Skocz do zawartości

edithd_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    885
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez edithd_m

  1. karolka84 napisał(a): haha, ja wyłam 🙂 jak wilk 🙂 i stałam na dużym palcu z nogi...nie przypuszczałam ze mam takie zdolności baletowe 🙂 a moj G znad talerza z MOIM obiadem doradzał 'ODDYCHAJ GŁEBOKO'... 🙂
  2. mi podpieli oxy o 8.00 i tak mi kapała do 14.15 powolutku, dzięki niej mie się ładne rozwarcie robiło. ja tam nie mam nic przeciwko oxy. przeciez i tak boli i tak, a lepiej zeby szybciej to szło... megan to idelnie tyle samo gram Twoj prince ma ile mój miał w 35tyg.... ania, thalia ma racje z tymi badaniami....robi sie je miedzy 35 a 37tc a lepiej później, bo ponoć niektóre szpitale tylko biorą pod uwagę 3-tygodniowe wyniki (wstecz). jak jest więcej to podają antybiotyk na własną rękę...ja czekałam 2 dni na wynik, ale tez mogą mi go nie uznać, chyba ze trafię na porodówce na mojego gina
  3. karolka84 napisał(a): 99% porodów jest z oytocyną niestety..ma to swoje wady i zalety
  4. baiser, co za osły na tej waszej porodówce..
  5. super karusia ze z adą ok. w sumie fajniej by było rodzic 2200 niz ponad 3500... n ale coz..damy rade, wszystkie 🙂
  6. good idea anka 🙂))) czekamy na wiesci
  7. anula, wyleż to dobrze... a ja nie wiem w sumie co z tymi skurczami, bo ja nie odczuwam tak mocno tego twardnienia...mnie bardziej dół brzucha boli
  8. 🙂)) ja też tacie powiedziałam o Lidlu bo ma go naprzeciwko pracy, ale chyba na razie się tam nei wyrwał:/ ja miała chrapkę na golfy i skarpetki dla K. więc są większe szanse ze moze cos zostanie.... ja juz nie jade, bo ost jak byłam to mi stara baba powiedziałą ze jestem upierdliwa, bo ją poprosiłam zeby zaczekała az ja powyciągam swoje rzeczy z kosza do kasy a potem ona (wrzucała mi swoje rzeczy na kupkę), w dod lidl u nas to typowy sklep gdzie daja mniej rzeczy bo małe miasteczko i emeryci biorą po 8 par butów, kupę kurtek (tak jak piszesz alice). ja tez miałam koszmar nocny - sniło mi się ze przyłapałam męża na posiadaniu kochanki 🙂 ale sniło mi sie to ciągiem do samego rana... u meni jakos od wcz dziwnie, boli mnie podbrzusze, jakos nienormalnie..... chyba zaokcze korki w tym tyg bo juz sie obawiam co moze byc w przyszłym...
  9. my właśnie wróciliśmy ze spaceru, pięna jesień u nas. Kari się włączyła maruda, a na 17ta mamy isc na msze, bo na 11ta zesmy nie doszli...G zasnął po sniadaniu a mysmy oglądały bajki mam ost mega głoda....serio, tak mi sie jesc co chwilę chce ze az wstyd....
  10. u mnie tez bez prac waniejszych. obiad juz wcięliśmy (gotowy z wczorajszej 'imprezy') teraz G sie bawi z Kari a mi sie ocy zamykają... ale mi Mały na pęcherz cisnie... ja to raczej zaczeka do tego listopada...wątpię zeby cos wczesniej ruszyło a gdzie baiser??????????
  11. CZESC MARTUŚ!!! FAJNIE ZE JESTES W DOMKU, DO CWARTKU DASZ RADE!!!!!!!!!!!
  12. hello my po sniadaniu. noc w miare, 1 pobudka ok 3 na siusiu 🙂 teraz sie relaxujemy, na 11 na msze, reszta dnia bez planow.
