę i pediatra namówiła nas jeszcze na ospę wietrzną. Jako że Natala chodzi do żłobka to miała szczepionkę za darmo. No i waży 9660 g i mierzy 80 cm. Karolka, moja od kilku dni o 2 w nocy jak w zegarku się budzi i ryk. Niestety u nas to zęby.Sprawdź, czy Ulci jakieś czwórki nie idą, bo one mogą podobno bardzo boleć przy wyrzynaniu. Powodzenia na rozmowie o pracę 🙂 Trzymam kciuki 🙂 Tusia, super, że się odezwałaś 🙂 Doti, ale Lusia jest prześliczna w avatarku 😘 Cud, miód i orzeszki 😁 😁 😁 Natalia, buziaki dla Majuni 😘 Trzymam kciuki za Twoją księżniczkę 😘 Isa, cierpliwości, mam nadzieję, że z M Wam się w końcu ułoży 🙂 A Szymon to już prawdziwy mężczyzna 😁 I do tego jaki przystojniak 😁
  20. Cześć kochane 🙂 Czas mi przelatuje między palcami. Ciągle w biegu, w stresie i ogólnie jeden wielki cyrk. Mała poszła dzisiaj do żłobka, po raz pierwszy od 3 tygodni. Udało nam się w końcu zaleczyć zapalenie krtani i górnych dróg oddechowych. Niestety ciągle ma jakiś katarek, ale lekarz mówił, że to może być od zbyt suchego powietrza. Do dzisiaj mamy też problem z pleśniawkami. Nie udało się ich zwalczyć aphtinem i do tego Mała dostała wysypki na pipce i na ustach. Podobno właśnie od pleśniawek. Dostała inny lek na receptę, Nystatynę do picia i pędzlowania buzi i Clotrimazolum do smarowania na dole 😉 Zębów mamy 10, a dwie dolne czwórki właśnie zaczęły się przebijać i znowu Natala jest przez to marudna. Śmiga na dwóch nóżkach jak wariatka 😁 Wczoraj byliśmy w centrum handlowym, żeby kupić jej buciki na zimę, to sama biegała po sklepie i przestawiała buty na półkach 😁 Tak ogólnie to jakoś do przodu ze wszystkim. Szkoda tylko, że doba nie jest dłuższa, bo nie wyrabiam się z czasem 🙂 Moim największym marzeniem jest mieć odrobinę czasu dla siebie, aby usiąść z kawą, herbatą i w ciszy poczytać gazetę... 😉 Wieczorem jestem już tak zmęczona, że idę od razu spać, a w dzień moje dziecię wogóle nie chce drzemać 🤢 Ciągle tylko biega i włazi tam, gdzie jej nie wolno 🙂 Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze 🙂 Buziaczki dla Was i maluchów 😘
  21. 🙂 Wkleiło mi się dwa razy to samo 😉
  22. Hej dziewczyny 🙂 U nas idzie w końcu ku lepszemu. Pleśniawki leczymy i chyba udało się to opanować. Karolka, współczuję historii z autem. Chyba czas na zmiany 😉 A jak tam odparzenia Ulci? Udało się zaleczyć? Gofer, w przypadku mojej Natalki idealnie sprawdza się, że w okresie skoku rozwojowego jest marudna, płaczliwa, źle śpi i ogólnie jest paskudna. Chyba że w tym samym czasie zabkuje lub choruje no to wtedy trudno mi ocenić od czego ma takie nastroje. Może Piotruś też właśnie przechodzi ostatni skok rozwojowy w 1 roku życia - 41-48 tydzień. Tu możesz poczytać o tym: http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html Tak na marginesie, jest taka sympatyczna tania aplikacja na androida - Wonder Weeks 🙂 Ja mam zainstalowaną w tablecie 🙂 Polecam https://play.google.com/store/apps/details?id=org.twisevictory.apps 🙂
  23. Witam się. Nadrobię Was później, bo tylko na chwilę wpadam żeby się poradzić. Natala od sterydów dostała pleśniawek w buzi 🤢 Kupiłam aphtin i zaczęłam jej smarować. Mam pytanko, czy któraś miała z dzieckiem ten problem?Jakie środki ostrożności jeszcze stosowałyście? Wszystkie smoczki wyrzucałyście, codzienne mycie zabawek? Bo ja nie wiem jak z tym cholerstwem walczyć, żeby szybko wyleczyć. Ile czasu i ile razy dziennie stosowałyście aphtin? Gofer, ja gotowałam całą łyżeczkę kaszy mannej w 200 ml wody i dawałam z tego do innych potraw połowę, czyli wychodziło, że ugotowane pół łyżeczki suchej kaszy mannej. Nie wiem, czy nie za dużo, ale Małej nic nie było. Aniu, buziaki dla Zuzika z okazji roczku 😘 😘 😘
  24. Witam się. Nadrobię Was później, bo tylko na chwilę wpadam żeby się poradzić. Wszystko co złe czepia się ostatnio mojej bidulki - Natala od sterydów dostała pleśniawek w buzi 🤢 Kupiłam aphtin i zaczęłam jej smarować. Mam pytanko do dziewczyn, które walczyły z pleśniawkami u dzieci - jakie środki ostrożności jeszcze stosowałyście? Wszystkie smoczki wyrzucałyście, codzienne mycie zabawek? Bo ja nie wiem jak z tym cholerstwem walczyć, żeby szybko wyleczyć. Ile czasu i ile razy dziennie stosowałyście aphtin? A ja jestem ciekawa co u Mixi i jej Wikuni... 🤨 Dawno jej nie było. Któraś ma jakiś z nią kontakt?
  25. Gofer, ona są tak faktycznie nachylone 😁 Dzięki temu dziecko może bez problemu, bez mocnego przechylania kubeczka czy głowy kontrolować wzrokiem zawartość, żeby sobie nie wylać na twarz 😉 Co prawda moja wylewa, ale to raczej narazie ogólna nieumiejętność posługiwania się kubkiem bez przykrywki.Podobno ten kubek ma jeszcze jakieś zalety logopedyczne, ale nie pamiętam o co dokładnie chodziło. Aniu, czekamy na zdjęcia 🙂 Udanej zabawy 🙂 Gofer, tu znalazłam opis tego kubeczka link
×
×
  • Dodaj nową pozycję...