Skocz do zawartości

Gabiś

Mamusia
  • Liczba zawartości

    704
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gabiś

  1. Alicja - cudeńko.... Radziu a czym smarujecie tą ciemieniuchę?Ja póki co kupiłam szampon Oilatum i najpierw przed kąpielą smaruję Małej główkę oliwką,wyczesuję tan niby łupież i w kąpieli myjemy główkę tym szampon,potem czapa bez wycierania głowy ręcznikiem,żeby nie drażnić główki i po tych kilku dniach Oliwka ma coraz mniej tego łupieżu,a żadne strupy póki co nie powstają. Pszczółka,Łajsoka super,że się spotykacie,szkoda,że My pozostałe nie mamy jak się spotkać... 😞 A ja walczę z Oliwką i jej główką,ale z układaniem do snu.Upodobała sobi jeden boczek i jest tragedia,bo na drugim spać nie chce,jak ją we śnie przełożę,to zaraz się budzi,bo jej nie pasuje,a jak ją na ręce pionowo biorę to już też tylko w jedną stronę najchętniej skręca główkę.Nie chcę,żeby miała krzywą głowę,więc podkładam jej zapory różne,ale to ciężka walka,bo płacz jest nieziemski,bo ona czuje,że to nie jej ulubiony boczek...Już nie mam sił jak ją teo oduczyć.... 🤨
  2. Kasiu - potwierdzam słowa Radzi - pięknie wyglądacie,śliczna rodzinka,a Mała Księżniczka urocza... Widzisz Radziu troszkę mnie uspokoiłaś,bo ja się zastanawiałam czy wielką krzywdę robię Oliwce jak jest w wózku bez czapki,bo jak pisałam ona czapek nie lubi i też okrywam jej uszko pieluszką.A do gondoli też zaglądałam i też mi się wydawało,że nie wieje,ale jak zawsze zachowuję się jak niewierny Tomasz.Ale wychodzę z założenia,że lepiej zapobiegać niż leczyć. Radziu a co do dylematów czy budzić maleństwo po porze kąpania i jednak kąpać,to ja sprawdziłam na Oliwce już 3 razy - lepiej budzić i myć.Wtedy myjemy Malą szybko,dostaje butle i zasypia od razu,śpi do rana,a jak raz żal mi się jej zrobiło,i spała bez mycia,to była pobudka o 24-ej,potem o 3-ej.Widać,że Oliwce coś nie pasowało. A co do mat edukacyjnych lub leżaczków z wiszącymi zabawkami to chyba coś takiego już muszę kupić.Oliwka w dzien mało śpi,chce,żeby z nią rozmawiać,grzechotać zabawkami,nosić na ręcach pionowo i pokazywać świat.A na to nie zawsze jest czas i ręcę troszkę bolą,więc myślę,że taka mata to doskonała inwestycja.Zatanawiam się tylko czy kupić matę czy leżaczek i jaki wybrać.Może coś doradzicie. Aha,czy Wasze maluszki też tak mocno się ślinią??Wczoraj aż wyparzyłam Oliwce gryzaczek i sobie go memlała przy naszej poomocy,bo od tygodnia Mała mocno sie ślini,aż idą bąbelki i leci jej ta ślinawszędzie i pcha całe piąstki do buzi czego nigdy nie robiła,bo lubi smoka i nawet jak jest mozno głodna to nie pcha łapek do buzi.Mój mąż twierdzi,że może już ją dziąsła swędzą i to są przygotowania na zęby?Czyżby tak szybko?? 😲
  3. No jestem.Miałam swoje pół godziny przed chwilą,pozrywałam truskawki 2 wielkie miski i poużalałam się na ogród,bo zarośnięty,rośliny jak ich raz nie podleję to schną a zielsko jak zboże wnet do pasa....ech....Ale kit z tym. Dziewczyny mam pytanie jak w takie upały ubieracie Maluszki na spacer?Bo ja już jestem skołowana,ciągle trzęsę się nad Oliwką czy jej nie zawieje,czy się nie zapoci i wtedy nie daj Boże coś...A z czapkami to mamy tragedię,Oliwka ich nie lubi i ciąge chce ściągać,więc zawsze ma ją przekręconą.Czy tylko ja jestem taka przewrażliwiona?
