Skocz do zawartości

Gabiś

Mamusia
  • Liczba zawartości

    704
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gabiś

  1. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/486/1277438ffc3261b7med.jpg[/IMG][/URL]
  2. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/484/45a5b0031c534da5med.jpg[/IMG][/URL]
  3. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/485/890f98caa6274285med.jpg[/IMG][/URL]
  4. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/474/5eaae64a20fe6f70med.jpg[/IMG][/URL]
  5. Anita-ja też nie umiem pływac i boję się wody,a w Egipcie kąpiel w Morzu Czerwonym to była rewelacja,bo nie ruszałam małym palcem u nogi a pływalam na wierzchu - ja osoba z nadwagą - bo morze tam jest tak słone,że samo wywala na wierzch....nie idzie sie utopić... 🤪 🤪 🤪
  6. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/491/7a73c3fd1185a5f1med.jpg[/IMG][/URL]
  7. A co do jedzenia...to w Egipcie jest coś takiego jak "zemsta faraona" czyli mega rozwolnienie,na które nie pomagają żadne nasze leki stopujące,jedynie ich lek kupowany u nich w aptece...Ale to się łapie jeśli się ma wrażliwy żołądek i je się świeże owoce,warzywa,myje się zęby w ich wodzie - bo wodę mają prosto z Nilu....Mi tam jedzenie bardzo smakowało,a było go mnóstwo,a jak ktos nie lubi nowości to zwykłego kurczaka czy frytki też robili... 🤪
  8. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/465/208efcc5c20e5237med.jpg[/IMG][/URL]
  9. Wspomnienia.... [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/490/aa32754cd3fe7ef6med.jpg[/IMG][/URL]
  10. Łajsoka masz rację - Grecja też piękna....kurcze wszystko piękne....ale ten Egipt...hmm,chyba ma dla mnie jakieś znaczenie duchowe....coś tam mnie woła....a wiecie,że jak tam byłam i byliśmy przy piramidzie Cheopsa,to tam się wrzucało pieniążek - niby na szczęście (oczywiście wrzuciałam),dopiero w drodze powrotnej nam przewodnik wytłumaczył dokładnie,że tam jak się wrzuca pieniążek,to "pomaga zajśc w ciążę",tzn.służy macierzyństwu,więc się roześmiałam,że lipa,bo ja akurat z nikim nie byłam,a tu za parę miesięcy w sierpniu miałam w brzuszku Oliwkę.... 🤪 🤪
  11. Nie wiem jak teraz ceny,ale wiele się nie zmieniły,bo pytałam ostatnio brata - oni znów jadą i chciałam się dołączyć do nich,ja za osobę płaciłam 1700zł i to all inclusive,wię wg mnie tanio.... 😉A to zjeżdżanie,to owszem atrakcja dl adzieci,ale dla "rodziców" też były atrakcje.Z hotelu do "tawern" było blisko,ale na terenie samego hotelu było tyle "procentów",że nie szło tego przepić.Szukam pendriva z fotkami,bo coś bym wstawiła z tego Egiptu - znów na wspomnienia mi się zebrało... 🤪
  12. Kasiu - zdecydowanie Sharm....bajka....ja byłam z moim bratem i dzieciakami w hotelu Aqua Blue,moim zdaniem najlepszy np.dla dzieci idealny bo mają tysiące zjeżdżalni,placów zabaw itp...No i polecam miesiące tak do kwietnia i od września i to końca,bo yak to tam za gorąco wysiedzieć nie idze,a jak byłam w zeszłym roku to był koniec lutego początek marca i było 30st.,a "Ahmedy" w kurtkach zimowych i szlikach chodziły, bo u nich to zima.... 🤪 🤪 No i tak mi się marzy pojechać tam z mężem,bo tyle mu opowiadam i zdjęcia pokazuję...a on nie był....jak się tam jedzie to chce się wracać,mój brat był już 6 raz.... 😮
  13. Teraz doczytałam....Radzia ucaluj Mateuszka,niech zdrowieje bidulek... 😘 😘 😘
