Sierpnióweczki :) | Forum o ciąży

a ten 2 trymestr miał być taki lekki...może te zasłabnięcia to wynik tych gorszych wyników krwi?
JA dziś oprócz złego samopoczucia psychicznego uskarżam się także na fizyczny ból. Tak mnie coś boli w środku brzucha ale nie wiem co

Mnie boli, slabo mi i jeszcze mam ochote sie porzygac;(Nawet glodna nie jetem, a chyba powinnam
Zjesc..a wlasnie podkechalismy pod sklep z wozkami i nie wiem czy dam rade wylezc 😞Koszmar..w zjesc tez cos trzeba..zle mi dzis Kobietki 😞

Oj biedaczki, współczucia...
ja w sumie dziś zaczynam antybiotyk - bioparox, bo wczoraj myślałam, że umrę....i ominie mnie weekend na uczelni...mam nadzieję, że mnie nie wywalą... 🤢

Dziś byłam u gina, umówiłam się na USG (takie z oceną narządów jakaś specjalistyczną aparaturą 😮 - podobno kieruje wszystkie pacjentki więc ok) na 2 kwietnia i już się nie mogę doczekać. Postaram się o filmik 🙂

Hejka!
Widzę że dziś jakiś kiepski dzień mamy, ja też od rana jakoś nie bardzo się czuję cały czas boli mnie brzuch a teraz jeszcze głowa ćmi 🥴
Kobitki życzę zdrówka! Trzymajcie się, jutro będzie lepiej!

Hej
Wspolczuje wszystkich boli i mdlosci.....
I smutkow.....

Ja do lekarza we srode dopiero i wtedy sie umowie na usg. Nie moge sie doczekac ale i boje sie czy wszystko w porzadeczku. My bedziemy chyba nowy piec inastalowac i takie tam i od rana zamieszanie. Moj maz pojechal wlasnie sie dowiadywac o kompleksie sportowym, moze bysmy sie zapisali...basen fajna sprawa. No i chyba bym mala zaczela uczyc plywac, ja kiedys trenowalam plywanie, wiec moze sama sobie z nia bym dala rade. Bo nie wiem czy maja dla maluszkow program...ale prawde powiedziawszy nie mam pojecia jak sie takie dzieciaczki uczy plywac. Ale im mlodsze, tym szybciej zlapia.
No a poza tym to u nas ladnie a my z domu nie wylazlysmy, mam takie jakies humory dzisiaj, w ciazy ja czy co ? 🙃 Troche Lukea zwyzywalam, poniekad mu sie nalezalo ale przesadzilam ostro mimo wszystko. I nie przeprosilam, jakos po kosciach sie rozeszlo....echhh. I ryczec mi sie chce... Musimy kupic dzisiaj tesciowej preznt na urodziny, jutro konczy okragle 60 lat a ja nie mam pomyslu. Moze jaks bizuterie, ale tez zbankrutowac nie chce....jakies pomysly?

Magda - a myslalam, ze Ty dzis jakas wizyte masz...co do tesciowej - a moze jakis ladny szal?Nie wiem co akurta lubi 🙂

My wracamy..zjadlam burger kinga j stwierdzam, ze w ciazy fast food mi nie smakuje:/ Ale musialam cos zjesc...a w ogole to chyba nie mamy samochodow do wozkow, bo wlasnie probowalismy wepchnac do meza i ciezko..a moja fiesta mniejsza:/Shit!

A takie usg z ocena narzadow mamy w 21tyg czyli 11.04 🙂 To obowiazkowo!

