Skocz do zawartości

Sierpnióweczki :) | Forum o ciąży


maiha

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
heh coś w tym jest superbabeczko. Jak wciąż coś nowego zaczyna boleć to albo człowiek sobie odpuszcza albo się juz wkurza. Ja dziś powiedziałam "ej jajnik, nie wkurw....mnie zachowujesz się jakbyś był sam na świecie, ok może i dałeś mi dzidziusia, ale weź sie skup na nim, a nie swoje bóle mi wciskasz"
Magdaluke dzis jaką macie temperaturę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Magda - Maaaagdaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, nie nerwuj!!! Ja tez chcę krótki rękawek..oj jak bardzo chcę!!! U nas chyba z 6 stopni, ale ponuro i byle jak:/ wiosno - przyjdź już!!!!

Łóżko naprawione tego samego dnia, bo bidulek nie miałby na czym spać:P Hihihi...właśnie padłam jak sobie ta sytuację przypomniałam!

Ja takiego mam lenia, że od godziny zbieram się na wstanie, by się wysikać...normalnie lenistwo na całęgo! Ale korzystam. bo chcę spróbować na kwiecień wrócić do roboty:/ Narazie w ogóle tego nie ogarniam :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tez nieraz mam ochote wrocic na chwile do pracy, bo z tego nic-nie-robienia czasem czlowiek gorzej sie czuje. ale niestety nie moge wrocic bo jest juz za mnie zastepstwo zatrudnione, wiec bede nadal sie lenic 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Teraz pada i sie ochlodzilo ale chyba tylko dzisiaj, 13 stopni jest. Patrze na prognoze 10 dniowa to od 16 do ponad 20 stopni. Tak sie ciesze, mowie wam, jak dzieciak.
Ja nie mam pomyslu na obiad, tylko piersi z kuraka mam ale nie , dziekuje, za duzo ostatnio. Moze zrobie placki ziemniaczane, takie one popularne na naszym forum :-) . A co macie fajnego do polecenia dziewczynki? Jakies pomysly?
Ja myslama, zeby dorwac pol etatu dla siebie, bo jak przyjdzie nowa dzidzia to juz w ogole przez lata pewno w domu sie z dziecmi zbunkruje a mi tez sie chce do ludzi....ALe zobaczymy, bo moj maz prowadzi rozmowy o prace z firma z innego miasta i nie wiem, czy sie nie bedziemy przeprowadzac. Ja nie chce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie dziwię się Madzia - ja nienawidze sie przeprowadzać:/ No ale czasami tak na kontraktach bywa...my cały czas próbujemy sprzedać mieszkanko, by móc wykończyć dom 😞 Marzy mi się, by się udało i by z dzidziusiem już wprowadzić się do swojego domku wymarzonego...a na czas 2-3 mriesięcy wykańczania będziemy musieli coś znależć:/

Ja na obiad dziś tylko rosołek od mamy, na jutro gołąbki sobie zostawię:P Pomysłu brak...ale może racuchy z jabłkami? Jak je się robi? Ktoś wie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
o racuchy swietny pomysl tylko jak sie je robi? 😮

ja tez nie cierpie przeprowadzek, po ostatniej w wakacje ubieglego roku mialam mega dola, nie moglam sie przyzwyczaic do nowego mieszkania, pies zreszta tez nie, ciezki czas 🤢 ale to pewnie dlatego ze wszystko musialam zorganizowac sama, bo maz byl w tym czasie oczywiscie na statku i "najlepsze" go ominelo, przyjechal na gotowe 😉 za to jak wrocil to poczulam sie wreszcie jak u siebie, wiec chyba najwazniejsza jest zasada: dom jest tam, gdzie jest rodzina 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dodi, to prawda, dom tam gdzie rodzina. Ja sie przeporwadzalm naprawde duzo razy i to dalekie przeprowadzki, nie liczac tej najdalszej, z Polski. ALe i do innego stanu sie przeprowadzalismy. No ale my mamy wlasny dom i nie jest latwo sprzedac, a wynajmowac ludziom nie chce a jesli cos, to trzeba bedzie...echhh nie chce mi sie myslec, moze to nie wypali i bedzie "po klopocie". NIe wiem czego sobie zyczyc....
Racuchy latwo sie robi, ja robie na maslance, dokaldanie nie pamietam, ale poszukaj w necie, roi sie od przepisow. Sa tez przepisy na racuchy z ciasta drozdzowego, ale ja takich nie robie. Dobre sa, ale jablek nie mam 😞 a nie chce mi sie jechac. Pewno ziemniaczane beda i beda pycha!
A dzisiaj pojedziemy kupic malej rybki bo takie fajne, male akwarium mamy 🙂. Pewno niunka i koty sie uciesza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Suuperbaba napisał(a):
Dodi - za każdym razem jak coś opowiadasz, to Ciebie podziwiam z mężem marynarzem..powaga! Odważna jesteś babeczka, ja nie dałabym rady:/