  14. No właśnie,ja też nie jestem za chodzikami i zła byłam,jak zobaczyłam po powrocie z pracy,że Oliwka w chodziku pełza,poza tym mama wiedziała,że nie chcę tego sprzętu kupować a i tak zrobiła po swojemu... 😞 Ale z drugiej strony wiem,że Mała nie siedzi tam non stop,bo jest tak niecierpliwa i szybko sie nudzi,że max 30min w nim wytrzymuje i mama ją albo nosi na rękach i coś z nią robi,albo zostawia ją na podłodze - to Oliwka na czterech chodzi,ale to też nie jest bezpieczne,bo jak pisałam,ona łapie się czego się da i wstaje sama na nogi. 🙂 My na Sylwestra mieliśmy iść do mojej koleżanki,ale okazało się,że mój brat sam w domu z rodzinką i rodzice i chyba całą imprezę przeniesiemy do nas,mi byłoby lepiej,bo Oliwkę był uspiła,a rano nie musiałabym po niągnać z rana do mamy. A wiecie co?Marzy mi się wycieczka w ciepłe kraje...tak w marcu,kwietniu,najlepiej znów do Egiptu...ale cienko z kasą,a poza tym co z Oliwką???? 🤨
  15. Cześć Kobitki. Ja znów mam zaległości...ale coż poradzić,takie życie...ciężkie momentami,ale co tam. 😞 Nie wiem nawet które z dzieci miało lub ma "miesięczne urodzinki" - w razie co spóźnione i na zapas - najlepszego!! 😘 Oliwia szaleje,raczkowanie jej juz nie bawi,sama jak ma się czego złapać to wstaje na proste nogi,no i zasuwa w chodziku.Obiecalam sobie,że moje dziecko nie będzie sie uczyło chodzic w chodziku,ale Oliwka jest u mojej mamy i mama z braku czasem czasu i tez wygody wsadza Małą do chodzika.Oliwka zadowolona,bo wszędzie może sobie dojść,a mama ma trochę ulgi i coś może w domu zrobić.Bo Oliwia już nawet siedziec nie chce,jest tak ruchliwa,że zaraz schodzi z kolan. A Wy jakie macie podejście do chodzików??Może jakaś alternatywa?? 😮 Obiecuję,że dziś pozgrywam zdjęcia z aparatu i coś aktualnego wstawię. Kasia - do pracy??A ja myślalam,że Ty już do niej wrócilaś....ale mam tyły w aktualnych wydarzeniach... 😞 Buziaki
  16. Hej Kobietki, jaki ja miałam dzisiaj dzień!!!! 😞 😠 Dzisiaj rano wstałam szybciej i uszykowałam siebie i Oliwkę, bo miałam być szybciej z kluczami do banku (bo dziś wypłacaliśmy zasiłki 😠 ),no i chcę wychodzić z domu - zonk nie mogę,bo drzwi jak przystało zamknięte,a ja nie mam kluczy....Pamiętałam,że je wkładalam do torebki,ale przerzuciłam całą plus pół domu,a ich nie ma...Dzwonię do taty,żeby podjechal po mnie i z kluczami (bo ma zapasowe u siebie),czekam,czekam,czekam.....po 20 min.,tata przychodzi-ale pieszo!!!Ok,zapakowalysmy się do auta,tata wracał znów na piechotę,a ja jadę...i co???Wpadłam w zaspę i ani rusz!!!!! 😠 Zostawiłam tacie auto i pieszo z Oliwią w nosidełku i 3 torbami w drugiej ręce do mamy!!!!W tym śniegu!!!!Jak doszłam,to jęzor mialam do pasa!!! 😠 Wzięłam taty auto,dojechałam na styk do pracy,mamy iśc do sejfu po kasę - a ja nie mam kluczy!!!Jak się wkurzyłam...a co się okazało???Że mam dziurę w torebce w wewnętrznej kieszeni!!!!Szok....Co za przygody. 😠 W domu nic nie mam posprzątane,góra prasowania czeka,o porządkach przed Wigilią nie wspomnę.... 🥴 Wigilię mam mieć wolną,bo u nas ten,kto pracuje w Wigilię ma Sylwestra wolnego i na odwrót.Nic mi się nie chce,nawet na kolację pizze zamówiliśmy... ☺️ Łajsoka-tej babie,co pchała Oliwierkowi jedzenie-dałabym w pysk,jak ja nie lubię takich wrednych ludzi... Pszczoła - zakupy - mistrzostwo....mina Twojego męża po Twoim powrocie z Tesco z parówkami zamiast gumek - bezcenna... 🤪 🤪
  17. Oliwia też uwielbia metki.... 🤪 🤪 🤪
