Czy są już tu jakieś Majóweczki 2010? | Forum o ciąży

Ooo Radzia 🤔 A już myślałam, że jesteś na porodówce 😁 😁

Kasiu nawet nie wiesz jak wiele bym dała żeby tam być...
Ja już naprawde nie chcę marudzić, ale zaczynam miec doła... mama sie pyta co ja taka smutna a ja nie jestem smutna, mi sie beczec chce.... jestem juz zmęczona i podłamana i płakac mi sie chce za każdym razem jak musze wstac w nocy bo nigdy w zyciu nie znosiłam tak długo i tyle bólu co teraz... nie potrafię ruszyć nogą bo ból w pachwinach i w kości łonowej jest nie do zniesienia... albo ja mam niska granice bólu albo ze mną jest cos nie tak... nie potrafię okreslić jaki to ból zeby porównac z Wami czy u was tez jest tak źle... najgorsze że znosze to juz od 2 m-cy i jest coraz gorzej... :o(

Ojeju Radzia współczuje Ci tego bolu powaznie i zycze Ci juz wyjazdu na porodówke jesli ma Ci ulzyc 😉
Ja rozstepów nie zaobserwowałam u siebie chyba ze pojawiły sie gdzies gdzie nie moge ich zobaczy. Dzisiaj poprosze Tomka zeby mnie obejrzał pod brzuchem i z tyłu bo moze mam a nawet o tym nie wiem.

Karolcia tylko żeby Ci nie zrobił psikusa... bo mój jest taki dowcipny że jak mu kazałam pooglądac dół brzucha to krzyknął "Jest!!!!" no to ja w panice do lustra a ten rechotał... oczywiście nic tam nie było, ale on wie że mam obsesje na tym punkcie od początku i postanowił się zabawić moim kosztem... dupek jeden... 😜

o Radzia ajednak nie 😞 szkoda, ale pewnie juz niedlugo! ja tez juz jestem zmeczona tym, ze wszystko mnie boli, rwie w dole brzucha, nogi puchna ☺️mam nadzieje, ze to juz niedlugo, bo jestem coraz bardziej nieporadna i zdana na czyjas pomoc 😠
ja mam rozstepy na biodrach, ktore pojawily sie w ciagu jednego dnia, ale moja bratowa smarowala sie cala ciaze i mila jak pupcia niemowlaka a wyszly jej jakies 2 tyg po porodzie niestety i to na calym brzuchu 🥴ja sie smaruje, ale nie licze na cud!
nie wiem jak wy, ale mnie caly czas ogarnia jakis dziwny lek, ze nie zdaze wszystkiego przygotowac przed porodem;/

Netinetko ja mam już chyba wszystko zrobione... a to czego nie mam to nawet nie mam siły sie za to zabrać, ale to moge zrobić potem, w końcu dzieci czasem spią 😁
Gdybym mieszkała sama to pewnie dawno bym sobie zrobiła, ale mam tu mame która wiecznie mi mówi "masz czas" albo że jestem w gorącej wodzie kąpana i jakoś z tego jej gadania wszystkie przygotowania przestały mnie cieszyć... Nawet szafy nie mogę sobie przestawić tam gdzie chcę juz teraz bo "po porodzie będzie Ci łatwiej to zrobić"... jestem już drażliwa przy tej końcówce to ją olewam i już nie słucham i poprostu przestałam próbowac cokolwiek robić bo bym sie chyba musiała z nią pokłócić...
Az się wyżalę, bo wczoraj chciałam podgrzac mężowi ziemniaki to mi wyciągnęła inna patelnie bo "na tej będzie Ci lepiej"... tak się wkurzyłam że jej powiedziałam zeby sama mu te ziemniaki podgrzała bo ja pewnie zrobie to źle... Chyba mnie tak wkurza bo ja wczesniej chodziłam do pracy i mało czasu z nią spędząłam, a teraz prawie cały dzień i zaczynam widziec, jaka potrafi byc denerwująca, a swoją drogą, że ja tez juz jestem na granicy nerwów...

Radzia na pewno zapytam moja pania doktor bo ja chyba tez mam oczy i widzę a ona widzi mnie przez kilka minut i może sobie twierdzic że ja wymyslam lub panikuję a po za tym boję się tego łozyska i ja może wyglądac poród z tak nisko leżącym ???? czy zdążą ? bo to dziecko ma byc pierwsze bo innaczej grozi to nieszczęściem o którym staram się nie mysleć. Ach zawsze coś jest nie tak , jak tak to martwiłam się żeby się nie odkleiło , jak się nie odkleiło to teraz żeby nie parło pierwsze i tak w koło - już serdecznie mam dość.

Magda ja mam takie same odczucia co do mojego lekarza... wiadomo że jak do niego przychodze to jestem "świeża", umyta itd... ale o wszystkim mu mówię, niektórych rzeczy to jakby w ogóle nie słyszał... ma dobra opinię, ale ja osobiście z perspektywy czasu mam o nim niezbyt dobre zdanie... bo może i ja panikuje w niektórych sprawach, ale on tez nie robi nic, żeby mnie naprawde uspokoić...

