Skocz do zawartości

summer

Mamusia
  • Liczba zawartości

    389
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez summer

  1. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    czesc dziewczyny.. cos sie działo z moja stroną i od kilku dni nie mogłam Was przeglądać... własciwie wchodziłam ale ostatnio strona która była to 265 i cos mnie dziwiło ze nic sie tu nie dzieje.. nie wiem, jakas blokada czy cus 🙂 nieważne.. dzisiaj juz mogłam sobie przyczytac 🙂 u mnie wszystko oki, rozne sobie... gdzies przeczytałam, ze nasz brzuch teraz rosnie w srednicy ok 1 cm tygodniowo.. i powiem wam ze to odczuwam, bo z dnia na dzien coraz gorzej z dopieciem kurtki.. a nic nowego nie mam 😞 mała juz tak fajnie sie wierci ze sa samo to już ja kocham..... cudownie jest wiedziec ze rośne w naszym brzuszku mała istotka...
  2. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    czesć dziewczyny... i ja przyznaje ze zdarza mi sie pokrzyczec na mojego łobuza.. a pozniej mam wyrzuty sumienia bo i czasami niesłusznie.... ale to chyba faktycznie hormony... moj maz ostatnio mnie tak podsumował...." ze nie mam cierpliwosci do dzieci a drugiego mi sie zachciało"" uśmiałam sie z niego 🙂 a co do laktacji, to jeszcze nie mam.. ale cycki mi tak strasznie urosły ze szok.. no i pod koniec dnia mam taka białą maź na koncówkach.. no ale nic z nie leci 🙂
  3. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    czesc dziewczynki. w pracy młynu ciag dalszy, no ale na koniec roku zawsze tak jest......przezyc ten tydzien i bedzie git.. 🙂 no a z newsów brzuskzowych to bylam dzis u gina... mała ma sie dobrze, waży 450 gram.. wszystko prawidłowo rozwiniete, serduszko pieknie bije...za miesiac kolejna wizyta, mam przyjsc z badaniami i miedzy innymi z wynikami na krzywa cukrową...mała juz regularnie daje o sobie znac.... i jest to przecudowne uczucie 🙂.. o i o dziwo wg wagi lekarza przytyłam jedynie 4 kg... ja miałam wrażenie ze o wiele wiecej minie przybyło, bo brzuch to mam taki ze masakra.. ni i na skurcze łydek i dretwienie rak mam brac magnez z potasem.. u mnie swieta jeszcze w lesie... nie mam zadnych prezentów, nie mam zadnych zakupów.. zadnych pomysłów na ciacha i dania swiateczne.. jakas taka wybita z rytmu jestem... a co do prezentów.... wkurzyłam sie na maksa, bo zepsuła mi sie biżuteria która dostałam od meza, tzn kolczyki.... bo z zawieszki to nawet jeszcze tej metki z próbą jubilerska nie zdązyłam zdjac.. i ide dzisiaj do tego jubilera z reklamacja.. bo przeciez te kolczyki to nawet 5 dni nie ponosiłam.. 😞 mam nadzieje ze przyjmie mi ta reklamacje..... miłego dzionka życze i ide poczytac co tam u was
  4. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    czesc dziewczynki ja tylko sie przywitam, mam taki ogrom pracy ze nawet nie am czasu pojsc siku zrobic... buziaczki dla brzuszków
  5. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    hejka Dziewuszki 🙂) kamila ja tez mam Hematokryt lekko poniżej normy, ale moj lekarz powiedział ze to żadne problem poki co, i powiedział ze ogólnie to badania mam w normie wiec ufam mu i sie tym nie przejmuje 🙂 u nas z tym imieniem jakos tak opornie idzie 🙂) jakos sie nie mozemy zdecydowac a i zabardzo o tym nie dyskutujemy.. mamy wersje z pierwszej ciazy jaby miała byc dziewczynka i była to Maria albo Zosia 🙂 ale teraz to ja juz sama nie wiem co chce 🙂 mysle ze jak sie urodzi to samo przyjdzie 🙂 teraz jeszcze nie miałam robionego usg 3D i nawet nie wiem czy w tym gabinecie