Hej dziewczyny
Widze ze tu u Was dzisiaj kiepskawy dzien 😞
Jutro bedzie napewno lepiej. Ja dzisiaj w nocy okropnie zle spalam, zoladek boli niewiem z czego-dawno juz mnie bolal- kurcze jak nie urok to sraczka 🤢
agadka nie przejmuj sie przylecisz do domku pojdziesz na polowkowe usg i wszystko juz moze byc ok.
Zycze wam lepszego samopoczucia 🙂
A Magda az wam zazdroszcze tej pogody, fotka super 🙂

Cos musi byc w powietrzu z tym zly samopoczuciem..a zoladek to pare z nas cholera boli;/ a dzis znow probuje zelazo..bleee..na szczescie juz dojezdzam do domku o sie poloze! Kiepskie te ostatnie dni..

Dzisiaj rzeczywiście jakiś bolączkowy dzień 🙂 Ale jutro na pewno będzie lepiej 🙂

Magda tak z ciekawości - po jakiemu rozmawiasz z Ellą? 🙂 I czy twój mąż umie coś po polsku? 🙂 Tak się zastanawiam, czy masz dwujęzyczne dziecko 🙂

Superbaba, zycze ozdrowienia. Aguska a bralas cos na zoladek? Lyknij moze jakiegos Tomsa czy co tam dostepne masz w UK.
Superbaba, ja kiedys pracowalam w Burger Kingu 😉 jak tu na wakacje przyjezdzalam. Milo mi sie kojarzy, ale ja tez nie moge burgerow....od meza gryza wzielam i okropnie smakowal, miecho mi nie wchodzi w ogole. I takie smazon w glebokim tluszczu tez, wiec wielkiego wyboru nie mam. Nawet Big Mac (od czasu do czasu) jest na bleeeeeeeeee liscie. Za to moge jesc owoce i pic soczki i od czasu do czasu dobra kanapke. Dzis taka sobie zrobilam , zapieklam w piekarniku, nawalilam warzyw, zebym kuraka nie czula w smaku i bylo ok 😜.

dodi napisał(a):

Dzisiaj rzeczywiście jakiś bolączkowy dzień 🙂 Ale jutro na pewno będzie lepiej 🙂

Magda tak z ciekawości - po jakiemu rozmawiasz z Ellą? 🙂 I czy twój mąż umie coś po polsku? 🙂 Tak się zastanawiam, czy masz dwujęzyczne dziecko 🙂

Dodi, no rozmawiam, rozmawiam 😁 , Ella jeszcze az tak duzo nie mowi, i miesza slowka, np. mis to nigdy bear, zawsze mis, i wszystkie niedzwiedzie w zoo to misie 🙂 Smiesznie. Rozumie doskonale w obu jezykach bo umie pokazac wszystkie czesci ciala po polsku i angielsku, na przemian czy jak tam chcemy, jej sie nigdy nie myli. I tak samo z odglosami zwierzat. Ja sama jestem pod wrazeniem, dzieci ta jak gabki, tak fajnie w lot chwytaja. Moj maz troszke zna polski, ale rozmowy nie podtrzyma, aczkolwiek troche rozumie. W koncu mieszkal w Polsce i w ogole.
Ogolnie, to polecam jak najmlodsze dzieci uczyc jezykow. Ja sie zastanawiam nad trzecim, hiszpanski tu przydatny i popularny, wiec moze.

Magda masz racje dzieci sa bardzo chlonne 🙂
Ja tak sie balam jak posylalam moja corke do szkoly-jakto mamuska panikara eheh
Tym bardziej ze w domu mowimy tylko po polsku, jedynie znajomi anglojezyczni jak przychodza to sie pogada 🙂
A teraz po poltora roku w szkole ona mowi prawie plynnie,nie ma zadnych problemow z jezykiem.
Fajnie miec dwujezyczne dziecko 🙂

Hej kobietki wpadłam się tylko przywitac 🙂 dzis nie nadrobie tego co napisałyscie bo padam z nóg 🙂

miłęgo wieczoru życze 🙂

No hejka Maiha witamy po urlopie 🙂 napisz jak bylo jak juz znajdziesz czas 😉

Maiha witaj po urlopie 🙂. Jak się udał wyjazd?