  4. U nas jest tak samo,czasem to mam wyrzuty sumienia,bo to wygląda tak jakbym ciągle zrzędziła,ale czasem naprawdę mam dość,bo to wygląda tak,że cały tydzień jak Marcin jeździ do pracy to w nocy ja się tylko zajmuję Oliwką,bo chcę,żeby był choć trochę wyspany (teraz do pracy chodzi na 5-tą),tymbardziej,że dojeżdża autem 50 km.Potem przez cały dzień sama jestem z dzieckiem,ona teraz mało śpi,staram się zrobić obiad,mieć ogarnięty w miarę dom,czasem nawet siku nie mam jak zrobić a mąż wraca z pracy około 17-ej,zje obiad i zazwyczaj gdzieś musi jechać albo iść,albo po raz 168 posprzątać piwnicę...wkurzam się wtedy bo chciałabym choć chwilę mieć dla siebie,choć 30 min,żeby się Małą zajął,a on dopiero po 20-tej kąpie Oliwkę,nakarmi,uśpi i sam zasypia a ja doprowadzam do ładu dom i kładę się około 24-ej.Więc chciałabym,żeby weekendy choć były dla Nas,żeby były taką odskocznią,a tu nic. Nie wiem,czy tylko ja tak mam,ale mam dosyć.Kocham Oliwkę nad życie,ale mam czasem ochotę pieprznąć wszystko i iść w cholerę...po prostu czuję taką niemoc...brak sił...choć wiem,że jeden uśmiech Oliwki i już jest dobrze,ale czuję się zwyczajnie zmęczona.
  5. To chyba jakieś kiepskie dni dziś są Łajsoka,ale dobrze,że zwróciłaś uwagę,mój mąż też pali i myje ręce a już na pewno nie bierze małej zaraz po paleniu,zresztą ten smrodek to i mi przeszkadza,walczę z nim o toale bezskutecznie. No i jestem znowu sama,niby Marcin ma mojemu tacie pomóc,niedługo będą goście,a ja sama z Oliwką. A swoją złość odreagowałam na drożdżówce,tak ją wyrabiałam zawzięcie,że a urosła w piekarniku aż mi wykipiała... 😁
  6. A i muszę się pochwalić (obym nie zapeszyła) - Oliwka dziś przespała całą noc.Jak zasnęła o 21.30 (to jej stała pora) to wstała o 6.39...!!! 🙃 😆 😁 I też chyba Wam nagram fimik jak zaciesza po obudzeniu,tak jak dziś na mój widok jak zajrzałam do jej łóżeczka,choć jak po chwili poszłam do łazienki i spojrzałam w lusterko to sama się uśmiałam ze swojej czupryny (poszłam spać z mokrymi włosami) cudooo... 😁 😁 😁
  7. Dzień dobry w niedzielę! A mnie od rana zaraz coś trafi jak nic! 😠 Mamy dziś po południu gości i chciałam od rana wziąść się za drożdżówkę i sernik,jeszcze poprawić sprzątanko wcorajsze,bo przy maluszku to ja zawsze coś nabrudzę,a mój Marcin sobie z psem poszedł na łąki........... 😠 Nie mam sił na niego,umawialiśmy się wczoraj,że dajemy sobie labę (oglądaliśmy filmy do późna) a ciasta zrobię dziś jak mąż się zajmie Oliwką,a on dostal smska (ale to pewnie mój bratanek,że idzie na ryby jak zawsze od rana w weekendy i mi męża wyciąga) i niby mi tłumaczy,że Sara (nasz owczarek) musi się wybiegać!! 😠 😠 No musi musi,ale czemu o 7 ej rano?? I jeszcze jak byłam zła,to niby mi uspił dziecko,wyszedł z pokoju a ona oczy jak 5 złotych!!I tak sobie ze mną leży i gaworzy a tu już prawie 9-ta!! 😠 Mam dosyć już czasami,być może pomyślicie,że się czepiam męża,ale wkurza mnie już jego podejście.Jak jest w domku to wszystko robi przy Oliwce,nime mogę narzekać,ale jak są takie sytuacje jak dziś to on nawala.Przecież mógłby popilnować Małą,zrobiłabym ciasto i poszlibyśmy razem na łąki,Marcin z psem a ja z Oliwką przy okazji na spacer.Też mam ochotę sobie wyjść po prostu gdzieś,tak jak kiedyś,ale przecież jest dziecko i ono jest najważniejsze.A Marcin jakby tego nie czuje.I pewnie nie byłabym taka zła,bo przecież skoro lubi łowić ryby niech sobie idzie (jego pasje też są ważne),ale nie po tym jak się na coś umawiamy i to jeszcze tak jakby na zawołanie leci,bo Kamil (bratanek) wysłał smsa,to ten już leci...przynajmniej w niedzielę by sobie odpuścił....i tak jest od 3 tygodni już....te jego wyjścia na ryby...ech 😞 A on mi jeszcze jak wychodził (bo jak pisałam Oliwka się obudziła zaraz po tym jak ją uśpił i wychodził z pokoju) mówi z uśmiechem - cytuję: "włącz odkurzacz i odkurzaj to ona uśnie"...noszzzz.... 