Skocz do zawartości

Witam wrocławskie mamusie! | Forum o ciąży


Sathi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Laaf w zasadzie mówię, że na roczek zaczął chodzić samodzielnie. Ciut wcześniej co prawda już robił, ale ile dokładnie (tydzień?), nie pamiętam. Natomiast przemieszczać się podtrzymując czegoś zaczął jakoś w 10 miesiącu. 🙂
Nie możesz się doczekać pewnie, aż Dawidek zacznie, co? 😉 Ja się śmieję, że lubię go teraz jak tak drepta... ale to jeszcze więcej uwagi trzeba na niego teraz poświęcać... 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
He, he, dokładnie. 😉 Ja się nasłuchałam od innych, doświadczonych jak Ty już mam i też mi do tego nie było spieszno. 🙃 Inna sprawa, że wolałam nie przeciążać mu zbyt wcześnie nóżek nadmiernym "ćwiczeniem" chodzenia - wolałam by sam do tego doszedł, w swoim czasie. No i też by wcześniej odpowiednio długo ćwiczył raczkowanie - dla prawidłowego, równomiernego rozwoju tak i mięśni jak i półkul mózgu. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czołem 🙂 mój brzdąc niedawno skończył 6 mies. pięknie siedzi i rwie się do wstawania hehe domyslam się, że jak zacznie już dreptać to będzie ciężko, ale mimo wszystko nie mogę się doczekać, bo, przepraszam, ale powiem dosłownie, żygam juz spacerami z wózkiem dzien w dzien po tych samych ścieżkach... no i marze o wiośnie, bo każde wyjście na dwór teraz wiąże się z płaczem i krzykiem- czy wszystkie dzieci tak źle znoszą ubieranie zimową porą???
a, no i w czw. mam drugie podejście powrotu do pracy 🙂 trzymajcie kciuki 😉
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sathi napisał(a):
He, he, dokładnie. 😉 Ja się nasłuchałam od innych, doświadczonych jak Ty już mam i też mi do tego nie było spieszno. 🙃 Inna sprawa, że wolałam nie przeciążać mu zbyt wcześnie nóżek nadmiernym "ćwiczeniem" chodzenia - wolałam by sam do tego doszedł, w swoim czasie. No i też by wcześniej odpowiednio długo ćwiczył raczkowanie - dla prawidłowego, równomiernego rozwoju tak i mięśni jak i półkul mózgu. 🙂


tak mówią, ale np ani ja ani mój mąż nie raczkowaliśmy ani nie pełzaliśmy, tylko od razu zaczelismy chodzić i jakoś nam to specjalnie nie zaszkodziło 🙂 to chyba podobnie jak mówią o zębach, ze im później pierwszse wyjdą, tym są mocniejsze. moje wyszły bardzo późno i są kiepskie, niestety. tak więc nie zawsze się sprawdza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ika79 mój nawet dzielnie znosi ubieranie - to prędzej ja już mam ochotę krzyczeć z wściekłości na te wszystkie zimowe, toporne ubrania. 😠

Ale też już marzę o wiośnie... Pojechałabym z małym to tu to tam, w jakieś różne miejsca... Nakarmić kaczki, etc. ... A tu zimno, wiatr, mróz, a nawet śniegu nie ma, ech. 🥴

Mój facet też nie raczkował jakoś. Miał rok i nawet nie siedział, tylko leżał i stał. Co prawda, pewnie też przez wcześniactwo... Ale też mu to nie zaszkodziło. 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

laaf napisał(a):
Moja Kamiska tez nie raczkowala...

Ika drugie podejscie? czegos nie doczytalam? a co to za praca?


laaf, praca ta sama, miesiąc temu miałam już wrócić do pracy po macierzyńskim, a z małym miał zostac mój mąż na początku. byłam jeden dzien i... postanowiłam ze jednak wykorzystam zeszłoroczny urlop, a miałam jeszcze 24 dni. teraz mateusz zostaje z babcią i mam nadzieje ze babcia da radę 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki dziewczyny 😉 ja zyje, babcia zyje, mateuszek zyje... i podobno był grzeczny i nie płakał ani nie marudził- nawet przy ubieraniu na spacer ufff 😆 a ja w koncu odpoczełam psychicznie i naładowałam bateryjki 🙂
miłego weekendu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ika79 napisał(a):
dzieki dziewczyny 😉 ja zyje, babcia zyje, mateuszek zyje... i podobno był grzeczny i nie płakał ani nie marudził- nawet przy ubieraniu na spacer ufff 😆 a ja w koncu odpoczełam psychicznie i naładowałam bateryjki 🙂
miłego weekendu


ja sobie juz nie wyobrazam jakbym mogla w domu z Dawidkiem siedziec, jak ide do pracy to wlasnie odzywam 🙂 Okrutne? pewnie tak ale jak bardzo zyciowe 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
laaf napisał(a):
ika79 napisał(a):
dzieki dziewczyny 😉 ja zyje, babcia zyje, mateuszek zyje... i podobno był grzeczny i nie płakał ani nie marudził- nawet przy ubieraniu na spacer ufff 😆 a ja w koncu odpoczełam psychicznie i naładowałam bateryjki 🙂
miłego weekendu


ja sobie juz nie wyobrazam jakbym mogla w domu z Dawidkiem siedziec, jak ide do pracy to wlasnie odzywam 🙂 Okrutne? pewnie tak ale jak bardzo zyciowe 😁