dalabys rade jakbys musiala 🙂 nie jest latwo, ale przyzwyczailam sie i mam blisko rodzine, ktora pomaga. ja z kolei bardzo podziwiam Magde, bo nie wyobrazam sobie zyc daleko od rodziny, przede wszystkim od mamy. kazda z nas jest odwazna na swoj sposob, bo tak sie zycie uklada 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
on ma kontrakty 2 na 2 - czyli 2 mce w domu i 2 na statku i to sie nie zmienia, w wakacje zawsze jest, ale dostosowal troszke grafik zeby byc dluzej po porodzie, chcialabym chociaz miesiac razem, zebym ogarnela sie z dzieckiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dodi,no najgorzej by bylo, gdyby byl daleko jak dzidzia przyjdzie na swiat....Ale miejmy nadzieje, ze czasowo sie wam ulozy i dzidzia poslucha 😉 i bedziesz miala meza przy sobie, chociaz na ten poczatek.
No mozna sie przyzwyczaic do wszystkiego, tesknota jest. Ja to takie mam zycie, ze zawsze za kims tesknie, jakbym sie nie zdecydowala, na zycie z Lukiem, to bym do konca swoich dni za nim tesknila...wiec latwego wyboru nigdy nie bylo. Moja mama umarla rok po naszym slubie, wiec nie mam jej tak czy siak ( czy tez mam caly czas????? 🙂) ale wiadomo, tesknie za nia strasznie i gdyby zyla, to na mus bylaby ze mna przy porodzie. Mialam plany miec ze soba tylko meza a skonczylo sie na tym, ze tesciowa zostala z nami do konca i nie zaluje, bo super wyszlo. Tym razem jesli bedzie chciala, to tez moze byc. A jak wy planujecie? Planujecie juz w ogole?
U mnie juz 18 tydz, ale fajnie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jaka slodka ta wasza Ella 🙂

jeszcze nie myslalam o porodzie, to znaczy na pewno chce, zeby maz byl ze mna, ale nawet nie wiem czy moze byc wiecej osob? chyba taki tlum to niezbyt komfortowe 😉 na szczescie Pawel ma juz zaplanowane ze przyjezdza w lipcu i bedzie do konca wrzesnia wiec oby Bobo zdecydowalo sie urodzic w tym czasie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Magdaluke - ale Wa cudownie 🙂 Krótki rękawek, gołe stópki, ogródek, jedzonko...ach jak mi się marzy 🙂 I wcale się nie dziwię, że wybrałaś miłość...to jednak Twoja nowa rodzina i na całe życie 🙂
Dodi - najważniejsze, by był przy porodzie i chwilkę później z Wami obojgiem! Najważniejsze, że potem ma Ci kto pomóc...

Ja narazie myślę o porodzie, ale tak na luzie, bo jak naprawdę zaczynam myśleć to mdleję ze strachu :P Narazie planuję poród naturalny z mężem, ale i z położną opłaconą...ja jestem nerwicowiec i panikara i muszę mieć kogoś profesjonalnego, kto będzie przy mnie non stop, by mnie po psyku w razie co zdzielić :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hehe, po pysku to moze Ty bedziesz chciala kogos zdzielic. No ale niekoniecznie 😉. Ja mialam cala ekipe w poczekalni, a ze najpierw kazali i spacerowac przez godzine, to mial mi kto dopingowac. Ja bym nie chciala duli ani poloznej, ale moja sisi miala polozna przy obu porodach i mowi, ze bez niej nie dalaby rady!Moj M wyszkolony po wszystkich kursach i szkole rodzenia, wiec wie co ma robic :-).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No w poczekalni to pewnie i pół mojej rodziny będzie jak znam życie :P Jedyne co się boję, to żeby mi mąż nie zemdlał...bo on mimo wszystko troszkę delikatny jest, mimo że twardziela zgrywa 🙂 Każdy ma inaczej, mąż pewnie by starczył, gdybym tej cholernej nerwicy lękowej nie miała...bo tak to ja się będę bała byle gówna, a tak to mnie ktoś profesjonalny co chwila uspokoi :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ide bo mam lenia...jak widac, a sterty prania po epidemii w domu. Mezus nie bardzo na placki ziemniaczane ( powiedzialam, zeby sam robil obiad) i wystartowal z propozycja, ze pojedziemy do naszej ulubionej pizzerii. Dziewcyzny, jaka oni robia pizze! ! Maja pizze lasanie, niebo w gebie. Wiec niech mu bedzie , ja nie musze nic robic. :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Suuperbaba napisał(a):
No w poczekalni to pewnie i pół mojej rodziny będzie jak znam życie :P Jedyne co się boję, to żeby mi mąż nie zemdlał...bo on mimo wszystko troszkę delikatny jest, mimo że twardziela zgrywa 🙂 Każdy ma inaczej, mąż pewnie by starczył, gdybym tej cholernej nerwicy lękowej nie miała...bo tak to ja się będę bała byle gówna, a tak to mnie ktoś profesjonalny co chwila uspokoi :P


Wiadomo, sama wiesz najlepiej co Ci bedzie pomagac. O meza sie nie martw....ocuca go jakby co 😜. Moj to twardziel, kurcze, ja tylko nie bylam pewna jak ja to zniose, wiecie.... w koncu porod piekny moze, ale i dosc obrzydliwy 🙃 Ale jego nic nie rusza wiec luzik. Superbaba, nie stresuj sie na zapas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...