😠 Kiedyś jak będzie spał,to się normalnie spakuję i pojadę byle gdzie choć na godzinę (bo będę tęsknić za Małą) i niech zobaczy jak to fajnie jak ja zostaję w domu. Koniec żalów. Łajsoka,My już regularnie szalejemy w łóżku,bo też był ogień,tymbardziej,że MArcina nie było 3 miesiące,więc po powrocie z Danii się męczył biedny,bo ja w połogu....a teraz jest cudnie,nawet lepiej niż było.I też bez zabezpieczenia tego nie robimy,a ciąży też się boję jak Ty,ale to głównie dlatego,że miałam cięcie no i ogólnie za szybko na drugiego malucha.... ☺️ JAk już mi się nie uda wejść tu do wieczora to miłej niedzieli Wam życzę,bardziej udanej niż moja i uśmiechniętych dzieciaczków,niech zdrowo nam rosną,bez krostek,łupieżu i problemó z uchem czy z kupą...BUZIOLKI 😘 😘 😘 😘 😘
  8. Nasza Mała Maruda... [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/307/38a03456470f1314med.jpg[/IMG][/URL]
  9. Oliwka ma kilka takich białyckrostek grudek jakby po skórą i to ponoc od tego,że maleństwo ma jeszcze nasze hormony i to przez nie,ponoć po pół roku od urodzenia to powinno samo zejść. A ja mam dość na dziś.Oliwka też marudna od rana,chyba przez tą pogodę,nie spi,jak ma smoka w buzi to ok,a jak wypluje to już jęczy,ale za chwilę go szuka bo jak go jej nie wkładam to wkłada sobie piąstkę i tak mocno ssie,że aż mlaska - a głodna nie jest. Też mam ciągle pretensje do męża,że mi nie pomaga jak wraca z pracy,choć wiem,że jest też zmęczony.A dziś zjadł obiad i zasnął,a ja pozmywałam naczynia i poprasowałam pranie z 3 automatów co mi się nazbierało w przerwach wkładając Oliwce smoczek,żeby zasnęła.Mam dosyć dzisiejszego dnia... 😞
  10. Wysa,wyżalaj się ile chcesz...jesteśmy tu żeby się wspierać,wygadać...zawsze to lżej na duszy... JA widzę,że nie tylko u nas kiepsko z pracą,pieniążkami itp. Tak po prawdzie to wolałabym nie wracać,bo chcę być z Oliwką,kiedy będzie raczkować,zaczynać mówić,chodzić,być w tych pięknych chwilach.No i też ciężko mi by było zaufać obcej osobie - niani.Tylko czy będzie mnie na to stać??Zobaczymy,może się coś jeszcze wyklaruje.Dodatkowo wczoraj wieczorem odezwała się moja koleżanka z pracy,bo chcą wpaść z mężem w niedzielę i okazuje się,że w centrali banku afera,odwołano po cichu samego Prezesa,wszystko się sypie,więc ja nawet być może nie będę miała do czego wracać.Tragedia. Powinniśmy być z maluszkami jak najdłużej,a nikt nam tego nie ułatwia,nawet dziś był program na ten temat w "Dzień dobryTVN".A gdzie tu myśleć o drugim dziecku?? ☺️
  11. Dzięki Radzia za link,spojrzę za chwilę.Powiem Ci,że ja w banku nie zarabiam dużo bo 1400 zł ale stać mnie by było na nianię,tak mi się wydaję bo jeszcze zależy ile by za to wzięła,ale wiesz,ja się boję innej rzeczy - otóż jak pisałam my mieszkamy na wsi i tutaj o nianię ciężko,tzn.nawet jak coś znajdę,to będę jeszcze pewnie musiała dopłacić jej za dojazdy...momentami sama chciałam taką nianią zostać,tzn.ogłosić gdzieś tu u nas na działkach (powstało dużo nowych domów i może są rodziny w podobnej do mojej sytuacji),że zaopiekuję się małym dzieckiem u siebie w domu,dzięki temu byłabym z Oliwką i jeszcze coś tam bym zarobiła.Ale to jest ogromna odpowiedzialność za drugie dzieciątko.
