Skocz do zawartości

Gabiś

Mamusia
  • Liczba zawartości

    704
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gabiś

  1. Chwalić się Kasiu nie będę - pokażę efekt końcowy... 🤪 A ja byłam dziś w pracy na chwilę,i jakoś tak mi się tęskno zrobiło,a jak wróciłam do domu,do mojej kochanej Żabki,to już miałam pracę gdzieś.I nadal sama nie wiem co zrobić:wracać,czy nie. A co d blizny,to ciekawa jestem właśnie jak ona u Was wygląda... ☺️ bo mi się od kilku dni z lewej strony robi czerwona,swędzi,tak jakby sie powiększała... 😮 czytałam w necie o bliznowcach,że mogą się tworzyć,ale chyba nie po takim czasie? Kto ma ochotę na lody krówkowe?? 😜 🤪 🤪 Bo wcianam... ☺️
  2. Masz Radziu rację,z dziećmi znajomych lub rodziny nie jest czasem wesoło.Ale powiem Ci,że ja jestem zdania iż dzieci zachowują się tak,jak im na to rodzice pozwalają,jak są wychowane.Jak się im nie chce zwrócić uwagęna własne dzieci to wybacz,ale dla mnie to są nieodpowiedzialni ludzie.Ja tu tak pociskam bo ciągle myślę o mojej kuzynce.JAk ktoś się decyduje na dziecko to jest za nie odpowiedzialny.Ja chyba bym się zapadła ze wstydu gdyby moje dzieci niszczyły komuś mieszkanie,a już na pewno pokryłabym szkody.Dziecko mojej kuzynki wymagało tylko chwili zainteresowania,miałam kilka małych cukierków i dałam mu do zabawy w kubeczku - miał zajęcie na godzinę,potem mieszał sobie w plastikowych kubeczkach - kolejna godzina,ale ja tez mam własne dziecko którym musiałam się zająć,a jak mały wołał na mnie "mama" to się moja kuzynka unosiła i w złości szybko mu mówiła,że to "ciocia",a mama jest tu... 😠
  3. Nie rozumiem Oleńka o jakim intruzie mówisz... 🤔 🤔 Witaj u Majówek i czuj się jak u siebie....buziaki... 😘 😘
  4. Cześć Dziewczyny, Wysa - super laska jesteś,ja tam nie wiem z czego Ty się chcesz odchudzać, Pszczółko - oczywiście,że oglądałam żużel.... 🤪 Kasia - monolog dobra rzecz,możesz pisać do woli,my wszystko czytamy, Radzia - ja na Twój pamiętniczek zaglądam i jest superowy 😘 Oliwka śpi,mój mąż coś działa w ogrodzie,od jutra zdecydował,że malujemy poddasze,wszystkie pokoje,więc wieczorem jedziemy po farby,ach,dam upust wyobraźni.. 🤪 A wczoraj mieliśmy gości,przyjechała moja kuzynka z mężem i synkiem,który ma rok i 8 miesięcy.Myślalam,że mnie szlag trafi na miejscu,bo ona zero pomysłu dla tego dziecka,mały praktycznie wisiał non stop na mnie,wołał do mnie "mama",bo ja się nim zajmowałam,wymyślałam mu zabawy,bo on po prostu się nudził,do tego musiałamgo pilnować,bo wiele razy z rozpędu wpadał na Oliwkę,był zazdrosny,że jego mama jej poświęca uwagę i niby pokazując kwiatki na jej body naciskał jej na brzuszek,zabierał pieluszkę,jak mleko robiłam albo herbatkę to musiałam butelki chować bo brał je do buzi,szok.... 😮 Żeby tego było mało,siedzieli do 22-ej!!Mój mąż popijał sobie z kuzynki mężem,a ona zamiast mi pomóc,to coś tam zabawiała małą a ja kąpiel szykowałam,ale wyczyn to był nie lada,bo mi Pawełek chciał do wanienki wchodzić,a jak po kąpieli ubierałam małą to ten w najlepsze sobie chlapał,cała ściana mokra,podłoga,ech....Nie wspomnę jaki bajzel był w salonie,w kojcu Oliwki ciastka,ciasto,inne jedzenie bo je bezkarnie brał i wrzucał,a ja nie zawsze widziałam co on robi,bo tak to co chwilę mu zwracałam uwagę i dopiero wtedy moja kuzynka się interesowała małym. Poza tym,zauważyłam dziwny nawyk,bo kuzynka mi opowiadała,że mały nic nie je,że oni jeżdżą z nim po lekarzach jakieś tabletki na apetyt dostaje (opowiadała mi to przez telefon),a u nas się okazało,że oni wzięli dla małego całą torbę jedzenia,taką mini lodówkę,a tam: danonki,Monte,czekoladki,cukierki,batoniki..... 