doktorek ma taka opcje...w poprzedniej ciazy miałam robione i to tez odbierałam jako bardziej wizulane doznania niz jakakolwiek kontrola zdrowia dzidziusia.. no przyznam ze miło było zobaczyc buziaczka mojego jeszcze nie narodzonego synka i zrobił nam również foto jego meskosci abysmy nie mieli watpliwosci ze to napewno chłopak 🙂) jesli teraz nie bede miała to nic sie nie stanie.. bo napewno nie bede specjalnie sie wybierac do innego gina aby buzke pooglądac 🙂 prezentry masakra.. u mnie moze i kasa jest bo wpłyneły nam premie świateczne w poniedziałek, ale za to nie mam pomysłow ani czasu aby za tym łazic....i wsciekła jestem przedewszystkim an siebie bo obiecałam sobie w pazdzierniku ze w tym roku to załatwie wczesniej i co?? juz grudzien a ja kompletnie nic jeszcze nie mam.. 😞(
  6. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    Kobietki!! jeszcze raz dziękuje pieknie za życzenia 🙂 leniuchtrzymam kciuki za podróż do gina 🙂 i szybciutko zdawaj nam relacje po powrocie 🙂 ola jak tydzien temu oglądałas maleństwo i wszystko było ok, to naprawde nie ma co sie stresowac...moze Twoja dzidzia ma duzo wód płodowych i czuje sie jak rybka 🙂 powiem wam , że wczorajsze popołudnie to był koszmar... jak zwykle pojechałam ciapagiem do domu, w Strzelinie byłam ok 17 tej, podjechałam na chwile do marketu po drobne zakupy do lodówki.. no i wsiadam do mojego srajdka a on nie chce nawet mruknać.. myslałam ze sie zapłacze, bo moj maż jak na złośc we Wrocławiu... wiec dzwoniłam po znajomych który mogli byc w miescie i podrzucic mnie do domu, no i akurat był kolega, który powiedział , że zaraz bedzie jechał, wiec umowilismy sie pod takim barem... tylko ze ja nie sądziłam ze jego "zaraz" bedzie trwało 1,5 h.. bo weszłabym do tego baru na gorącą herbate, a tak zmarzłam do szpiku kosci 😞( była okrutnie wściekła, na siebie, na niego i na to porąbane auto... za to jak juz leżałam w łózeczku to moja niunia wynagrodziła mi całe zdenerwowanie...bo pierwszy raz czułam ją tak wyraźnie i tak długo.. dosłownie nie moglam sie nacieszyc 🙂)
  7. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    a kto nie lubi dostawac prezentów hehe 🙂) zawsze jest miło... ale my jakos tak nacisku na to nie mamy.. jak jest kaska to jakis drobiazg sie kupi a jak nie ma to odpuszczamy zostajac na zyczeniach i buziaku...w szpitalu równiez nic nie dostałam.. ale jakos mnie to nie ruszyło.. na te swieta rozmawialismy ze chyba sobie podarujemy wzajemne prezenty i zrobimy razem sobie prezent do domu hehe.. bo juz nam tv sie cos psuje a mamy jeszcze taki co pamieta naszych rodziców hehe.. wiec na nowy dom na gwiazdke chyba sobie podarujemy nowy telewizor i to pewnie na raty hehe 🙂
  8. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    leniuch masakra jakas z tym obiadem... pierwszy raz coś takiego słysze... szok... a ja czesto kuraki w biedrze kupuje.. co do prezentów... to moj K tez tego nie robił....i własciwie nie rozpieszcza mnie takimi gestami.... troszke sie nauczył przy mnie...a to najbardziej oko cieszy...
  9. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    dziekuje za zyczonka dziewczynki 🙂) mysle ze takie rajtki to ok 20 zł beda kosztowac... ja sobie kupiłam legginsy ciazowe i fajnie sie noszą 🙂) ale narazie chodze tylko koło domu.. jakos nie umie sie przekonac aby ezdzic w nich do pracy... wole chyba standarowe spodnie... 🙂 jak narazie to mam jedną ciażową spodniczke, którą dostałam od koleżanki, ale jakos jeszcze w niej nie chodziłam.