Odpoczywaj po odpoczynku a potem pisz jak bylo 😉Moze jakies fotki dodasz? 🙂Buziaki

A my wlasnie zjedlismy obiado-kolacje, czyli ziemniami z jajkiem sadzonym i zsiadlym mlekiem..nawet mniam 🙂

ja też nie mogę fast foodów - a smażone jedzenie odrzuca mnie na kilometr...
ogólnie nawet mięso jest bleeee
tylko warzywka soczki jajka (ale tylko gotowane lub jajecznica sadzone odpadają) i lody i jogurciki 🙂
w kogo to moje dziecko się wdało :P hehe
jak oboje rodzice mięsożercy 🤪

Widze,ze bardzo podobne smaki mamy Akinimod. Tylko, ze ja nigdy "miesna" nie bylam, swego czasu przez 5 lat miesa nie jadlam. Do tej pory kupuje wegatarianskie lub weganskie zarcie. Superbaba, Twoja obiado-kolacja to tak w sam raz w moj smak!

Ja sobie cos miejsca dzis nie moge znalezc:/Jakos
Mi byle jak, a brzuch jakis twardy i napiety..zawsze w pitek i sobote tak mam..moze wtedy sie rozciaga co? 🙂 Zaraz ide do wyrka, bo dzis ledwo dycham..buziaki

Witaj maiha po urlopie 🙂

Ja jestem po dzisiejszej wizycie. Junior waży 400g 🙂 Ale niestety muszę wystrzegać się spania na wznak bo wtedy serduszko zwalnia 😞

Czarnyloczek super że maluch zdrowo rośnie, a z tym spaniem to musisz się przenieść na boczek, nie ma wyjścia, choć wiem że to czasem nie jest łatwe jak się jest przyzwyczajonym do spania w innej pozycji.

Suuperbaba to może jak dziś taka wymęczona jesteś to chociaż spać będziesz mogła.

Trochę mi smutno 🥴 bo mój mężuś miał dziś przyjechać ale niestety musiał zostać na jutro w pracy i przyjedzie dopiero jutrzejszego popołudnia.

Spokojnych snów mamusie!

Gaja - to szybkiego powrotu męża 🙂

A co do spania na brzuchu..ja nie wiem, jak możecie 🙂)) Ja rzadko kiedy tak spałam...hihi..zawsze preferuję na boku lub na wznak (tez ponoć średnio w ciąży).

Ja bym kurcze chciała to usg przed 11.04., ale tak się obydwie ginki opierają, że jak wszystko jest ok to się nie robi...tylko sprawdza serduszko:/

Suuperbaba dzięki.
Mam nadzieje że chociaż wcześnie przyjedzie a nie późnym wieczorem jak ostatnio, bo w poniedziałek rano znów musi jechać do pracy, a miał w tej pracy chociaż weekendy mieć wolne i co obiecanki cacanki 🤨

Ta...skądś to znam:/ Co prawda nie wyjeżdża do pracy, ale też zdarza się, że w raca z niej baaardzo późno:/ Ale podziwiam Was Babeczki, że cały tydzień same siedzicie...ja nocy bez małżonka spędzić nie umiem...chyba że z musu:/

Suuperbaba napisał(a):

Ta...skądś to znam:/ Co prawda nie wyjeżdża do pracy, ale też zdarza się, że w raca z niej baaardzo późno:/ Ale podziwiam Was Babeczki, że cały tydzień same siedzicie...ja nocy bez małżonka spędzić nie umiem...chyba że z musu:/

Czasem trzeba się przyzwyczaić choć to nie jest proste.
My nawet ostatnio rozważamy czy nie byłoby lepiej żebym się przeniosła tam gdzie mąż obecnie pracuje gdyż niedawno go przenieśli i będzie tam jakiś czas tylko że on ma taką pracę że tak co jakiś czas go przenoszą no i z dzieckiem to będzie ciężko tak non stop zmieniać miejsce zamieszkania. Mamy dylemat co robić. A te rozłąki nie są łatwe.