Magda nie denerwuj sie, na pewno wszystko bedzie dobrze, a z lekarzami tak juz jest, moja na przyklad robi wszystko na wyrost i chyba bardziej panikuje ode mnie 🙂 ale sie przyzwyczailam i stosuje sie do jej zalecen!
Radzia moja mama ma wziac urlop po porodzie i troche posiedziec z nami, ale ja obstawiam max tydzien, bo ja sie z nia dogaduje super, ale ona ma inny poglad na prowadzenie domu niz ja, u niej jest tak czysto,ze mozna operacje na podlodze zrobic 😜 i do tego zawsze ugotowane, wszystko wyprane i jeszcze na zycie towarzyskie maja czas 🤨 i moja mam jest zdziwiona, ze ja tak nie mam he he 🙃 ale niech pare dni posiedzi, nacieszy sie wnuczka, bo mieszka 30 km od nas!
jakie menu na dzisiejszy dzien???

Ja mam juz zupe z botwinki z jajem... więc nie będe się wychylac z niczym... bo oczywiście moja mama zanim na działkę poszła to zdążyła juz obiad zrobić...
Spadam poczytac książke bo jakiś dziwny humor dzisiaj mam... 🤢

Oj pospałam trochę...ale brzuch jak na "ciotkę" ciągle boli już mnie to wykańcza, taki dyskomfort 😞 u nas znów naleśniczki dziś. Już pisałam wcześniej ale mam w sobie jakiegoś, nerwa, zaraz wybuchnę jak syrena zacznę wyć i nawet nie wiem dokładnie z jakiego powodu 🤔

wózek przyjechał 🙃 jeszcze jadę zaraz po materacyk i wszystko gotowe na moją niunię 😁 już jakaś spokojniejsza jestem, chociaż strasznie się boję porodu.

Radzia czy gadałaś z tym kolesiem od wózka a temat ewentualnej gwarancji? Jak się coś stanie (odpukać) to jak się to załatwia? Nie wiem czy do niego dzwonić czy może wiesz coś a ten temat

Monia pytałam tej babki... jakby cos się działo to trzeba do nich się zwrócić a oni resztę załatwiają z producentem... A dostałas jakiś rachunek z tym wózkiem? Bo ja dostałam... I na tej podstawie z gwarancja zwracasz się do nich...

no jakiś taki ręcznie wypisany dostałam.

O dziwo w gondoli znalazłam też parasolkę

Obudziłam się... z masakrycznym bólem głowy 😞 zaraz będę nadrabiać co naskrobałyście 😜 chciałam się tylko zameldować 😜

Monia no to super, czyli jeszcze lepiej, bo u mnie parasolki nie było :o) No to nam się tafiła okazja :o) A kolorek jak? Fajny? Ja też dostałam taki rachunek z ich pieczątka ręcznie wypisany...
Pszczółko glaskam Cię po bolącej główce...
Ja trochę porobiłam porządki w szafie, bo miałam pełno półek zawalonych niepotrzebnie, na każdej jakas pierdoła... Zrobiłam sobie miejsce na późniejsze układanie rzeczy tak, żeby wszystko mieć pod ręką :o)

kolorek ładny, taki bardzo żywy, no to rachunki mamy takie same, mam nadzieję że nie będą potrzebne, bo wózeczki się nie będą psuły. Już się nie mogę mojego doczekać jak z pracy przyjedzie i mi go poskłada 😁

Się rozpisały, no 😜

U mnie też naleśniki 🤪

Wracam do kuchni troszkę tam ogarnąć i zacząć naleśniki 🤪

Nieśmiało się przypominam 🙂

klapoucha ja jak tylko jakiegoś kompa dorwę to od razu wchodzę na Haniusiowe stópki 🙃

ja też smyrnęłam girki 🙂

Kłapoucha już :o)
Monia ja mojemu nawet zjeśc nie dałam tylko od razu kazałam składac :o) A teraz już się nie moge doczekac aż zapakuję tam Niuńka i pojedziemy na spacerek :o)

A ja właśnie siedzę sobie w ogródku (hobbitowe stópki wysoko) i popijam wodę z cytryną i jest tak ciepło że aż nie chce mi się myśleć że trzeba jakiś obiad iść ugotować 😞

mój też nie będzie jadł!!!! 😁

fajnie mieć ogródek 😆

Ja też kliknęłam już w stópki 😁
idę zaraz coś pomieszać w garach, bo tylko siedzę na razie... dziękuję Radzia za pogłaskanie mnie po główce - przyznam że już boli mniej 😁
Ja się właśnie przed chwilą zorientowałam że dziś jest piątek!! Czy ktoś mi może powiedzieć kto mi ukradł jeden dzień?? Ja byłam święcie przekonana że dziś jest czwartek!! Jakieś chochliki chyba się mnie trzymają, bo to nie pierwszy raz, a znowu zdarzyło się pod koniec tygodnia 😜
Kradziejstwo jakieś, noo!!