  18. Cześć Kochane!! 😘 Jeju,jak ja się za Wami stęskniłam.....nie mam kiedy tutaj zajrzeć,nadrabiać nawet nie mam jak tych wielu stron,trudno,nie będę na bieżąco... Miałam nadzieję,że dam radę Wam opisać co tu się u mnie wyprawiało,ale już nawet mi się nie chce,za dużo już tego się nazbierało...w skrócie oprócz napiętych dni w pracy doszły problemy finansowe i to co najgorsze spięcia z mężem,w naszych sprawach i niestety wróciła przeszłość,czyli Marcina "była" i jago pierwsza córka i problemy z tym związane - a my zamiast się wspierać walczyliśmy ze sobą...straszne to było... 😞 Ja wiem,że w każdym związku sa lepsze i gorsze dni,że są sprzeczki - to naturalne,ale nas w pewnym momencie już tak poniosło,że padło kilka niepotrzebnych słów....teraz jest "normalnie",ale tamte chwile chyba w nas siedzą i jakoś nie idzie ich wyrzucić,może potrzeba czasu.... 🤢 Żeby było "ciekawiej" Marcin pokłócił się z rodziną (na tydzień przed świętami),ale to w sumie przez brata swojhego najstarszego...Rafał pije,już nałogowo,rozwiódł się z żoną,wrócił i mieszka z rodzicami,Ci dostają po dupie,bo ten rozrabia,ma długi,wynosi z domu co lepsze i sprzedaje i jak MArcin tam był,to zaczął go opieprzać,a mamusia oczywiście wstawiła się za synkiem "pijakiem",bo taki biedny...ale jak teściową wyzywał,to już nie pamięta....ech,długo by pisać..... 🤢 😞 A Oliwka rośnie i rozrabia....dopiero co skończyła 8 m-cy,a już sadzi się do chodzenia,czasem po prostu odwraca się i złazi z kolan,żeby ją prowadzać....mówi coraz więcej,w ogóle jest przesłodka,jak wszystkie nasze Majowe SKarby.... Choinkę mamy już ubraną,ja się nie mogę przyzwyczaić,bo u rodziców zawsze ubieralo się dopiero w Wigilię,ale my ze względu na Oliwkę,ubraliśmy wcześniej.Zawsze jak rano wstaje,albo wieczorem jak palą się lampki,to mówi:" oooooo" i za chwilę dmucha w nią - bo wtedy się ruszają co lżejsze dekoracje.W tym roku zupelna zmiana,kupiłam wszystko od nowa,również sztuczną choinkę (choć zawsze była żywa),dekoracje kremowo brązowe....i sama się zmieniłam....w sobotę przefarbowałam sie z blond na brąz..................... 🥴 😉 To tyle posta giganta,postaram się w wolnej chwili (której zazwyczaj nie mam) wstawić jakieś aktualne fotki Oliwki no i swoje po zmianie... 😘 Pozdrawiam Was mocno....Buziaki.
  19. http://www.youtube.com/watch?v=VkRxgG178RA
  20. Hej, U mnie - dużo by gadać,jak tylko sytuacja pozwoli napiszę o co chodzi... 😞 Rdziu-tylko na szybko coś wyczytałam pomiędzy wierszami - współczuję Ci i nic nie mogę pomóc jak tylko mooocno przytulić Cię wirtualnie.Trzymaj się Kochana!c 😘 😘 😘 Nawet nie mam jak docztać co u Was - ktoś jest w stanie mi najważniejsze streścić?? Pozdrawiam Was gorąco i tęęęęsknię.... 😘 😘 😞
  21. Hej, ja już chyba z 10-te podejście robię do napisania na forum kilku słów...ciągle coś mi przerywa... Pszczółko,włosy stanęły mi na głowie,gdy czytałam,co się Wam przydarzyło...dobrze,że skończyło się na strachu i zniszczonych samochodach...ale powiem Ci,że ja to mam do takich spraw dziwne podejście...bo tak sobie myślę o tym co pisałaś wcześniej o problemach z autem i teraz to...według mnie nic nie dzieje się bez przyczyny...może po prostu nie miałaś nigdzie jechać...jakiś Anioł Cię zatrzymał (wiem,że przesadził ze środkami) ale widać zepsuty alternator Cię nie zatzrymał,to trzeba było inaczej... 😞 może gdzieś na trasie czychałaby gorsza sytuacja... 😞 ,wiem,że głupio to brzmi,ale takie mi dziwne myśli przychodzą do głowy...wybacz. 😞 Wysa,głowa do góry,ja też usłyszałam wczoraj,że ostatnio nic nie robię tylko "leżę z dupą" - tak autentycznie mi mąż powiedział... 