  12. A ja tam myślę,że każda z nas dziś troszkę swoich żalów wylała po Radzi opowieści,ponarzekałyśmy na te babcie,wyraziłysmy opienie,a i tak dobrze wiemy co dla naszych maluchów dobre i jak tego chcą (bo jak piszecie też mają gorsze dni) to polulamy,kołyszemy i same rozpieszczamy.Łączą nas ze szkrabami niewidzialne więzy,które jasno określają na co sobie pozwalamy.A dziadkowie faktycznie od zawsze byli do rozpieszczania. A co do powrotu do pracy to ja mam problem i to spory.Zbytnio wracać nie chciałam,bo jak odchodziłam to atmosfera w banku zrobiła się nie do zniesienia.Ale jak wiecie na wychowawczym nawet jeśli komuś przysługuje płatny,to nie są wielkie pieniądze i zostaniemy tylko z pensją męża,wiadomo,że trzeba robić opłaty,mleczko i pampersy kosztują a i trzeba coś jeść.Ale jak się okazuje,nawet jeśli zacisnę zęby i chciałabym wrócić do pracy to nie mam z kim Małej zostawić.Teście mieszkają daleko a moja mama choć blisko to ma gospodarstwo rolne i od 6ej do 9-ej a potem od 15ej do 19tej nie może się Oliwką zajmować,bo ma swoje obowiązki.My mieszkamy na wsi,więc żłobek odpada...Powiem Wam,że troszkę jestem załamana,bo oszczędności nie mamy,to co mąż zarobił w Danii poszło na długi,bieżące potrzeby i wykończenie domku...Myśleć mi się już czasem nie chce jak to dalej będzie... sorki...tak się też troszkę wyżaliłam... ☺️
  13. U nas z moją mamą to tak jak u Madziochy,ona nawet czasem boi się Oliwcię wziaśc na ręce - że niby jej krzywdę zobi,choć wychowała nas trójkę,ale tłumaczy się,że to dawno było... Mam pytanie : jak u Was z powrotami do pracy z wychowawzymi?? Która z Was wraca do pracy zaraz po macierzyńskim?? Ja nie mam za bardzo z kim małej zostawić.I sama już nie wem co zrobić...
  14. Oj Radziulek, współczuję,aż mi łezki poleciały jak czytałam co u Ciebie, ale jak pisze MAgda musisz byś silna i wyznaczyć granice,wiem to po sobie,tyle,że nie chodziło o moją ani męża mamę,ale o taką przyszywaną ciocią babcię,to bratanica mojego taty choć w wieku 62 lat,dzieci odchowała,wnuki i przyjechała do moich rodziców jak ja mialam iść do szpitala (niby do pomocy bo jak pamiętacie mój Marcin był w Danii) i na początku jak mieszkałam z małą u mamy to ona mi pomagała,ale robiła to tak,że czasem to mi ręce opadały,raz jeszcze jak w szpitalu byłam i małą przebrała to prawie ją upuściła.... 😮 A jak już Marcin wrócił i byliśmy u siebie to czasem zostawialiśmy Oliwkę pod jej opieką na godzinkę lub dwie jak gdzieś musiałam jechać,albo coś załatwić lub gdy odwiedzaliśmy moich rodziców.I wtedy się zaczynało: lulanie na rękach (pomimo,że mój mąż już ostro mówił,że mała wymusza i mają jej tego nie uczyc), ona lepiej wiedziała jak robic mleko,ile tego mleka i najchętniej co pół godziny by Małą karmiła,oj...dużo tego było. Cóż byłam tą najgorszą,bo ciotce ciągle zwracałam uwagę,ale się oduczyła swoich metod i wtrącania,ale później już było dobrze,wypracowałyśmy kompromis i choć od tygodnia ciotki już nie ma (wróciła do siebie) to my nadal oduczamy Oliwkę lulania na rękach.Wychodzi nam to już całkiem dobrze a i Mała wie,że nie tak łatwo na nas wymusić taką sytuację. Radzia - będzie dobrze,buziaczki dla Ciebie 😘
  15. Cześć Kochane!! Nadrobiłam zaległości i skrobnę kilka słów od siebie,otóż,co do krwawienia,to mnie mój ginekolog uprzedził,że jeśli nie karmię piersią to pierwsza miesiączka może sie pojawić już po 5 tygodniach od porodu,więc u mnie się sprawdziło,była po 6 tygodniach,więc ja już po...nic się nie zmieniło,ani ilość,ani czas trwania,ani bolesność,to co było inne,to jajeczkowanie....pojawiło się 14 dni przed pierwszym okresem po porodzie,a tak bolało te 12 godzin,że myślałam na początku,że taki bolesny okres dostalam... 😮 Co do płynów do kąpieli to my używamy Hippa,bo małej nic nie jest,skóre ma normalną i oliwkujemy oliwką Nivea.Ale od kilku dni martwi mnie jej główka,bo pojawił się taki jakby łupież mały,jak ją wyczesuję,to wtedy się sypie troszkę,dużo tego nie ma.Ciemieniucha to nie jest bo to nie są żółte łuski,ale sama już nie wiem jak temu zaradzić.Wyczesuję jej głowkę teraz i oliwkuję też czuprynkę,a potem myję włoski.A czy Wy używacie czegoś specjalnego do mycia maluchom główki??? Aha,Oliwce też jaśnieją włoski,z czarnych ma ciemny brąz.