  13. a to link do kozaczków Kari, ja jej kupiłam nówki w sklepie, ale ten model (zeszłoroczny). mała sie wsystkim chwaliła ze ma buty na obcasie 🙂)) http://allegro.pl/kozaczki-nelli-blu-jak-nowe-rozm-29-i2694165423.html
  14. a tak poza tym to dzien w miare, pogrzeb ksiądz zrobił piękny, ja sie wbijam w ciązową sukienkę i prochowiec, ale zaszalałam i wziełam sobie takie zgrabne ale wysokie buty na cieniutkiej szpileczce i sie poczułam na serio bardzo kobieco (dawno tak sie nie czułam), na początku bałam sie ze jak wyrżnę to będzie afera, ale dałam radę 🙂 🙂 po pogrzebie zajechałam do kuzynki po Kari (któa miałą pęnąć z dumy bo kupiłam jej dzis prawdziwe dziewczęce kozaczki, takie mega eleganckie) i razem z Mała pojechałyśmy na stypę, gdzie znałam 10% ludzi.... ale pojedli i poszli. a my mamy gotowy obiad na jutro caluśki, bo sporo żarcia zostało
  15. moja siostra sie dzis zaręczyła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wysłała rodzicom i mi MMSy ze zdj pierścionka na palcu (są na wyprawie w górach) a ze wszyscy momy nowe telefony to nikt tego otworzyć nie potrafił...i 5h pozniej weszłam na str photo z plusa i mało nie zeszłam na zawał...od razu dwoniłam do rodziców (którzy poszli do wujków opijać awans cioci) no i kurka mają podwóją impreze 🙂)))))) ale super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak sie ciesze. oczywiscie tel do sis też był zaraz potem.... Justyna (moja siostra) smiała sie ze mamy super reflex (po 6h).
  16. a ja nocka srednia...ostatnio padam na tapczanie przed TV,o polnocy sie przetransportowałam do sypialni, o 3 w nocy kari zaczęła miałczeć ze jej sie pić chce, więc musiała się zwlec, o 7.30 pobudka, sniadanie, zakupy, teraz wróciłyśmy. nie planuje dzis sprzatnia, mam to gdziesz. o 13 wyjeżdzamy na ten pogrzeb, potem stypa, pewnie do domu ok 18 zwiniemy...jestem dzis mega zmeczona, mam juz wszystkiego dziewczyny dosc. na serio, drażni mnie wszystko
  17. ale mam ochotę dzis na jakieś smieci w stylu chipsów, plauszków...a w domu nic(moze to i dobrze)...
  18. no Ty jestes tez super bo wyjaśniłaś Karusi jak wstawić fotkę 🙂)) a my w 4kę w 1 sypialni, więc w ogóle hardcore.... i tak ze 2 lata jeszcze
  19. 🙂)) wpisałam elmirka, chciałam karusia, ale juz skorygowałam 🙂))
  20. wow, super karusia. bardzo ładny pokoik, taki spokojny, gustowny. piękny
  21. Karusia83 napisał(a): nie, ten trzeci chyba...BBC cide cos takiego tam jest napisane
  22. z ta wodą to tez ponoć nie jest do konca tak bezpiecznie, moja bardzo bliska kolezanka pila strasznie duzo wody w ciąży, głownie wysokomineralizowaną, i Mała sie urodziła z chorobą nerek, miałą mnóstwo nieciekawych pierwiastków w moczu... jednym z podejrzeń była własnie ta wielka ilość wody pita przez Marzenę. Małą była pol roku obserowowana, parę razy leżała z klinice na badaniach, w koncu (teraz ma 7 miesięcy) stwierdzili ze raz n miesiąc mają jej robić badania moczu i tyle
  23. anula4ever napisał(a): ja was obie podziwiam za posiadanie zwierząt w domu...ja kotów nie lubię, psy uwielbiam, ale na podwórku...
  24. jak byłam ost u gina to ten film leciał w poczekalni....akurat był mment jak główka wychodziła...zesmy oboje z G odciągali Kari od TV....na szczęście zajęła sie kolorowaniem w kąciku dla dzieciaczków
×
×
  • Dodaj nową pozycję...