Laaf nie okrutne. Myślę, że taka kolej rzeczy. Niektóre kobiety może i spełniają się jako mama-dobowa-24/h, ale niektóre muszą dychnąć (ja też raczej jestem w tej grupie 😉). Oczywiście to też nie zawsze od nas zależy ten wybór (nie wszyscy mają babcie/żłobki, etc.). 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja od przeszło tygodnia jestem na urlopie wychowawczym bo nie mam szansy dać Lenke do żłobka a na nianie mnie nie stać a moją mamą nie mogę się wysługiwać bo nie mieszka we Wrocławiu i chora jest to odpada. A teściowa pilnuje wnuka to też odpada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sathi napisał(a):
laaf napisał(a):
ika79 napisał(a):
dzieki dziewczyny 😉 ja zyje, babcia zyje, mateuszek zyje... i podobno był grzeczny i nie płakał ani nie marudził- nawet przy ubieraniu na spacer ufff 😆 a ja w koncu odpoczełam psychicznie i naładowałam bateryjki 🙂
miłego weekendu


ja sobie juz nie wyobrazam jakbym mogla w domu z Dawidkiem siedziec, jak ide do pracy to wlasnie odzywam 🙂 Okrutne? pewnie tak ale jak bardzo zyciowe 😁


Laaf nie okrutne. Myślę, że taka kolej rzeczy. Niektóre kobiety może i spełniają się jako mama-dobowa-24/h, ale niektóre muszą dychnąć (ja też raczej jestem w tej grupie 😉). Oczywiście to też nie zawsze od nas zależy ten wybór (nie wszyscy mają babcie/żłobki, etc.). 🤨


dokladnie ale ja przyjscie Dawidka na swiat zaplanowalam i jakbym nie miala w alternatywie mojej mamy to bym sie nie zdecydowała...
Inaczej jak sie jest mlodziutkim i sie planuje 🙂
u mnie dziewczyny na watku prawie wszystkie planuja kolejne dzieciaczki a Dawidek wlasnie jest kolejnym dzieciaczkiem i to zaplanowanym z premedytacja 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
elunia72 napisał(a):
Ja od przeszło tygodnia jestem na urlopie wychowawczym bo nie mam szansy dać Lenke do żłobka a na nianie mnie nie stać a moją mamą nie mogę się wysługiwać bo nie mieszka we Wrocławiu i chora jest to odpada. A teściowa pilnuje wnuka to też odpada.


a czemu nie ma szans na zlobek?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Elunia, jak dzwoniłam do żłobka to pani mi powiedziała że też będzie ciężko, bo pierwszeństwo mają samotni rodzice wychowujący dziecko a później dzieci, które mają rodzeństwo już w tym żłobku. A my jako małżeństwo pracujące na pełen etat i zameldowani we Wrocławiu to mamy baaardzo małe szanse. Wkurzyłam się jak nie wiem, tymbardziej że Tymek ze względu na alergię może iść tylko do jednego żłobka we Wrocku 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Laaf ja nie mam żadnej rodzinnej alternatywy dla Witka, we Wro, na miejscu. Ani żłobka. Ale za to opiekujemy się na zmianę nim z moim partnerem i póki co dajemy radę. 🙂 Również nie chcemy na razie łożyć na nianie. 😉
A Wić też był planowany. 🙂


Martha witaj! 🙂 Hm... aktualnie chyba nie ma żadnej ciężarówki, tylko same już mamuśki... Ale zaglądaj, może jakaś się nowa pojawi. 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sathi napisał(a):
Martha witaj! 🙂 Hm... aktualnie chyba nie ma żadnej ciężarówki, tylko same już mamuśki... Ale zaglądaj, może jakaś się nowa pojawi. 😉


Będe wyczekiwać z niecierpliwością, a póki co, ponadrabiam wasze stare posty, bo jest tam na pewno dużo przydatnych informacji 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Martha może ten artykuł Cię zainteresuje 🙂 Wiem że Sathi rodziła w Wałbrzychu, a swoje doświadczenia opisywała w poprzednich postach więc na pewno na nie natrafisz 😉

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9155709,W_Walbrzychu_rodza_ze_znieczuleniem__we_Wroclawiu.html

W Trzebnicy chyba żadna z nas nie rodziła. Moja koleżanka leżała tam na patologii i miała cesarkę. Chwaliła sobie tamtejszą opiekę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ellie dzięki za artykuł, do Wałbrzycha mam jednak za daleko, zwłaszcza, że w czerwcu wyprowadzamy się z Wrocławia, właśnie w okolice Trzebnicy. Dlatego tez pomyślałam o tym szpitalu. Niestety na jego temat nie mogę nigdzie znaleźć żadnej obiektywnej i rzetelnej informacji. Pewnie w sierpniu, po porodzie, będę pierwszą która wypowie sie na jego temat 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...