  10. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    hejooo!!! tuska super że dziewczynka na 100 proc potwierdzona 🙂 troszke zazdroszcze oglądania tych pieknych widoczków małej niuni... moj gin niestety nie ma 3 d... a szkoda mi kasy aby isc prywatnie i foty robic.. jakos to przezyje .. ucieszy mnie sam widok zwykłego USG i informacja ze wszystko jest w porządeczku 🙂) w czerwcówkach 2009 jak byłam to mielismy przewage chłopaków .. a teraz same dziewczynki 🙂 i tez wokół siebie od koleżanek jak słysze to tez prawie same dziurawce 🙂) marta... rozmiar 44 to i na mnie by pasował hehe.. ma kurtke XL to chyba 42 i ledwo w brzuchu sie dopinam.... szukam na allegro ale tam sama kiszka... a 200 zł wywalac nie bede....no i własnie mi równie zpodobaja sie takie co są rozkloszowane i poddaja sie rosnącemu brzuszkowi.. leniuch... nie przejmuj sie... schudniemy po porodzie... mnie kilogramy równiez bardzo lubią... jeszcze sie nei wazyłam ale sie boje tego zo zobacze jak bede u gina i tez przypuszczam ze z 6-7 juz przybrałam... 😞 w poprzedniej ciązy przytyłam prawie 30 kg i z tego ok 10 pozostało i nie udało mi sie zrzucic.. teraz sobie ob iecałam ze jak urodze to sie wezme za siebie i bede laska jak sie patrzy z przed pierwszej ciazy hehe a dzisiaj miałam cudowna niespodziankę, dosłownie aż sie wzruszyłam.... z samego rana jak szykowaliśmy sie do przedszkola otrzymałam od moich chłopaków bukiet róż i biżuterie...i najbardziej wzruszył mnie moj synek z tymi kwiatkami... łza sie zakreciła w oczach...nic sie nie spodziewałam, Janek powiedział ze wisiorki z tatem wybierał, a żaden nie puścił pary z ust... hehe.. takii mały urodzinowy prezencik... miłego dzioneczka życze i jestem z wami
  11. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    marta.. moja niunia tez mnie nie rozpieszcza ruchami wiec niestety musimy byc cierpliwe.. nad kurtka to i ja sie zaczynam zastanawiac, bo obecnie mam płaszcz i kurtke i obydwa okrycia wierzchnie juz w okolicach brzucha sa sporo napiete... a zima dopiero sie zacznie...szkoda mi tylko kasy.. i jakby mi sie udało w lumpie cosik kupic to bym była uhahana, ale problem taki ze ja teraz nie mam czasu na lumpy 😞
  12. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    czesc dziewuszki!! witam po weekendzie, ..u mnie wszystko w porządeczku... weekend jak zwykle pracowito leniwy 🙂 tzn ze w sobote harowałam jak mała mróweczka a w niedziele leżałam bykiem 🙂 o zgrozo...zauwazyłam, ze moja forma jest do bani... zaplanowałam sobie oprócz standardowego sobotniego sprzątanka, pranka etc wysprzątanie pomieszczenia gospodarczego bo juz mozna było sie tam zabic potykajac o to wszystko co tam sie walało... no i w sumie to wszystko skonczyłam dopiero o godz 16 tej, nogi miałam jak dwie bele szok.... coraz gorzej ze mna... co do prezentów mikołajowych to my kupilismy juz jakis czas temu, bo nasz mały zażyczył sobie transformersa wiec kupilismy przez internet bo jest troszke taniej niz w tych sklepach z zabawkami.. no i robocik sobie lezy narazie na strychu 🙂 moja niunia niestety nie rozpieszcza mnie swoimi kopniaczkami... jest bardzo oszczedna 🙂) no ale nic jakos to przezyje... 11 grudnia mam wizyte u gina wiec mam nadzieje ze ja troszke poogladam 🙂 tuśka trzymam kciuki za wizyte 🙂
  13. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    czesc dziewczynki.. tuska moze faktycznie skocz na izbe.... moze to nic strasznego, ale poprostu przynajmniej troszke Cie uspokoją... a wogóle sie zastanawiam co ma wspolnego plamienie z skurczami łydek... leniuch fajna tabelka 🙂 tez uwazam ze dobrzeby było załozyc nowy wątek w tym temacie wtedy łatwiej bedzie skoczyc i zobaczyc jak sie nasza tabeleczka kształtuje niz szukac po stronach 🙂.. a i moze dodac jedna kolumne dotyczaca imionek dzieciaczków 🙂 bo jak juz zauwazyłam niektóre mamusie juz maja jakies propozycje 🙂 