😲 i tym go napychała...więc jej mówię grzecznie,że jak go napcha tymi słodyczami,to dziwne nie jest,że jeść nie chce...a jak mu zrobiłam bułkę z szynką to zjadł troszkę,mleczka popił nawet 2 butle,zwykłego - kupiłam w sklepie.Z tego co pamiętam,to moja kuzynka mistrzem w gotowaniu nie jest,może też dlatego mały nie je. W każdym bądź razie,padłam wczoraj na pysk.... 🤨 Sorki za rozpisywanie,ale nie mogłam się powstrzymać,szlag mnie już wczoraj trafił,aż do dziś się opanować nie mogę.A...i wydawało mi się,że Pawełek miał katar,a dziś Oliwka jakby przez nos gaworzy...oby tylko nic nie złapała... 😞 Człowiek chucha i dmucha na dziecko,a tacy się zwalą i nie myślą o Małej kruszynie,tymbardziej,że sami mieli kiedyś takie maleństwo i powinni wiedzieć jak to było. 😞
  5. A tu u nas ciągle taka ciszaaaa... Dziś zauważyłam,że na forum powstał wątek - kwietnióweczki 2011!! Ale ten czas leci,szok,niedługo Majóweczki powstaną....a dopiero co My zaczynałyśmy tą piękną drogę... 😘 A tu obiecane zdjęcie majtoszków,z tyłu mają też rysunek tylko,ż większy,fajnie przykrywają pampera. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/313/916eb24fabb26eccmed.jpg[/IMG][/URL]
  6. Helllou, wiem,późno,ale godzinę temu wróciliśmy od Rodziców,Oliwka dostała mleczko i sama zasnęła w łóżeczku mamusia w tym czasie się wypluskała,no a tatuś...cóż,chrapie mi tu w salonie - tak był filmem zainteresowany...choćpromile też robią swoje... 😁 😜 Oliwka na wstępie chyba się wystraszyła tylu głosów,bo rozryczała się jak syrena,ale jakoś ją uspokoiłam,pogaworzyła w łóżeczku,które ma na stałe u Rodziców w sypialni (takie,w którym ja się wychowałam zachowało się w super stanie) i zasnęła...A ja - nażarłam się (sorki za słowo,ale delikatniej się nie da) jak mały wieprzek... 😜 Ale tyle było pyszności,że nie zdołałam się oprzeć.Jak tak alej pójdzie,to niedługo w drzwi się nie zmieszczę... 🤪 Posiedzę jeszcze chwilę na necie i też spadam w kimono,bo jutro gości mamy,moja kuzynka przyjeżdża zobaczyć Oliwcię. Beatko - dzieci śliczne... 😘
  7. Faktycznie cisza tu dziś,ale to pewnie przez pogodę...moje śpiochy też kimają,tata chrapie,a Oliwcia z otwartą buźką też zaciąga.A za oknem dalej pada. Radzia - ja poproszę ciacho...zrobiłam kawę,więc chodź... 😁 😁 😁 Pszczoła - czekam na drużynowy puchar przed telewizorem,ale chyba nici,co?Puszczają powtórki z zeszłego roku chyba z Leszna,a tam taka sama breja była... 😞 A My za 1.5 godzinki idziemy do moich Rodziców na imprezę z okazji 40lecia ślubu,ale jakoś przy takiej pogodzie to spać bym raczej poszła,jakoś nie mam nastroju na imprezy. Do Rodziców przyjechała rodzinka z Elbląga i przy okazji Oliwce sięgły się prezenty,nazbirałyśmy 5 sukienek,obawiam się tylko,żeby zdążyła je wynosić,bo są na teraz rozmiar 74,3 pary fajnych gatek,takich z falbankami na nogawkach,równiutko na pampera pasują,zrobię fotki,to Wam prześlę,no i mamy zapas pieluch i chusteczek dla Małej - z tego się zawsze cieszę najbardziej 😜 ,jeszcze gdyby tak sponsora na mleczko znaleźć 😜 😜 Odezwijcie się Kochane,co tam u Was. A gdzie Wysa??Żyjesz Kochana na tej diecie??Nie padłaś nam?? 🤪
  8. Witajcie, u nas od wczoraj od 18-tej leje,burza za burzą,grzmoty i błyski i ciągła ściana deszczu.Fajnie,bo jest chłodno,bo mam ogród podlany 😜 i siedzimy z mężem w domu i leniuchujemy... Pszczoła dobrze,że z oczkiem Aluni sie wyjaśniło i po raz kolejny mamy przykład co mogą zdziałać pieniądze... 🤢 Widzę,że i u Was dylematy o powrocie do pracy,jak u nas.W sumie to ja wracać nie chcę już w ogóle do tej pracy,bo jak pisalam kiepsko tam u nas też ze względu na stres,może pójdę na wychowawczy i potem kolejne dzidzi?? 🤪 🤪 Wysa - jak tam po rozmowach i jak dieta??Dajesz radę??
