Skocz do zawartości

Gabiś

Mamusia
  • Liczba zawartości

    704
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gabiś

  1. Cześć Dziewczyny, mam Wam tyle do opisania,że aż nie wiem od czego zacząć...:-) Byliśmy wczoraj u lekarza,cukrzycy nie mam,cukier po obciążeniu glukozą wyszedł 99mg,a w sumie wcinalam słodkiego sporo ostatnio,a wyniki ogólne krwi i moczu mój lekarz skwitował tak:czy ja na pewno jestem w ciąży,bo kobiety w ciąży,a już te w 26 tc. nie mają takich dobrych wyników,stwierdził,że są aż za dobre,bo powinno mi tam wszystko spadać choć minimalnie a u mnie z badania na badanie rośnie...Taki żartowniś z naszego lekarza...:-) No i wiadomość najważniejsza,która powaliła nas na kolana,ja to w sumie nadal nie ochłonęłam...na 80% mamy DZIEWCZYNECZKĘ!! Mój mąż 3 razy pytał lekarza,zy to na pewno,bo chłopca się spodziewał i wszyscy w rodzinie chłopca prorokowali,bo ani urody mi dzidzia nie zabrała,jem konkrety czyli mięska itp,słodyczy mało,więc nastawienie było na synka a tu taka niespodzianka...Ciekawe czy na następnym badaniu się potwierdzi,że córcia,czy może lekarz powie nam co innego.W sumie to pierwszy raz nam dzidzia pokazała co tam ma. I na końcu usłyszałam,że mam dużo leżeć i spać na...PRAWYM boku...tak tak,na prawym,bo mała jeszcze ma główkę u góry,choć lekko po skosie na prawo i mam wybierać prawy bok,żeby pomału obracała się w dół. Oj wesoło...a ja już niebieski wózek sobie upatrzyłam,hihi.:-) Pozdrawiam i miłego dzionka życzę.
  2. Cześć dziewczyny, jak zwykle sporo czytania,nie próżnuemy ostatnio.Czytam sobie artykuł o wyprawce dla noworodka,co trzeba kupić i powiem Wam,że jak tak czytam to trochę się denerwuję,czy uda mi się to zgromadzić,chodzi mi głównie o sferę finansową...wiem,że nie da rady tak kupić wszystkiego naraz,że trzeba sobie to już pomału kompletować,ale mimo wszystko będzie to spora sumka. Jutro odbieram wyniki krzywej cukrowej,aż jestem ciekawa co mi tam wyszło,dam Wam znać,no i jutro też mamy USG i znów wielką nadzieję na poznanie płci naszego maluszka... Poza tym coś ostatnio od kilk dni znów dokuczają mi mdłości,znów wieczorami,nie wymiotuję,ale czuję się fatalnie,jem mało,nawet nie mam zbytnio apetytu,a jak już mnie najdzie to i tak za wiele nie zjem,bo mam wrażenie,że mam skurczony żołądek. A tak,to wszystko w porządku,dzidziulek kopie i harcuje,więc cieszę się,że z nim wszystko ok. Witam wszystkie nowe majówki. Pozdrawiam
  3. Dzień dobry. Jestem już po badaniu z obciążeniem glukozą,nie było tak źle,wypiłam nie zwymiotowałam.Przed wypiciem poziom cukru mialam 82,a jak wyjdzie po to zobaczymy,wyniki odbieram w poniedziałek. Miłego dnia Wam życzę
  4. Ja tak miałam jakiś czas temu,teraz też się zdarzy,ale rzadziej.Mój lekarz uspokajał,że to macica się powiększa,bo dzidzia rośnie i czasami tak promieniuje...ja to miałam wrażenie jakby mi taki prąd mocny przeszedł.Nie było żadnych krwawień,bólu brzucha więc nie było powodu do niepokoju,ale jeśli wolisz to skontaktuj się ze swoim lekarzem,jeśli ja Ciebie nie uspokoiłam.Nawet fachowo to kłucia jakoś sie nazywają,ale teraz już nie pamiętam. Pozdrawiam
  5. Pięknie się dziewczynki rozpisałyście....czytania było,że hej.U mnie z ząbkami chyba wszystko ok,w razie co pójdę po porodzie,też nie należę do tych odważnych,poza tym moja dentystka jest na zwolnieniu,bo...też jest w ciąży i też rodzi w maju...:P Radzia - całkiem fajny wózek pokazałaś,nawet nie wiedziałam,że taka firma istnieje,naprawdę ładny. A ja jutro idę na badanie z glukozą,ciekawe czy nie zwymiotuję....ale będzie wesoło. A we wtorek badanie USG,wyczekiwanie i nadzieja,że dzidzia pobawi się w zabawę "Zgadnij kotku co mam w środku" :-) i pokaże jakiej jest płci.....będę Was na pewno informować jak się dowiem. Buziaczki
  6. Dorotx Ty też się trzymaj kochana i odpoczywaj dużo. Buziaki
  7. Dołączam się do pytania koleżanki,też o takim porodzie myślałam.Słyszałam,że jest troszkę przeciwskazań do tego porodu,tnz. nie każda z nas może go wybrać,ale chętnie dowiem się czegoś więcej.
  8. Powiem Ci Kasiu,że ja też robiłam rozeznanie faktycznie te wózki które wymieniasz są bardzo dobre no i wizualnie mi się podobają.Generalnie firma Implast ma dobre wózki ale i drogie,choć ostatnio widziałam ich wózek za 999zł w promocji,ale kiepski kolor - dlatego przecenili.No i Deltim,o innych nie słyszałam opinii.
  9. Pszczółko - serdeczne dzięki,napracowałaś się,kochana jesteś. Też mi się wydaje,że lepiej nas wpisać terminami porodów i można dodać imiona dzieci,ale niekoniecznie i faktycznie usuniemy nieaktywne mamy.Śliczna tabelka,a ja jak tylko za tydzien się dowiem jakiej płci jest maluszek to dam znać.
  10. Gabiś