a co do tych bóli to moze lepiej sie im blizej przyjrzec, moze jakis rodzaj gimnastyki, moze jakas rehabilitacja.. naprawde nie wiem jak pomoc.. ale napewno trzeba cos z tym zrobic abyc nie cierpiała tak bardzo... u mnie ze zdrówkiem coraz lepiej, własciwie chyba to najgorsze przelezałam w łozku, i został mi jedynie ból gardła, wczoraj juz byłam w pracy ale jest jej tak duzo ze nie wiem gdzie rece włozyc.. i do tego wczoraj było ciezkie spotkanie z dyrektorami tak ze wróciłam do domu dopiero o godz 18 tej, moj maz szedł na nocke... wiec ja tylko znalazłam siłe aby zajac sie małym, wykapałam go i połozylam sie z nim aby go utulac do snu... tak na chwile.. i wiecie do której ta "chwila" trwała??? do 2 giej w nocy...gdyby moj był w domu to by mnie wczeniej pogonił a tak to jedynie rozebrałam sie przemyłam twarz i nawet siły na prysznic nie miałam tylko ległam do swojego wyrka... a teraz siedze w pracy i czuje potworny głód.... dosłownie jak studnia bez dna... z jakies poł godziny temu wtryniłam ruskie pierogi z baru koło naszej pracy ale dalej jestem głodna.. 😞( no i zazdrosze kobitkom które przytyły po 2-3 kg... ja to juz napewno ponad 5 przytyłam...nawet nie chce sie wazyc... a brzuchol to juz mam taki jakbym przynajmniej w siódmym miesiacu była... ech... pocieszam sie tylko tym ze moja mała dziewuszka coraz czesciej daje znac o sobie.. a waga.. co tam... kiedys napewno schudne 🙂)
  14. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    czesc brzuszki... no i mnie rozłozyło... mam stan podgoraczkowy i kluski w gardle bo nie moge sliny przełykac, bola mnie miesnie i głowa.. co jakis czas łykam apap i pije hektolitry herbaty z miodem i cytryna.. ogólnie do bani.. pisze w wyrka i z wyrka tez pracuje.... ciesze sie ze nie musiałam dzisiaj nigdzie wyjezdzac bo za oknem pada snieg.... jakos mnie to nie pociesza...
  15. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    ogórkowa - mniam 🙂) ja własciwie nie wiem kiedy moj K. poczuł... on woólge jest pod tym katem strachliwy.. hehe chciałam ostatnio jak juz lezelismy w łozku aby zobaczył gdzie dokładnie jest dzidzi, bo można było wyczuc takie twarde wybrzuszenie, to bał sie ze jeszcze uszkodzi hehe... i raczej jakos sie tak tym nie jara... ja chyba bardziej , bo ja tylko wyczekuje jak mnie tam smyrnie, bo widze ze mała mi strasznie tego oszczedza 🙂 z godziny na godzine czuje sie coraz gorzej... chyba dzisiaj sie wyrwe wczesniej z pracy 😞
  16. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    nio, przebrnęłam 🙂)itak poki pamietam 🙂) tuska nie przemeczaj sie, nie dzwigaj... daj se na luzik.. a wszystko bedzie dobrze i brzuszek sie przestanie stawiac buffy głowa do góry, skrócona szyjka to jeszcze nic strasznego, wiadomo ze szpital nic przyjemnego.. ale zobaczysz podleczą, znajda przyczyne i bedzie ok...wyjdziesz do domku, oczywiscie bez szalenstwa i bedziesz czekac spokojnie na malenstwo, dla pocieszenia powiem Ci ze moja kuzynka z moim chrzesniakiem jak chodziła to co chwile z tego własnie powodu lądowała w szpitalu, a w efekcie mały sie zaparł i wyszedł 2 tygodnie po terminie 🙂) wiec wszystko bedzie dobrze... Wiola - olej system... ja bym do tej pracy nie wracała... Najwazniejsze jest zdrowie Twoje i Twojego maleństwa...lekarz wskazał na L4 leżenie to postaw sie i rób co dla Ciebie jest najważniejsze.!!! a z macierzynskiego korzystaj na maksa...i siedz cały rok a pozniej spokojnie znajdziesz prace i to taka w której beda Cie szanowac... i znam to osobiscie z autopsji... w pierwszej ciązy miałam podobnie... jak zachorowałam i lekarz kazał mi siedziec w domu to od dyrektor finansowej usłyszałam ze zrobiłam to specjalnie.. wiec jak na złosc po wyzdrowieniu pojawiłam sie u lekarza i powiedziałam ze ja chce L4 juz do konca ciazy... i wiedziałam ze po macierzynskim nie miałabym po co wracac, i tak sie stało jak przyszłam