  9. Monia,współczuję Ci bardzo,bo my nie mieliśmy (odpukać) ani razu kolki,Oliwka dała mi popalić jak w ciąży byłam,ale teraz to mały aniołek,wszystko mi wynagradza.Oby Twoja Lenka już miała spokój... 🙂 Kasiu,ja mimo to jakoś nie mam przekonania,nie wiem czy to picie wody uchroni przed niszczeniem nerek.Jakaś taka bojaźliwa jestem. 🙂 🤢
  10. Ale tu cisza....nikogo nie ma?? Kupiłam dziś "Przyjaciółkę",bo była jak pisałam z książką Joanny Chmilewskiej za 5,99zł,a tam ....dieta Dukana!!! 😮 Jakieś szaleństwo na jej punkcie,ale jest fajnie opisana...może warto spróbować,ja jednak boję się o nerki.... 😞 Pszczółko - jutro przyjeżdża większy kojec.Udało się oddać i zamienić. 🙃
  11. Hi hi,no miałaś rację Kasiu... 🤪
  12. Dzień dobry czwartkowo, my z Oliwką dziś się lenimy,leżymy w sypialni,śpimy,gadamy o chłopakach 🤪 i tak nam czas leci.A jk robiłam na szybko zapiekankę i Mała jak zwykle była ze mną w kuchni,to tak ją znudziłam,że sama odjechała,zasnęła i już... 😁 Ja tam też uwielbiam książki,mam tak od dzieciństwa,pożeram je jednym słowem,ale mam zasadę,że nigdy nie wracam do tej samej książki,całyczas potrzebuję "świeżej krwi". 🙃 Cooka mam przeczytanego,uwielbiam go,Dana Browna,Koontza,Cobena itd...polskie książki też uwielbiam,oczywiście nie wszystkie,nie każda też książka mnie zaciekawi,ale moja kolejna zasada jest taka,że jak już zaczynam czytać to kończę.Raz tylko mi się zdarzyło,że na pierwszych stronach mnie odrzuciło,ale wrociłam do niej po kilku miesiącach i okazała się całkiem fajną książką - widocznie nie miałam wtedy natchnienia. 😜 Polecam Joannę Chmilewską - humor niesamowity w tych jej kryminałach,właśnie czytam jej njnowszą książkę :"Byczki w pomidorach"...ach,uwielbiam,ostatni grosz wydam na książkę... ☺️ Pszczoła - dzięki za zaproszenie na nk.... 😆 Co do diet,to ja się nie wypowidam,tyle ich przetestowałam,a jaki mam cel przed sobą to nawet słów brakuje.Przed ciążą schudłam 20kg,potem "zrobiliśmy"Oliwkę,o dziwo w ciąży mało tyłam (ja nadwagę mam od dziecka),ale teraz wszystko stanęło z miejscu i nawet mi się nie chce odchudzać.Leń ze mnie i to śmierdzący... 🙃 🙃 🙃
  13. U nas ukrop się zrobił tak po 16-tej,bo do tej godziny fajny wiaterek wiał i było przyjemnie. A jutro ma znów mega grzać,do 37 w cieniu... 😮
  14. Jakaś cisza się tu zrobiła... Idę poprzytulać się do Oliwki. 😘 😘 😘
  15. Izulka - mój mail to [email protected] Anita - faktycznie urokliwy ten Wiśniowy Sad. Powiem Wam,że lubię Zakopane,ale poza sezonem,bo tak to wkurza mnie ten zgiełk,ta masa ludzi,jako nastolatka z wycieczkami szkolnymi z bratem byłam w wielu miejscach:Pieninach,Bieszczadach,w Wiśle,Kotlina Kłodzka i góry Sowie,ech,jest w czym wybierać,ale w Karkonoszach nigdy.W sercu mam Bieszczady i Solinę - cudnie i tak cicho,chciałabym tam wrócić,ale to chyba jak Oliwka podrośnie.Teraz marzą mi się góry,takie właśnie ścieżki łagodne dla wózka dziecięcego,relaks,bo wiadomo,że żadnych szczytów z Małą zaliczać nie będziemy.