    bydgoszcz

    Dwa dni temu rodziła moja koleżanka i mimo,że do Bydgoszczy mamy parę kilometrów rodziła w Chełmży.W sumie gdzieś czytałam,że jest tam bardzo dobra porodówka,a koleżanka tylko to potwierdziła,personel miły,bardzo dobry sprzęt,podejście...Do Chełmży mam 50 km....
  11. O Fenoterolu jest odrębny wątek na forum,poczytaj,może cos tam jest ciekawego.I trzymaj sie Kochana,wszystko będzie dobrze,grunt to pozytywne myslenie.Pozdrawiam Cie gorąco.
  12. Wieści są milutkie bo my jesteśmy milutkie i nasze dzidzie są milutkie,hihi :-) Wydaje mi się,że teraz jak nam brzuszki urosły (i rosnąć będą dalej),jak wiemy (z wyjątkami) jakiej płci dzidzię mamy pod serduszkiem,jak czujemy jak nas kopie,ma czkawkę,czy po prostu się przeciąga,jak możemy zobaczyć na usg jak się rusza,ssie kciuk czy ziewa,to wszystko staje się takie realne,wyraźnie,po prostu dociera do nas,że będziemy mamami...że to cud... Buziaczki
  13. No cóż Kasiu,ja jeszcze nie wiem jakiej płci dzidzię mam pod serduszkiem,ale jak pisałam wizyta już blisko.Te Wasze dziewczyneczki tak ładnie się pokazały...może ja mam bardzo wstydliwego chłopca?? hihi :-) zobaczymy niedługo. Przydałaby się nam mała tabelka gdzie byłoby widać którego każda z nas rodzi i jakiej płci dzidzię...może się zmobilizuję i zrobię.
  14. Pszczółeczko - gratuluję córci,masz rację,więcej już tutaj majowych dziewczynek niż chłopców...ja mam badanie 19 stycznia więc niedługo,zobaczymy,może też już się dowiemy..:-) Madziulek trzymaj się mocno i wytrwałości życzę,a z tą bakterią to faktycznie lepiej niech ją "wygonią" jak ma zaszkodzić dzidzi. Całuję Was wszystkie mocno:-)
  15. Z tym siusianiem to już chyba tak mamy wszystkie.Częste wizyty w wc mialam w pierwszych tygodniach ciąży,potem przeszło i teraz znów częściej chodzę,w nocy 2 lub 3 razy i w dzień też dość często,tymbardziej gdy maluch da mi kopniaka w pęcherz...:-)
  16. Witamy Alis u nas. Nie wiem jak tam wygląda zima u Was dziewczyny,ale u nas od soboty ciągle sypie śnieg,jest go w niektórych miejscach po pas,samochody prawie nie jeżdżą (mieszkamy blisko szosy Toruń - Bydgoszcz),bo pomimo,że odśnieżają ostro to pada tak intensywnie,że nic to nie daje.Więc sobie siedzę w domku,toszkę uwięziona,ale nie narzekam,szukam w necie wózków,łóżeczek,oglądam ciuszki,przybory itp. Wczoraj wieczorem troszkę się martwiłam,aż mi łezki same leciały,bo od soboty nie czułam maluszka,tzn.wydawalo mi się,że czuję (tak jak na początku 19 tc.gdy te ruchy były delikatne) i potem już sama wątpiłam czy to maluch się ruszał czy mi się wydawało.Wiecie,moja bratowa w zeszłym roku urodziła w 6 m-cu martwe dziecko,też przez 2 dni nie czuła ruchów i jak poszła do lekarza,było już za późno.Cały czas mam to w myślach.Ale nasza dzidzia chyba wie,że tata ma autorytet i w łóżku gdy mnie pocieszał,że na pewno wszystko jest ok,pogłaskał brzuszek i powiedział,żeby maluch się ruszył,bo mama wariuje i...dostałam kilka solidnych kopniaczków.:-) A dziś,nawet teraz to już są chyba skoki. Nie wiem,czy też tak macie,czy czasem nie czujecie maluszka,albo czujecie bardzo słabo,być może to normalne,że ono sobie dłużej odpoczywa i nie ma ochoty na harce?Najważniejsze,że już wszystko dobrze.