z wnioskiem o wykorzystanie zaległego urlopu wypoczynkowego to otrzymałam wypowiedzenie bez koniecznosci swiadczenia pracy...3 m-ce byłam na zasiłku i znalazłam prace w której doceniaja człowieka, a jak kobieta zajdzie w ciaże to widać szczere gratulacje i radosc z tego... partyzantka gratuluje córci 🙂), no i zazdroszcze wam z tymi pracami, u mnie nie jest źle ale wyprawek to nam nie daja hehe... ale ciesze sie ze sa takie firmy które potrafia doceniac kobiety 🙂) leniuch co do prezentu dla doktorki to bym sobie darowała i ewentualnie pozostała przy serdecznych życzeniach imieninowych 🙂) ale to moje zdanie ola moje bóle przeszł, trwały cos chyba ponad dwa dni, ale naszczescie juz sa wspomnieniem. Kobietko to normalne ze mamy różne nastroje i rózne emocje nami rządza... przyjscie na świat nowego człowieczka zawsze nam zmienia świat i podejscie do życia i nie ważne czy jest to pierwsze dziecko czy kolejne.. zobaczysz ze wszystko samo sie ułozy, dasz sobie ze wszystkim rade i instynktownie bedziesz wiedziała jak postepowac 🙂) jak tylko wrócisz od gina dwaja cynka co tam u malenstwa 🙂 to chyba wszystko co mi w głowie siedziało 🙂 chyba i tak troche sie rozpisałam 🙂
  17. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    czesc dziewczynki!!! co tam u was?? jak zdrówko? Jak wasze maleństwa?? bo ja dzis sie czuje jak w tej reklamie, i jestem jakas taka niewyraźna 🙂 musiałam z rana wziasc tabletke bo bolała mnie głowa, pol nocy sie kreciłam i nie mogłam spac, jakies dziwne mdłosci mnie dzis rano naszły i wogóle jestem jakas taka rozmemłana... no ale nic siedzie dzis w pracy i klikam prezed tym komputerem... moja mała od czasu do czasu posmyra delikatnie mamusie od srodka...no nie zeby za czesto.. ale zeby ta mamusia sie nie martwiła daje o sobie znac delikatnie 🙂 weekend minał ekspresowo, a własciwie weekend miałam od piatku bo wziełam sobie wolne i zaplanowałam tyle rzeczy ze nawet 1/4 z tego nie zrobiłam... co wazne to kupiłam łobuzowi nową kurtke bo z tej co ma juz wyrósł...i miałam czas aby wyskoczyc z nim do fryzjera.. bo mały strojnis sie z niego zrobił i wiercił mi dziure w brzuchu ze chce irokeza.. no i ma 🙂 powiem ze nie byłam przekonana ale jak go zobaczyłam to wygląda super 🙂 w sobote bylismy zaproszeni na urodziny jego kolegi, imprezka była oki, a ja byłam dumna ze swojego synka bo zachowywał sie bardzo dorosle... i był bardzo grzeczny... wczoraj troszke leniwie....a dzis jestem do niczego....a wogóle to u Was tez tak zimno jak we Wrocku??? myslałam ze zamarzne jak czekałam na ciapąga 😞 a wogole mamy projekt w prudniku to tam juz sniegiem posypało.. brrrr chyba zima juz nas wita na dobre... ide poczytac co tam u was 🙂
  18. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    leniuch napisał(a): ja tego nawet nie wiem, bo nigdy nie rpóbowałam 😞
  19. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    w tej ciązy za mną chodzą konkretne smaki 🙂)) ale głownie to kwaśne smaki... mogłabym wiecznie jesc kapuśniak, ogórkową, taki kwaśny bigosik.... 🙂 ale tez nie pogardze dobrymi flaczkami, ostra pizza 🙂 hehe pamietam ze bedac w ciązy z Jankiem to podstawa musiały byc lody w zamrażarce 🙂) teraz jakos jestem obojetna na słodkie.. zjem ale nie zebym musiała 🙂
  20. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    hejka!! partyzantka dużooo zdrówka życze!! Wiola gratuluje córci!!! super.... a ja dzisiaj taka jakas nabuzowana jestem... spoźniłam sie 2 minuty na pociąg który niezwykle dzisiaj przyjechał punktualnie.. a nastepny jak na złośc zamiast jechac 40 minut jechał 1 h i 30 min.. dosłownie szlag mnie trafił..o godz 9 tej pojawiłam sie dopiero w pracy.. ech... wogóle wczoraj wieczorem stwierdziłam ze chyba musze zaczac sie jakos ruszac... bo dosłownie zrobiłam sie jakas rozkapciała.... tylko niech ktoś mi jeszcze da kopa w tyłek abym wyszla z tego domu....