  16. Z innej beczki: pytanie do dziewczyn z południowych rejonów Polski: - znacie jakieś fajne miejsce w górach?? Ośrodek wypoczynkowy,albo domki?? Macie jakieś namiary albo sprawdzone miejsca?? Ja znam fajny ośrodek w Zakopanem,ale ciekawa jestem też innych gór. P.S. Kasiu - nie zmienia to faktu,że w Sarbinowie też będziemy i się widzimy!! 🤪
  17. Doskonale Cię Radziu rozumiem,bo ja to samo myślę o moim mężu,że sobie odpuścił,ja wiem,że oni mu utrudniają,ale czasem mam wrażenie,że Marcin też jest mało nachalny,już nawet namawiałam go,żeby ustalil w sądzie,żeby mógł Olę zabierać na wakacje,ferie,bo on jak ma tam jechać do Anki i też się czuć jak intruz to woli zostać w domu.Ale on najpierw mówi,że ok,a potem się wkurza,że czuje się tak jakby Ola właśnie jakąś rzeczą była o którą będą się szarpać w sądzie,kto ile ją będzie miał. No fakt,temat nam się nakręcił,ale to tylko życie pisze takie scenariusze.
  18. No smutne Kasiu to co piszemy,ale tak już jest.Ja to na początku jak wiązałam sie z moim mężem,to balam się,że Ola mnie nie zaakceptuje,żbeda problemy,a tu nawet nie mialam okazji jej poznać.I nigdy nie broniłam mężowi na te kontaktu,sama mu kupiłam ramki,powiesiłam w sypialni zdjęcia Oli,ale to na nic,bo Ola nie ma okazji spotkać sie ze swoim tatą.I pewnie już tak zostanie. 😞
  19. Mój mąż na szczęście ślubu ze swoją byłą nie bral,tzn.chciał,ale na szczęście ona nie chciała,bo tak jak pisałam co chwila się rozchodzili i schodzili.Dzięki temu My mogliśmy bez trudu wziąść ślub kościelny. Ja w sumie nawet nie wiem,czy Ola wie,że ma siostrę,pewnie też matka jej nic nie powiedziała,ale wiedzieć wiedzą tam wszyscy,bo Anka mieszka nadal z rodzicami i siostrą z mężem.Teraz ostatnio moja teściowa spotkala na mieście matkę Anki i ona mówi,że Marcin tak stchórzył,że Oli n ie odwiedza,że Ola taka niegrzeczna się zrobiła,że nawet do bicia skacze,że sobie z nią nie radzą,a moja teściowa jej wytłumaczyła,że Marcin dzwoni,chce się widzieć z Olą,ale Anka mu nie pozwala,to ona wielkie oczy co jej córci wyprawia i kazała mojemu mężowi dzwonić na domowy tel.to ona bedzie wołać Olę do telefonu. Ale według mnie to i tak nic nie da,ona jest pod ogromnym wpływem matki,która kto wie jakie bzdury jej wmawia i sądzę,że to ię już nie zmieni,że nawet jak Ola dorośnie to tylko będzie miala żal i urazę do ojca.Dla mnie ta sytuacja jest chora,bo wydaje mi się,że dorosli mogą sobie życie ułożyć na nowo,a dziecko przecież nie rzecz i trzeba szanować jego uczucia i pozwalac mu mieć i ojca i matkę. A z tymi bioderkami to się Radzia nie przejmuj,nam też lekarz mówił,że jest ok,a jak chcemy żeby Mała szybciej biegała to tylko zapobiegawczo wkładać pieluche.Ale jeśli będziesz Mateuszkowi na noc ją wkladać,to chyba aż taki problem to nie będzie,a zawsze to coś da.