  17. Radzia - to faktycznie tanio za prywatną klinikę.Ja dostałam wczoraj smsa od przyjaciółki która urodziła synka,rodziła w Chełmży (za Toruniem,kuj-pom),a mamy tam około 50 km,bliżej są szpitale w Toruniu lub Bydgoszczy.Ale jakiś czas temu otwarto tam nowiutką porodówkę i rodzi się w luksusach normalnie na kasę chorych,póki co przyjaciółka jest zachwycona.Ja nastawiałam się na Bydgoszcz,bo to kilka kilometrów,więc jak już się zacznie poród to nie wiem czy pędzilibyśmy te 50 km. A co do spania,to też tak mam,wstaję kilka razy siusiu,bolą mnie stawy w biodrach jak za dlugo leżę na boku i często zmieniam pozycje,kręce się,a z brzuchem nie jest łatwo.Trochę nad ranem udaje mi się pospać. Ciuszków też nie mam żadnych dla malucha,a Auchan mam blisko,więc może i u nas są jakieś promocje. Buziaki
  18. Sathi - o takie komentarze mi chodziło,najlepiej kiedy poparte są własnymi doświadczeniami,dziękuję. To prawda,że ciężko wiele z tych przesądów wytłumaczyć racjonalnie,no bo niby jak?Ale męczy już czasem słuchanie tego wszystkiego od babć,cioć i innych "życzliwych" osób... Grunt to pozytywne myślenie i nastawienie.:-) Pozdrawiam serdecznie
  19. Masz rację Kasiu - nie ma się czego bać,tyle kobiet rodzi wszystkie dały radę to i my damy,poza tym ja w sumie sie nie boję,bo nawet nie wiem czego.To jest pierwszy raz,więc nawet nie wiem do końca czego się spodziewać,nie nastawiam się,że będzie bardzo bolalo,bo każdy ma inną wytrzymałość na ból i może nie boleć wcale,albo na odwrót.Nie ma się co negatywnie nastawiać.Byle dzidzia zdrowa się urodziła,to każdy ból zniesiemy. A o tej maści też gdzieś czytałam,muszę poszukać tego artykułu.
  20. Witam wszystkie obecne i przyszle mamusie! Chciałam poruszyć wątek przesądów w ciąży,jakie z nich słyszałyście i czy Wy też musicie się nasłuchać od znajomych i rodziny jak ja?Wierzyć w nie,czy też jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić? Oto kilka zasłyszanych: - nie wolno straszyć kobiet ciężarnych,a jak któraś z nas się przestraszy to nie łapać się za widoczną cześć ciała,bo dziecko będzie tam mialo znamię; - nie nosi się łancuszków,bo dzidzia będzie okręcona pępowiną; - kobiety w ciąży nie powinny trzymać dzieci do chrztu,bo cała łaska spływa na dziecko w brzuszku a nie na to,które będzie chrzczone.
  21. Najserdeczniejsze gratulacje dla mamy i buziaki dla córci 😘
  22. Heh,u nas też miała być Oliwia - jesli się okaże,że dzidzia jest dziewczynką,ale mi teraz bardziej podoba sie Zuzia i chyba przy tym zostaniemy. Co do kopania Kasiu,to ja mam tak samo,czasem sa kopniaki tak poniżej pępka,ale najczęściej dostaję w pęcherz i też pomimo,że nie mam go pełnego to przy takim solidnym kopniaku tez mam wrażenie,że się posiusiam... A z tą zmianą pozycji do porodu to chyba jeszcze trochę,nic się nie martw kochana,będzie dobrze,mamy jeszcze trochę czasu do porodu,choć też mi sie czasem wydaje,że teraz to czas zasuwa,że hej i ani się obejrzymy tu bedzie maj i będziemy rodzić,tymbardziej,że ja mam termin na 1 maja,więc jesli dzidzia urodzi się w terminie to ja zaczynam pierwsza!!:-)
  23. Zgaga chyba nas wszystkie dopadła,może nie mam jej często,ale jak już dopadnie to nic nie pomaga,po mleku mi niedobrze,więc piję dużo wody i staram się jakoś przemęczyć,ale to tez zależy od tego co zjem. Uroki ciąży... 😉 ale w maju maluszki nam wszystko wynagrodzą... Dobranoc Kochane
  24. A ja ostatnio piorę i zbieram "kupy" do prasowania,jak już mnie najdzie to wtedy prasuję całość i po jestem padnięta...:-) Przed ciążą nie miałam z tym problemu,a teraz to mam lenia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...