🤢 W ogóle od kilku dni non stop o coś się kłócimy...To niby małe niewinne sprzeczki,ale wciąż coś nie gra...jedno oskarża drugie,ale wiem,że to przez mój powrót do pracy,a szczególnie to,że już na wiele spraw brakuje mi czasu,a co za tym idzie więcej teraz jest na głowie Marcina,bo skoro jest w domu na zwolnieniu,to musi więcej dopilnować i zrobić ode mnie...i chyba go to już męczy i mnie też,bo zarzucam mu,że nie robi tego tak jak ja,tylko po swojemu,czyli źle...ech ciężko nam póki co,ale trzeba to przetrwać... 🤨 Ok,zmykam spać,jutro znów na 7-mą do pracy... i tak cały tydzień.... 😞 Aaa,nie mówiłam Wam,ale od dłuższego czasu marzyły mi się znów studia,ale teraz może jakaś podyplomówka...a od kilku dni coraz częściej o tym myślę...wyrwałąm się z domu,między ludzi to dopiero odczułąm jak bardzo mi tego brakowało... 🙂
  22. Hej, ja po pracy,najpierw doczytam i za chwile coś skrobnę. 😘
  23. Hejo, moje dzieciaki uśpione więc mogę napisać. Zosiu - najlepszego.Amelko i Mateuszku - gratulacje z okazji pojawienia się zęboli,u Amelki pierwszego u Mateuszka kolejnego... 🤪 Wysa - dziewczyny mają rację,nie jesteś złą matką,ja przez to przeszłam,też sie naryczalam jak Oliwka spadła z naszego łóżka i to na drewnianą podłogę...bo taką mamy w sypialni...ale mi dużo pomógł mąż,nie panikował,uspokoił i tak jak Wy tutaj tłumaczył,że to nie pierwszy i nie ostatni guz... 🤢 Wysa - buziaki i głowa do góry! 😘 Co do wody d mleka - ja od początku używam kranówki,fakt,że mamy swoją woodę - jak sie budowałam,to była babka (fajnie to zabrzmi teraz) z taką różdżką i wyszukała nam źródło i mamy swoją wodę,samczną i dobą,ale i tak przepuszczamy ją przez filtr i gotujemy do mleczka. Ok,ja uciekam do łóżka,jutro kolejny dzien walki z kasą...Dobranoc. 😘 😘 😘
  24. Cześć, Oliwka jeszcze raz dziękuje za życzenia!A no i dziś wypatrzyłam jej 2 ZĘBOLKA!!!Czyli mamy 2 dolne jedynki!!! 🤪 Ślicznie to wygląda,dziś nawet Żabka się rozpłakała po tym jak się ugryzła!! 🙂 Szkoda mi Waszych dzieciątek jak czytam o alergii Blanki czy o Amelce,bidulki...jak my chorujemy to jest nam źle,a co dopiero jak dzieci... U nas od kiedy Oliwia jest u mamy to moja mama sama gotuje Oliwce obiadki,zazwyczaj z kurczakiem,warzywkami,czasem z odrobiną makaronu (to jest wówczas nasz gluten),czasem z ryżem,ziemniaczkiem,różnie.Dostała ostatnio zupkę z kawalkiem czerwonego buraczka,mama jej to miksuje i Mała wcina aż piszczy "za jeszcze"... 😁 Mleczko je rano 3 godz po obiedzie i na noc przed snem,a tak to obiadki,kaszki owoce czasem na deser,i tyle. Pszczółko doskonale Cię rozumiem,bo u nas tez z kasą,to na styk,kupimy tylko troszkę opału,może do końca roku wystarczy,a dalej to już nie wiem skąd brać,straszne to jest. A w pracy powiem Wam,że jest (obym nie zapeszyłą,odpukać) ok.Nawet jest mi lepiej na kasie,póki co.Robię swoje,uzgadniam kasę jak się zgadza wychodzę i cześć nic więcej mnie nie interesuje,a jak byłam na kredytach to w domu ciągle się stresowałam co to będzie jutrzejszego dnia,a bo to trudna umowa,bo to,bo tamto,a tu - przychodzę do domu i nie pamiętam o pracy.Oby już nic się nie zmieniło... 🥴
  25. Dobry!!! Oliwka bardzo dziękuje za życzenia!!!I też całuje!!! 😘 😘 😘 Beatko na luźne kupki kup w aptece ORS 200 Hipp,to jest kleik ryżowo-marchewkowy - u nas przy biegunkach tylko to pomogło.... 🥴 Przeczytałam wszystkie posty i coś miałam napisać a już nie pamiętam co....U mnie w pracy dosyć normalnie.Jestem na kasie,pomału działam,oczywiście bez taryfy ulgowej,od razu na głęboką wodę,sama księguję,wypłacam,itp...ale jakoś mniej się stresuję...dziwne.... Jak mi się przypomni co miałam tu napisać,to jeszcze skrobnę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...