  20. Cześć Majówki, tak sobie poczytałam zaległe posty i jakoś dziwnie mi się na duszy zrobiło...bo odnośnie pytania Anity,nie tylko Radzia ma taką sytuację,u nas też tak samo. Marcin też ma 10 letnią córkę z poprzedniego związku i tam to w ogóle jest czarna magia,bo Marcin zaliczył tzw.wpadkę w wieku 20 lat,ale chciał być odpowiedzialny i założyć rodzinę itd.,a Anka (jego była) w dniu urodzin Oli go zostawiła.I tak przez te 9 lat raz z moim mężem była,raz z nim zrywała,ogólnie rzecz biorąc jak miał pieniądze to był super facet i tatuś,a jak pieniędzy brakło to wynocha.Znam tą sytuację dokładnie bo znam Marcina od tych 10 lat (przyjaźnię się z żoną jego brata - teraz moją szwagierką) i ona zawsze mi opowiadała na bieżąco co u MArcina.Dopiero w zeszłym roku jakoś nam się z mężem razem zeszło i już nie chcieliśmy więcej czasu tracić,stąd szybki ślub i intensywne prace nad Oliwką 🤪 🤪 Podsumowując,ja Oli - córki męża nie poznałam do tej pory,Anka utrudnia Marcinowi kontakty z nią,nie odbiera telefonw.Jak się dowiedziała,że Marcin się żeni,to od razu złożyła z zazdrości wniosek w sądzie o podwyższenie alimentów (więc znów nam ciężej finansowo),a ostatnio raczyła się odezwać,że chce zgodę na paszport,a jak nie to znów Marcina postraszyła sądem,że złoży wniosek o odebranie praw rodzicielskich. Wkurza mnie ta sytuacja,bo chciałabym,żeby Ola i Oliwka miały kiedyś dobre relacje,ale chyba się nie zanosi.Na początku zła byłam na męża,że nie zabiega o te kontakty,ale jak zobaczyłam jak tęskni za Olą,a Anka robi wszystko,żeby mu te kontakty utrudnić (nawet do psychologa Olę prowadzała,że Marcin zakładając nową rodzinę spaczył ją psychicznie 😮 ),to dałam sobie spokój.Marcin twierdzi,że Ola jak dorośnie i przestanie być pod wpływem matki,to sama będzie chciała tego kontaktu i zrozumie kto jest dobry...Ale ja boję się,że na to już jest za późno,że będzie tak jak Kasia pisze,że będzie miała żal do ojca i on będzie tym najgorszym. Żal mi Marcina,bo uczuciowy i wrażliwy jest kocha Olę i kocha nas z Oliwką,widzę,że tą miłość przelewa teraz na Oliwkę,tak jak u Radzi jej mąż.Ale szkoda mi go,bo cierpi. Ech,to się wyżaliłam,co?? ☺️
  21. Ja też Cię Wysa ściskam,i tak jesteś dzielna! 😘 😘 😘 😘 Buziaczki dla Ciebie.Od Oliwki też. 😘
  22. Anita - dziwne,bo u mnie ciągle komunikat "powiadom gdy dostępne".Naprawdę możesz je zamówić??
  23. Wysa - w moim foteliku samochodowym i u Netinetki pewnie też,jest taka dodatkowa wkładka dla dzieci od 0-3 miesiąca,która bardziej podtrzymuje główkę i całe dzieciątko,bo gdy maluszki są drobne to w takim standardowym foteliku byłoby im niewygodnie.Po ukończeniu 3 miesiąca zaleca się wyjęcie tej dodatkowej wkładki.Ale my jeszcze ją zostawiliśmy.
  24. Netinetko - u nas wkładka nadal jest w nosidełku choć Oliwka ma już 3 miesiące,po prostu wygodniej jej się leży,mam wrażenie,że bez tej wkładki kulałaby się po całym foteliku. 🙃
  25. Pszczółka - oczywiście,że w następnym sezonie żużel musimy zaliczyć!! Też na DOZie zaznaczyłam,żeby powiadomili o tym plastrze na komary,dobra rzecz. My po badaniu USG,drugim i jak lekarz powiedział -ostatnim.Oliwka dysplazji nie miała i nie ma,bioderka piękne co tylko chwalić skoro była ulożona miednicowo w brzuszku,ortopeda powiedział,że powinna już w 9 miesiącu chodzić,tak ma ładne biodra i zaczynają kostnieć. Oliwia też się ślini,całą piąstkę ssie,wtedy albo chce pić,albo właśnie śpiąca jest,daję jej smoka i jest ok.A pielucha też ją wyłącza,pomezia sobie i zasypia. My smarujemy pupę po każdym przebieraniu Sudocremem,ale cienką warstwę,ani razu nie mieliśmy odparzonej pupy,jedynie po kąpieli jak wysmaruję całą Niunię oliwką,wtedy już na noc nie smaruję kremem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...