  21. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    hehe .. no nieźle 🙂 to chyba moja pierwsza taka przygoda z kluczami, ale lepsza miała moja koleżanka.. bo jej Filipek wówczas dwuletni łobuz.. wrzucił komplet kluczyków z auta do kibelka po czym spuscił wode 🙂 i zanim Karola zdazyła dobiec do ubikacji to było za poźno.. a zapasówek nie mieli wiec musieli wymieniac zamki w samochodzie 🙂
  22. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    witam kobietki 🙂) justynaa to mnie pobiłaś w ilosci przeprowadzek 🙂 za czasów studenckich również mieszkałam we Wrocku i przeprowadzałam sie 12 razy 🙂)a wyprowadziłam sie pod strzelin bo stad pochodzi moj maz i tu wybudowalismy domek.. do Wrocka dojezdzam codziennie bo tu pracuje.. no i odkad zmienilismy siedzibe biura to dojezdzam pociagiem....z czego nieukrywam jestem zadowolona mimo ze ostatnio czas jazdy znacznie sie wydłuzył... ale przez to mam wiecej czasu na ksiazke i posłuchanie muzyczki 🙂) moj syn tez sobie wyobraza ze z brzuszka wyskoczy odrazu kompan do zabawy i jakos nie dociera do niego bedzie siostrzyczka i ciagle mowi ze on to chce braciszka.. 🙂 a jeśli chodzi do męza to on ma taka przemiane materi że tylko pozazdroscic i przy tym wyglada bardzo szczupło, gdybym ja jadła tyle co on to chyba bym musiała futryny w domu poszerzac... 🙂 a wogóle wiecie jaki mi moj Kochany mężulek odstawił?? to tak, dzisiaj wyjatkowo wczesnie wstał moj syn i szybciutko udało nam sie zebrac, z czego byłam bardzo szczesliwa bo miałam spory zapas czasu do pociagu i nie musałabym leciec na niego z jezorem na wierzchu co ostatnio jest normą... no i tak już.. w przedpokoju nakładamy kurtki buty no i ja szukam kluczy .. nie ma ich w tym miejscu co zawsze, no dobra wpadam do domu i szukam wszedzie gdzie ewentualnie mogłyby sie znalesc... juz cała mokra, ze nerwów i z tego ze łazilam juz w kurtce.. dziecko mi jeczy ze mu goroąco a kluczy nie ma.. wiec stwierdziłam ze szkoda czasu i szybciutko chwyciłam z szafki zapasowe i pojechalismy do przedszkola a ja na pociąg.. ufff zdązyłam niestety znów z jezoremna wierzchu .. po czym dzownie do meza poinformowac go co mi sie przytrafiło bo akurat dzisiaj miał nocke... okazało sie ze on zgarnał je wczoraj do swojego samochodu .... wiec bogu dzieki miałam w domu zapasowe i wiedziałam gdzie sa bo tak mogłabym sobie szukac az odjechałyby mi wszystkie pociagi 🙂))
  23. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    justyna to niezła jestes 🙂) usmiałam sie z tej podartej koszulki.... ja to sie nic nie odzywam, bo kto wie czy jakiego obcego imienia przez sen nie wymawiam.. hehe jakby moj K. to słyszał to ciezko by mi było sie tłumaczyc 🙂)
  24. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    nioo. tak jak pisałam moja dzidzia jest bardzo leniwa... wiec tez mam banana na twarzy jak cosik poczuje ale to głownie wieczorem.. bo wciagu dnia to raczej nic...
  25. summer

    Kwietniowe bobaski :)

    hehe.. leniuch ja tez tak mam z tym wzruszeniem.. hormony wogóle widze ze buzuja we mnie 🙂 tak samo rycze na filmach, programach etc... ostatnio nawet poryczałam sie w pracy ale to z nerwów i bezsilnosci... poźniej mi strasznie głupio było a to dlatego ze pracuje głownie z chłopami 🙂) i najpierw mega nerw i darcie na wszystkich a poźniej łzy same poleciały to mnie biedaki pocieszały hehe a wogóle ostatnio to mam takie sny że fiu fiu 🙂) wiem ze ostatnio o tym pisałyscie... i jak od weekendu prawie co noc mam mega erotyczne sny i to niekoniecznie z moim mezem hehe.. ale nie am z tego powodu wyrzutów sumienia, bo jest całkiem miło ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...