  16. Witajcie, u nas jedyne krostki jakie były to pierwszym miesiącu potówki,ale poradziliśmy sobie z nimi,no i nie było ich dużo.Madziocha,może wystarczy faktycznie zmienić kosmetyki,albo proszek do ubranek??Bo zagłodzisz się nam na śmierć.Trzymam kciuki,żeby wszystko było dobze. Kasiu,skoro u Was suszara jest na uspokojenie,to u nas jest odkurzacz na sen!! 🙃 No i najlepiej jak jest głośno,bo jak ściszam jakikolwiek odbiornik,to Oliwka otwiera oczy i sprawdza co kombinuję... 🙃 Paznokietki u rąk też często obcinamy,u nóg w ogóle,są krótkie,ale jeden u dużego palca jakoś tak śmiesznie rożnie w stożek,ale nic nie wrasta na szczęście.
  17. Nasza Psotka :-) [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/306/b9b843510408b122med.jpg[/IMG][/URL]
  18. Agga u nas jest tak samo,Oliwka jak się budzi w nocy to chrząka,postękuje żeby ją nakarmić - nie płacze,a nad ranem "rozmawia" z sufitem i tak ostro dyskutuje,śmieje się że też nas tym budzi.Jest już bardzo ciekawa świata,lubi jak się ją nosi tak "na odbijanie" i wtedy sobie obserwuje wszystko dookoła.Coraz mniej śpi,woli jak się z nią rozmawia,to wtedy też świadomie się uśmiecha i próbuje gaworzyć naśladując mamę. Maluszki zmieniają się nam w oczach - to prawda. Buziaki dla Was wszystkich.
  19. Oj dziewczynki,współczuję Wam takiej sytuacji,męczy się Maluszek i mama...ja w takim razie dziękuję Bogu,że Oliwka w miarę spokojna jest.Oby wszystkie Maluszki były zadowolone i nic ich nie nękało.Kasiu,a ta suszarka o której piszesz to rozumiem uspokajacz?? 🙃
  20. A My już po... :-) [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/305/a36c192bb1678223med.jpg[/IMG][/URL]
  21. Gabiś

    bydgoszcz

    Poród w Bizielu??Hmm,mam mieszane uczucia,tymbardziej,że najpierw leżałam prawie 2 tyg.na patologii,potem miałam robione cięcie.Sam oddział - super nowy,wyremontowany,standardy ok,ale lekarze i położne to już gorzej...Jak ktoś chce pogadać na ten temat to służę wspomnieniami....:-)) Pozdrawiam Mamuśki.
  22. Masz na to 2 tyg. od urodzenia dziecka.
  23. A tu nasza mała Pyzunia śmieszka... 🙃 [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images44.fotosik.pl/302/d1b7309dc1ddc8e4.jpg[/IMG][/URL]
  24. Cześć, ja od soboty ledwo żyję,chyba złapała mnie angina,w sobotę zaczęło się od bólu gardła,dreszczy a potem mega gorączki i tak mnie trzyma do dziś,może troszkę lepiej się czuję,ale nadal nie puszcza.Najbardziej się boję o Małą,żeby ona ode mnie czegoś nie zlapała,ale jak ją przed tym uchronić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...